Zarezerwował em superior junior suite na 5 dni, nawet nie wyobraż ał em sobie, ż e ta kategoria pokoi moż e mieć problemy z widokiem, okazuje się , ż e jest widok na Bukovel i widok na drugą stronę , wię c dali mi widok z drugiej strony na 2 pię tro, okazuje się , ż e jest to najniż szy tego typu pokó j, wię c patrzę na palą cych chł opcó w i czyjeś okna.
… Już ▾
Zarezerwował em superior junior suite na 5 dni, nawet nie wyobraż ał em sobie, ż e ta kategoria pokoi moż e mieć problemy z widokiem, okazuje się , ż e jest widok na Bukovel i widok na drugą stronę , wię c dali mi widok z drugiej strony na 2 pię tro, okazuje się , ż e jest to najniż szy tego typu pokó j, wię c patrzę na palą cych chł opcó w i czyjeś okna. Poza tym zarezerwował am z wyprzedzeniem i dziewczyna powiedział a, ż e "wolnych pokoi jest wystarczają co duż o na te terminy", okazuje się , ż e ewidentnie dali mi najgorszy. Kiedy grzecznie pró bował em wyjaś nić , moż e są wolne pokoje, przynajmniej wyż sze, nie ma nic ani z jednej, ani z drugiej strony i nie pojawi się nawet jeś li przeniosę się na 2-3 dni pobytu np. ( co jest niesamowite na koniec sierpnia, po dniu niepodległ oś ci). Jedna z dziewczyn na przyję ciu nawet nie podniosł a oczu ani nie spojrzał a na mnie, kiedy do mnie mó wił a.
Nowy duż y budynek jest absolutnie nieporó wnywalny z mikrorozmiarem terenu / parkingu, już po przyjeź dzie jest wraż enie, ż e jest tu przepł yw ludzi jak w pensjonacie i pomimo tego, ż e teraz jest + 17 na ulicy, gdyby był o cieplej, nie wyobraż am sobie, co by się dział o przy basenie. Na parkingu w dniu przyjazdu zaję ł a ostatnie miejsce. Wjedź windą z pierwszego na drugie pię tro, czekasz na windę przez 5 minut.
Od razu po zameldowaniu byli zaskoczeni, ż e musieliś my wybrać , kiedy zjemy ś niadanie od 08:00 do 09:30 lub od 09:30 do 11:00. Najwyraź niej ten przepł yw ludzi w jadalni, któ ra został a zaprojektowana tylko dla starego budynku, nie moż e zostać nakarmiony na raz. Mam dwulatka i dostosowujemy porę ś niadania do pobudki, prawdopodobnie bę dę musiał a za każ dym razem biegać i ostrzegać , ż e zmienia się nasza oferta ś niadaniowa.
Mał e rzeczy: w nowym budynku nie ma rampy do podnoszenia rzeczy, nie oferują pomocy w podnoszeniu bagaż u, ale mam walizki, wó zek, torby. To wszystko wraż enia już w pierwszej godzinie pobytu tutaj.
Od razu widać , ż e nie jest to miejsce na relaksują ce wakacje w gó rach.
Nowy duż y budynek jest absolutnie nieporó wnywalny z mikrorozmiarem terenu / parkingu, już po przyjeź dzie jest wraż enie, ż e jest tu przepł yw ludzi jak w pensjonacie i pomimo tego, ż e teraz jest + 17 na ulicy, gdyby był o cieplej, nie wyobraż am sobie, co by się dział o przy basenie. Na parkingu w dniu przyjazdu zaję ł a ostatnie miejsce. Wjedź windą z pierwszego na drugie pię tro, czekasz na windę przez 5 minut.
Od razu po zameldowaniu byli zaskoczeni, ż e musieliś my wybrać , kiedy zjemy ś niadanie od 08:00 do 09:30 lub od 09:30 do 11:00. Najwyraź niej ten przepł yw ludzi w jadalni, któ ra został a zaprojektowana tylko dla starego budynku, nie moż e zostać nakarmiony na raz. Mam dwulatka i dostosowujemy porę ś niadania do pobudki, prawdopodobnie bę dę musiał a za każ dym razem biegać i ostrzegać , ż e zmienia się nasza oferta ś niadaniowa.
Mał e rzeczy: w nowym budynku nie ma rampy do podnoszenia rzeczy, nie oferują pomocy w podnoszeniu bagaż u, ale mam walizki, wó zek, torby. To wszystko wraż enia już w pierwszej godzinie pobytu tutaj.
Od razu widać , ż e nie jest to miejsce na relaksują ce wakacje w gó rach.
Tak jak
Lubisz
• 2
Pokaż inne komentarze …
Jedzenie jest ś rednie, lokalizacja jest dogodna, pokó j jest czysty, jest ciepł a woda, personel jest przyjazny. Zadowolony bliskoś ć infrastruktury. Jest parking. W pokoju wszystko dział a, pokoje jasne. Każ da proś ba obsł ugi jest speł niana niemal natychmiast, w ł azience są ś wież e rę czniki, a nawet krem do rą k! Polecam ten hotel, wszystko mi się podobał o!.
