Hotel pozostawił dobre wraż enie, postawił em mocną czwó rkę . Przyjechaliś my wieczorem i zameldowanie był o szybkie. Teren hotelu jest ś redniej wielkoś ci, zadbany, wystę puje tu wiele ozdobnych krzewó w i drzew kwitną cych. Z powodzeniem posadzone palmy kokosowe, pod goł ymi pniami nie zajmują duż o miejsca, a bujna korona niczym parasol osł ania przed sł oń cem.
… Już ▾
Hotel pozostawił dobre wraż enie, postawił em mocną czwó rkę . Przyjechaliś my wieczorem i zameldowanie był o szybkie. Teren hotelu jest ś redniej wielkoś ci, zadbany, wystę puje tu wiele ozdobnych krzewó w i drzew kwitną cych. Z powodzeniem posadzone palmy kokosowe, pod goł ymi pniami nie zajmują duż o miejsca, a bujna korona niczym parasol osł ania przed sł oń cem. Nasz pokó j znajdował się w najwię kszym budynku na trzecim pię trze. Korona palmy znajdował a się tuż przy balkonie, zasł aniają c przed sł oń cem i cudzymi widokami, co tworzył o komfortową , przytulną atmosferę . Balkony bungalowó w i pokoi na niż szych pię trach znajdują się w bliskiej odległ oś ci od ś cież ek, po któ rych spacerują wczasowicze i liczna obsł uga hotelowa. Pokoje sprzą tane są codziennie, jakoś ć sprzą tania to cztery. Poś ciel nie był a zmieniana ani raz na 10 dni, tylko przerabiana. Rę czniki zmieniane są codziennie, rozpoczę ta butelka szamponu i ż elu pod prysznic jest natychmiast wymieniana na nową . Codziennie przynoszą herbatę , kawę rozpuszczalną.3 w 1 i butelkę wody. W pokoju znajduje się czajnik i suszarka do wł osó w. Poś ciel nie jest bł yszczą ca, trochę sprana, na rę cznikach są plamy. Ale my się na tym nie rozł ą czyliś my, przyjechaliś my nad morze odpoczą ć . Wszelkie powstał e problemy był y natychmiast rozwią zywane przez personel. Osobna rozmowa o ś niadaniu, tutaj wszystko jest znakomite. Asortyment dań cią gle się zmienia. Codziennie był y dwa rodzaje dań mię snych, koniecznie wietnamska zupa, kilka sał atek, dania warzywne, dania z mą ki czysto ryż owej (pierogi, coś w rodzaju pierogó w, buł ek), usmaż omlet wedł ug wł asnego gustu. A takż e 4 rodzaje sokó w, 4 rodzaje owocó w (papaja, ananas, arbuz, mini banany, smoczy owoc) dziennie, dobre buł eczki, kilka rodzajó w domowych wypiekó w i deseró w. Wi-fi w naszym pokoju jest sł abe, ale sł yszał em opinię , ż e cią gnie się idealnie. Najwyraź niej jakie szczę ś cie. Plaż a jest szeroka, drobny biał y piasek. Morze jest zawsze z falami, pł ywanie w nim jest niebezpieczne dla dzieci. Wiatr cią gle wieje, dzię ki temu upał jest ł atwiejszy do zniesienia.
Tak jak
Lubisz
• 7
Pokaż inne komentarze …
Nie wyszł o z Tajlandią i z jakiegoś powodu odmó wili. Zdecydowaliś my się jechać do Wietnamu i zdecydowaliś my jak najszybciej, bo musieliś my wracać do Moskwy. W niedzielę zaczę liś my dzwonić do firm, wiele nie dział a, ale my mieliś my szczę ś cie, ż e wylą dowaliś my w FOCUS ASIA.
… Już ▾
Nie wyszł o z Tajlandią i z jakiegoś powodu odmó wili. Zdecydowaliś my się jechać do Wietnamu i zdecydowaliś my jak najszybciej, bo musieliś my wracać do Moskwy. W niedzielę zaczę liś my dzwonić do firm, wiele nie dział a, ale my mieliś my szczę ś cie, ż e wylą dowaliś my w FOCUS ASIA. Poprosiliś my o coś pilnego do Wietnamu i po 15 minutach rozmowy zaproponowano nam lot nastę pnego dnia. Zgadzamy się .
W poniedział ek rano byliś my już w ich biurze i otrzymaliś my dokumenty. Przelot do Nha Trang i odpoczynek w hotelu OCEAN STAR w Phanhiet. Dopiero co dowiedzieliś my się , ż e Fanhiet i Mui Ne to nie to samo, lot był cudowny.
Indywidualny transfer i już za 4 godziny jesteś my w zarezerwowanym hotelu. I tu kolejna mał a radoś ć mamy zastą pienie bungalowu, zamiast bungalowu WIDOK NA OGRÓ D otrzymujemy bungalow BEACH FRONT, czyli nad bardzo bł ę kitnym morzem, a wł aś ciwie zielonkawym morzem, taki jest dokł adnie kolor w Mui Ne.
Hotel jest wspaniał y, duż y zadbany teren zielony - poł oż ony w samym sercu kurortu, pozostaje tylko cieszyć się ż yciem, morzem, sł oń cem. Co robiliś my przez 2 tyg. W drodze powrotnej spę dziliś my 1 dzień w Nha Trang, co też jest bardzo wygodne, a stamtą d polecieliś my do Moskwy.
Polecamy zaró wno hotel jak i biuro podró ż y.
W poniedział ek rano byliś my już w ich biurze i otrzymaliś my dokumenty. Przelot do Nha Trang i odpoczynek w hotelu OCEAN STAR w Phanhiet. Dopiero co dowiedzieliś my się , ż e Fanhiet i Mui Ne to nie to samo, lot był cudowny.
Indywidualny transfer i już za 4 godziny jesteś my w zarezerwowanym hotelu. I tu kolejna mał a radoś ć mamy zastą pienie bungalowu, zamiast bungalowu WIDOK NA OGRÓ D otrzymujemy bungalow BEACH FRONT, czyli nad bardzo bł ę kitnym morzem, a wł aś ciwie zielonkawym morzem, taki jest dokł adnie kolor w Mui Ne.
Hotel jest wspaniał y, duż y zadbany teren zielony - poł oż ony w samym sercu kurortu, pozostaje tylko cieszyć się ż yciem, morzem, sł oń cem. Co robiliś my przez 2 tyg. W drodze powrotnej spę dziliś my 1 dzień w Nha Trang, co też jest bardzo wygodne, a stamtą d polecieliś my do Moskwy.
Polecamy zaró wno hotel jak i biuro podró ż y.
Źródło opinii — vOtpusk.ru
Tak jak
Lubisz
• 3
Po Sri Lance pojechaliś my do Wietnamu z ostroż noś cią , a nawet czytaliś my recenzje. Na pierwszy rzut oka straszny jest ruch uliczny: morze motocyklistó w na wł asnych zasadach i autobus transferowy jadą cy do hotelu ze ś rednią prę dkoś cią.29 km/h, a to 7 godzin.
