Na hotel nie ma ż adnych skarg, wszystko jest czyste. Ale jadalnia to PI....! . To kompletny bał agan! Nic się nie zmienił o, narzekali w zeszł ym roku, ale w tym roku moim zdaniem jest jeszcze gorzej. Tak zwany bufet - inaczej zwany "kto miał czas, ten jadł ". To, co tam dają , jest nie do zjedzenia, ale to, co jeszcze moż na był o zjeś ć , nie wszystkim wystarczał o. Codziennie rano jajecznica, przaś ne naleś niki, naleś niki „gumowe”. Nie ma mię sa! Kieł basy, któ re bardzo szybko się mę czą , kotlety „chlebowe”, „tł uste” ryby i kurczak to koś ci - i to w bardzo mał ych kawał kach! Zwracam też uwagę na brak naczyń i sztuć có w. I wszystko był oby dobrze - ale tak jest na co dzień .
Ale najwię kszym minusem jest PLAŻ A. Plaż a jest mał a, jest duż o ludzi (nawet duż o). Ochrona na plaż y wpuszcza za pienią dze, przy okazji na plaż y są leż aki - 20 UAH. Dzieje się tak pomimo faktu, ż e strona internetowa hotelu mó wi - "Leż aki na plaż y i przy basenie - GRATIS"! Pierwszym lotem autobusu pojechaliś my na plaż ę i plaż a był a już zatł oczona. Zadzwoniliś my do kierownictwa, ale sytuacja się nie zmienił a. Jedyną dobrą rzeczą był basen. W przeciwień stwie do plaż y, zawsze nie ma tam wielu ludzi, leż aki są naprawdę bezpł atne.
Generalnie nie radzę tam jechać , jeś li masz bliskie nerwy.
Ale najwię kszym problemem rekreacji na Krymie jest zaniedbanie, ś mieci w miastach. Po bokach Ał uszty ś mieci, liś cie, zaniedbane roś liny, suche gał ę zie, szmaty na nich, ś mierdzą ca rzeka. To samo dotyczy Jał ty. Jedziesz kolejką linową - przed Tobą niesamowite pię kno morskiego pejzaż u - spuszczasz oczy - zardzewiał e beczki, druty, gruz budowlany. Toczy się walka polityczna, wł ą czasz telewizor – jest tyle imprez, obietnic, a najprostsza i najtań sza rzecz, nie ma komu podnieś ć miotł y. Zamiataj Krym!
Nie ma ż adnych skarg na sam hotel. Pokó j (podwó jny zwykł y) - solidny trzy gwiazdki, sprzą tanie, rę czniki, klimatyzacja, lodó wka - wszystko w porzą dku. Terytorium, budynek - wszystko jest doskonał e. Horror zaczyna się , gdy wychodzisz zjeś ć lub iś ć na plaż ę .
Wybó r w formie bufetu jest boski. Przy odrobinie szczę ś cia wycią gną na obiad posiekane ogó rki i pomidory, zwykł e puree ziemniaczane lub kaszę gryczaną . Ale przede wszystkim miał am do wyboru kilka sał atek majonezowych i kilka smaż onych, bardzo sł onych i pieprznych dań . Dla tych, któ rzy pilnują swojej diety, praktycznie nie ma tam nic do roboty. Nawiasem mó wią c, czwartego dnia został em otruty jakimś ziemniakiem z dziwnym sosem (pieprzowo-pieprzowym). Nastę pnego ranka poszł am do lekarza w tym samym pensjonacie i za darmo potraktowano mnie ostroż nie. Deser to zupeł nie inna historia. Milipizdricheskie buł eczki i biszkopty pokrojone na drobne kawał ki, kruche ciasteczka - to był o bardzo mał o i nie dla wszystkich. Na ś niadanie naleś niki i naleś niki o wą tpliwej ś wież oś ci. Nie znalazł em nawet pł atkó w owsianych na wodzie. Był em zadowolony przynajmniej z obecnoś ci jogurtu i kefiru (ale to nie wystarczył o dla wszystkich).