… Już ▾
Jedzenie jest ś rednie, lokalizacja jest dogodna, pokó j jest czysty, jest ciepł a woda, personel jest przyjazny. Zadowolony bliskoś ć infrastruktury. Jest parking. W pokoju wszystko dział a, pokoje jasne. Każ da proś ba obsł ugi jest speł niana niemal natychmiast, w ł azience są ś wież e rę czniki, a nawet krem do rą k! Polecam ten hotel, wszystko mi się podobał o!
Tak jak
Lubisz
W sierpniu 2018 roku miał am szczę ś cie odpoczą ć w tym cudownym miejscu! Nowy, ukoń czony już budynek zachwyca swoim pię knem i skalą ! Nowy podgrzewany basen 3D to tylko jedna z gł ó wnych atrakcji hotelu! Temperatura wody jest o kilka stopni wyż sza niż powietrza, dla dzieci to po prostu bł ogoś ć , a dla rodzicó w spokó j, ż e nie zamarzną ! Pokoje codziennie sprzą tane, biał e szlafroki.
… Już ▾
W sierpniu 2018 roku miał am szczę ś cie odpoczą ć w tym cudownym miejscu! Nowy, ukoń czony już budynek zachwyca swoim pię knem i skalą ! Nowy podgrzewany basen 3D to tylko jedna z gł ó wnych atrakcji hotelu! Temperatura wody jest o kilka stopni wyż sza niż powietrza, dla dzieci to po prostu bł ogoś ć , a dla rodzicó w spokó j, ż e nie zamarzną ! Pokoje codziennie sprzą tane, biał e szlafroki. rę czniki, kawa i herbata w pokoju zmieniane codziennie! Woda pitna (co jest bardzo waż ne latem) w chł odziarkach na każ dym pię trze. Na recepcji buł eczki i lemoniada bez cukru. Ale szczegó lne podzię kowania dla administratora hotelu Artema, kiedy nasze dziecko zachorował o, wykazał się maksymalną uwagą i troską . Przydzielono samochó d na wycieczkę do miasta do apteki, pod warunkiem, ż e lekarz, specjalista. Zrobił wszystko, co moż liwe, aby szybko wyzdrowieć ! Bardzo się cieszę , ż e na Ukrainie są hotele z obsł ugą na wysokim poziomie! Jeś li to moż liwe, z przyjemnoś cią wró cimy do tego eleganckiego hotelu!
Tak jak
Lubisz
• 1
• podróżował 7 lat wstecz
To nie pierwszy raz, kiedy odwiedziliś my ten hotel i pojechaliś my tam bez obawy, ż e coś moż e się nie udać . . Po przyjeź dzie byli przeraż eni, dwa lub trzy metry od hotelu z pię knymi krajobrazami BUDOWA! ! ! Któ rej kierownik nie zadał sobie trudu, aby poinformować , argumentują c, ż e mieliś my wczesną rezerwację ! Zamiast dziecię cej zjeż dż alni i huś tawki są palety z pł ytkami i cysterny z betonem, do parkingu przylega sprzę t budowlany, któ ry pracuje od rana do nocy, wię c o odpoczynku nie moż na mó wić , a co dopiero o czystym powietrzu.
… Już ▾
To nie pierwszy raz, kiedy odwiedziliś my ten hotel i pojechaliś my tam bez obawy, ż e coś moż e się nie udać . .
Po przyjeź dzie byli przeraż eni, dwa lub trzy metry od hotelu z pię knymi krajobrazami BUDOWA! ! ! Któ rej kierownik nie zadał sobie trudu, aby poinformować , argumentują c, ż e mieliś my wczesną rezerwację ! Zamiast dziecię cej zjeż dż alni i huś tawki są palety z pł ytkami i cysterny z betonem, do parkingu przylega sprzę t budowlany, któ ry pracuje od rana do nocy, wię c o odpoczynku nie moż na mó wić , a co dopiero o czystym powietrzu. Niezwykle trudno jest zają ć miejsce parkingowe dla samochodu, tuż za hotelem znajduje się sterta ś mieci, któ rą widać z balkonu apartamentó w ((((w restauracji ceny to miejsce, obsł uga i samo wyż ywienie dla 4-((((. Nie ma rozrywki dla dzieci.... wraż enie jest takie, ż e koncepcja hotelu był a "wię cej pienię dzy, ż eby cię oszukać "
Z plusó w są to dobre pokoje i pyszne ś niadania....ale nie warte wydanych pienię dzy, nerwó w i zrujnowanych wakacji....szkoda, ż e Wasilij Fomich traci reputację i dobre imię w pogoni za zyskiem..... .