… Już ▾
Po Sri Lance pojechaliś my do Wietnamu z ostroż noś cią , a nawet czytaliś my recenzje. Na pierwszy rzut oka straszny jest ruch uliczny: morze motocyklistó w na wł asnych zasadach i autobus transferowy jadą cy do hotelu ze ś rednią prę dkoś cią.29 km/h, a to 7 godzin. Do hotelu dotarliś my po ciemku, gł odni i wyczerpani, nawet na miejsce, w któ rym przyjechaliś my na począ tku nie zwracaliś my uwagi. Portier pró bował zabrać mó j plecak prosto z autobusu. Biedny chł opak (choć moż e mieć.30-40 lat) mó gł odebrać mó j plecak dopiero w recepcji. Nasza grupa był a mał a i szybko usiedliś my. Obserwował em osadnictwo Chiń czykó w - nadal dostawali chł odną zieloną herbatę . Portier zabrał nas do naszego pokoju. Pokazał wszystko i spokojnie odszedł dla siebie - tu mnie zaskoczyli. A kiedy daliś my mu napiwek, był bardzo zaskoczony – albo ś wietnym aktorem, albo…
Odpoczywaliś my, padał o, nie chcieliś my nigdzie jechać - ale ach, jak chcieliś my jeś ć . I poszliś my do restauracji z hotelu. I byli najbardziej zadowoleni z cał ej naszej grupy: szykowna obsł uga, niesamowicie smaczna i obfita zupa-krem oraz pizza z tuń czykiem. A pod koniec strasznego dnia z 10 godzinnym lotem i 7 godzinnym transferem - w koń cu byliś my peł ni i zadowoleni. Ale to był y tylko kwiaty.
Rano 5.30. Idę pobiegać z myś lami, ż e zamierzam zbadać teren. Wychodzę z pokoju i. . . piskó w nie był o granic - do morza kilka krokó w !!!!!!! ! ! Po zrealizowaniu planu - biegają c po terenie hotelu przez 10-15 minut, poszedł em biegać po plaż y w trampkach. A to zł y interes. Od tego czasu biegam tylko boso.
Ś niadanie był o inne, nie pod wzglę dem ró ż norodnoś ci, ale inne. Gdy przyjeż dż ał o wię cej wczasowiczó w, a dział o się to w weekendy, miejscowi też odpoczywali, potraw był o duż o. Ale zawsze są ogó rki, pomidory, kilka sał atek, zielenina, zupa pho lub coś innego, nie rozumiał em. Herbata, kawa, mleko, woda, soki był y naturalne - nawet z pianką , owocami, ciastkami, dla chę tnych jajecznicą i grzankami.
Kilka razy jedliś my w hotelowej restauracji. Obsł uga zawsze na najwyż szym poziomie i wszystko jest pyszne. I dali nam dodatkowy lunch, ró wnie wspaniał y.
Personel mó wi po angielsku, ale rozumie też gesty wskazują ce. Chociaż ich angielski jest taki wietnamski - melodyjny i niewyraź ny.
Sprzą tanie był o codziennie - podł oga umyta czymś od komaró w, czyste rę czniki, ś wież a poś ciel, nowy szampon, ż el, szczoteczki do zę bó w, grzebień i czapka! Kapelusz, któ ry wywoł ał u mnie najwię kszy uś miech, choć moja siostra uznał a go za bardzo przydatny. To prawda, sprzą tanie moż e przyjś ć w każ dej chwili, a teraz mó wią tylko po wietnamsku! Jeś li nie zdą ż ył eś powiesić tabliczki, wró ć pó ź niej - wszystkie proś by wyraż aj po wietnamsku lub wywieszaj - skoro przyszli i nie uprzedził eś ich z gó ry, usuną go. Jakoś przyzwyczailiś my się do tego, ż e ratują nas gdzieś po obiedzie, a wracają c po ś niadaniu nie spodziewaliś my się spotkania z sprzą taczami, ale tu niespodzianka. Musiał am się tak ubrać .
Wi-fi zawsze ł apie się w recepcji, a przy dobrej pogodzie zaglą da do pokoi. Jeś li deszcz jest ulewny to tylko odbió r.
I przyszł y do nas jaszczurki. Poszliś my na przyję cie - dziewczyny chyba myś lał y, ż e się popisuję . A kiedy zorientowali się , ż e boimy się , ż e nas ugryzą , przyjacielsko wyjaś nili, ż e są bezpieczni i wszę dzie, nawet na recepcji. Moż e wtedy ś miali się z nas z gł ę bi serca, ale nie podczas pracy. Osobiś cie się ś mialiś my.
Plaż a, jak wspomniano, jest blisko. A ponieważ jest poza sezonem, leż aki był y bezpł atne. Jest jeden bardzo straszny grzyb - jest niski nawet dla Wietnamczykó w, testowaliś my jego sił ę gł owami - boli. Cał a reszta jest w normie, innych niskich nie spotkaliś my.
Basen jest ś wietny, a woda zawsze ciepł a. Pł ywał em tam tylko rano. Oficjalnie moż na pł ywać od 6 rano do 22. Jacuzzi wł ą czane są na ż yczenie: przy basenie jest pracownik, przy odrobinie ciekawoś ci pracownik wł ą czy jacuzzi dla Ciebie.
A najbardziej magiczną rzeczą w hotelu są fotele bujane! To jest genialne! Chcę taki do mojego domu. Niezwykł e fotele bujane - dział ają poprzez podnoszenie i opuszczanie nó g!
Ogó lnie hotel bardzo nam się podobał ! Tak jak w Wietnamie!
Odpoczywaliś my, padał o, nie chcieliś my nigdzie jechać - ale ach, jak chcieliś my jeś ć . I poszliś my do restauracji z hotelu. I byli najbardziej zadowoleni z cał ej naszej grupy: szykowna obsł uga, niesamowicie smaczna i obfita zupa-krem oraz pizza z tuń czykiem. A pod koniec strasznego dnia z 10 godzinnym lotem i 7 godzinnym transferem - w koń cu byliś my peł ni i zadowoleni. Ale to był y tylko kwiaty.
Rano 5.30. Idę pobiegać z myś lami, ż e zamierzam zbadać teren. Wychodzę z pokoju i. . . piskó w nie był o granic - do morza kilka krokó w !!!!!!! ! ! Po zrealizowaniu planu - biegają c po terenie hotelu przez 10-15 minut, poszedł em biegać po plaż y w trampkach. A to zł y interes. Od tego czasu biegam tylko boso.
Ś niadanie był o inne, nie pod wzglę dem ró ż norodnoś ci, ale inne. Gdy przyjeż dż ał o wię cej wczasowiczó w, a dział o się to w weekendy, miejscowi też odpoczywali, potraw był o duż o. Ale zawsze są ogó rki, pomidory, kilka sał atek, zielenina, zupa pho lub coś innego, nie rozumiał em. Herbata, kawa, mleko, woda, soki był y naturalne - nawet z pianką , owocami, ciastkami, dla chę tnych jajecznicą i grzankami.
