Odpoczywaliś my w tym hotelu w pierwszej poł owie wrześ nia 2019 roku. Hotel poszedł jak loteria z ograniczonym budż etem. A teraz najś wież sza prawda. Duż ym plusem hotelu jest to, ż e jest blisko lotniska. Ale nie tak, jak mó wi opis hotelu. Przy ś redniej prę dkoś ci w mieś cie, bez korkó w, jechaliś my 15-20 minut.
… Już ▾
Odpoczywaliś my w tym hotelu w pierwszej poł owie wrześ nia 2019 roku. Hotel poszedł jak loteria z ograniczonym budż etem. A teraz najś wież sza prawda.
Duż ym plusem hotelu jest to, ż e jest blisko lotniska. Ale nie tak, jak mó wi opis hotelu. Przy ś redniej prę dkoś ci w mieś cie, bez korkó w, jechaliś my 15-20 minut. Okoł o poł udnia zawieziono nas do hotelu. Natychmiast zostaliś my ostrzeż eni, ż e musimy czekać do 14:00, podobno na sprzą tanie pokoi. Ale podczas tych dwó ch godzin oczekiwania dla innych nowo przybył ych zdanie brzmiał o jak ż art: konkurs na najlepszy pokó j i najlepszy widok z pokoju. Ale jasne jest, ż e był a to wskazó wka dopł aty. Nikt nie miał zamiaru dopł acać , wszyscy siedzieli i czekali dokł adnie do 14:00.
Lunch zaczyna się o 13:00, wię c w czasie oczekiwania moż na był o już przeanalizować tzw. „restaurację ”, pojechaliś my tam i z tego, co widzieliś my, od razu opadł y uchwyty. Po prostu nie ma co jeś ć . Z poprzednich wizyt, nawet skromnych czwó rek, gdzie stoł y wydają się zawalać jedzeniem, a my mó wimy, ż e jedzenie jest tam zł e, to w ogó le nic. Nawet sam stó ł z jedzeniem ma 2 metry +2 metry i kolejne 1.5. Ile rodzajó w jedzenia moż na sobie wyobrazić w siedmiopię trowym budynku. Kraj owocowy, ale na 8 dni pobytu nawet bez owocó w, tylko arbuz.
Wró cę , aby sprawdzić w pokoju. Wreszcie dali dł ugo oczekiwany klucz, na drugim pię trze, pokó j 208. Natychmiast weszliś my do pokoju, musimy wszystko sprawdzić pod ką tem awarii. Od razu zauważ yliś my klamkę okna z podwó jnymi szybami na balkonie, któ ra mocno zwisał a. Zrobiliś my zdję cie telefonem i od razu zeszliś my do recepcji i pokazaliś my. Ale przez wszystkie dni nikt nie przychodził naprawiać . Pią tego dnia zauważ yli wyciek z klimatyzacji, bezpoś rednio na stoliku nocnym i na podł odze, poszli też i powiedzieli, i nikt też nic nie zrobił . A są dzą c po wyglą dzie cokoł u na podł odze, ten klimatyzator dł ugo pł yną ł , ale nic nie został o naprawione. Có ż , ogó lnie nie mogę powiedzieć nic zł ego o pokoju. Pokó j wydaje się być czysty. Prysznic też jest w porzą dku. Widok z okna na dziedziniec hotelu, na basen. Polecam! Bo z drugiej strony widok na drogę , hał as samochodó w i te same wież owce, nic ciekawego. Nie ma widoku na morze z ż adnego kierunku, po prostu nie widać .
Hotel znajduje się wewną trz kwartał u, ze wszystkich stron, moim zdaniem, wież owcó w mieszkalnych. Otwieramy walizki, zakł adamy kostiumy ką pielowe i biegniemy nad morze. Od razu dowiadujemy się , ż e hotelowa plaż a jest gdzieś daleko, hotelowy minibus dowozi ją na plaż ę o 9:00, a z plaż y o 12:00. Są dwa loty, bo w jednym czasie nie każ dy zmieś ci się do tego autobusu. Nastę pnie, po obiedzie, odjeż dż ają ró wnież o 14:00 i wracają o 17:00. Ale ponieważ był a sobota, w sobotnie popoł udnia i niedziele nie zabierają się na plaż ę . Dobra. . . Pogodziliś my się i pobiegliś my na plaż ę miejską , idą c do niej w ś rednim tempie przez 10-15 minut. Przyjechaliś my na plaż ę , od razu rzuca się w oczy brudny piasek z drobnymi kamyczkami. Wzdł uż morza dł ugoś ć tej miejskiej plaż y wynosi 100 metró w, granice, plaż e, prawdopodobnie inne hotele. Jak powiedział em, bardzo niechlujny.