Po przyjeź dzie byli przeraż eni, dwa lub trzy metry od hotelu z pię knymi krajobrazami BUDOWA! ! ! Któ rej kierownik nie zadał sobie trudu, aby poinformować , argumentują c, ż e mieliś my wczesną rezerwację ! Zamiast dziecię cej zjeż dż alni i huś tawki są palety z pł ytkami i cysterny z betonem, do parkingu przylega sprzę t budowlany, któ ry pracuje od rana do nocy, wię c o odpoczynku nie moż na mó wić , a co dopiero o czystym powietrzu. Niezwykle trudno jest zają ć miejsce parkingowe dla samochodu, tuż za hotelem znajduje się sterta ś mieci, któ rą widać z balkonu apartamentó w ((((w restauracji ceny to miejsce, obsł uga i samo wyż ywienie dla 4-((((. Nie ma rozrywki dla dzieci.... wraż enie jest takie, ż e koncepcja hotelu był a "wię cej pienię dzy, ż eby cię oszukać "
Z plusó w są to dobre pokoje i pyszne ś niadania....ale nie warte wydanych pienię dzy, nerwó w i zrujnowanych wakacji....szkoda, ż e Wasilij Fomich traci reputację i dobre imię w pogoni za zyskiem..... .
Tak jak
Lubisz
• 4
Kupiliś my wycieczkę w sklepie dyskontowym, moja rodzina i bardzo mi się podobał o. z plusó w: - codzienne sprzą tanie w pokojach, aż do zmiany butelki wody i herbaty po wypiciu; - ś niadanie w formie bufetu był o bardzo przyjemne, dzieci moż na był o ł atwo nakarmić dokł adnie tym, czego chcą .
… Już ▾
Kupiliś my wycieczkę w sklepie dyskontowym, moja rodzina i bardzo mi się podobał o.
z plusó w:
- codzienne sprzą tanie w pokojach, aż do zmiany butelki wody i herbaty po wypiciu;
- ś niadanie w formie bufetu był o bardzo przyjemne, dzieci moż na był o ł atwo nakarmić dokł adnie tym, czego chcą .
- odkryty basen z podgrzewaną wodą , mó j mą ż nawet pł ywał w paź dzierniku))
- pokoje są bardzo ł adne, czyste i wygodne.
z wad:
- mał y wybó r menu, trochę znudził o nas jednostajne jedzenie na 5 dni.
- sł aba izolacja akustyczna w pokojach, sł ychać są siadó w (ale jest to znoś ne)
z plusó w:
- codzienne sprzą tanie w pokojach, aż do zmiany butelki wody i herbaty po wypiciu;
- ś niadanie w formie bufetu był o bardzo przyjemne, dzieci moż na był o ł atwo nakarmić dokł adnie tym, czego chcą .
- odkryty basen z podgrzewaną wodą , mó j mą ż nawet pł ywał w paź dzierniku))
- pokoje są bardzo ł adne, czyste i wygodne.
z wad:
- mał y wybó r menu, trochę znudził o nas jednostajne jedzenie na 5 dni.
- sł aba izolacja akustyczna w pokojach, sł ychać są siadó w (ale jest to znoś ne)
Tak jak
Lubisz
• 4
Zacznę od stwierdzenia, ż e nie spodziewaliś my się tak ciepł ego i przyjaznego powitania. Bardzo mili gospodarze. Przytulne, drewniane pokoje, nowoczesne meble, prysznic i wspaniał y widok z okna pokoju. Bardzo smaczne domowe jedzenie i jak się okazał o niedrogie.
… Już ▾
Zacznę od stwierdzenia, ż e nie spodziewaliś my się tak ciepł ego i przyjaznego powitania. Bardzo mili gospodarze. Przytulne, drewniane pokoje, nowoczesne meble, prysznic i wspaniał y widok z okna pokoju. Bardzo smaczne domowe jedzenie i jak się okazał o niedrogie. Wycią g jest w zasię gu rę ki, moż na chodzić przez 10-15 minut, schodzą c wcześ niej z doś ć stromego wzgó rza. Chcę przyjechać do „SOSNU” latem, aby w peł ni zanurzyć się w pię knie Karpat.
Tak jak
Lubisz
• 3
Przyjechaliś my z firmą i od razu nie podobał nam się zapach w pokojach - wyraź nie ś mierdział o kanalizacją . W pokojach jest zimno, poprosili o ogrzewanie - odpowiedzieli, ż e zrobią wszystko, choć nie bę dzie cieplej - odnieś li się do surowego drewna opał owego.
