Wł aś ciciel Jurij Mikitowicz Dzhus - przyszedł na nasz telefon, powiedział , ż e to nie są jego pytania i nie jest pewien, czy to z powodu jego "nieczystoś ci". Wpadł na pomysł , ż e zatruliś my się gdzieś brudną wodą z kranu, a zapach mó wił , ż e to normalne i ż e on i jego rodzina piją taką wodę . Do naszego domu przywió zł kilka butelek Coca-Coca, a do są siedniego, mó wi pij - to pomoż e. W są siednim domu na jego wł asnej Sadybie był y też dzieci i kobieta w cią ż y, któ ra też trafił a do szpitala, jej losu nie znam, ale nie daj Boż e już jest zdrowa. Ogó lnie rzecz biorą c, wzię li od nas cał y koszt.
Wł aś ciciel ż ycia Jurij Mititowicz, wł aś ciciel Sadyby odszedł , obiecał wró cić , ale najwyraź niej nie był o to w jego planach i ż e bę dzie musiał spojrzeć w oczy wiją cym się z bó lu dzieciom, wyszedł , zadzwoniliś my on, dzwonią c do niego przez zestaw gł oś nomó wią cy, Jurij powiedział , ż e są siedzi kł amią i nikt się tam nie otruł , wszyscy to sł yszeli, o ile pamię tam, ż e rozmowa był a przez zestaw gł oś nomó wią cy. Powiedzieli mu, ż e nie moż na tak kł amać i wszyscy wszystko sł yszą . Nie spodziewał się , ale nie ma sumienia i honoru. To niski typ, bez zasad, bez poję ć i wykształ cenia, nazwał bym go ateistą .
Mam nadzieję , ż e zanim pó jdziecie do tego Jurija przeczytacie ten post i znajdziecie lepsze miejsce. Cał y pokó j i dobroć ! A Jurijowi mam nadzieję , ż e przeczyta recenzję lub przeczytają mu ją , powiem tak: „Za wszystko i zawsze bę dziesz musiał zapł acić , a to nie zawsze są pienią dze” ! ! !
są dwie duż e altany i grill z drewnem opał owym, gdzie moż na ugotować grilla, jest ozdobny basen z pstrą gami. Jest też sauna i jacuzzi (na ulicy). Dla dzieci plac zabaw z huś tawkami i piaskownicą . Dobre pokoje, kuchnia wyposaż ona we wszystko co potrzebne. Jest gdzie wysuszyć sprzę t narciarski.
Restauracje Batkivske Podvirya i Smerekova Khata oddalone są od obiektu o dwie minuty spacerem.
Dolna stacja wycią gó w narciarskich FMI i Polytechnic znajduje się.50 metró w od hotelu. Zjazdy przeznaczone są dla amatoró w i począ tkują cych. Na miejscu dostę pna jest wypoż yczalnia sprzę tu narciarskiego.
Miejsce jest spokojne, ciche, przytulne. Bardzo dobrze jest odpoczą ć z dzieć mi, ponieważ teren jest ogrodzony. Nadaje się ró wnież dla mił oś nikó w narciarstwa, ponieważ ma dobrą lokalizację .
Z minusó w to sł aba izolacja akustyczna, chcieli zamó wić jacuzzi - ochroniarz odmó wił , drugiego dnia pobytu w basenie wylano chlorownicę wyczyś cił em, tzn. zabroniono pł ywania przez 12 godzin. przybyli o godzinie 17.00 wieczorem i nie uprzedzono nas, ż e pobyt liczony jest od godziny 12 a eksmisja jest ró wnież o godzinie 12 drugiego dnia.
Wyciski podwó jne:
- z jednej strony spokojne miejsce, magiczna natura;
- z drugiej strony problemy z jedzeniem - telefonicznie obiecano nam, ż e bę dziemy zadowoleni, ale po przyjeź dzie okazał o się , ż e bę dziemy musieli sami gotować (rę czniki nie są zmieniane, ś mieci nie są wynoszone, pokoje są mał e, w są siednim pokoju sł ychać , co mó wią , taksó wka do centrum/stacji kosztuje 40 UAH (przejazd 2km).
Nie pojedziemy tam ponownie.
Oto, co nam się podobał o:
Ciche przytulne miejsce, bliska lokalizacja do Politechniki, nie trzeba nigdzie jechać , zjechał em drogą i od razu wypoż yczył em narty. Teren jest strzeż ony, ogrodzony ze wszystkich stron. Jest specjalne miejsce na grilla i gotowe drewno opał owe.