Kilka razy jedliś my w hotelowej restauracji. Obsł uga zawsze na najwyż szym poziomie i wszystko jest pyszne. I dali nam dodatkowy lunch, ró wnie wspaniał y.
Personel mó wi po angielsku, ale rozumie też gesty wskazują ce. Chociaż ich angielski jest taki wietnamski - melodyjny i niewyraź ny.
Sprzą tanie był o codziennie - podł oga umyta czymś od komaró w, czyste rę czniki, ś wież a poś ciel, nowy szampon, ż el, szczoteczki do zę bó w, grzebień i czapka! Kapelusz, któ ry wywoł ał u mnie najwię kszy uś miech, choć moja siostra uznał a go za bardzo przydatny. To prawda, sprzą tanie moż e przyjś ć w każ dej chwili, a teraz mó wią tylko po wietnamsku! Jeś li nie zdą ż ył eś powiesić tabliczki, wró ć pó ź niej - wszystkie proś by wyraż aj po wietnamsku lub wywieszaj - skoro przyszli i nie uprzedził eś ich z gó ry, usuną go. Jakoś przyzwyczailiś my się do tego, ż e ratują nas gdzieś po obiedzie, a wracają c po ś niadaniu nie spodziewaliś my się spotkania z sprzą taczami, ale tu niespodzianka. Musiał am się tak ubrać .
Wi-fi zawsze ł apie się w recepcji, a przy dobrej pogodzie zaglą da do pokoi. Jeś li deszcz jest ulewny to tylko odbió r.
I przyszł y do nas jaszczurki. Poszliś my na przyję cie - dziewczyny chyba myś lał y, ż e się popisuję . A kiedy zorientowali się , ż e boimy się , ż e nas ugryzą , przyjacielsko wyjaś nili, ż e są bezpieczni i wszę dzie, nawet na recepcji. Moż e wtedy ś miali się z nas z gł ę bi serca, ale nie podczas pracy. Osobiś cie się ś mialiś my.
Plaż a, jak wspomniano, jest blisko. A ponieważ jest poza sezonem, leż aki był y bezpł atne. Jest jeden bardzo straszny grzyb - jest niski nawet dla Wietnamczykó w, testowaliś my jego sił ę gł owami - boli. Cał a reszta jest w normie, innych niskich nie spotkaliś my.
Basen jest ś wietny, a woda zawsze ciepł a. Pł ywał em tam tylko rano. Oficjalnie moż na pł ywać od 6 rano do 22. Jacuzzi wł ą czane są na ż yczenie: przy basenie jest pracownik, przy odrobinie ciekawoś ci pracownik wł ą czy jacuzzi dla Ciebie.
A najbardziej magiczną rzeczą w hotelu są fotele bujane! To jest genialne! Chcę taki do mojego domu. Niezwykł e fotele bujane - dział ają poprzez podnoszenie i opuszczanie nó g!
Ogó lnie hotel bardzo nam się podobał ! Tak jak w Wietnamie!
Tak jak
Lubisz
• 7
Mają c nie najprzyjemniejsze wraż enia z podró ż y do Azji, jechaliś my w podró ż z ostroż noś cią...Wietnam przeró sł wszelkie oczekiwania, pyszne jedzenie, mili ludzie, czystoś ć , wspaniał y klimat i przyroda. Na hotelu: mieszkaliś my w willi ogrodowej, przestronny pokó j w stylu etno, ł azienka, dwa duż e ł ó ż ka 1.
… Już ▾
Mają c nie najprzyjemniejsze wraż enia z podró ż y do Azji, jechaliś my w podró ż z ostroż noś cią...Wietnam przeró sł wszelkie oczekiwania, pyszne jedzenie, mili ludzie, czystoś ć , wspaniał y klimat i przyroda. Na hotelu: mieszkaliś my w willi ogrodowej, przestronny pokó j w stylu etno, ł azienka, dwa duż e ł ó ż ka 1.5 do spania, nad nimi pię kny baldachim, na werandzie bujane fotele. Sprzą tanie codziennie, bez reklamacji. Hotel bardzo zielony, wszę dzie palmy, kwiaty, obsł uga cią gle coś sprzą ta. Ś niadania są obfite i urozmaicone. Problem z leż akami wynika tylko z samych rosyjskoję zycznych goś ci. Nie trzeba poż yczać leż akó w i jeź dzić na wycieczki lub pić w pokoju.... na zdję ciu puste leż aki zaję te rę cznikami.... ale cał kiem moż na poł oż yć się na rę czniku....
Tak jak
Lubisz
• 2
Witajcie drodzy podró ż nicy i wczasowicze! Ja i mó j mą ż odpoczywaliś my w tym hotelu od 17.03. 2012 do 30.03. 2012. Od razu powiem, ż e daleko nam do wybrednych ludzi, odpoczywaliś my z przyjemnoś cią pomimo duż ych moim zdaniem niuansó w ! ! ! Hotel poł oż ony jest w centrum Mui Ne, co jest bardzo wygodne! Hotel ś redniej wielkoś ci, bardzo dobrze utrzymany, pię kny.
