Hotel poł oż ony jest na zboczu gó ry i schodzi do rzeki pł yną cej poniż ej, ale nigdy do niej nie dociera - rzeka pozostaje poza terenem hotelu i sł uż y tradycyjnym potrzebom miejscowej ludnoś ci - ką pielom, praniu, wę dkowaniu. Siedzisz przy stoliku w restauracji i obserwujesz lokalne ż ycie od gó ry do doł u. Znowu robienie zdję ć . Stą d gł ó wne wejś cie z gankiem, ozdobionym wspaniał ymi posą gami sł oni, znajduje się w gó rnej czę ś ci, dalej od gó ry do doł u - hol, pokoje, park, sala koncertowa, basen, restauracja nad rzeką . Poruszasz się po schodach lub wzdł uż elegancko zaprojektowanych ś cież ek. Moż e niezbyt wygodne, ale jakż e pię kne! Basen jest bardzo ł adny, czysty, z barem i wygodną czę ś cią wypoczynkową . Pokoje są ró wnież ł adne, przestronne i stylowe, z balkonem i klimatyzacją . Jednym sł owem – wszystko jest tak jak być powinno. Jednak! Ł azienka jest okropna. Nie, oczywiś cie jest czysto, ale podł oga jest wył oż ona kamieniem i wcale nie jest pł aska! Tak okrą gł y, moż esz sobie wyobrazić ? Woda z prysznica wylewa się bezpoś rednio na te okrą gł e kamyki. Oznacza to, ż e nie ma specjalnej podł ogi pod prysznic ani zasł on. Chociaż sam pokó j ma drzwi. W podł odze pod prysznicem znajduje się otwó r, przez któ ry woda moż e odpł ywać , ale zanim wszystko tam trafi, podł oga w cał ym pomieszczeniu stanie się mokra. I ś lisko! Czy moż esz sobie wyobrazić , jak to jest schrzanić tę ekstrawagancką wykł adzinę podł ogową ? Poprosiliś my o coś do poł oż enia na podł odze, ż eby nie był o ś lisko wzią ć prysznic. Przynieś li dywan. Podzię kuj im. Reszta kanalizacji jest normalna. Tak dł ugo zajmuje mi opisanie ł azienki, bo naprawdę mnie to zaskoczył o. Ale i tak podobał mi się hotel.
Moż na tam zostać tylko ze ś niadaniem i to nie jest bufet, ale zestaw dyż urny: tosty, jajecznica, szynka, sok, herbata lub kawa, moż na zjeś ć pł atki z jogurtem. Ale wszystko jest pyszne. Przez resztę czasu zwykł a restauracja z daniami à la carte, gł ó wnie kuchni narodowej, dostosowanej do gustó w europejskich. Restauracja jest niedroga. Mnie osobiś cie bardzo podobał y się sajgonki – smaż one naleś niki z nadzieniem warzywnym, krewetki w każ dej postaci, mó j mą ż i syn zamó wili mię so. Podobał o nam się wszystko.
O hotelu wł aś ciwie wszystko. Podsumowują c powiem, ż e był em nim zafascynowany, a zatem niedocią gnię cia wydawał y mi się nieistotne, wię c ocena jest chyba subiektywna. Musimy jeszcze porozmawiać o tym miejscu. Miasto Ubud. Perspektywy nazywają to stolicą narodowej sztuki Bali. Rzeczywiś cie jest wiele sklepó w z rzeź bionymi drewnianymi figurami i maskami. Bardzo fajnie był o wybierać pamią tki. Ubud leż y nie nad morzem, ale w gó rach, wię c zaplanowaliś my wycieczkę - pię ć dni w Ubud, osiem nad morzem i na koniec jeszcze pię ć w Singapurze. W Ubud jest las mał p - bardzo mi się spodobał , przypomniał a mi się ksią ż ka o Mowgli, miejscu, w któ rym trafił do miasta banderlogó w zagubionych w dż ungli (gdzie zajmował się nimi Kaa). Bardzo podobny. Ogromne staroż ytne drzewa, kamienne ruiny od czasu do czasu zielenieją ce i mał py dookoł a. Ś wietnie! Odwiedziliś my takż e park ptakó w i gadó w. Pię kne i ciekawe. Wiele niezwykł ych ptakó w, biał y paw był niezwykle pię kny, ró ż ne papugi. Wykonano wiele zdję ć . Park gadó w to tylko mał e zoo z jaszczurkami i wę ż ami. Pozwalają zrobić zdję cie z jaszczurką monitorują cą . Ró wnież interesują ce. Nie bę dę opisywał innych wycieczek - jeś li pojedziesz, sam wszystko zobaczysz. Należ y ostrzec tylko trzy rzeczy. Najpierw w ś wią tyni Uluwatu (nie zadzieraj z mał pim lasem), obserwuj mał py bardzo uważ nie. Chwyć mocno aparat, a jeś li zał oż ysz okulary, wyrwą je i wrzucą w przepaś ć ! Koszmar! Po drugie, rafting odbywa się na dwó ch rzekach - szybkiej i wolnej. Nie pamię tam nazwisk. Weź szybki. Jest dł uż szy i pię kniejsza sceneria. Powolna rzeka pł ynie raczej nudnym kanionem. W każ dym razie nie ma niebezpieczeń stwa. Trzeci to przejaż dż ka na sł oniu. 45 minut za 65 dolaró w. To był o rok temu. Teraz boję się nawet odgadną ć cenę . Moim zdaniem generalnie zdzierstwo. Ale poró wnuję z Tajlandią . Tam szliś my zupeł nie swobodnie przez godzinę przez rozległ e terytorium, wchodziliś my do ró ż nych gajó w, przecinaliś my strumienie. A tutaj – sztucznie zrobiony tor, innego sł owa nie potrafię wybrać . Ale dla tych, któ rzy są po raz pierwszy, bę dzie ciekawie. Wiem, ż e gdzieś bliż ej Chandi Dasa jest inny Park Sł oni. Tam wydaje się , są dzą c po prospektach, prawdziwy zielony park, tam bę dzie przyjemniej jeź dzić na sł oniu. Ale po raz kolejny nie zapł acili 200 $ za tę samą rozrywkę , oceniam tylko po alejach, któ rych na lotnisku jest sporo. Jak tylko przyjedziesz, wpisz wię cej, a nastę pnie powoli ucz się . Wycią gniesz wł aś ciwe wnioski o tym, kto i jakie wycieczki zamó wić . Wesoł ych podró ż y i wesoł ych wakacji!