… Już ▾
Przyjechaliś my z firmą i od razu nie podobał nam się zapach w pokojach - wyraź nie ś mierdział o kanalizacją . W pokojach jest zimno, poprosili o ogrzewanie - odpowiedzieli, ż e zrobią wszystko, choć nie bę dzie cieplej - odnieś li się do surowego drewna opał owego. Woda z bojlera pod prysznicem wystarcza na pó ł torej osoby i robi się albo zimna, albo gorą ca. Sł yszalnoś ć w pokojach okropna, sł ychać wszystko co dzieje się w pokojach są siednich i na korytarzu - brak prywatnoś ci. Pokoje sprzą tali na ż ą danie, a potem przez 10 dni nigdy ich nie odkurzali (a pokoje są mał e, weszł y do nich obute, a na ulicy był brud). O wodzie: ś mierdzi. Przyszedł wł aś ciciel kompleksu Eduard, opowiedzieliś my mu wszystko o zimnie w pokojach io wodzie. Obiecał nam rozwią zać problem ogrzewania poprzez zainstalowanie baterii elektrycznych w każ dym pomieszczeniu (czy nie dał oby się tego zrobić od razu) - ale nadal nie dali baterii, tylko po prostu zaczę li grzać intensywniej - zrobił o się cieplej . Opowiedział nam to o wodzie - tej, któ ra jest pobierana ze strumienia w kranach i przepuszczana przez gruby filtr (ten ze ś mieci), a woda, na któ rej gotują , pochodzi ze studni i przechodzi kilka etapó w oczyszczania - woda jest smaczna, piliś my. Mimo to myliś my się wodą z kranu, myliś my zę by, w wyniku czego pię ć na osiem osó b został o zatrutych. woda nie został a zgrzeszona, dopó ki w są siedniej chacie nie doszł o do zatrucia. wię c i tam kilka osó b ź le się czuł o. jak się okazał o, a był to ostatni dzień naszego dziesię ciodniowego pobytu, kompleks na szczycie wsypał swoje nieczystoś ci do szamba, a dó ł nie był zrobiony poprawnie i jakoś dostaje się do rzeki, tej samej, z któ rej woda został a zabrana do pokoi, wię c fakt nie najprzyjemniejszy. wię c nie zostaliś my na ostatnią noc, ale poszliś my na noc szukają c. P: Dlaczego się nie przeprowadził eś ? Z naszej strony popeł niono ogromny bł ą d, cał ą kwotę za pobyt wpł aciliś my od razu, a raczej przy rezerwacji czę ś ci i na drugi dzień pobytu resztę , ponieważ pierwsze pytanie Fomicha na spotkaniu brzmiał o: co o pozostał ej czę ś ci? I zapł aciliś my, FUCKERS. Czwartego dnia postanowiliś my się przeprowadzić , ale oczywiś cie nikt nie zamierzał zwró cić pienię dzy, w ogó le tam zostaliś my. Telewizja kablowa w pokojach - to ukraiń skie kanał y, ORT, NTV, STS, Euronews, Travel i Fashion - nie ma co oglą dać , a gdy leż ysz w pokoju z rozstrojem ż oł ą dka - pocieszeniem jest tylko telewizja. O restauracji. Ś niadanie w ogó le to nic: owsianka/kasza gryczana, albo jajecznica, albo naleś niki + herbata/kawa + pieczywo, masł o, ser, choć ser był podany w tak mał ym kawał ku, ż e to już był o ś mieszne. Restauracja fajna, kuchnia też jak nic 3.5 kulki na 5. Okoł o 600 metró w - kł amstwo. Moż na chodzić na piechotę , ale tam brud jest okropny, a wzgó rze wcią ż takie samo, wię c albo wł asnym transportem, albo taksó wką.30 (jeś li znajdziesz), a 40-50 do wycią gó w. Moja rada to nie zostawać tam. Za te pienią dze moż na lepiej wypoczą ć .
Tak jak
Lubisz
• 7
• podróżował 15 lat wstecz
Przeczytaj recenzję I nie bę dziesz ś nił w koszmarze… uwzglę dnij emocjonalnoś ć dziewczyny, a fakty mają miejsce rok pó ź niej: - Do wycią gó w narciarskich bardzo trudno dotrzeć pieszo, czy to bł otnistą drogą , czy ś liską i stromą ś cież ką .
… Już ▾
Przeczytaj recenzję I nie bę dziesz ś nił w koszmarze… uwzglę dnij emocjonalnoś ć dziewczyny, a fakty mają miejsce rok pó ź niej:
- Do wycią gó w narciarskich bardzo trudno dotrzeć pieszo, czy to bł otnistą drogą , czy ś liską i stromą ś cież ką . Nie jest to jednak dł ugi 15-minutowy spacer.
- W pokoju ciepł a woda pł ynie przez 3 minuty
- W pokoju ś mierdzi ś ciekami
- W hotelu nie ma wody pitnej
- wszystko sł ychać z są siednich pokoi
Jedyną dobrą rzeczą , jaką mogę powiedzieć , jest restauracja i jedzenie. Nie miał am ż adnych problemó w, wrę cz przeciwnie, w hotelu moż na zjeś ć jak czł owiek po cał ym dniu na nartach.
- Do wycią gó w narciarskich bardzo trudno dotrzeć pieszo, czy to bł otnistą drogą , czy ś liską i stromą ś cież ką . Nie jest to jednak dł ugi 15-minutowy spacer.
- W pokoju ciepł a woda pł ynie przez 3 minuty
- W pokoju ś mierdzi ś ciekami
- W hotelu nie ma wody pitnej
- wszystko sł ychać z są siednich pokoi
Jedyną dobrą rzeczą , jaką mogę powiedzieć , jest restauracja i jedzenie. Nie miał am ż adnych problemó w, wrę cz przeciwnie, w hotelu moż na zjeś ć jak czł owiek po cał ym dniu na nartach.
Tak jak
Lubisz
• 10
Wstę p Mó j chł opak i ja postanowiliś my uczcić zakoń czenie sesji i pojechać na tydzień w Karpaty - odpoczą ć i zapomnieć o trudach. Wydawał oby się , ż e nic nie zapowiadał o poraż ki… Droga do hotelu? Przybywają c do Iwano-Frankiwó w, pró bowali znaleź ć sposó b na dostanie się do hotelu.
… Już ▾
Wstę p
Mó j chł opak i ja postanowiliś my uczcić zakoń czenie sesji i pojechać na tydzień w Karpaty - odpoczą ć i zapomnieć o trudach.
