Cał y teren to schody i figurki. 2 budynki bez windy.
Plaż a znajduje się bezpoś rednio od wyjś cia na lewo od Karon.
W hotelu nie ma depozytu. Rę czniki plaż owe bp moż na zmieniać codziennie.
Jest 1 basen.
Wi-fi bp na cał ym terytorium.
Pokoje są mał e, stare, w miarę czyste, w pokoju jest dodatkowe ł ó ż ko.
Willa typu superior: codziennie herbata, kawa, woda bp.
Sejf 50 bahtó w w recepcji.
Laska jest pomalowana.
Moim zdaniem nie tak bardzo.
Nadaje się dla mł odzież y. Jeś li chodzenie po schodach nie stanowi problemu i nie ma pró ś b o pokoje, moż esz do niego wejś ć .
Opublikowane szybko. Pokó j jest wygodny, podwó jne ł ó ż ko, prysznic, toaleta, TV. Jest tylko jeden program w ję zyku rosyjskim. Darmowe wifi. Ś niadanie od 6:00 do 10:00. Pyszny, ś wietny wybó r. Rę czniki na plaż y gratis, powró t do 19-00 h. Basen, kawiarnia, wszystko w porzą dku.
Po przybyciu do hotelu przynieś li nam mokry rę cznik z lodó wki i napó j bezalkoholowy. Jak to się mó wi - „drobiazg, ale fajny”. Hotel skł ada się z dwó ch gł ó wnych budynkó w o ró ż nej wysokoś ci oraz kilku bungalowó w. W naszym bilecie wskazano - numer "superior ROH". Trochę martwiliś my się o miejsce, ale wszystko potoczył o się bardzo dobrze. Umieszczono nas w bungalowie numer 133. Bungalow wyobraż ał em sobie inaczej - jak chatę . Okazał o się - dobry peł ny pokó j, balkon, z któ rego widać morze. Drugie pię tro, pierwsze - techniczne. W pokoju znajduje się szerokie podwó jne ł ó ż ko, szafa, stó ł , krzesł a, sofa, na któ rej moż na tylko usią ś ć , minibar i telewizor LCD o przeką tnej prawdopodobnie 32 cali. Meble nie są nowe, ale solidne. Na balkonie są jeszcze 2 krzesł a i stolik, wieczorem moż na napić się herbaty. Przed naszym pokojem stał y parterowe bungalowy, wię c wzrok najpierw padł na ich dachy, a już za nimi morze po horyzont. W pokoju jest czajnik, codziennie weź ze sobą.2 butelki wody, torebki herbaty, kawę , ś mietankę . Na niektó rych zdję ciach z hotelu umywalka jest w pokoju, ale to najwyraź niej jest w gł ó wnym budynku, nasza umywalka był a tam, gdzie powinna być - w toalecie. Pró g oddziela prysznic od toalety, konewka pod prysznicem pozostawia wiele do ż yczenia - nie da się jej zdją ć , jest przymocowana do ś ciany, nie da się też przekrę cić na bok - zaczyna syfonować ze wszystkich stron. Có ż , nic, przyzwyczaił em się do tego. Jest suszarka do wł osó w. Mydł o, szampony, rę czniki był y codziennie aktualizowane, nie był o ż adnych skarg na sprzą tanie pokoju, ł abę dzie, choć nie wirował y, a Bó g im bł ogosł awi. Jesteś my zadowoleni z jakoś ci usł ug i obsł ugi w cał ym hotelu. Nie był o ż adnych skarg, uwag do personelu. Mimo pewnej bariery ję zykowej (nikt nie mó wi po rosyjsku, mó j angielski jest delikatnie mó wią c niedoskonał y) zawsze moż na był o zwró cić się ze swoim problemem do personelu - pomogliby i go rozwią zać . W naszym pokoju przeciekał czajnik - od razu wymienili go na nowy, a gdy trzeba był o przeł oż yć pł atną wycieczkę na inny dzień , pomogli też w tym przypadku - zadzwonili do biura sprzedaż y, wszystko nam wyjaś nili, a my poszedł kolejny dzień .
