Nie poż ał ujesz!
Plaż a, szeroka, piasek z drobnymi muszlami. Leż aki, huś tawki i parasole pł atne, zabraliś my tylko leż aki.
Sprzedawcy cią gle spacerują po plaż y, sprzedają c coś , my nie kupiliś my nic poza lodami, za marż ę . Przed plaż ą znajdują się toalety i prysznice. Przy wyjś ciu z plaż y znajduje się miejsce, w któ rym moż na opł ukać stopy z piasku.
Morze zakwitł o 2-3 razy w cią gu 2 tygodni, ale po kilku dniach z glonó w nie został o nic, a morze był o najczystsze.
Nie nocowaliś my w pł atnych ką cikach dla dzieci, ale na terenie jest duż y bezpł atny plac zabaw, dla nas jedynym minusem jest to, ż e jest na piasku.
Jest pł atny aquapark, poszliś my tylko raz, ale ponieważ rodzice nie opiekują się dzieć mi, to już nie jeź dzili. Dziecko 4 lata, jeden był na dziecię cej zjeż dż alni, stał krzyczą c do mamy i taty, ale oni opalali się na sł oń cu, nie byli do niego, najpierw zmoczył się , potem posrał majtki, zdją ł majtki i zrzucił em wszystko na wzgó rze))) wszystko to potem pł ywał em w basenie))) powiedzieliś my o tym dziewczynie, któ ra przyję ł a bilety, powiedział a: no có ż , dzieci))) Chociaż moje najmł odsze dziecko już zrozumiał , ż e nie chodzą w kró tkich spodenkach. No i w koń cu nikt nie przyszedł posprzą tać , odzyskaliś my pienią dze, bez skandali, krzykó w i sporó w. W recepcji dziewczyny grzeczne wyrozumiał y.
Jedzenie jest zwyczajne, stoł ó wka, nie bł yszczą duż ym asortymentem, ale moż na jeś ć , nie straszne jest karmienie mał ego dziecka. Nigdy się nie otruliś my, nie chorowaliś my na nic, bo myjemy rę ce przed jedzeniem i nie jemy brudnych owocó w i jagó d, któ re wł aś nie kupiliś my.
Animacja oczywiś cie nie jest taka jak w Turcji, ale moż na urozmaicić wieczó r dla mał ych dzieci. W zeszł ym roku kierownictwo Fairy-2 zbudował o dwa baseny na miejsce duż ego klombu, co jest bardzo mił e, zwł aszcza gdy morze jest w rozkwicie. Na basenie gra muzyka, na sł uż bie są ratownicy, są toalety, prysznice (czysto). Chciał abym wię cej przyzwoitych ludzi, wyrzucą ś mieci do kosza (szczegó lnie na plaż y, bardzo lubią chować niedopał ki w piasku ) i przynajmniej zmyj je po sobie w toalecie.
Ogó lnie pensjonat jest normalny, moż na odpoczą ć z dzieć mi, w pobliż u jest wiele sklepó w i rozrywek.
Ceny są jednak trochę wysokie, chciał bym wię cej darmowej rozrywki dla dzieci.
1) brud w jadalni - wszyscy mieliś my infekcję jelitową , jedliś my tylko w pensjonacie.
2) pł ytki wszę dzie są tanie i bardzo ś liskie: przy basenie, na podestach i w jadalni kilka kropel wody i upadek gwarantowane
3) terytorium jest duż e, pię kne, ale gł upie, nie ma się gdzie ukryć przed upał em, nie ma szop, wieczorem jest bardzo mał o oś wietlenia, jest prawie ciemno, ale co najważ niejsze TERYTORIUM NIE JEST ZABEZPIECZONE
Wszystko inne to drobiazgi - stary pastel, wszystko co "wliczone" jest PŁ ATNE. Ogó lnie wszystko jest w porzą dku. Miasto i morze są pię kne, jest co zobaczyć .
Przeczytaj proszę , powiedz swoim przyjacioł om i krewnym o pensjonacie Feya 2, nie jest wart takich pienię dzy.
Cena za 2 osoby dorosł e i 1 dziecko od pią tku 12.00 do 12.00 z posił kami wynosił a 15800.