… Już ▾
Witajcie drodzy podró ż nicy i wczasowicze! Ja i mó j mą ż odpoczywaliś my w tym hotelu od 17.03. 2012 do 30.03. 2012. Od razu powiem, ż e daleko nam do wybrednych ludzi, odpoczywaliś my z przyjemnoś cią pomimo duż ych moim zdaniem niuansó w ! ! ! Hotel poł oż ony jest w centrum Mui Ne, co jest bardzo wygodne! Hotel ś redniej wielkoś ci, bardzo dobrze utrzymany, pię kny. Jest tylko jeden basen (mał y, wieczorem nie jest oś wietlony, chociaż oś wietlenie jest zapewnione), ś wiatł o wokó ł basenu jest wł ą czane tylko na zamó wienie wieczorem, a w Wietnamie robi się ciemno o 18.00, o 18.30 jest już zupeł nie ciemno. . . Bar przy basenie zamykany jest o 17.00, koktajle nie są smaczne i drogie! (((Ś niadania są doskonał e! Urozmaicone, pyszne! Soki nie są naturalne, są nalewane z paczek ! ! ! Pokó j. Wzię liś my willę deluxe, daleką od najtań szej opcji - jest to dom na 2 pokoje ze wspó lną werandą , jeś li podró ż ujesz z czterema lub wię cej - to wygodne, jeś li nie, bę dziesz musiał dzielić werandę z nieznajomymi. . Mieliś my pokó j 241, baaardzo mał y, prosty, niezbyt pię kny, nad ł ó ż kiem nie ma moskitiery, ś ciany są odrapane, ł ó ż ko nie jest podwó jne, poł ą czono 2 ł ó ż ka pojedyncze (był o bardzo niewygodne!!!!! ! ) , pokó j jest ciemny, w ł azience cał y czas na podł odze był a woda, bo hydraulika nie dział ał a prawidł owo (swoją drogą , ostatniego dnia naszego pobytu w tym pokoju przyszli i naprawili...))) Komary zatruwa się tylko przy kontakcie z recepcją...Spotkaliś my parę , któ ra zaję ł a domek, oni też nie byli zadowoleni z obsł ugi pokoju, mieli też szczura i nie dawali im spać w nocy. Bungalow nad morzem jest baaaardzo gł oś ny! W dzień sł ychać morze przy basenie, a w nocy nie wyobraż am sobie nawet takiego hał asu ! ! ! Chcę zauważ yć , ż e hotel ma 4 gwiazdki, a pł acisz za 4 gwiazdki, pokó j w willi deluxe za 2, nie wię cej, obsł uga za 3 nie wię cej! Wyjaś ni. . . Pokoje są kiepsko sprzą tane mimo napiwkó w (dolar dziennie, uwierz mi, to nie jest dla nich mał o pienię dzy! ) Zmieniane i uzupeł niane są tylko pastele, zmieniane są rę czniki, podł ogi i kurz nigdy nie został y wytarte ! ! ! Szampony i ż ele nakł ada się tylko wtedy, gdy zuż yjesz je w cał oś ci i musisz to robić codziennie, kawa jest zgł aszana, gdy uznają za stosowne, wię c pewnego ranka moż esz zostać bez kawy. . . Hotel ma też plusy, jak już pisał am, bardzo pię kna okolica, duż a czysta plaż a. Narzekają c na komary, chwilę pó ź niej był y już zatrute (pó ź niej wzywaliś my je codziennie do otrucia), zauważ ył a D. R. jej mę ż a, wrę czył a butelkę wina, zapomniał a zamó wić suchego przed wycieczką . racje ż ywnoś ciowe (trzeba to zrobić przed 19.00) przyszł y o 23.00, zamó wione bez problemó w (gł odni nie byli. . )))) Ogó lnie pokoje i obsł uga są C-minus, wszystko inne to 5! ! ! Konkluzja: reszta nam się podobał a, Wietnam to bajka, ale jeś li wybierasz hotel, uważ aj! Za wydane przez nas pienią dze moż esz odpoczą ć w lepszym hotelu! Nie pierwszy raz byliś my w Mui Ne - to nasza druga wycieczka, wcześ niej odpoczywaliś my w Sł onecznym Brzegu (2 duż e baseny, jak tylko podejdziesz wieczorem, jak tylko wł ą czą ś wiatł o i oś wietlenie basen!! ! , pokoje są duż e, pię kne, wygodne, umyć podł ogi, odkurzać itp....) Nie pojechaliś my do tego hotelu tylko dlatego, ż e postanowiliś my spró bować czegoś innego. . . Przeczytał em recenzje przed wyjazdem do tego hotelu, ale pomyś lał em, ż e nam się spodoba, wszystko jest w porzą dku! ! ! Ale pokó j i obsł uga (((. . ż yczę dobrego wypoczynku i ż ywych wraż eń ! ))) Jeś li masz jakieś pytania, pisz.
Tak jak
Lubisz
• 3
Odpoczywał em z ż oną i przyjacielem z jego, od 20 listopada 2011 do 2 grudnia 2011. dwanaś cie dni Phan Thiet, dwa Sajgon. Z Domodiedowa wyleciał y wietnamskie linie lotnicze. Obsł uga w samolocie na poziomie, przyzwoite jedzenie soki, whisky, wino, wó dka, piwo i inne napoje bez ż adnych problemó w.
… Już ▾
Odpoczywał em z ż oną i przyjacielem z jego, od 20 listopada 2011 do 2 grudnia 2011. dwanaś cie dni Phan Thiet, dwa Sajgon. Z Domodiedowa wyleciał y wietnamskie linie lotnicze. Obsł uga w samolocie na poziomie, przyzwoite jedzenie soki, whisky, wino, wó dka, piwo i inne napoje bez ż adnych problemó w. Jeś li nie najadł eś się wystarczają co, to makaron na Twoje ż yczenie tyle, ile chcesz. Dziewię ć godzin i jesteś my w Sajgonie. Rejestracja przebiegł a szybko. Sajgon przywitał nas tropikalnym upał em. Spotkał em Wietnamkę w ś rednim wieku, któ ra doś ć znoś nie mó wi po rosyjsku. Posadził nas w w poł owie pustym autobusie. Droga do Phan Thiet-Mui Ne zaję ł a sześ ć godzin, mę czą ca, ale znoś na. Pomogł a lodowata woda z lodó wki i klimatyzacja. Po drodze nasz wietnamski przewodnik opowiedział nam wiele ciekawych rzeczy o zabytkach, kulturze i ż yciu Wietnamczykó w. W koń cu dotarliś my do hotelu Pierwsze wraż enia są przyjemne. Willa czteroosobowa ze wspó lnym tarasem, o co mi chodził o numer 221.222. Teren hotelu jest bardzo zadbany. palmy kokosowe i bananowe, duż o cienia w takim sł oń cu to ogromny plus. Poś ciel, kosmetyki, codzienne sprzą tanie. Poszliś my na basen, ż eby popł ywać , ao pierwszej w nocy był o za darmo? . Ludzie byli pod dostatkiem kilku leż akó w. Jedzenie też jest cał kiem znoś ne, naturalne soki, zwł aszcza pyszne marakui, asortyment zmieniał się okresowo. Tak, przy wejś ciu znajduje się.8 tropikalnych ptakó w w klatkach. Po lewej ptaszek dobrze mó wi, a po prawej ptaszek się ś mieje, zresztą naprawdę się ś mieje, ś miechem chwytaliś my się za brzuchy, krzyczeliś my. Hotel podobał mi się bardziej niż inne, bardzo przyjazna atmosfera. Morze jest mę skie z falami. Od rana do spokojniejszego, okoł o dziesią tej odpł ywu na wysokoś ci pię ć dziesię ciu metró w i pó ł torej godziny przypł ywu i popoł udniu zaczynają się fale, raj dla kitesurfingu. Na plaż y jest wiele szkó ł kitesurfingu, szkolenie kosztuje 50$ za godzinę i 25 czynszu. Moż esz się uczyć w sześ ć godzin, warto. Robi się wcześ nie o szó stej już ciemno. Teraz, jeś li chodzi o Mui Ne, to praktycznie rosyjska wioska. Jest nas wielu, są też Niemcy, Skandynawowie, Amerykanie. Wzdł uż drogi znajdują się hotele, restauracje, liczne sklepy, salony spa. Owoce morza są ż ywe. Ty wybierasz, oferują trzy opcje grilla, grilla i pary, ale wszystko jest niesamowicie pyszne. Powró t do najdł uż szej kolejki linowej na ś wiecie nad morzem do Nyan Trang. Wieczorem pojechaliś my rykszą rowerową , kupiliś my pamią tki, poszliś my do restauracji, gdzie zgadują c, ż e jesteś my Rosjanami, obsł uga wł ą czał a nam moskiewskie wieczory. Miasto jest ró wnież ciekawe na swó j sposó b. Stamtą d udaliś my się do miasta Dalat wzdł uż serpentyny. Miasto jest bardzo pię kne 1500 m npm. Pagody, zł oty Budda, wodospady, sł onie, strusie, duż o kwiató w, wszystko zadbane, ż e moż na stamtą d przywieź ć kawę , herbatę , pamią tki. Ostatnie dwa dni spę dziliś my w Sajgonie. To bardzo szalone, ale pię kne miasto, rowery, motorowery. Bardzo ciekawy jest rynek centralny, któ rego tam nie ma. Nawiasem mó wią c, wietnamskie zimowe rzeczy są bardzo przyzwoitej jakoś ci. Kurtka puchowa kosztuje w granicach tysią ca rubli, jakoś ć fabryczna i wiele wię cej jest niedroga. Z Sajgonu pojechaliś my nad rzekę Mekong. Ró wnież bardzo ciekawa wycieczka, radzę . Kosztował o nas to 40 dolaró w z jedzeniem i zwiedzaniem zabytkó w trzech wysp. Wszyscy bardzo zadowoleni z naszych wakacji w Wietnamie i chcielibyś my tam wró cić .
