1. Pylea Beach Hotel.
Wszystko, co powiedział organizator wycieczki na temat hotelu, jest prawdą .
Hotel znajduje się w pierwszej linii, 10 metró w od plaż y. Aby się tam dostać , trzeba przejś ć przez hotelowy ogró d, przejś ć wą ską promenadą , a tu jest plaż a. Z czasem podró ż trwa okoł o 1-2 minut. Obsł uga hotelowa jest przyzwoita, nikt nie jest narzucany, ale Pań stwa ż yczenia są zawsze bardzo szybko speł niane.
Pokoje są czyste, widać , ż e regularnie wykonuje się naprawy kosmetyczne, TV, lodó wka, telefon, klimatyzacja, suszarka do wł osó w, sejf - wszystko dział a jak należ y. Ł ó ż ka są wygodne.
Dobrze sprzą tane, rę czniki uczciwie zmieniane codziennie, poś ciel - dwa razy w tygodniu.
Wzię liś my tylko ś niadanie. Na co dzień zestaw standardowy: ró ż ne pł atki ś niadaniowe, jajka gotowane i sadzone, dwa rodzaje wę dlin, sery, feta, pomidory, ogó rki, owsianka, babeczki, herbata, kawa, „sok” np. zuko, mleko. Wszystko jest jadalne, chociaż odmiana by nie zaszkodził a (teraz nawet nie chcę patrzeć na jajka).
Hotelowy bar wzią ł koktajl mleczny - bardzo smaczny!
Basen jest zawsze czysty, nie pachnie silnie wybielaczem, nigdy nie był o ż adnych ś mieci na dnie. Leż aki przy basenie są zawsze bezpł atne, moż na też poleż eć na trawnikach pod palmami. Nigdy nie braliś my leż akó w na morze, poszliś my popł ywać z hotelu.
W hotelu jest cicho, animacje z są siedniego hotelu sł ychać tylko w cią gu dnia.
Wszystkie pokoje z widokiem na morze. Jedno ciał o to widok bezpoś redni, drugie to widok z boku. Rozrywka, z wyją tkiem bilarda, nie ma. Ale za nimi moż na wyjś ć na zewną trz hotelu. Miejsce jest bardzo ciche.
W pobliż u hotelu znajduje się pozory aquaparku.
2. Plaż a.
Piaszczysta, ale przy wejś ciu do morza duż e kamyki. Na brzegu okoł o 1.5 metra i tyle samo w morzu. Chodziliś my w zagrodach, inaczej bolą nas nogi. Dalej jest piasek. Gł ę bokoś ć pojawia się stopniowo. Fale są zawsze! Raj dla sportowcó w. W przypadku mał ych dzieci jest to trochę irytują ce, ponieważ . czasami nawet wielcy mę ż czyź ni byli powalani z nó g. Ale generalnie fala był a cał kiem wygodna, bujanie się na niej i skakanie to też radoś ć .
3. Lokalizacja.
Od lotniska jest 7 km (zauważ yli to na prę dkoś ciomierzu), w zasadzie do deklarowanej wsi Kremasti jest 1.5-2 km. W tym miejscu znajduje się grupa hoteli (jest tylko jeden banknot trzyrublowy, reszta to 4 i 5*). Są supermarkety, tawerny. Szczegó lnie polecam karczmę Zorba. Prowadzi ją starsza para, jedzenie jest naprawdę domowe, wł aś cicielka po prostu przemił a. Jeś li jesteś cie ciekawi napiszcie, ż e wytł umaczę jak tam trafić . Muzyka na ż ywo i karaoke każ dego dnia wieczó r w kawiarni Ideale koł o supermarketu facet jest bardzo dobry co prawda kilka razy natknę liś my się na "muzyczne numery" Niemcó w - to katastrofa!! ! Na szczę ś cie dla nas prawie ż adnego nie był o. je, wię c nie zdarzał o się to czę sto. Nie radzę zjeś ć tam obiadu i kolacji, nie jest zbyt smaczne. Po drodze do wsi jest duż y supermarket "Proton", ceny są niż sze niż w pobliż u hoteli , a wybó r jest wię kszy. Sama wioska jest peł na restauracji i wystarczają cej liczby ludzi.