Wydawał oby się , ż e nic nie zapowiadał o poraż ki…
Droga do hotelu?
Przybywają c do Iwano-Frankiwó w, pró bowali znaleź ć sposó b na dostanie się do hotelu. Znaleź liś my cał kiem mił ego faceta, któ ry pojechał do hotelu za 200. Nawet wtedy wejś cie do hotelu budził o we mnie obawy. „Gdzie są windy? ” – zapytał em, zbliż ają c się do hotelu, spodziewają c się zobaczyć je 300 metró w dalej (czyli gdzieś w pobliż u! ), Tak jak obiecano na miejscu w tym czasie. Jedyną odpowiedzią był o przemyś lane „mmm” od mojego mł odego czł owieka. Wspinaczka do hotelu był a niesamowicie stroma. Już wtedy pojawił o się uczucie, ż e coś jest nie tak. . . Jak to mó wią „był o się ś ciemniać ”.
Spotkanie
Spotkanie był o doś ć przyjacielskie. Zostaliś my powitani przez kierownika hotelu Fomicha, któ ry szybko sprawdził rezerwację , odebrał torby i wesoł o zaprowadził nas do pokoju. Okna z wyjś ciem na wzgó rze z domkami (zdję cie 1). Pokó j doś ć przytulny, choć ciasny: remont, duż e ł ó ż ko, telewizor (duż o kanał ó w), ł azienka (prysznic, umywalka, wc), podgrzewacz wody, lodó wka, dywan na podł odze. Szafa z dwoma wieszakami ł ą cznie. Bez szklanek, bez czajnika. W nocy nie moż na niczego kupić nigdzie, aż do restauracji Bukovel. Ale to wydaje się drobnostką . Jak mó wią , wszystko się krę ci. . .
Na podwó rku.
Podwó rko jest mał e, a nie podwó rko, ale parking. Wszę dzie brud, glina, nawet mał y plus na ulicy. Wybrukowanie mał ego są siedniego obszaru jest prawdopodobnie drogie, ale có ż . Tylko kilka minut na tym podwó rku - a buty trzeba pilnie wyprać . W pokoju nie ma szczotek do butó w. Trzeba był o pod bież ą cą wodą (nie z rę cznikami) . . Chociaż gdyby był y wymieniane, to był oby moż liwe z rę cznikami, ale o tym pó ź niej. . .
Od pewnego miejsca na dziedziń cu udał o nam się w koń cu upewnić , ż e jesteś my w Bukowelu – krawę dź jednej ze ś cież ek zejś cia skromnie wył aniał a się zza drzew w oddali (patrz zdję cie 2). Zapytany, gdzie 300 metró w do wycią gó w, kierownik podrapał się w rzepę i powiedział : „Wię c jest okoł o 300 metró w… jak się poruszasz w linii prostej… moż e tam trochę wię cej”. W linii prostej, jak się okazał o - przez po kolana w ś niegu pola.
Jak dostać się do wycią gó w narciarskich?
Hotel jest nadal, jak się okazał o, nie w oś rodku, ale poza oś rodkiem. Aby się tam dostać , kierownik przywozi cię rano do wycią gó w narciarskich, a wieczorem z wycią gó w narciarskich za 30 UAH za przejazd na osobę , niezależ nie od tego, ile osó b jednocześ nie wsiada do samochodu. Jeś li nie wyrazisz zgody z gó ry, kierownik moż e po prostu nie być we wł aś ciwym miejscu z samochodem i bę dziesz musiał dł ugo czekać . Jeś li chcesz się tam dostać dokł adnie o takiej porze (w koń cu 300 metró w, ha, popis! ) to moż esz zejś ć na ró ż ne sposoby - strasznie ś liską glinianą drogą z hotelu lub ró wnie ś liskimi schodami . A potem, ryzykują c wpadnię cie pod koł a, idź wzdł uż jezdni, ponieważ nie ma przejś cia dla pieszych. A wszystko to z deskami na plecach. Po pewnym czasie pojawia się napis Bukovel. Wesoł o idą c po bł ocie pod gó rę , w koń cu (niecał a godzina! ) dotarliś my do gł ó wnych wycią gó w (patrz zdję cie 3), karnetó w i szkó ł ek jeź dzieckich. Z zazdroś cią patrzyli na tych, któ rzy schodzili z hoteli, któ re są NAPRAWDĘ obok wycią gó w narciarskich. No dobrze, ale dobra jazda.
Numer
Pokó j nie był sprzą tany RAZ podczas cał ego naszego tygodniowego pobytu. Poś ciel i rę czniki NIGDY nie był y zmieniane. Pod prysznicem już pierwszego dnia okazał o się , ż e odpł yw jest zatkany - w trakcie mycia woda wylewa się po kostki i przelewa się przez krawę dź prysznica. Na kilka telefonó w, aby to naprawić , kierownik powiedział „tak, tak, oczywiś cie, na pewno to naprawimy”. W rezultacie do koń ca wakacji nikt nie przyszedł , aby wyczyś cić odpł yw prysznica. Ponieważ nikt nie sprzą tał pokoju - dywan był już drugiego dnia zabrudzony wszechobecną miejscową gliną . Nie ma gdzie powiesić mokrej odzież y po nartach – dwa nieszczę sne wieszaki nie wytrzymał y cał ego obcią ż enia – w efekcie musiał y wyschną ć na tym samym cierpliwym dywanie.