I nie podobał o nam się wiele wię cej:
Pokoje nie są sprzą tane (odpoczywaliś my 7 dni), ś mieci nie są wynoszone z ł azienki, czyste rę czniki nie są wydawane, trzeba kilka razy biegać i prosić o wszystko. Instalacja wodno-kanalizacyjna w pokoju rodzinnym jest luź na, aby otworzyć kran, należ y przytrzymać ją drugą rę ką , ż eby nie wyleciał a, tak samo pod prysznicem. Zarezerwowaliś my pokoje na miesią c i dokonaliś my pł atnoś ci, ale w efekcie w dniu przyjazdu nasze pokoje nie był y gotowe i ludzie nadal tam mieszkali. Vybachte nam powiedział i zaproponował , ż e po 14 godzinach w drodze z dzieć mi zamieszkamy w są siednim domu, gdzie był o strasznie zimno i zamarzł a woda, a nastę pnego dnia zamiast jeź dzić na nartach, przenieś ć wszystkie nasze rzeczy do wcześ niej zarezerwowany i opł acony pokó j. Bardzo silna sł yszalnoś ć w domu, wszystkie rozmowy na 1 pię trze są doskonale sł yszalne we wszystkich pokojach na drugim. Telewizory dział ał y poprawnie tylko na pierwszym pię trze i w jednym pokoju rodzinnym na drugim. Koszt utrzymania nie odpowiada usł udze.
zachwyceni, bo na podwó rku są huś tawki i zjeż dż alnia, wieczorem moż na był o zejś ć na dó ł . W pobliż u wycią g i gó ra dla począ tkują cych narciarzy, na któ rych byliś my. Jest też zjeż dż alnia do zjeż dż ania na sankach. Kuchnia w hotelu wyposaż ona jest we wszystko co potrzebne do gotowania. Przynieś tylko artykuł y spoż ywcze. Zapł aciliś my za jedzenie miejscowej kobiecie + zjedliś my przy wycią gu + gotowaliś my sami. W pobliż u wszystko: wypoż yczalnie, wycią gi, sklep. W hotelu jest sauna i jacuzzi na ulicy. Wszelkie udogodnienia są w pokojach(2-pię trowy domek). Byliś my bardzo zadowoleni, postanowiliś my pojechać tutaj nastę pnym razem .
Andrzeja, Odessy.
Domek znajduje się obok gó ry Politechniki i moż na bezpoś rednio z dziedziń ca przejś ć na gó rę , a wjazd na wycią g jest nieco niż ej. Dziedziniec w kompleksie „Lis Mikita” jest bardzo pię kny, powietrze jest wyją tkowe, a w pobliż u pł ynie strumień . W przypadku wszystkich pytań i wypoż yczenia nart, sań , a takż e wycieczek, musisz skontaktować się z ochroniarzem, on ci wszystko opowie.
Wszystkie opinie opisują domek z dobrej strony i to prawda, nam też się podobał o! Polecić !
Podzię kowania dla wł aś cicielki domku Marty, a takż e Oksany i ochroniarza Olega.
Poł oż ony w pobliż u wycią gu narciarskiego Politekhnik, któ ry jest ś wietny dla począ tkują cych. Dookoł a ogromne, pokryte ś niegiem zmierzch, strumyk, przez bramę moż na iś ć prosto na gó rę .
Pokoje są mał e, ale bardzo wygodne. Wszystko z naturalnego drewna - meble, ś ciany. Z okna roztacza się wspaniał y widok na Slavsko. Mieszkaliś my na drugim pię trze (są.4 pokoje), na pierwszym pię trze są.2 pokoje, kuchnia, przedpokó j z duż ym skó rzanym naroż nikiem i TV. W kuchni moż na korzystać z naczyń , kuchenki mikrofalowej, kuchenki itp. Na podwó rku znajduje się piecyk, w któ rym moż na wł asnorę cznie ugotować szaszł yk oraz dwa pawilony, w któ rych moż na zjeś ć odpoczywają c : -)
Jeś li chodzi o jedzenie: ś niadania i obiadokolacje moż na zamó wić u wł aś cicieli (ok. 3 dolary od osoby), zamó wiliś my ś niadanie - obfite, pyszne. Wszyscy jadają z reguł y w pobliż u wycią gu narciarskiego. Tam miejscowi czę stują ich swoimi kulinarnymi przysmakami - w mrozie trafia na sł odką duszę : -)
Jedynym ż yczeniem dla wł aś cicieli domku jest zorganizowanie regularnego sprzą tania w kuchni (przez 4 dni nikt nie wyrzucał ś mieci). Pomimo tego, ż e wczasowicze zmywają naczynia, utrzymanie mikrofaló wki w czystoś ci nadal moim zdaniem jest obowią zkiem pracownikó w hotelu : -)
I ogó lnie wraż enia są najbardziej pozytywne! Polecić! ! !