4. A teraz poleć w maś ci.
Mó wię o samolotach. W zasadzie latają prawie nad gł ową , w oknie widać nawet ludzi. Dla mnie, mieszkają cego mię dzy dwiema moskiewskimi alejami, samoloty nie wywoł ał y ż adnych negatywnych emocji. Wrę cz przeciwnie, fajnie jest patrzeć , jak pł yną przez morze na lą d. Dobrze latają . I zdarza się to w nocy, choć nieczę sto. To bardzo nieprzyjemne, kiedy nasze latają , ponieważ . są bardzo duż e, nawet okna w hotelowej kawiarni drż ą . Latają dwa razy w tygodniu. W tej chwili nie ma sensu rozmawiać - nic nie sł ychać . A reszta samolotó w jest o rzą d wielkoś ci mniejsza, chociaż hał as oczywiś cie nadal nie jest zł y. Trzeciego dnia w ogó le przestaliś my ich zauważ ać . Ale w hotelu byli ludzie, któ rzy podskakiwali na leż akach, kiedy leciał inny samolot. Byliś my na to przygotowani, wię c nie przeż yliś my szoku pierwszego samolotu.
5. Kilka sł ó w o wycieczce operatora Natalie. Przewodniczka regularnie przychodził a do hotelu, bardzo mił a dziewczyna. Wynaję liś my samochó d od operatora, ponieważ na ulicy obeszli wszystkie najbliż sze wypoż yczalnie - prawie nie ma samochodó w (tł umaczą , ż e jest sezon) i droż ej. Nie ma ż adnych skarg na przelew, wszystko jasne, bez zwł oki.
Ogó lnie wakacje zakoń czył y się sukcesem. Rodos jest bardzo pię kny, zielony, jest coś do zobaczenia, gdzie się udać . Wyspa jest mał a. Wię c raz mi wystarczy osobiś cie. Chcę wró cić na Kretę (choć byliś my tam nie raz). Prawdopodobnie nie tutaj.
Ż yczę wszystkim dobrego wypoczynku.
To, co moż emy poprawić , to urozmaicić ś niadanie lub zmienić menu co drugi dzień . Ś niadanie był o dobre, ale skoń czył o się po 14 dniach.
Innym niuansem jest to, ż e samoloty lą dują na lotnisku nad hotelem i na począ tku powodował o to pewien dyskomfort, ale potem przyzwyczailiś my się do tego, a przy zamknię tych drzwiach balkonowych prawie nic nie był o sł ychać .
Dzię kujemy ró wnież dziadkowi z wypoż yczalni RIO, znajdują cej się obok hotelu. Dał nam samochó d Citroen C3 w cenie 25 euro na 11 dni, co odpowiada cenie Fiata Pandy. Dodatkowo, gdy musieliś my jechać na lotnisko i zapytaliś my, czy moż na tam oddać samochó d, powiedział , ż e zabierze nas tam absolutnie za darmo. A gdy dowiedział się , ż e mamy duż o rzeczy, powiedział , ż e nie ma problemó w, zostaw auto na parkingu pod lotniskiem (kluczyki zostaw w zamku! ), a potem sam je odbierze.
1. Rodos ró ż ni się od Grecji kontynentalnej i Krety kombinacją raczej chł odnego wiatru i silnego sł oń ca. Bardzo ł atwo uzyskać cę tkowane zabarwienie w postaci oparzeń sł onecznych. Sł oń ce prawie nie jest wyczuwalne, a kiedy je poczujesz, moż e być za pó ź no. Najlepiej opalać się (od począ tku do poł owy czerwca) od 8 do 10 i od 17 do 20. Przynajmniej w pierwszych dniach.
2. Hotel Pylea Beach poł oż ony jest na gó rnym wybrzeż u (na zachó d, jeś li się nie mylę ). Morze Egejskie ró ż ni się od Morza Ś ró dziemnego - kolorem (od mlecznobiał ego do niebieskiego), mniej sł onym, woda jest mniej przejrzysta i cieplejsza (ale to subiektywne). Zawsze jest fala, a niedaleko hotelu znajdują się wydzielone sekcje plaż y do kiteboardingu i windsurfingu. Przy silnym wietrze moż na oglą dać sportowcó w – jest pię knie. Jeś li pozwalają na to fundusze, moż esz ć wiczyć . Resztę byliś my na drugim wybrzeż u - tam infrastruktura jest lepiej rozwinię ta, jest wię cej hoteli i lepsze dostanie się do wody - ale moż e też być fala i nie moż na powiedzieć , ż e jest tam spokojniej. W zasadzie, jeś li wynajmujesz samochó d, moż esz wybrać się na ró ż ne plaż e.
Ale nasze 6-letnie dziecko nie bał o się fal i pł ywał o z nami. Był y dni niemal absolutnego spokoju.
Zejś cie do wody z duż ych kamykó w, do pł ywania lepiej zabrać ze sobą kapcie. Są miejsca, gdzie czysty piasek.