Tak jak
Lubisz
• 10
Wł aś ciwie recenzja odnosi się bardziej do Wietnamu jako miejsca na pobyt niż do samego hotelu. Chociaż o hotelu moż na też powiedzieć kilka sł ó w. Mieszkaliś my w tym hotelu od 3 stycznia do 12 stycznia 2011 roku. To nasz pierwszy raz w Wietnamie i raczej tam nie pojedziemy, chociaż pojechaliś my tam z radoś cią .
… Już ▾
Wł aś ciwie recenzja odnosi się bardziej do Wietnamu jako miejsca na pobyt niż do samego hotelu. Chociaż o hotelu moż na też powiedzieć kilka sł ó w. Mieszkaliś my w tym hotelu od 3 stycznia do 12 stycznia 2011 roku. To nasz pierwszy raz w Wietnamie i raczej tam nie pojedziemy, chociaż pojechaliś my tam z radoś cią . Doś wiadczenia z wakacji są mieszane. Z jednej strony widok morza i palm w ś rodku zimy jest oczywiś cie dobry i pozwala zapomnieć o tym, co nieprzyjemne. Ale z drugiej strony to wszystko jest ró wnież w Tajlandii, któ ra jest bliż sza iz naszego punktu widzenia lepsza.
Najpierw w restauracji tego hotelu na drugi dzień otruto ż onę rybą w cieś cie, tak ż e wymiotował a cał ą noc i cał y nastę pny dzień leż ał a w pokoju. Kilka dni pó ź niej został am już otruta, w restauracji Forest, któ rą polecono nam jako najlepszą w Phan Thiet. I otruł em się w taki sposó b, ż e musiał em iś ć do kliniki i spę dzić tam cztery godziny pod kroplomierzami, a potem przez pię ć dni poł ykać tabletki. Musiał em zapł acić za usł ugi lekarza, ponieważ ubezpieczenia od rosyjskich firm ubezpieczeniowych nie są tam akceptowane. Teraz pó jdę do Ingosstrakh po zwrot pienię dzy, nie wiem, czy mi zwró cą . Tak wię c ludzie, pamię tajcie, ż e polisy ubezpieczeniowe, któ re macie pod rę ką , nie są akceptowane w Wietnamie, weź cie ze sobą trochę gotó wki na te cele.
Wycieczki są zazwyczaj osobną piosenką . Kupiliś my wycieczkę po „biał ych wydmach” i „baś niowym strumieniu”. Brzmi ł adnie, ale to są takie wysypiska ś mieci i nie ma tam absolutnie nic do zobaczenia. Generalnie do wydm trzeba iś ć pó ł tora kilometra, nie ma obsł ugi, nic ciekawego. Pokazali jakiś czerwony wą wó z, powiedzieli, ż e to punkt orientacyjny. I wszę dzie bezczelni wietnamscy chł opcy domagają cy się pienię dzy. Ż ebracy są odważ niejsi niż nasi Cyganie.
Potem zarezerwowali wycieczkę do „kł amliwego Buddy” i znowu utknę li. Zapł aciliś my 60 dolaró w w biurze podró ż y Lotos, umó wiliś my się , ż e nastę pnego dnia taksó wka odbierze nas o godzinie 14:00. Nastę pnego dnia przyjechał a taksó wka, pokazaliś my taksó wkarzowi paragon, skiną ł gł ową i odjechaliś my. Pojechaliś my do Buddy, obejrzeliś my się , wró ciliś my do hotelu, a potem taksó wkarz ż ą da od nas, abyś my mu zapł acili wedł ug licznika (a to jest 50$). Przejdź my do „Lotusu”, aby zrozumieć . Tam byli ś wiadkami przekleń stwa mię dzy taksó wkarzem a kobietą , któ rej zapł aciliś my za wycieczkę . Pomię dzy potyczką po wietnamsku z taksó wkarzem powiedział a nam po rosyjsku, ż e nie wysł ał a do nas tego taksó wkarza, a inny taksó wkarz miał po nas zadzwonić , a ten jest tylko oszustem...Ogó lnie , dom wariató w. W koń cu zwró cił a nam poł owę kosztó w i tyle. Taksó wkarz nie zostawał za nami, musieliś my dać mu kolejną dziesią tkę .
Teraz o morzu. W Moskwie w biurze podró ż y powiedziano nam, ż e morze w Phan Thiet jest spokojne. Ale nie jest. Na morzu zawsze jest bardzo silna, wysoka fala, wię c bardzo trudno jest wejś ć do morza. Dla kitesurferó w to miejsce jest dobre, ale jeś li po prostu pluskasz się w wodzie, to nie do koń ca. Moja ż ona dł ugo wspominał a Tajlandię . Plaż a przy hotelu nie jest wł asna, jest mał o leż akó w, jeszcze mniej grzybó w przeciwsł onecznych. Po prostu nie da się leż eć na leż aku, wypalasz się w tej chwili, a pod baldachimem nie ma się gdzie schować . Dlaczego Wietnamczycy nie robią baldachimó w dla wczasowiczó w, pozostaje dla nas zagadką .
W hotelu nie widzieliś my szczuró w, ale szare, puszyste wiewió rki - tak.
