Cześ ć ! Po pierwsze, hotel nazywa się „Les Magnolias”. To jest francuski hotel klubowy. Nadaje się dla tych, któ rzy kochają ciszę ; nie ma gł oś nych dyskotek, pijanych imprez i innych ruchó w lewicowych. 70% urlopowiczó w to Francuzi, a pozostał e 30% to Europejczycy.
… Już ▾
Cześ ć ! Po pierwsze, hotel nazywa się „Les Magnolias”. To jest francuski hotel klubowy. Nadaje się dla tych, któ rzy kochają ciszę ; nie ma gł oś nych dyskotek, pijanych imprez i innych ruchó w lewicowych. 70% urlopowiczó w to Francuzi, a pozostał e 30% to Europejczycy. Byli Wł osi, Niemcy, Brytyjczycy, Polacy, kilka rodzin z Rosji i Rumunii. Był y porzą dne rodziny z Rosji z dzieć mi (nie był o tych pijanych, spuchnię tych od alkoholu min jak w Turcji, jak zapł acił za bilet, to musi pić wszystko i duż o). Pokoje hotelowe są ł adne, czyste, meble nie są odrapane, jest klimatyzacja, sprzą tanie pokoi codziennie w ogó le nie jest gorsze niż w Turcji. Nawiasem mó wią c, restauracja nie jest gorsza od tureckiego jedzenia na rzeź . Szczerze mó wią c, nie pró bował em wszystkiego. Ale jest jeden minus tego hotelu; Wszystkie animacje są w ję zyku francuskim. Personel mó wi po buł garsku, recepcja posł uguje się ję zykiem angielskim, a animatorzy mó wią tylko po francusku. Do miasta jest 20-30 minut spacerkiem, ale jak nie chcecie chodzić , to co godzinę jeź dzi taki fajny minibus w postaci mini pocią gu, przy okazji jest bardzo fajny. Hotel poł oż ony jest 200 m od morza. i trzeba przejś ć przez jezdnię bez sygnalizacji ś wietlnej przejś cia podziemnego lub napowietrznego (to nie jest Tutsia). Na tej drodze nie ma specjalnego ruchu, ale to i tak minus. W ksią ż eczce reklamowej piszą , ż e trzeba iś ć przez park nad morze, ale to jest bardzo gł oś no powiedziane. Faktem jest, ż e ta tablica jest dopiero budowana, w pobliż u budowane są inne hotele (niektó re z nich wydają się być zamroż one od dł uż szego czasu), a sama tablica to gę sty, dziki, zadbany obszar leś ny. Tutaj, przez tę leś ną plantację , wł aś ciciele przecinają ś cież kę o szerokoś ci 2m. i wykonał em go w formie podestu z desek z porę czami, dalej na zdję ciu, któ re pokazuję . Plaż a, podobnie jak w cał ej Buł garii, jest pań stwowa, leż aki i parasole są pł atne: 2 leż aki za 5 lew. + parasolka BGN 5 =15 lv. podziel przez 1.91 (kurs wymiany euro) = prawie 8 euro. Ale nikt nie zabrania przychodzić z parasolem i narzutą (polecam) taniej i nie gorzej. Plaż a jest stosunkowo czysta, wszę dzie są kosze z jednorazowymi workami na ś mieci, wieczorem są one zbierane i wkł adane do nowych workó w. Nie mieliś my szczę ś cia z morzem; Przez 2 dni był o sztormowo, w ogó le nie pł ywaliś my, potem był y fale, ratownicy dokuczali nam gwizdkami, nie pozwalali odpł yną ć daleko od wybrzeż a, a jak się nie sł uchają , to moż e zadzwonić na policję . Có ż , to w zasadzie wszystko. Jeś li weź miesz i ocenisz w 5-stopniowej skali: hotel 5, restauracja 5, sł abe morze 3.
Tak jak
Lubisz
• 3
Pokaż inne komentarze …