3. Obok plaż y Pylea znajduje się hotel Blue Bay. Duż o ludzi, za wiele rzeczy trzeba dopł acić , jest mał o Rosjan i stosunek personelu do nich, powiedzmy, jest niejednoznaczny. W najlepszym razie zostaną pomyleni z Polakami. W Pilei albo ż ona wł aś ciciela, albo jego synowa Ola jest Rosjanką , a stosunek do Rosjan jest najbardziej przyjazny. I cierpliwy. To wszystko kontrastuje. Hotel jest mał y, jest niewielu pracownikó w i wszyscy pracują jak pszczoł y. Po 3-4 dniach prawie wszystkich znasz. Pokó j był dobrze sprzą tany, ł ó ż ko był o codziennie zmieniane, ale nie mogę nic powiedzieć o rę cznikach. nie ubrudził y się za bardzo
4. Odż ywianie. Mieliś my wliczone jedno ś niadanie, kolację za te pienią dze. Moż e nie jest tak ró ż norodna jak w tureckich hotelach, ale po pierwsze to wcią ż.3*, a po drugie Europa, gdzie uważ a się , ż e croissant i kawa to klasyczne ś niadanie. Tutaj asortyment był znacznie wię kszy, ale moż e zabrakł o naleś nikó w i pasty czekoladowej. Co najważ niejsze, wszystko był o ś wież e i pyszne. Có ż , szczerze mó wią c, nie odpoczywał em w tureckim 3*.
5. Leż aki. Na plaż y - pł atne, ale na terenie hotelu - nie. A najlepsze miejsce jest pod palmami. Blisko do morza od hotelu.
6. Samoloty. Nie podraż niają i nie zakł ó cają snu. Co wię cej, uważ a się , ż e atrakcją jest branie pod uwagę liniowcó w wchodzą cych do lą dowania w ró ż nych kolorach. W telewizji jeden kanał był ustawiony na 1 rosyjski, a dź wię k samolotu w pokoju był poró wnywalny z dź wię kiem telewizora. A należ y wzią ć pod uwagę , ż e te same samoloty w drodze do lą dowania przelatują nad bardziej gwiezdnymi i znacznie droż szymi hotelami, takż e tymi, któ re znajdują się bliż ej lotniska.
7. Transport. Ponieważ nie korzystaliś my z wypoż yczalni, gł ó wnym ś rodkiem transportu był dla nas transport publiczny. Z plaż y Pylea do przystanku autobusowego jest okoł o 5-7 minut. pieszo. Taryfa to doś ć mroczny temat. w jednym przypadku zapł aciliś my za dziecko, w drugim nie. Nie mogliś my znaleź ć ż adnych zasad ani taryf. Kiedyś kierowca zaż ą dał zapł aty wię cej. zapł aciliś my mu zamiast kupować bilet w kasie, ale kiedy poprosiliś my administratora o wyjaś nienia, powó d natychmiast się zmienił (po tym, jak rozmawiał z nią po grecku). Zostawił nieprzyjemny posmak. Transport jest pod kontrolą . Kiedyś przy wejś ciu do kontrolera kierowca przerwał bilet i zwró cił czę ś ć pienię dzy. Należ y zauważ yć , ż e cał y transport publiczny przechodzi przez dworzec autobusowy Rodos i nie moż na jechać bezpoś rednio z zachodniego wybrzeż a na wschó d iz powrotem.
8. Pł atnoś ć . Weź gotó wkę . Jak rozumiem, we wsi Kremasti jest prawie jeden bank i dwa bankomaty. W sklepach karty bankowe są akceptowane prawie wszę dzie, ale w tawernach mogą wystą pić problemy z komunikacją lub terminalami. Lepiej mieć.20-40 euro w gotó wce na drobne zakupy i jedzenie w tawernach.
Mam nadzieję , ż e te informacje bę dą dla Ciebie przydatne.
Teren jest mał y, ale wygodny i przytulny. Dzieci są zawsze przed rodzicami, gdy odpoczywają przy basenie na leż akach lub pod palmami w cieniu. Morze jest dziesię ć krokó w dalej. Pł ytki. Tam leż aki są pł atne - 3 euro. Plaż a jest piaszczysta, ale wejś cie do morza to kamyczki, po 3 metrach znowu piasek. Egipskie kapcie do pł ywania bardzo nam się przydał y. Wybrzeż e jest wietrzne w poró wnaniu z Morzem Ś ró dziemnym, wię c kiedy surferzy spę dzają wakacje, zwykli urlopowicze pł ywają w basenie lub jeż dż ą do Falirakii wypoż yczonymi samochodami. Wł aś ciwie morze zawsze trochę się martwi, ale szybko się do niego przyzwyczajasz, podobnie jak do samolotó w, któ re co jakiś czas przelatują nad gł ową - lotnisko jest oddalone o 7 kilometró w.