Koń czą c mó j raport, chciał bym powiedzieć , ż e naszym zdaniem Wietnam jest jeszcze w poł owie drogi do poziomu normalnego kurortu, ma jeszcze wiele do zrobienia, aby osią gną ć poziom rozwinię tego kurortu. W poró wnaniu z Pattaya, Phan Thiet to tylko wioska: wzdł uż jedynej ulicy znajduje się kilka restauracji z muzyką na ż ywo, kilka sklepó w, apteki i gabinety masaż u. Wieczorem nie ma doką d pó jś ć , hotel jest pusty i cichy, nie ma animacji. Ż adnych wielopię trowych centró w handlowych, teatró w, krę gielni, sal bilardowych, zwykł ych kawiarni i tak dalej, melancholii. Wię c nie pojedziemy już do Phan Thiet.
Najpierw w restauracji tego hotelu na drugi dzień otruto ż onę rybą w cieś cie, tak ż e wymiotował a cał ą noc i cał y nastę pny dzień leż ał a w pokoju. Kilka dni pó ź niej został am już otruta, w restauracji Forest, któ rą polecono nam jako najlepszą w Phan Thiet. I otruł em się w taki sposó b, ż e musiał em iś ć do kliniki i spę dzić tam cztery godziny pod kroplomierzami, a potem przez pię ć dni poł ykać tabletki. Musiał em zapł acić za usł ugi lekarza, ponieważ ubezpieczenia od rosyjskich firm ubezpieczeniowych nie są tam akceptowane. Teraz pó jdę do Ingosstrakh po zwrot pienię dzy, nie wiem, czy mi zwró cą . Tak wię c ludzie, pamię tajcie, ż e polisy ubezpieczeniowe, któ re macie pod rę ką , nie są akceptowane w Wietnamie, weź cie ze sobą trochę gotó wki na te cele.
Wycieczki są zazwyczaj osobną piosenką . Kupiliś my wycieczkę po „biał ych wydmach” i „baś niowym strumieniu”. Brzmi ł adnie, ale to są takie wysypiska ś mieci i nie ma tam absolutnie nic do zobaczenia. Generalnie do wydm trzeba iś ć pó ł tora kilometra, nie ma obsł ugi, nic ciekawego. Pokazali jakiś czerwony wą wó z, powiedzieli, ż e to punkt orientacyjny. I wszę dzie bezczelni wietnamscy chł opcy domagają cy się pienię dzy. Ż ebracy są odważ niejsi niż nasi Cyganie.
Potem zarezerwowali wycieczkę do „kł amliwego Buddy” i znowu utknę li. Zapł aciliś my 60 dolaró w w biurze podró ż y Lotos, umó wiliś my się , ż e nastę pnego dnia taksó wka odbierze nas o godzinie 14:00. Nastę pnego dnia przyjechał a taksó wka, pokazaliś my taksó wkarzowi paragon, skiną ł gł ową i odjechaliś my. Pojechaliś my do Buddy, obejrzeliś my się , wró ciliś my do hotelu, a potem taksó wkarz ż ą da od nas, abyś my mu zapł acili wedł ug licznika (a to jest 50$). Przejdź my do „Lotusu”, aby zrozumieć . Tam byli ś wiadkami przekleń stwa mię dzy taksó wkarzem a kobietą , któ rej zapł aciliś my za wycieczkę . Pomię dzy potyczką po wietnamsku z taksó wkarzem powiedział a nam po rosyjsku, ż e nie wysł ał a do nas tego taksó wkarza, a inny taksó wkarz miał po nas zadzwonić , a ten jest tylko oszustem...Ogó lnie , dom wariató w. W koń cu zwró cił a nam poł owę kosztó w i tyle. Taksó wkarz nie zostawał za nami, musieliś my dać mu kolejną dziesią tkę .
Teraz o morzu. W Moskwie w biurze podró ż y powiedziano nam, ż e morze w Phan Thiet jest spokojne. Ale nie jest. Na morzu zawsze jest bardzo silna, wysoka fala, wię c bardzo trudno jest wejś ć do morza. Dla kitesurferó w to miejsce jest dobre, ale jeś li po prostu pluskasz się w wodzie, to nie do koń ca. Moja ż ona dł ugo wspominał a Tajlandię . Plaż a przy hotelu nie jest wł asna, jest mał o leż akó w, jeszcze mniej grzybó w przeciwsł onecznych. Po prostu nie da się leż eć na leż aku, wypalasz się w tej chwili, a pod baldachimem nie ma się gdzie schować . Dlaczego Wietnamczycy nie robią baldachimó w dla wczasowiczó w, pozostaje dla nas zagadką .
W hotelu nie widzieliś my szczuró w, ale szare, puszyste wiewió rki - tak.
Koń czą c mó j raport, chciał bym powiedzieć , ż e naszym zdaniem Wietnam jest jeszcze w poł owie drogi do poziomu normalnego kurortu, ma jeszcze wiele do zrobienia, aby osią gną ć poziom rozwinię tego kurortu. W poró wnaniu z Pattaya, Phan Thiet to tylko wioska: wzdł uż jedynej ulicy znajduje się kilka restauracji z muzyką na ż ywo, kilka sklepó w, apteki i gabinety masaż u. Wieczorem nie ma doką d pó jś ć , hotel jest pusty i cichy, nie ma animacji. Ż adnych wielopię trowych centró w handlowych, teatró w, krę gielni, sal bilardowych, zwykł ych kawiarni i tak dalej, melancholii. Wię c nie pojedziemy już do Phan Thiet.
Tak jak
Lubisz
• 8
Odpoczywaliś my od 28 wrześ nia do 11 paź dziernika 2010. Nieznany Wietnam stał się dla mnie miejscem, do któ rego na pewno chcę wracać ! Ś wietny kraj! Nigdy nie miał am takich wakacji! Zdecydowanie chcę wró cić ! Odpoczywaliś my w Phan Thiet we wspaniał ym hotelu "Ocean Star Resort 4*".
