Ponieważ moja dziewczyna miał a urodziny, ogł osił em to rano, mają c nadzieję , ż e moż e coś ciekawego zostanie przygotowane - na pró ż no.
Nie wiem nawet, jak wymienić wszystkie niedocią gnię cia. Powiem tylko, ż e byliś my traktowani jako jednorazowi iw ogó le. Pokoje nie są wystarczają co zł e. Chociaż historia z rezerwacją itp. to tylko plotki. Zarezerwował em, zarezerwował em iw rezultacie zostaliś my przeniesieni dwa razy w cią gu 2-3 godzin, dopó ki nie zostaliś my zakwaterowani w pokoju, któ ry nie był uzgodniony. Woda był a gorą ca, pokó j był czysty. Zapytał em o wannę , ale dawali jasno do zrozumienia, ż e nic nie zadział a, bo był o tł oczno, tak samo w pokoju solnym. Na urodziny mojej dziewczyny pojechaliś my do są siedniego Grand Hotelu, gdzie traktowano nas jak ludzi, a obsł uga był a na najwyż szym poziomie za te same pienią dze. Jeś li wybierasz się do Shipit Carpathians - moż esz liczyć tylko na normalny pokó j, wszystko inne tylko psuje nastró j.
Nawiasem mó wią c, transfer, jeś li moż na tak to nazwać - był tylko w jedną stronę ) rano zabrano nas drogą w Pylypets i zawieziono do hotelu.
Gdy wyjeż dż aliś my, dostaliś my po prostu numer taksó wki, któ ry podawał liczbę.80 hrywien na drogę , bo to 5 km. Oto kilka rzeczy do zrobienia. Nawiasem mó wią c, wodospad i gó ra Gimba są zadowolone, ale nie myś l o pł aceniu przy wejś ciu do wodospadu - to bzdura.
Najpierw umieś cili nas 2 dorosł ych i 2 dzieci w pokoju o powierzchni 10 metró w kwadratowych. m. gdzie był y dwa mał e ł ó ż ka i rozkł adana sofa, pole, jak to został o rozł oż one - nie był o doką d iś ć . Zaż ą dali przeniesienia. Przeniesiony do domku. Tak, dwa pokoje i 5 ł ó ż ek (hostel) z maleń ką ł azienką (((
Zacznijmy od wejś cia do hotelu: droga nie jest utwardzona, po deszczu to bagno.
Pokoje: bardzo mał e, niewygodne ł ó ż ka (materace są stare i skrzypią ce), pokoje nie są sprzą tane, rę czniki nie są zmieniane, brak klimatyzacji. w oknach nie ma moskitier. ł azienka - "nie ma gdzie pierdną ć ", bez mydł a, bez pó ł ek dla niego, nic! ! ! Okropne warunki.
Kuchnia to osobna piosenka. Jest menu, ale nie moż na zamó wić niczego normalnego, bo. niedostę pne. Nakarmili nas ś niadaniem: chlebem z masł em i przeterminowaną herbatą (któ rej nawet nie ma co zmieniać ). Kasza gryczana, a takż e kasza ję czmienna dla dzieci, po prostu zalewano wrzą tkiem i tyle. Najciekawsze jest to, ż e w okolicy prawie nie ma miejsc do jedzenia - trzeba przejś ć ponad kilometr na piechotę! ! ! Jedyny hotel ma pizzerię , ale ma też pytania (((
Nigdzie nie widzieliś my gorszego miejsca na nocleg, ale czę sto jeź dzimy! ! !
Wybrał em wedł ug zasady - blisko fotela, pokó j z drewnianego domu z bali, kierują c się opiniami.
Podobał a mi się rezerwacja bez zaliczki (jak rozumiem, jest poza sezonem). Cena wynosił a 240 UAH. Pokó j 2 osobowy bez posił kó w. Co moim zdaniem jest drogie poza sezonem.
W tym czasie hotel był prawie pusty, wię c panował a cisza.
Teren hotelu jest ł adny, jest kilka pawilonó w, huś tawek, kwiató w. . .
Hotel skł ada się z dwó ch budynkó w - gł ó wnego, w tym samym budynku co restauracja. A obok jest drewniana skrzynka z domu z bali. Byliś my sami w tym budynku.