A jednak (O HORROR! ) okropna sł yszalnoś ć wszystkiego, co robią są siedzi - zwł aszcza z gó ry. Na gó rze mieszkał a mł oda para z dzieckiem (lub stado sł oni, wcią ż nie rozumieliś my) - każ dego ranka budził o nas gł oś ne tupanie i krzyki, od któ rych wszystko wokó ł drż ał o. Drewniane belki na suficie skrzypiał y zdradziecko zgodnie z krzykami matki.
Jedzenie i postawa personelu w nagł ych wypadkach
Kiedy jedliś my nasze przechowywane jedzenie lub w kawiarniach samego Bukowela, wszystko był o w porzą dku. Pewnego wieczoru (trzeciego dnia) postanowiliś my spró bować lokalnych przysmakó w restauracyjnych. W hotelowej restauracji "Fomich" dostę pne był y tylko zupy z menu. Po zjedzeniu zupy wró ciliś my do pokoju. Po chwili przebiliś my się . W cał ym moim ż yciu nigdy nie mieliś my z nami tak strasznego zatrucia. Nie był o wody mineralnej, nie był o nic do pł ukania ust i picia odpowiednio, ponieważ w pokoju nie ma czajnika do podgrzewania wody, a na terenie wody (restauracja jest już zamknię ta) - nie. Ruszajmy. Pró ba napicia się wody z kranu doprowadził a do kolejnego ataku. Dwie godziny nie mogł em wyjś ć z ł azienki. Stan był wię cej niż straszny. Pró bują c zdobyć chociaż trochę wody, obeszli wszystkich są siadó w - nikt jej nie miał . Ostatnią pró bą był o zadzwonienie do kierownika, bo nie był o innego wyjś cia. Zadzwonili o pó ł nocy. Na 5 telefon odebrał telefon i po wysł uchaniu naszych pró ś b o poż yczenie wody, czajnika elektrycznego, piguł ki, przynajmniej czegoś na ten bó l, powiedział , ż e ś pi, nie ma czajnika, nie ma tabletek, nie ma wody, sympatyzował z nami, ską d wzią ć wodę nie wie. A wszystko tonem suchym, poirytowanym, jakbyś my prosili go o coś niesamowitego. Dokł adnie taka sama reakcja na proś bę o pomoc w zdobyciu czajnika. Opró cz wraż enia, ż e zaraz umrę z bó lu, był o też poczucie, ż e zostaliś my zdradzeni. Szef odmó wił pracy z powodu bó lu, nie wiadomo co dalej, kierownik nic nie doradzał . Mó j chł opak zataczał się "300 metró w" do Bukowela po wodę i piguł ki. Ale problem z wodą moż na rozwią zać w hotelu, instalują c jedną maszynę ! No có ż , po co wł aś ciwie pozwolić goś ciom uciec do Bukowela w nagł ym wypadku. Resztę „odpoczynku” spę dził em w ł ó ż ku. Ani razu kierownik nie przyszedł do nas i zapytał , czy się szykują , nie czajnik, nic. A to się nazywa mał y hotel, w któ rym kierownik „każ dy trzyma pod swoimi skrzydł ami i dba o wszystkich”? ?
Wniosek: NIGDY TAM WIĘ CEJ
Wynik:
plusy
+ TV, lodó wka
+ Bukovel jest gdzieś w pobliż u
+ ś wież e powietrze Karpat
minusy
- daleko od wycią gó w narciarskich
- bł oto i glina
- pokó j jest ciasny
- brak sprzą tania w pokoju, wynoszenia ś mieci, zmiany poś cieli
- niemoż noś ć w nagł ych wypadkach jakoś uzyskać niezbę dnego
- nigdy nie odnawiany odpł yw prysznicowy
-szybko koń czą ca się ciepł a woda w kolumnie
------ postawa personelu (kierownik był spokojnie gotowy na ś mierć )
-jedzenie (nie ma tam nic, nigdy! ! )
- brak wieszakó w i czajnika elektrycznego
- okropna sł yszalnoś ć w pokoju
Mó j chł opak i ja postanowiliś my uczcić zakoń czenie sesji i pojechać na tydzień w Karpaty - odpoczą ć i zapomnieć o trudach.
Wydawał oby się , ż e nic nie zapowiadał o poraż ki…
Droga do hotelu?
Przybywają c do Iwano-Frankiwó w, pró bowali znaleź ć sposó b na dostanie się do hotelu. Znaleź liś my cał kiem mił ego faceta, któ ry pojechał do hotelu za 200. Nawet wtedy wejś cie do hotelu budził o we mnie obawy. „Gdzie są windy? ” – zapytał em, zbliż ają c się do hotelu, spodziewają c się zobaczyć je 300 metró w dalej (czyli gdzieś w pobliż u! ), Tak jak obiecano na miejscu w tym czasie. Jedyną odpowiedzią był o przemyś lane „mmm” od mojego mł odego czł owieka. Wspinaczka do hotelu był a niesamowicie stroma. Już wtedy pojawił o się uczucie, ż e coś jest nie tak. . . Jak to mó wią „był o się ś ciemniać ”.