Ale przejdź my do hotelu. Hotel jest mał y, ale przytulny, zadbany teren. Pię kny, dwupoziomowy basen, w któ rym moż na się ochł odzić po spacerze nad morzem. Basen jest pł ytki, miejscami strugi wody tworzył y efekt jacuzzi. Po naszym przyjeź dzie nie był o wielu ludzi, wię c moż na był o odpoczą ć w basenie i po prostu cieszyć się otoczeniem. W pobliż u jest bar, jeś li chcesz, moż esz zamó wić dla siebie napoje i przeką ski, ale nie cieszył się duż ym powodzeniem. Ró wnież w pobliż u, w budynku, znajduje się spa, ale nie mogę nic o tym powiedzieć , nie poszliś my do niego, chociaż ceny masaż u nie są duż o wyż sze niż na ulicy.
Jeś li chodzi o jedzenie: zjedliś my ś niadanie - wszystko nam odpowiadał o. Wszystko jest ś wież e i smaczne. Z warzyw moż na był o sobie zrobić jaką ś sał atkę , zawsze był o kilka dodatkó w (ryż , kluski, ziemniaki), albo mię so, albo ryba, zawsze kieł baski. Szef kuchni mó gł usmaż yć dla Ciebie omlet z wybranymi dodatkami lub smaż one jajka. Był y musli, jogurt, ciastka. Z owocó w - arbuz, melon, banany, papaja, smocze oko, ananasy. Dobra kawa na ś niadanie jest moim zdaniem nawet trochę mocna, bez mleka jest bardzo orzeź wiają ca. Jak już wspomniał em, mieszkań có w nie był o zbyt wielu, a stolikó w na ś niadanie wystarczył o dla wszystkich, ale lepiej zjeś ć ś niadanie wcześ nie, bo sł oń ce zaczynał o piec już od godziny 8, a trzeba był o poszukać stó ł w cieniu.
A po ś niadaniu - oczywiś cie morze! Ciepł e Morze Andamań skie i plaż a Karon ze ś piewają cym, dzwonią cym piaskiem. Na plaż ach nie ma już leż akó w i parasoli, wię c rę czniki plaż owe zabieramy z hotelu i kł adziemy się tam, gdzie dusza zapragnie. Moż esz siedzieć na sł oń cu, na trawie lub w cieniu pod palmami. W czasie odpoczynku odwiedziliś my też plaż e Kata i Kata Noi, ale Karon nadal nam się podobał bardziej. Jest trochę wygodniej, prawda? My jak zawsze przeczekaliś my upał albo w pokoju, albo w hotelowym basenie, a wieczorem, po zachodzie sł oń ca, spacerowaliś my po wsi, do Kata. Zawsze jedliś my w ró ż nych miejscach, niczego nie mogę polecić , wszę dzie dobrze karmią . W ostatnich dniach przyzwyczaili się do chodzenia na targ w Katii, zabierania tam smaż onej ryby i przystawki gdzieś w pobliż u makaronikó w. Wychodzi taniej.
Có ż , o wycieczkach. Nasz touroperator TEZ Tour zapewnił dwie bezpł atne wycieczki - zwiedzanie wyspy i „Egzotyczny Phuket”. Uwzglę dnione są tutaj gł ó wne atrakcje wyspy - Wielki Budda, ś wią tynia Wat Chalong, park ptakó w, pokaz wę ż y i krokodyli, ogró d botaniczny. Có ż , jak na wycieczkach bez lateksu, fabryki biż uterii i fabryki produktó w naturalnych. A wycieczki na wyspy Phi Phi i Similan kupiliś my na wł asną rę kę , na ulicy. Wychodzi taniej, ale musisz zrozumieć , co bę dzie wliczone w tę cenę . Pojechaliś my na Phi Phi bardzo tanio, ale wszystkie plaż e i jaskinie widzieliś my z daleka, z duż ej ł odzi, a nurkowanie był o tylko raz.