Pokó j jest mał y, to dla mnie nic wielkiego, ale na stronie hotelu zdję cia są robione w szerokim formacie, a pokó j wydaje się znacznie wię kszy. Wę zeł San w pokoju, na umywalce spoczywa maleń ki prysznic. Jakoś to nie tak ; -)
Woda jest ciepł a bez przerwy, ale pokó j był chł odny (jeszcze nie ogrzewany).
Wraż enia z pokoju są dobre. Oczekiwano, ż e ł azienka bę dzie lepsza.
Obsł uga pokoju - 1 raz zmienialiś my rę czniki.
Restauracja nie wyglą da zbyt dobrze, ale gotują wyś mienicie, pró bowaliś my wielu dań , na kuchnię nie ma ż adnych narzekań . Ceny są normalne, nie tanie, nie drogie. Szkoda tylko, ż e wszystkie dania z borowikami znalazł y się w „rewaluacji” i kosztują znacznie wię cej niż w zeszł ym roku czy zimą .
Bardzo podobał y mi się wszelkiego rodzaju naleś niki, zwł aszcza z orzechami i czekoladą .
Kuchnia restauracji jest czysta, pracownicy zadbani. Widział em w ż yciu wiele kuchni, ta niespodziewanie mi się spodobał a.
Personel, a rozmawialiś my gł ó wnie z barmanem (któ ry był tam dla nas i administratorem) reaguje. Bez zarzutó w.
Naprzeciw hotelu naprawdę trwa budowa drugiego hotelu, a wyż ej, niedaleko Goryanyny, jest też plac budowy. Trochę gł oś no, ale osobiś cie mi to nie przeszkadza. Na przykł ad latem w Bukowelu budowa trwa kilka razy. Jest bardzo gł oś ny, a co najważ niejsze zakurzony. Proszę , bą dź cierpliwy.
A zimą wszystko się zakoń czy.
Werdykt jest ok hotel, ale spodziewał em się lepszego na podstawie wielu pozytywnych recenzji. Standard solidny, powiedział bym, klasyczny karpacki hotel.
Pokoje są dobre, za 1*, TV, a takż e prą d bywają buggy. Mieliś my wię cej problemó w, ż e okna pokoju wychodził y na stronę , gdzie był y letnie stoliki restauracji, a to jest 100% sł yszalnoś ci, zapachy są odpowiednie, czas tego koszmaru z 9 i do ostatniego klienta (a ludzie są inni i inaczej rozumieją odpoczynek), nie moż na zamkną ć okien, nie ma czym oddychać i nie jest przyjemnie sł uchaj, pową chaj farsę .
W przedpokoju na podł odze są wygodne fotele i kanapa, niektó rzy goś cie naszego kraju brali to dosł ownie i przesiadywali tam do pó ź nych godzin nocnych, sł yszalnoś ć też jest w porzą dku i zapomnieliś my o spaniu na kilka nocy, chociaż staraliś my się wyjaś nić w zrozumiał ym ję zyku angielskim.
Ale przyroda, pogoda itp. Ś wietny!
Jeś li chodzi o hotel to też same pozytywy, dobry personel, przyjazny i goś cinny gospodarz, pyszna kuchnia (szczegó lnie porcje był y mile zaskoczone), przytulne pokoje (mił o budzić się przy dź wię kach szemrzą cego gó rskiego potoku dochodzą cego z otwartego okna) . Ponadto na usł ugi przewidziano ł aź nię (na drewnie opał owym), po prostu nie ma sł ó w, a wszystko jest w przystę pnych cenach. Polecić!!!!!!! ! !
1. Zł e jedzenie na ś niadanie (jajecznica ze spalonym tł uszczem - lokalny bekon, jajecznica z serem, kasza gryczana z kieł basą - w jednym znaleź li kawał ek polietylenu, kasza gryczana z kapustą + 2 kromki chleba, herbata tylko z siana - nazwij to zioł a niemoż liwe) - zamó w coś na ś niadanie dodatkowo za pienią dze - niemoż liwe - dopiero po 10.00.