Pokó j oferowany był w standardzie z jednym ł ó ż kiem 1.5, dopó ki nie wpadli w napady zł oś ci na recepcji i nie pozwolili mi wybrać pokoju na normalne zakwaterowanie.
Hotel wyglą da jak Szanghaj. Kilka pię ciopię trowych budynkó w od okna do okna. Wszystko jest pł atne.
Za darmo jest tylko strasznie brudne morze i bez animacji.
Odrę bną kwestią jest odż ywianie. Stoł ó wka najbiedniejszego przedszkola. Bez owocó w. 2 zupy, makaron, puree ziemniaczane, pomidory i kapusta.
Nie wiem, dlaczego hotel bierze takie pienią dze.
Nigdy nikomu nie polecam.
Bliskoś ć morza
Duż e ogrodzone podwó rko
wł asna plaż a przy pensjonacie
wł asna jadalnia wg systemu bufetowego, menu dla dzieci: pł atki zboż owe, krzeseł ka dla najmł odszych.
prywatny basen na miejscu.
Codziennie animacja, wieczorem konkursy/dyskoteka dla dzieci.
Minusy:
Nie ma ciepł ej wody, jest zimna, ciepł a tylko wtedy, gdy nikt jej nie uż ywa
Zaraz po przyjeź dzie poszliś my do ł azienki i nie mogliś my się zmyć z drogi - zimna woda. Nie o to chodzi!
Regularne cię cia wodą /lekkie
Pracownicy recepcji, a raczej ich stosunek do turystó w
Nieprzerwana muzyka po 23-00, nawet przy cał kowicie zamknię tych oknach/drzwiach, szczegó lnie dla dzieci
Wielu sprzedawcó w na wł asnej plaż y?
(w Evpatorii tak nie był o w rodzinnych pensjonatach, chociaż poziom cen tam nie jest taki sam).
Na pozornie prywatnej plaż y - wszystko pł atne.
Wiele ró ż nych wad, któ re psują nastró j
(jakoś : normalny pokó j, ale uginają cy się tani materac ze sprę ż ynami).
Prawie nie ma internetu. WiFi dostę pne tylko w recepcji
Sieć komó rkowa jest dziwna, przerwa w komunikacji (sprawdzone przez MTS).
Niski stosunek ceny do jakoś ci, jednym sł owem - Rosja. . .
To był y najbardziej obrzydliwe wakacje. W skró cie: chamska postawa personelu, ceny są nieuzasadnione za taką usł ugę , WSZYSTKO jest pł atne.
Po przyjeź dzie witają Cię wysokie ż elazne bramy z surowym znakiem „Wejś cie wył ą cznie z przepustkami i kartami goś ci” oraz podchmielony straż nik, któ ry pokazuje, gdzie znajduje się budynek administracyjny. Pomimo znaku każ dy jest wpuszczany na terytorium bezkrytycznie. W recepcji rejestracja zaję ł a okoł o 15 minut, ponieważ mieliś my dodatkowe ł ó ż ko, zapytał em o poś ciel, powiedzieli, ż e wszystko jest w szafie w pokoju. Jest WiFi, ale sygnał jest zł y, nie ł apie w pokojach, trzeba przyjś ć do budynku administracyjnego.
Terytorium jest duż e i cał kowicie zabudowane. Pensjonat to mikromiasto: 4-5 pię trowe domy, ulice, stragany, kawiarnie. Przyjechaliś my na obiad, m. in. na zewną trz był o stosunkowo cicho i pusto. Umieś cili nas na 3 pię trze. Każ dy budynek posiada 2 schody, wejś cie do pokoi od strony ulic. Podł ogi są wysokie, stopnie wą skie. Aby dostać się do pokoju z dzieckiem i walizkami, trzeba mocno zacią gać się .