Spotkanie
Spotkanie był o doś ć przyjacielskie. Zostaliś my powitani przez kierownika hotelu Fomicha, któ ry szybko sprawdził rezerwację , odebrał torby i wesoł o zaprowadził nas do pokoju. Okna z wyjś ciem na wzgó rze z domkami (zdję cie 1). Pokó j doś ć przytulny, choć ciasny: remont, duż e ł ó ż ko, telewizor (duż o kanał ó w), ł azienka (prysznic, umywalka, wc), podgrzewacz wody, lodó wka, dywan na podł odze. Szafa z dwoma wieszakami ł ą cznie. Bez szklanek, bez czajnika. W nocy nie moż na niczego kupić nigdzie, aż do restauracji Bukovel. Ale to wydaje się drobnostką . Jak mó wią , wszystko się krę ci. . .
Na podwó rku.
Podwó rko jest mał e, a nie podwó rko, ale parking. Wszę dzie brud, glina, nawet mał y plus na ulicy. Wybrukowanie mał ego są siedniego obszaru jest prawdopodobnie drogie, ale có ż . Tylko kilka minut na tym podwó rku - a buty trzeba pilnie wyprać . W pokoju nie ma szczotek do butó w. Trzeba był o pod bież ą cą wodą (nie z rę cznikami) . . Chociaż gdyby był y wymieniane, to był oby moż liwe z rę cznikami, ale o tym pó ź niej. . .
Od pewnego miejsca na dziedziń cu udał o nam się w koń cu upewnić , ż e jesteś my w Bukowelu – krawę dź jednej ze ś cież ek zejś cia skromnie wył aniał a się zza drzew w oddali (patrz zdję cie 2). Zapytany, gdzie 300 metró w do wycią gó w, kierownik podrapał się w rzepę i powiedział : „Wię c jest okoł o 300 metró w… jak się poruszasz w linii prostej… moż e tam trochę wię cej”. W linii prostej, jak się okazał o - przez po kolana w ś niegu pola.
Jak dostać się do wycią gó w narciarskich?
Hotel jest nadal, jak się okazał o, nie w oś rodku, ale poza oś rodkiem. Aby się tam dostać , kierownik przywozi cię rano do wycią gó w narciarskich, a wieczorem z wycią gó w narciarskich za 30 UAH za przejazd na osobę , niezależ nie od tego, ile osó b jednocześ nie wsiada do samochodu. Jeś li nie wyrazisz zgody z gó ry, kierownik moż e po prostu nie być we wł aś ciwym miejscu z samochodem i bę dziesz musiał dł ugo czekać . Jeś li chcesz się tam dostać dokł adnie o takiej porze (w koń cu 300 metró w, ha, popis! ) to moż esz zejś ć na ró ż ne sposoby - strasznie ś liską glinianą drogą z hotelu lub ró wnie ś liskimi schodami . A potem, ryzykują c wpadnię cie pod koł a, idź wzdł uż jezdni, ponieważ nie ma przejś cia dla pieszych. A wszystko to z deskami na plecach. Po pewnym czasie pojawia się napis Bukovel. Wesoł o idą c po bł ocie pod gó rę , w koń cu (niecał a godzina! ) dotarliś my do gł ó wnych wycią gó w (patrz zdję cie 3), karnetó w i szkó ł ek jeź dzieckich. Z zazdroś cią patrzyli na tych, któ rzy schodzili z hoteli, któ re są NAPRAWDĘ obok wycią gó w narciarskich. No dobrze, ale dobra jazda.
Numer
Pokó j nie był sprzą tany RAZ podczas cał ego naszego tygodniowego pobytu. Poś ciel i rę czniki NIGDY nie był y zmieniane. Pod prysznicem już pierwszego dnia okazał o się , ż e odpł yw jest zatkany - w trakcie mycia woda wylewa się po kostki i przelewa się przez krawę dź prysznica. Na kilka telefonó w, aby to naprawić , kierownik powiedział „tak, tak, oczywiś cie, na pewno to naprawimy”. W rezultacie do koń ca wakacji nikt nie przyszedł , aby wyczyś cić odpł yw prysznica. Ponieważ nikt nie sprzą tał pokoju - dywan był już drugiego dnia zabrudzony wszechobecną miejscową gliną . Nie ma gdzie powiesić mokrej odzież y po nartach – dwa nieszczę sne wieszaki nie wytrzymał y cał ego obcią ż enia – w efekcie musiał y wyschną ć na tym samym cierpliwym dywanie.
A jednak (O HORROR! ) okropna sł yszalnoś ć wszystkiego, co robią są siedzi - zwł aszcza z gó ry. Na gó rze mieszkał a mł oda para z dzieckiem (lub stado sł oni, wcią ż nie rozumieliś my) - każ dego ranka budził o nas gł oś ne tupanie i krzyki, od któ rych wszystko wokó ł drż ał o. Drewniane belki na suficie skrzypiał y zdradziecko zgodnie z krzykami matki.