2. Gł upota i oborzevshest obsł ugi - na proś bę dać kawał ek cytryny na herbatę - bez cytryny! - Podchodzę do lady barowej - jest cał y talerz pokrojonej cytryny - woł kó w !! !
3. Rano na stoł ó wce wł ą czają jaką ś tanią popową muzykę i chanson, pod któ rą nie zmieś ci się kasza gryczana i kieł basa. W dniach 5-6 naszego pobytu rano wchodzimy do jadalni - gra bardzo patriotyczna piosenka o „Rosyjskich ż oł nierzach, bohaterach wczorajszych, któ rzy okryli siebie i mnie, a Pan czeka na nich w niebie ” - podchodzę , grzecznie proszę o zmianę pł yty - barmanka mó wi, ż e „nie mam czasu na granie dla ciebie muzyki - nie graj jak wariat! ” - to ona o jej zaję tej pracy przy robieniu herbaty dla 4-5 osó b przy są siednim stoliku. Pytam bardziej natarczywie - wydaje się , ż e zadział ał o. Siadam, czekają c na nastę pną piosenkę - „Spartak mistrz, na pewno poprowadzi najwyż szy szczebel! ” - Mandets, bla.
4. Baterie wył ą czają się o 8.00 i wł ą czają o 18.00 - suche rę kawiczki itp. w dzień - nigdzie. W przypadku dzieci w ogó le problem polega na tym, ż e udaje im się zmoczyć skó rę...
5. Osobno o izolacji akustycznej - mieszkaliś my w drewnianym budynku - jest przyjazny dla ś rodowiska, ale sł yszą c jak są siad przepraszam pierdzi w toalecie nie jest zbyt estetyczny.
6. Cena - 400 UAH pokó j dwuosobowy.
7. Konkluzja - poza korzystną lokalizacją ten hotel nie ma nic dobrego.
O wycią gach i stokach.
Wejś cia do wszystkich jarzm i fotela był y stale czesane do kamieni, na uwagę personelu rzucano kilkoma ł opatami do ś niegu, aby wczasowiczom wygodniej był o podjechać - wysył ają cię do piekł a z oczami i uś miechem - najważ niejsze jest koszenie kapusty - komfort wczasowiczó w - osobiste problemy wczasowiczó w. Jesienią przed fotelem, widzicie, odbywał y się manewry cię ż kiego sprzę tu, któ re pozostawiał y po sobie rowy i wyboje. Oczywiste jest, ż e wł aś ciciele krzesł a nie zadawali sobie trudu, aby wyró wnać to wysypisko, a ponieważ ś niegu nie był o duż o, podjeż dż anie do krzesł a był o po prostu niebezpieczne.
Ponadto samo krzesł o jest ró wnież niebezpieczne. A moż e to personel - dolbodyatly. Faktem jest, ż e mię dzy siedzeniami na dole poł oż ono nacisk na zamykaną klatkę bezpieczeń stwa. Przed lą dowaniem musisz staną ć jak najbliż ej krawę dzi siedziska, ponieważ uderzenie w ł ydkę z takim naciskiem moż e być bardzo bolesne. Miał am ogromne siniaki po prawej i lewej stronie, nieważ ne jak bardzo pró bował am się uchylać . Odnosił o się wraż enie, ż e personel lą dowania celowo koł ysał krzesł em tak, ż e nie moż na był o w ż aden sposó b zrobić unikó w. A za to wszystko - 15 UAH za windę .
Centralne jarzmo - był taki tor, ż e wspinanie się - to był a prawdziwa przygoda - doł y, wystają ce kikuty, krzaki - wszystko po to, ż eby nie dostać się na szczyt. To prawda, tylko 10 UAH wzrost.
Nie mó wię , ż e wszystko jest takie zł e - był też pozytyw - ratrak regularnie chodził , gdy padał ś nieg - zamkną ł obszary wybite na kamienie. Tak, a ja wł aś nie zrobił em 300-400m sztruksu, co był o bardzo fajne na ś ciganie się w linii prostej
Mam na myś li, ż e taką obsł ugą i podejś ciem do wczasowiczó w Pylypets odstraszy każ dego, kto potencjalnie mó gł by zostać wielbicielem tego kurortu.