Nasze dwa tygodnie w Phuket minę ł y jak dwa dni, pozostawiają c tylko przyjemne wraż enia i pozytywne emocje. A nigdy nie widział am tak niesamowitych zachodó w sł oń ca jak tutaj. Polecam wyspę Phuket, Karon Beach, Karona Resort & SPA.
1. Lot. Latają cy Transaero. Wylot z Domodiedowa o godz. 22-40 czasu moskiewskiego samolot to Boeing 747-400. Karmione 2 razy. Wyjazd minuta po minucie. Rano usiedliś my na Phuket. Pierwsze wraż enie - tak, to AŁ USZTA ! ! ! Szczerze mó wią c, nie był em pod wraż eniem od razu. Na zdję ciach o Tajlandii nie widać rajskich palm, turkusowych plaż i innych rzeczy. Wysiedliś my i udaliś my się na kontrolę paszportową . Nie ma wymiennika, nie ma gdzie kupić bahta. Podszedł em do okna „Wiza w dniu przyjazdu”, zapytał em ile to kosztuje i gdzie kupić baht? Tajowie pokazali znak - ceny wiz w ró ż nych walutach. Spekulacje za 40 dolaró w, ale nic do roboty. Nie ma gdzie kupić bahtó w na lotnisku w Phuket, dopó ki nie opuś cisz kontroli paszportowej. Miał em wstę pnie wypeł nione formularze ze zdję ciami. Dał em mu formularze, pienią dze i od razu wizy był y wklejone do paszportu, przeszł y kontrolę , odprawę celną . Jesteś my już w Tajlandii. Zmieniono 200 dolaró w w kantorze na lotnisku. Kurs kosztuje 29.6 bahtó w za dolara 1. Daję kursy dla prawidł owego zrozumienia kolejnoś ci cen w Tajlandii. Tak wię c 1 UAH - 3.7 bahta. Lub 1 rosyjski rub. = 1 baht.
2. Hotel. Wybrał am ją nie tylko na podstawie opinii turystó w, ale przede wszystkim przeglą dają c hotele oferowane przez TezTour w moim przedziale cenowym za pomocą Google Map. Nie popeł nił em bł ę du w swoim wyborze. Hotel jest ś wietny pod każ dym wzglę dem! Mał e, czyste, przytulne, przytulnie czy coś . Czysty ciepł y basen, bardzo uprzejma obsł uga (wł aś nie przyjechaliś my, wszystkie koktajle z lodem, zimne pachną ce rę czniki itp. , sprzą tanie pokoju, codziennie woda i torebki z kawą i herbatą gratis, brak kaucji za mini-bar w pokoju, na godz. w recepcji darmowe sejfy, suszarka do wł osó w, czajnik w pokoju. !!! ! ). I to 3 gwiazdki. Do morza 160 metró w. Przejdź przez ulicę i jesteś na plaż y. Ogró d tropikalny, a nie hotel. Wybierz - to najlepsze z niedrogich. Wiem co mó wię !
3. Odż ywianie. W hotelu był y ś niadania - ryż , ziemniaki, makaron, zupa ryż owa, owoce (ananasy, papaje, arbuzy, grejpfruty, mał e banany), omlety, jajecznica, bekon, duszona woł owina, smaż one filety rybne, sał atki, rogaliki itp.
Nie chciał em jeś ć lunchu - był o bardzo gorą co. Poszliś my na obiad do kawiarni. Uwaga - kolejnoś ć cen! Mit pierwszy - Tajlandia wcale nie jest tanim krajem! Ś rednia pensja pracownika to 1.000 bahtó w. Poró wnaj z Ukrainą . Ceny się zgadzają - np. obiad bę dzie kosztował nastę pują co: ryż z 4 krewetkami - 120 baht, sok lub piwo - 80 baht. Tych. dla dwó ch musisz wydać okoł o 400-500 bahtó w. To jest 108 - 135 UAH. Jest w ulicznej kawiarni. Mó wię o owocach morza. Ceny za 100 gramó w: homar - 210 bahtó w, krewetki kró lewskie i tygrysie - 180-190 bahtó w. Kraby - 60 bahtó w, ale nie ma co jeś ć , jedna muszla. Wię c jedz owoce morza w domu. Na przykł ad ż ywy homar w „Metrze” kosztuje 350 UAH za 1 kg ! ! ! Wyglą da na to, ż e homary sprowadzane są do Tajlandii z Ukainy.