Jedzenie i postawa personelu w nagł ych wypadkach
Kiedy jedliś my nasze przechowywane jedzenie lub w kawiarniach samego Bukowela, wszystko był o w porzą dku. Pewnego wieczoru (trzeciego dnia) postanowiliś my spró bować lokalnych przysmakó w restauracyjnych. W hotelowej restauracji "Fomich" dostę pne był y tylko zupy z menu. Po zjedzeniu zupy wró ciliś my do pokoju. Po chwili przebiliś my się . W cał ym moim ż yciu nigdy nie mieliś my z nami tak strasznego zatrucia. Nie był o wody mineralnej, nie był o nic do pł ukania ust i picia odpowiednio, ponieważ w pokoju nie ma czajnika do podgrzewania wody, a na terenie wody (restauracja jest już zamknię ta) - nie. Ruszajmy. Pró ba napicia się wody z kranu doprowadził a do kolejnego ataku. Dwie godziny nie mogł em wyjś ć z ł azienki. Stan był wię cej niż straszny. Pró bują c zdobyć chociaż trochę wody, obeszli wszystkich są siadó w - nikt jej nie miał . Ostatnią pró bą był o zadzwonienie do kierownika, bo nie był o innego wyjś cia. Zadzwonili o pó ł nocy. Na 5 telefon odebrał telefon i po wysł uchaniu naszych pró ś b o poż yczenie wody, czajnika elektrycznego, piguł ki, przynajmniej czegoś na ten bó l, powiedział , ż e ś pi, nie ma czajnika, nie ma tabletek, nie ma wody, sympatyzował z nami, ską d wzią ć wodę nie wie. A wszystko tonem suchym, poirytowanym, jakbyś my prosili go o coś niesamowitego. Dokł adnie taka sama reakcja na proś bę o pomoc w zdobyciu czajnika. Opró cz wraż enia, ż e zaraz umrę z bó lu, był o też poczucie, ż e zostaliś my zdradzeni. Szef odmó wił pracy z powodu bó lu, nie wiadomo co dalej, kierownik nic nie doradzał . Mó j chł opak zataczał się "300 metró w" do Bukowela po wodę i piguł ki. Ale problem z wodą moż na rozwią zać w hotelu, instalują c jedną maszynę ! No có ż , po co wł aś ciwie pozwolić goś ciom uciec do Bukowela w nagł ym wypadku. Resztę „odpoczynku” spę dził em w ł ó ż ku. Ani razu kierownik nie przyszedł do nas i zapytał , czy się szykują , nie czajnik, nic. A to się nazywa mał y hotel, w któ rym kierownik „każ dy trzyma pod swoimi skrzydł ami i dba o wszystkich”? ?
Wniosek: NIGDY TAM WIĘ CEJ
Wynik:
plusy
+ TV, lodó wka
+ Bukovel jest gdzieś w pobliż u
+ ś wież e powietrze Karpat
minusy
- daleko od wycią gó w narciarskich
- bł oto i glina
- pokó j jest ciasny
- brak sprzą tania w pokoju, wynoszenia ś mieci, zmiany poś cieli
- niemoż noś ć w nagł ych wypadkach jakoś uzyskać niezbę dnego
- nigdy nie odnawiany odpł yw prysznicowy
-szybko koń czą ca się ciepł a woda w kolumnie
------ postawa personelu (kierownik był spokojnie gotowy na ś mierć )
-jedzenie (nie ma tam nic, nigdy! ! )
- brak wieszakó w i czajnika elektrycznego
- okropna sł yszalnoś ć w pokoju
Tak jak
Lubisz
• 14
znajomi zaprosili mnie na weekend w Karpaty. Szczerze mó wią c, w taką pogodę nie chciał em jechać . Ale jakż e jestem im wdzię czny za ich wytrwał oś ć! ! ! W przytulnym kompleksie „Sosna”, nawet przy cał kowitym braku ś niegu, spę dziliś my niezapomniane 2 dni, do domu pojechaliś my w pią tek i niedzielę .
… Już ▾
znajomi zaprosili mnie na weekend w Karpaty. Szczerze mó wią c, w taką pogodę nie chciał em jechać . Ale jakż e jestem im wdzię czny za ich wytrwał oś ć! ! ! W przytulnym kompleksie „Sosna”, nawet przy cał kowitym braku ś niegu, spę dziliś my niezapomniane 2 dni, do domu pojechaliś my w pią tek i niedzielę . Najpierw wzię liś my ką piel parową i popł ywaliś my w saunie, a potem w restauracji. To był a uczta obż arstwa. Dawno nie jedliś my takiego jedzenia. Dania ukraiń skie plus uzbeckie /uzbecki szefowie kuchni/. Bilard, a potem zanurzyliś my się w ciepł o i komfort domkó w. Od dawna nie był o tak przyjemnie odpoczywać . Wł aś ciciele to zupeł nie mł odzi ludzie. Natasza, jeś li tu przyjedziesz, bardzo Ci dzię kuję za domowe przyję cie. Szkoda, ż e nie ma już miejsc na nowy rok. Ale latem bę dziemy pewni. Alena, Kijó w
Tak jak
Lubisz
• -3