… Już ▾
Odpoczywaliś my od 28 wrześ nia do 11 paź dziernika 2010. Nieznany Wietnam stał się dla mnie miejscem, do któ rego na pewno chcę wracać ! Ś wietny kraj! Nigdy nie miał am takich wakacji! Zdecydowanie chcę wró cić ! Odpoczywaliś my w Phan Thiet we wspaniał ym hotelu "Ocean Star Resort 4*". Dogodna lokalizacja w centrum kurortu. Chip hotelu, kilka klatek z ptakami wiszą na recepcji, wszyscy ś piewają . A jeden mó wi: witaj i dzień dobry. Atutem hotelu jest to, ż e poł oż ony jest w zagajniku kokosowo-bananowym, huś tawki, kwiaty, bardzo zielony, zadbany, no, niezwykle malowniczy. W zasadzie to raj. Pracownicy cią gle coś wycinają , sadzą , cię ż ko pracują . Terytorium jest znacznie wię ksze niż w innych hotelach. Nawiasem mó wią c, w mieś cie Mui Ne wszystkie hotele są w przybliż eniu takie same. Rozmiar jest ró ż ny, tam, gdzie jest wię cej terytorium, a tam, gdzie jest bardzo mał y. Basen jest czysty, zadbany, dobrze wyposaż ony do ką pieli dzieci, a dla dorosł ych gł ę bokoś ć się ga 2 metró w. Personel jest przyjazny, nie był o problemó w. Do dyspozycji był o wszystko, co miał o zostać : czajnik, kawa, herbata, filiż anki, lodó wka, sejf w szafie. Pokoje są czyste, doś ć duż y pokó j i ł azienka, sprzą tane codziennie, poś ciel i rę czniki zmieniane są codziennie, jednorazowe szczoteczki do zę bó w z pastą , grzebień (swoją drogą ile podró ż ował em, szczoteczki do zę bó w i grzebień był y pierwszy raz , co był o mił ym zaskoczeniem), waciki i szampon. Rę czniki plaż owe był y w pokoju i był y ró wnież codziennie zmieniane. Wszystko jest bardzo wygodne i wygodne. Jedzenie, ś niadanie - nam się podobał o, wszystko był o, nawet zupa. Poszliś my na obiad do ró ż nych restauracji i kawiarni, có ż , baaardzo pyszne. Wszę dzie menu jest mniej wię cej takie samo, ale gotowane tak samo na ró ż ne sposoby. Bardzo bogata kuchnia z owocami morza, ponieważ wioska rybacka jest w pobliż u - wszystko jest ś wież e, ale restauracje utrzymują ceny owocó w morza. Jest wiele restauracji. Moż esz spró bować lokalnej egzotycznej kuchni - wę ż y, ż ó ł wi, ż ab. Mogę doradzić kawiarni Madame Anya, naprzeciwko hotelu Bamboo Village, jak wyjś ć z naszego hotelu i po prawej, prawie naprzeciwko, bardzo dobrej restauracji. Pyszne ś wież o wyciskane soki 15-22 dong, za nasze pienią dze 30-40 rubli. (Ró ż ne kawiarnie mają ró ż ne ceny). Kurs wyglą da mniej wię cej tak: 63300 dong to 100 rubli. To bardzo niewygodne, ż e mają takie szalone tysią ce. Pyszna, pyszna kawa w Wietnamie, nigdzie jej nie pił em. Wietnam ma wszystko – morze, sł oń ce, owoce morza, owoce, zabytki i zakupy. Ciekawe wycieczki do miasta Dalat, któ re znajduje się wysoko w gó rach. Droga do Dalat jest trudna, serpentyn. Dlatego radzę ZAWSZE zaopatrzyć się w tabletki na chorobę lokomocyjną w transporcie. Byliś my w Nyachang dwa dni, podobał o mi się , zdecydowanie muszę to zobaczyć . Jedyny minus, nie podobał się touroperatorowi LANTA - TOUR. Reprezentantką był a sympatyczna dziewczyna Anna, któ ra bardzo się chwali, wiele obiecuje, ale w rzeczywistoś ci to tylko rozmowy. Wycieczki nie był y peł ne, choć nie tanie. Po rozmowie na plaż y z tymi, któ rzy już byli na tych wycieczkach, byliś my przekonani, ż e nie widzieliś my nawet poł owy tego, co zawiera prawdziwa wycieczka. W zwią zku z tym kupił em bilet do Dalat od innego touroperatora za 50$. i nie ż ał ował em. Naprawdę mam nadzieję , ż e jeszcze nie raz przyjadę do Wietnamu (ale tak naprawdę zmienię touroperatora). Cieszymy się , ż e wybraliś my ten kraj i hotel Ocean Star Resort 4* na nasze wakacje, radzę .
Źródło opinii — vOtpusk.ru
Tak jak
Lubisz
Hotel „Ocean Star Resort” jest deklarowany jako hotel czterogwiazdkowy. Hotel znajduje się na 1. linii, jego ulice prowadzą bezpoś rednio do morza. To był o 30 metró w od nas. Powiem od razu - znają cy się na rzeczy ludzie potwierdzili te gwiazdy. Personel (ró wnież w recepcji) nie mó wi po rosyjsku ani angielsku.
… Już ▾
Hotel „Ocean Star Resort” jest deklarowany jako hotel czterogwiazdkowy. Hotel znajduje się na 1. linii, jego ulice prowadzą bezpoś rednio do morza. To był o 30 metró w od nas. Powiem od razu - znają cy się na rzeczy ludzie potwierdzili te gwiazdy. Personel (ró wnież w recepcji) nie mó wi po rosyjsku ani angielsku.
Hotel posiada internet na komputerze obok recepcji. Niewielu pracownikó w to rozumie, nawet sam musiał em naprawiać niektó re awarie Komputery nie są zrusyfikowane - dlatego komunikacja odbywa się tylko poprzez transliterację . Na terenie, a takż e na jedynej ulicy wzdł uż wybrzeż a, jest darmowe wi-fi.
Teren hotelu jest bardzo pię kny. Cię ż ka praca Wietnamczykó w czyni cuda. Trawniki są sadzone brzeszczot po ź dź bł o, palmy zadbane, wszystko podlewane i przycinane. Cał y dzień sprzą taniem i pielę gnacją zajmuje się cał a grupa opiekunó w. Spaceruj po terenie, ró b zdję cia - warto.
Nie ma owadó w - trawniki i krzewy są czymś przetwarzane. Zabił em tylko jednego komara, w 4 dni zobaczył em trzy pię kne motyle i dwie jaszczurki. Wł ą czyli Fumitoks, ale myś lę , ż e na pró ż no.
Pokoje są bez wię kszych ozdó b, w zwykł ym zestawie jest telewizor z jedynym rosyjskim kanał em RTR-Planet, lodó wka, sejf, klimatyzator....Ł ą cznoś ć telefoniczna mię dzy pokojami. Dwa ł ó ż ka. Cał kiem przyzwoita ł azienka. Nie moż na pić wody z kranu - dostę pne są butelki z lokalną wodą mineralną .
Kró tko mó wią c, wszystko jest proste i gustowne. Moż e komuś to nie wystarczy, ale pokó j hotelowy uważ am za miejsce, w któ rym po prostu trzeba spać . Przybył em nad morze.
Jest porzą dny basen, korty tenisowe, bilard pod baldachimem, sauna.
Jedyne, co mnie niemile zaskoczył o - jakieś szalone ceny w hotelowym barze - 4 razy wyż sze niż w mieś cie. Choć teoretycznie powinno być na odwró t – goś ć hotelowy powinien tu wyjechać na maksimum… Moż na zamó wić kolację przy basenie lub nawet na plaż y – tu wszystko jest proste. Ile to bę dzie kosztować . Spoczynkowy. Nie znał em potrzeby pienię dzy. Jednak. . .
Posił ki został y wymienione jako „Tylko na ś niadanie”. Ś niadania odbywają się na pię knej, otwartej werandzie, otoczonej kwiatami i z widokiem na morze. Sama zawartoś ć ś niadania jest wł aś ciwie banalna dla hoteli. Ryż , kilka rodzajó w makaronó w, sał atki, sł odycze, soki. . . Herbata, kawa. . . Szczegó lnie smakował y ś wież e owoce: ananasy, arbuzy, niebieski smok. . . Przyjemnie. Ale „doś wiadczeni” mają swoje zdanie. Ś niadania są oceniane przez specjalistę na 3 gwiazdki. Nie osią gnę li jeszcze poziomu 4 gwiazdek.