Jedzenie jest bardzo dobre, powiedział bym, na poziomie jedzenia, któ re podaje się w tawernach. Ś niadania są jednak standardowe i takie same każ dego dnia, ale program obiadowy zmienia się codziennie w cią gu tygodnia. Pyszny. A kawa i herbata są wliczone w kolacje w formie bufetu.
O ciekawych rzeczach. Naprawdę podobał o nam się samo miasto Rodos, oczywiś cie Lindos, forteca Manolithos na szczycie nie do zdobycia klifu i staroż ytne miasto Kamiros. Szczegó lnym miejscem jest Tsambika. Gó rny Klasztor Najś wię tszej Marii Panny Tsambika na szczycie gó ry: miejsce z niesamowitą energią , jak mó wią , bł ogosł awione. Có ż , widok na okolicę jest niesamowity. Nastę pnie pię kny dolny klasztor, w któ rym przechowywana jest cudowna ikona, leczą ca z bezpł odnoś ci. A plaż a o tej samej nazwie jest bardzo wygodna, pię kna, z mię kkim piaskiem, ł agodnym wejś ciem i ciepł ą wodą . Przy okazji chciał bym przypomnieć jedną cechę greckiego transportu publicznego. Nie da się przejechać bezpoś rednio przez gó ry z jednego wybrzeż a na drugie zwykł ym autobusem. Musisz najpierw dostać się na Rodos i tam już przesią ś ć się do autobusu we wł aś ciwe miejsce. Przystanek niedaleko hotelu, cena na Rodos to 2 euro, 10 centó w za osobę dorosł ą . Rodos-Lindos 4.60 euro.
Jedzenie: ś niadania - jak we wszystkich trzygwiazdkowych hotelach bufet - jajecznica, masł o, kieł basa, dż emy, mió d, buł ki, herbata, kawa, soki. Generalnie nie oczekuj czegoś ponadnaturalnego, ale nie bę dziesz gł odny.
Kolacja - bufet: warzywa, przystawki, zupy, dania gorą ce i dodatki - koniecznie spró buj musaki, papryki faszerowanej i keftedes. Wszystko przygotowywane przez gospodynię hotelu Dina - bardzo smacznie!! ! ! A przecież to chyba jedyny hotel, w któ rym na obiad podają herbatę lub kawę gratis!
Hotel w pierwszej linii do plaż y 20 krokó w. Plaż a - kamyki metr w wodzie zaczynają się piaskiem, morze falami, szczegó lnie delikatne kupują sobie kapcie i idą w nich do morza. Leż aki są pł atne - lepiej zapł acić w hotelowym barze, tam jest taniej niż na samej plaż y.
Hotel jest bardzo dogodnie poł oż ony z dala od gł ó wnej drogi (jej hał as nie bę dzie Ci przeszkadzał ), ale jeś li musisz gdzieś iś ć autobusem na okoł o 7 minut na piechotę i jesteś na przystanku i moż esz jechać . Autobusy kursują zgodnie z rozkł adem (jest w recepcji) do miasta jedzie się okoł o 15 minut okoł o 2 euro, moż na też dojechać do petaludes (dolina motyli) Z hotelu zawsze moż na przejś ć się do są siedniej wioski w Kremasti, gdzie moż na kupić owoce, jedzenie, krem do opalania i tak dalej. We wsi znajduje się bardzo pię kny koś ció ł z cudowną ikoną .
Z dzieć mi wieczorem dobrze jest wybrać się do są siednich hoteli na mini dyskotekę .
Jedynym minusem hotelu są przelatują ce nad nim samoloty, ale przyzwyczajasz się do nich drugiego dnia. Mieliś my z nami mał e dziecko w wieku 3 lat - nie zauważ ył samolotó w - kiedy spał , a kiedy był na plaż y - był a dzika rozkosz !! !
Ja też surfuję , a to miejsce to raj dla windsurferó w i kiteserveró w! W pobliż u hotelu znajduje się jedna z najwię kszych stacji latawcó w na Rodos RHODOS AIR-RIDERS KITE PRO CENTER. Jest bardzo dogodnie poł oż ony na dł ugiej plaż y z dala od miejsc ką pieli i plaż owania zwykł ych ludzi.
Zawsze jeż dż ę samochodem i dojeż dż am do stacji WINDSURFERS' WORLD - jest bardzo dobra atmosfera i są rosyjskoję zyczni instruktorzy.
Gorą co radzę wszystkim odwiedzić Rodos i PYLEA PLAŻ Ę w szczegó lnoś ci - jej szczera atmosfera nie pozostawi nikogo oboję tnym! ! ! Zbliż a się lato, wakacje i znowu Rodos i znowu PLAŻ A PYLEA! ! !