Wię c numer. Mieliś my apartament 2-pokojowy. Nazywa się apartamentem tylko dlatego, ż e ma 2 pokoje, a nie 1. W salonie sofa, fotel, stó ł z telewizorem i lodó wką , stó ł na kó ł kach, hoker, miniprzedpokó j z lustro, balkon. Okna wychodzą na dziedziniec. Sofa i krzesł o był y pokryte markerami i dł ugopisami i nikt nie zadał sobie trudu ich wycierania, paję czyny wisiał y w rogach, stó ł z lodó wką chwiał się od poluzowanych ś rub, na dolnej pó ł ce w korytarzu był piasek. W sypialni ł ó ż ko mał ż eń skie, szafa, szafki nocne, stó ł z lustrem, 2 hokery, balkon, klimatyzacja. Okna wychodzą na ulicę . W rogach znowu paję czyny, miejscami piasek. W szafie jest dodatkowy komplet rę cznikó w, brak poś cieli. Po drodze nie spotkał em ani jednej pokojó wki, administracja powiedział a, ż e poszuka ich w celu rozwią zania problemu.
Przesunę liś my sofę i fotel w salonie do demontaż u, znaleź liś my wię cej brudu pod meblami. Ł ó ż ko musiał o być przykryte kocem i koł drą z sypialni, zamiast poduszki - rę cznikó w. Wieczorem poszliś my na kolację , w karcie goś cia wpisali nasz stó ł , poprosili o przybycie na czas. Na stole obrus w kropki, nie ma soli, serwetki trzeba zabierać na jedzenie. Jedzenie jest normalne, bez dodatkó w, na obiad podają owoce (jabł ka, banany, pomarań cze).
Menu na 3 dzień jest nudne. Ś niadanie: owsianka, jajecznica, makaron, kieł baski, pierogi i naleś niki (czasami), 1-2 sał atki, 2-3 kawał ki warzyw, kieł basa, ser. Obiad: kurczak (ż adnego innego mię sa! ), makaron, ziemniaki gotowane lub puree, smaż ona ryba, kasza gryczana, sał atki i kawał ki (ze ś niadania), buł ka, owoce. Kolacja: makaron, ziemniaki, suró wki, kurczak. Czasami jest cukinia jako przystawka. Kolejka po naleś niki jest bardzo dł uga. Ludzie, jakby z gł odnej krainy, bezkrytycznie zdobywają.5-6 peł nych talerzy z gó rą wszystkiego w rzę dzie. Personel narzeka, ż e z tego powodu wyrzuca się duż o jedzenia. Naleś niki na 16 dni pobytu jadł em 3 razy. 1 raz przyszedł em 10 minut przed oficjalnym ś niadaniem, 2 razy przyszedł em dokł adnie o 7.30, 3 razy stał em w kolejce po 25 minut. Gdy wyjeż dż aliś my na cał y dzień , powiedzieliś my administratorowi w jadalni, ż e nie bę dzie nas tam na obiad i kolację , na co dostaliś my: „A co się z tym zmieni? ”. To „Che się zmieni”. Byli lekko zszokowani.
Plaż a. Plaż a jest piaszczysta, stosunkowo czysta; Widzą c darmowy parasol, postanowiliś my zostać pod nim. Otworzył a parasol i poszł a po leż ak. Proszę o leż ak i dostaję "150 rubli". Zwariował am, pytam o parasol. Kolejne 250 rubli. Jestem jeszcze bardziej wkurzony. Mó wię , mó wią , mieszkam w pensjonacie, tu jest karta. "Wię c co? To samo dotyczy nas wszystkich”. Co za zwrot akcji. Pł acę za parasol i 2 leż aki i ż egnam się mentalnie, bo już nie korzystał am z ich usł ug. Po przycią gnię ciu leż akó w do parasola pracownik plaż y krzykną ł na mnie, ż e nie moż esz sam otworzyć parasoli i ogó lnie teraz wszystko zepsujesz i zapł acisz. Morze jest pł ytkie, trochę glonó w, wejś cie do morza jest piaszczyste lub mał e muszle. Po plaż y nieustannie spacerują sprzedawcy z kukurydzą , watą cukrową , winem, piwem. Lokalną gwiazdą jest Yura, któ ra sprzedaje krewetki. Już pierwszego dnia wykrzykną ł , ż e tylko sł oń ce i morze są tu wolne i jak bardzo miał rację …