Nastę pna jest plaż a. Do plaż y jest czterdzieś ci minut spacerem lub dziesię ć minut autobusem (jeż dż ą zgodnie z rozkł adem, bez skarg, ale ludzie są spakowani). Moż na się tam dostać , ale nie warto. Plaż a po prostu nie jest w stanie pomieś cić tak wielu osó b. Wszyscy siedzą sobie na gł owach, miejsca trzeba zają ć , wydaje się , ż e przed ś niadaniem. Jeś li masz pecha i przyjedziesz z ostatnią partią ludzi, bę dziesz musiał usią ś ć tuż przy palarni z toaletą . Są szopy, ale znowu miejsca pod nimi zajmują najwcześ niejsze. Spacer po plaż y bez butó w jest problematyczny ze wzglę du na kamyki. Nie ma leż akó w. Ludziom lewicy wpuszcza się też za pienią dze (chociaż swoich nigdzie nie zmieszczą ! ).
Alternatywą dla plaż y jest basen, któ ry najbardziej ucieszył mnie podczas wakacji. Czysto, pł ytko, leż aki, parasole, mał o osó b, miejsca wystarczy dla wszystkich.
Jako bonus do wszystkiego - dziwny smró d w cał ym pensjonacie z ulicy co drugi dzień i szalony szum klimatyzatora z pokoju pod naszym, któ ry nie pozwalał nam spać (w recepcji potraktowali to ze zrozumieniem i zaoferowali bez problemu przenieś ć się do jednego z są siednich pokoi). Generalnie nie ma ż adnych skarg na personel. Zaró wno recepcja jak i pokojó wki są mił e w komunikacji, zawsze sł uż ą pomocą .
Ale nie wró cimy po nic.
Bufet dla 4 osó b. Pyszny, chyba ż e podawano ziemniaki, kilkakrotnie podgrzewany. Pensjonat posiada wł asną plaż ę , bardzo czystą . Nie podobał o mi się , ż e ostatni autobus odjeż dż a z plaż y o 17.00, chciał bym popł ywać dł uż ej, ale dotarliś my nad morze. . Moż na był o zostać dł uż ej na plaż y, ale wtedy nie mielibyś my na to czasu kolacja - to kolejny minus (kolację jedliś my wcześ nie: pierwsza zmiana od 17.00 do 18.00, druga zmiana od 18.00 do 19.00 Nawiasem mó wią c, kolejną wadą był o to, ż e wczasowiczom, któ rzy nie mieszkali w Magnolii, wolno był o chodzić na plaż ę za pienią dze, z tego powodu musieli przyjechać pierwszym autobusem i zajmować się na oś lep. Chciał bym, aby administracja decydował a o wydawaniu suchych racji ż ywnoś ciowych w przypadku wycieczek. Ale co jeszcze mi się podobał o: personel w pensjonacie jest bardzo przyjazny , grzeczny.
Sekcja z jedzeniem jest bardzo frustrują ca (w koń cu jesteś my na wakacjach, a nie w pogoni za kawał kiem chleba) stoł ó wka nie daje sobie rady i dlatego nasi obywatele ustawiają się w kolejce jeszcze przed ś niadaniem lub kolacją i nie daj Boż e zaspanie, herbatę i kawę i puchary się skoń czą itp. Od zeszł ego roku zmienił a się kantyna, tylko fakt, ż e kelneró w rekrutowali faceci, ale nie wpł ynę ł o to na wynik obsł ugi. Czas na jedzenie jest przyznawany 30 minut na zmianę , co ró wnież zmusza ludzi do poś piechu i pchania ł okciami...
Eksport na plaż ę też pozostawia wiele do ż yczenia, same kolejki i ś ciskanie w autobusie, bo plaż a jest mał a i niezbyt zadbana. Wylatują na plaż ę kilkoma lotami, a z plaż y jest o poł owę mniej, a autobus moż e się zapeł nić i odjechać przed czasem, co nam się przytrafił o, nastę pny musi czekać dokł adnie godzinę , ale w samo sł oń ce, gdy wię kszoś ć ludzi chce opuś cić plaż ę , moż na zrobić dwa spacery. . . Czyli z mał ym dzieckiem w ramionach musieliś my iś ć i zatrzymywać inne przejeż dż ają ce pojazdy. . . Jedyną radoś cią jest basen , co eliminuje wyjazdy nad morze i sprawia dzieciom radoś ć bardziej niż morze.
Rozrywka na terenie jest ró wnież pł atna, jeś li dzieci chcą grać w badmintona lub ping ponga - zapł ać...
Generalnie, jeś li nie jesz na bilecie, ale za swoje cię ż ko zarobione pienią dze, musisz być przygotowany na to, ż e CENA jest znacznie wyż sza niż usł uga. Lub wybierz się tam poza sezonem, kiedy hotel nie jest peł ny. . .