Najprzyjemniejsze wraż enie z cał ego urlopu pozostawił o Morze Poł udniowochiń skie. Bardzo przypomina Morze Ś ró dziemne, z tą tylko ró ż nicą , ż e w listopadzie na Morzu Ś ró dziemnym jest już zimno. Zima. Są tylko dwie pory roku - pora deszczowa i pora sucha. A w listopadzie nadchodzi pora sucha - najlepszy czas na relaks. Potę ż ne chmury deszczowe biegł y wzdł uż krawę dzi nieba, ale przez cał ą resztę nigdy nie zł apaliś my deszczu. Nigdy. Piasek. Czysty biał y piasek. I tak dł ugo, jak w Tunezji, mielizna – jakieś sto metró w od wybrzeż a. Co dziwne, w cią gu dnia piasek nagrzewa się , ale nie nagrzewa się jak w Afryce – nie pali nó g. Woda jest bardzo sł ona z silnym zapachem jodu. Bardzo dobrze. I przydatne. Pierwsze wraż enie po wejś ciu do wody jest niesamowite. Ciepł a woda. W dosł ownym tego sł owa znaczeniu. Morze jest spokojne rano i sztormowe wieczorem. Burze nie są silne - Rosjanie ką pią przynajmniej te, któ re są ! ! ! W nocy podniecenie czasami opada i Rosjanie, jeż dż ą c na motorowerach, idą się upić na plaż y z nocnym pł ywaniem. Nie bó j się , jeś li spotkasz kogoś pó ź no w nocy na plaż y lub przy basenie - to nasz przyjaciel. Czy mogę bez grzechu polecić Wam „Ocean Star Resort”? Zdecydowanie tak. Przyjdź - nie poż ał ujesz. Reszta hoteli jest na tym samym poziomie. Brawo Wietnam. Bravo Mui Ne.
Hotel posiada internet na komputerze obok recepcji. Niewielu pracownikó w to rozumie, nawet sam musiał em naprawiać niektó re awarie Komputery nie są zrusyfikowane - dlatego komunikacja odbywa się tylko poprzez transliterację . Na terenie, a takż e na jedynej ulicy wzdł uż wybrzeż a, jest darmowe wi-fi.
Teren hotelu jest bardzo pię kny. Cię ż ka praca Wietnamczykó w czyni cuda. Trawniki są sadzone brzeszczot po ź dź bł o, palmy zadbane, wszystko podlewane i przycinane. Cał y dzień sprzą taniem i pielę gnacją zajmuje się cał a grupa opiekunó w. Spaceruj po terenie, ró b zdję cia - warto.
Nie ma owadó w - trawniki i krzewy są czymś przetwarzane. Zabił em tylko jednego komara, w 4 dni zobaczył em trzy pię kne motyle i dwie jaszczurki. Wł ą czyli Fumitoks, ale myś lę , ż e na pró ż no.
Pokoje są bez wię kszych ozdó b, w zwykł ym zestawie jest telewizor z jedynym rosyjskim kanał em RTR-Planet, lodó wka, sejf, klimatyzator....Ł ą cznoś ć telefoniczna mię dzy pokojami. Dwa ł ó ż ka. Cał kiem przyzwoita ł azienka. Nie moż na pić wody z kranu - dostę pne są butelki z lokalną wodą mineralną .
Kró tko mó wią c, wszystko jest proste i gustowne. Moż e komuś to nie wystarczy, ale pokó j hotelowy uważ am za miejsce, w któ rym po prostu trzeba spać . Przybył em nad morze.
Jest porzą dny basen, korty tenisowe, bilard pod baldachimem, sauna.
Jedyne, co mnie niemile zaskoczył o - jakieś szalone ceny w hotelowym barze - 4 razy wyż sze niż w mieś cie. Choć teoretycznie powinno być na odwró t – goś ć hotelowy powinien tu wyjechać na maksimum… Moż na zamó wić kolację przy basenie lub nawet na plaż y – tu wszystko jest proste. Ile to bę dzie kosztować . Spoczynkowy. Nie znał em potrzeby pienię dzy. Jednak. . .
Posił ki został y wymienione jako „Tylko na ś niadanie”. Ś niadania odbywają się na pię knej, otwartej werandzie, otoczonej kwiatami i z widokiem na morze. Sama zawartoś ć ś niadania jest wł aś ciwie banalna dla hoteli. Ryż , kilka rodzajó w makaronó w, sał atki, sł odycze, soki. . . Herbata, kawa. . . Szczegó lnie smakował y ś wież e owoce: ananasy, arbuzy, niebieski smok. . . Przyjemnie. Ale „doś wiadczeni” mają swoje zdanie. Ś niadania są oceniane przez specjalistę na 3 gwiazdki. Nie osią gnę li jeszcze poziomu 4 gwiazdek.
Najprzyjemniejsze wraż enie z cał ego urlopu pozostawił o Morze Poł udniowochiń skie. Bardzo przypomina Morze Ś ró dziemne, z tą tylko ró ż nicą , ż e w listopadzie na Morzu Ś ró dziemnym jest już zimno. Zima. Są tylko dwie pory roku - pora deszczowa i pora sucha. A w listopadzie nadchodzi pora sucha - najlepszy czas na relaks. Potę ż ne chmury deszczowe biegł y wzdł uż krawę dzi nieba, ale przez cał ą resztę nigdy nie zł apaliś my deszczu. Nigdy. Piasek. Czysty biał y piasek. I tak dł ugo, jak w Tunezji, mielizna – jakieś sto metró w od wybrzeż a. Co dziwne, w cią gu dnia piasek nagrzewa się , ale nie nagrzewa się jak w Afryce – nie pali nó g. Woda jest bardzo sł ona z silnym zapachem jodu. Bardzo dobrze. I przydatne. Pierwsze wraż enie po wejś ciu do wody jest niesamowite. Ciepł a woda. W dosł ownym tego sł owa znaczeniu. Morze jest spokojne rano i sztormowe wieczorem. Burze nie są silne - Rosjanie ką pią przynajmniej te, któ re są ! ! ! W nocy podniecenie czasami opada i Rosjanie, jeż dż ą c na motorowerach, idą się upić na plaż y z nocnym pł ywaniem. Nie bó j się , jeś li spotkasz kogoś pó ź no w nocy na plaż y lub przy basenie - to nasz przyjaciel. Czy mogę bez grzechu polecić Wam „Ocean Star Resort”? Zdecydowanie tak. Przyjdź - nie poż ał ujesz. Reszta hoteli jest na tym samym poziomie. Brawo Wietnam. Bravo Mui Ne.
Źródło opinii — vOtpusk.ru
Tak jak
Lubisz
• 1