Ką cik dla dzieci na plaż y to inna historia. 100 r. w 30 minut, 150 - 1 godzina, 300 - dziennie. W inne miejsca dajesz dziecku i spokojnie wychodzisz. Ale nie tutaj. Pł acisz i idziesz za dzieckiem, opiekuj się nim. Administratorka (jeś li moż na ją tak nazwać ) imponują co wylegują c się na huś tawce tylko zbiera pienią dze, krzyczy, ż e czas miną ł i drż y ze swoimi koleż ankami, któ rych dzieci, nawiasem mó wią c, są tam za darmo. Dzieci wszystkich pracownikó w, któ rych znam, zachowują się po prostu obrzydliwie, nikt się nimi nie opiekuje. Kiedy jeden taki chł opak w ką ciku dziecię cym przez dł ugi czas kpił z dziewczynki, nie mogł am dł uż ej wytrzymać , wzię ł am go w rę kę i zaczę ł am mó wić , ż e tak nie jest. W odpowiedzi otrzymał a „pozwó l mi odejś ć , gł upia dziewczyno! ”. Z drugiej strony (w koń cu to zobaczył am! ) podleciał a mama i zaczę ł a krzyczeć , ż e zł amię mu rę kę i dlaczego generalnie besztam jej syna, muszę jej powiedzieć . Administratorka natychmiast podlatuje, zaczyna krzyczeć , ż e nie jestem matką i nie mam prawa dotykać dzieci, jednocześ nie wycią ga dziewczynkę z basenu i zaczyna na nią krzyczeć . W ogó le skandal trwają cy pó ł godziny z najpię kniejszym personelem, doł ą czył o kilka kolejnych matek. Na koniec administrator krzykną ł „już tu nie wejdziesz!! ! ”.
Wieczorem nie bę dziesz mó gł odpoczą ć w pokoju, bo po kolacji zaczynają rozdawać samochody dziecię ce (150 rubli za 5 minut), któ re brutalnie grzechotają na ś cież kach, dzieci kł adą się spać dopiero o 23 , w kawiarniach i okolicznych pensjonatach dudni muzyka, któ rą sł ychać nawet przez zamknię te okna w salonie (któ ry wychodzi na drugą stronę ). Kawiarnia milczy od 3 do 5 rano, na szczę ś cie. Moż na spać tylko w zatyczkach do uszu, albo pić pijany, co robił a poł owa pensjonatu.
Sprzą tanie pokoju jest obrzydliwe. 3 i 4 dnia w ogó le jej tam nie był o, bo „pokojó wka jest na wakacjach, jutro bę dzie”, 5 dnia pokojó wka przyszł a o 19. Prosił a, ż eby nie przychodził a od 12 do 16, bo dziecko spał o. Przez kolejne 3 dni przyjeż dż ał a dokł adnie o tej porze, otrzymawszy proś bę o przybycie pó ź niej, powiedział a, ż e ma doś ć pracy bez nas i nie przyjechał a ponownie. Poszedł em do administracji 3 razy, aby to zał atwić i nikt nawet nie przeprosił , w odpowiedzi tylko mnie zgrzeszyli i odesł ali wzrok. Rę czniki i poś ciel zmieniane był y dopiero 8 dnia naszego pobytu. Nawiasem mó wią c, ż adnych wię cej zmian.
Na proś bę administracji o rozdanie papieru toaletowego, bo nie był o nas sprzą tane, dziewczyna zrobił a kwadratowe oczy i powiedział a, ż e „papieru nie da się na jeden dzień ! ”. Poszliś my do najbliż szego sklepu, ż eby kupić . Worki na ś mieci też .
Gdyby był y miejsca w innym sanatorium/pensjonacie, wyjechał bym na kolejne 5 dni, ale niestety miejsc nie był o.
Za takie pienią dze i 3 gwiazdki na talerzu pensjonatu liczył em na co najmniej grzeczną postawę , ale dostał em: kł opoty, brud, hał as, zdzieranie pienię dzy.
Nigdy wię cej moja stopa nie bę dzie w tej ż mii. Nawet za darmo.
substytucje). rę czniki był y wymieniane tylko 1 raz (wyprał am sama, nie chciał am marnować nerwó w)
2. jadalnia: doś ć czę sto spotykano zepsute jedzenie, był y kilometrowe kolejki po kubki i sztuć ce. nastolatki sprzą tają jadalnię : stoł y są bardzo powoli sprzą tane z brudnych naczyń , podł ogi nie są w ogó le wycierane - musieli przechodzić przez kał uż e, ś mieci, resztki jedzenia itp. z owocó w - tylko winogrona. Kompot: tylko dzika grusza i dereń . Ś niadanie (pierogi z ziemniakami, kieł baski, jajecznica, makaron). na gorą co (wą troba, klopsiki, kurczak, ryba), przybranie (tł uczone ziemniaki, ryż , kasza gryczana, makaron). zimne przeką ski też są takie same każ dego dnia.