4. Morze. Codziennie powtarzał am sobie, jakie to wspaniał e, ż e nie pojechaliś my do Pattaya. Na Phuket wielokrotnie sł yszał em, jak brudne jest morze w Pattaya. Nasz hotel znajdował się na poł udnie od plaż y Karon, 10 minut spacerem do plaż y Kata. Pierwsze 4-5 dni był o sł onecznie, wypalił em się tak, ż e wyszedł em liliowy od oparzeń , chociaż chował em się w cieniu. Sł oń ce jest bardzo aktywne. Dopó ki morze jest spokojne, to jest klasa. Czysty, przezroczysty, piasek ś piewa pod stopami, gdy po nim chodzisz. Potem zaczę ł a się mał a burza i morze zaczę ł o wyrzucać ś mieci - plastikowe szklanki, torby, patyki itp. Jeś li dzieje się tak na Phuket, gdzie morze jest zasadniczo otwartym oceanem, boję się to sobie wyobrazić w Pattaya. Zejś cie do morza to bardzo ł agodny, czysty piasek. Przypł ywy i odpł ywy robią wraż enie. Woda oddala się na 40-50 metró w. Na Katyi i Karonie. Nie ma szczegó lnej ró ż nicy. Kata leż y w zatoce, wię c są mniejsze fale, ale wię cej ś mieci, bo po drodze na tę plaż ę pł ynie cuchną ca rzeka, któ ra, jak podejrzewam, wpada do morza gdzieś mię dzy Kata a Coroną .
5. Wycieczki. Zabrali to na ulicy, był o duż o agencji. Pojechaliś my na Similany (2300 bahtó w za osobę ) i rafting + sł onie + wodospad (1300 bahtó w). Dzieje się tak pomimo faktu, ż e Teztour ma cenę za similany - 4600 ! ! . W koń cu wyspy są takie same. Przewieziono nas ł odzią motorową z 4 silnikami. Owoce, pepsi, fanta, sprite na pokł adzie - bezpł atnie. Na wyspie - gorą cy obiad. Biał y piasek, turkusowe morze. Ale nadal nie jest to Bounty w naszym rozumieniu. Bounty jest prawdopodobnie gdzieś indziej, moż e w Polinezji Francuskiej. . . ale jeszcze tam nie dotarł em, wię c nie mogę powiedzieć na pewno. Roś linnoś ć na Similanach jest taka sama jak na Phuket. Palmy nie widział am przed wodą , w drodze powrotnej wpadliś my w deszcz, zmokliś my jak psy . Có ż , nie moż esz się obraż ać z natury. Tutaj nie ma nic do zrobienia. Sł onie też są ciekawe, niezwykł e. + Moja ż ona i ja bardzo lubiliś my rafting. Ale wodospad jest raczej sł aby - jak Dzhur-Dzhur na Krymie, któ ry był .
Ogó lnie rzecz biorą c, Phuket to roś linnoś ć Krymu + plaż a Izraela. 11 dni osobiś cie mnie zmę czył o. Miał bym tylko 7 lat. Nie jest to rajskie miejsce jak na zdję ciach, ale też nie jest do bani. Wydaje mi się , ż e w przybliż eniu tak jest w Turcji, chociaż ja osobiś cie jeszcze tam nie był em. Po co wię c latać tak daleko, skoro wszystko jest pod rę ką ? Zobaczyć raz? Moż e tak wł aś nie jest. Widział em, ż e niczego nie ż ał uję . Ale raz mi wystarczy. Ś wiat jest duż y, a ż ycie jest tak kró tkie.