3. wszystko na terenie hotelu !!!!! ! ! pł atne: zjeż dż alnie, pokazy lalek, ką ciki do rysowania, leż aki i parasole na plaż y (to generalnie kompletny nonsens! ) - za wszystko trzeba zapł acić .
4. Teren pensjonatu nie jest zamknię ty w dzień iw nocy, wstę p wolny dla wszystkich. zaobserwował nastę pują cy obraz: grupa mł odych ludzi przyszł a na basen Fairy2 z innego pensjonatu ze sł owami: „Ale my nie mamy basenu, jedziemy tutaj”.
5. dziewczyny na recepcji są na ogó ł osobnym tematem do rozmowy (ignoranci i gniewni)
„+” – teren zagospodarowany
- plac zabaw: duż y, z wieloma zjeż dż alniami
- tymczasowy mobilny namiot kinowy
"-" - cał a reszta.
Personel z przeraż ają cych opowieś ci o „szufelce”.
Pokó j został oddany na 4 pię trze, chociaż agencja zarezerwował a 1-max2 i kategorycznie odmó wił a zmiany. Jak to jest "chodzić " po schodach tam iz powrotem pod sł oń cem, też w cią ż y, myś lę , ż e nie moż na malować...Ł ó ż ka są obrzydliwe, materace w wybojach, doł y, skrzypią . Klimatyzator szumi tak, ż e tylko osoba z cał kowitą gł uchotą nie bę dzie sł yszeć i znajduje się dokł adnie tak, ż e wieje dokł adnie na ł ó ż ku. W sali dla 3 osó b jest 1 krzesł o. Lodó wka w ogó le nie chł odził a. Woda jest niejadalna i nie ma chł odnic, wię c kupowane tylko w 5 litrowych butelkach. . .
Jedzenie był o monotonne i niejadalne, praktycznie nie podawano owocó w. A kiedy w wię kszoś ci budynkó w zgaszono ś wiatł a na prawie jeden dzień i jadalnia wpadł a w tę liczbę , wył oż yli na wpó ł upieczoną kleik zwaną zupą i resztki ze ś niadania, a niektó rzy wczasowicze (delikatnie mó wią c) oburzony tym. . . nie czekał .
Jak wspomniano wcześ niej, wszystkie usł ugi i rozrywka na terenie i na plaż y są pł atne. Na plaż y, 10-15 metró w od brzegu, zajmował a zielona galaretowata TINA, któ rej nikt nie usuną ł i syreny i syreny wyszł y z morza. Był oby zabawnie, gdybyś nie musiał go dł ugo zdejmować , zmywać...
Ogó lnie podczas „komunikacji” z personelem panował o silne wraż enie, ż e to oni zapł acili za nasze „wakacje”…
Nawet nie wiem, gdzie wzią ć mini park wodny za ogrodzeniem basenu.
"+" blisko, sympatyczni ratownicy
"-" zamknij: ponieważ z powodu TINA spę dzali gł ó wnie czas w / na basenie - stale rozpalał pragnienie dziecka, aby tam pojechać . A ponieważ jest pł atny, okazał o się , ż e na cał e wakacje porzą dna suma ((! )
Dlaczego „Turcja wrę cz przeciwnie”? Chociaż nie jest to w zwyczaju teraz wspominać ją na pró ż no… W tym samym czasie (w sierpniu) 2015 r. Postanowił em pojechać...I nie ż ał ował em. Za te same pienią dze (cena biletó w!! ! ) otrzymaliś my zaró wno usł ugę , aquapark z 5 zjeż dż alniami dla dorosł ych i zjeż dż alniami dla dzieci (kompleks „Statek Pirató w”), miasteczko dla dzieci, a takż e urozmaiconą dietę z mnó stwem owocó w , i...Ogó lnie wszystko w cenie.