Natychmiast rozumiesz kontyngent, wszystko. W ogó le nie ma leż akó w, nie ma pł atnych, nie jest bezpł atnych. Nie ma prysznica ani toalety. Wedł ug plotek sł yszał em, ż e na pobliskiej plaż y moż na zakotwiczyć za pienią dze, ale nie dowiedzieli się , ile to kosztuje. Nie ma nawet kranu z wodą do spł ukiwania stó p z piasku. Po plaż y biegają bezpań skie psy. Twoje rę czniki, rzeczy, torby nie są dla nich przeszkodą .
W koń cu nadszedł poniedział ek i pojechaliś my, jak się wydaje, na hotelową plaż ę . Ale wydaje się , ż e to tylko wynaję ty kawał ek ziemi w pobliż u czyjejś plaż y. Dwa rzę dy leż akó w, z któ rych moż na tylko korzystać , a nie te, któ re są na zdję ciu w opisie hotelu, któ re są jak w formie ł ó ż ka. Są obecni, ale ci, któ rzy opiekują się plaż ą , nie wpuszczą cię . Prawdopodobnie za dodatkową opł atą , któ rą mogą zezwolić . I tak plaż a jest zadbana, jest mał o ludzi. Wszystkie udogodnienia są obecne. Bar jest pł atny (najtań sze piwo to 20 liró w). A obserwują cy Turek cią gle chodzi, kopie, albo daleko odsuną ł eś leż ak, albo ź le zał oż ył eś parasol. To był o stresują ce. Na plaż ę nie moż na przynosić wł asnego jedzenia ani piwa. Dlaczego nie wiem.
Wró ć my do hotelu. Przez wszystkie dni pobytu jedzenie był o monotonne, nie był o z czego tchną ć . Na ś niadanie nie ma nawet tradycyjnej jajecznicy. Kiedyś był y smaż one kieł baski. I po prostu gotowane jajka. Trzy rodzaje kieł basy, dwa rodzaje sera. A reszta to to samo, co obiad i kolacja. W hotelu znajduje się bar. Z alkoholi: piwo (jak normalne), wó dka (27 stopni), raki, wino biał e i czerwone (dla amatora), koktajle. Soki (np. Jupi, z automatu), herbata, kawa. Kawa moż e być obrzydliwa, a oni nie rozumieli, jak na ró ż ne sposoby robią ją w ekspresie.
Wifi jest bezpł atne w hotelu, ale niezbyt silne. Pokoje na ogó ł dział ają lub nie. Z jakiegoś powodu iPhone cią gle prosił o autoryzację hasł a. Na Androidzie nie był o czegoś takiego.
Samoloty startują i lą dują bardzo nisko nad dachami domó w przez cał ą dobę , bo lotnisko jest blisko.
W pobliż u hotelu jest bardzo mał o punktó w sprzedaż y detalicznej w poró wnaniu do innych miejsc, w któ rych odpoczywaliś my, i powiedział bym, ż e wszystko jest trochę drogie. Wię c lepiej znajdź rynki lub bazary.
Duż ym plusem hotelu jest to, ż e jest blisko lotniska. Ale nie tak, jak mó wi opis hotelu. Przy ś redniej prę dkoś ci w mieś cie, bez korkó w, jechaliś my 15-20 minut. Okoł o poł udnia zawieziono nas do hotelu. Natychmiast zostaliś my ostrzeż eni, ż e musimy czekać do 14:00, podobno na sprzą tanie pokoi. Ale podczas tych dwó ch godzin oczekiwania dla innych nowo przybył ych zdanie brzmiał o jak ż art: konkurs na najlepszy pokó j i najlepszy widok z pokoju. Ale jasne jest, ż e był a to wskazó wka dopł aty. Nikt nie miał zamiaru dopł acać , wszyscy siedzieli i czekali dokł adnie do 14:00.
Lunch zaczyna się o 13:00, wię c w czasie oczekiwania moż na był o już przeanalizować tzw. „restaurację ”, pojechaliś my tam i z tego, co widzieliś my, od razu opadł y uchwyty. Po prostu nie ma co jeś ć . Z poprzednich wizyt, nawet skromnych czwó rek, gdzie stoł y wydają się zawalać jedzeniem, a my mó wimy, ż e jedzenie jest tam zł e, to w ogó le nic. Nawet sam stó ł z jedzeniem ma 2 metry +2 metry i kolejne 1.5. Ile rodzajó w jedzenia moż na sobie wyobrazić w siedmiopię trowym budynku. Kraj owocowy, ale na 8 dni pobytu nawet bez owocó w, tylko arbuz.
Wró cę , aby sprawdzić w pokoju. Wreszcie dali dł ugo oczekiwany klucz, na drugim pię trze, pokó j 208. Natychmiast weszliś my do pokoju, musimy wszystko sprawdzić pod ką tem awarii. Od razu zauważ yliś my klamkę okna z podwó jnymi szybami na balkonie, któ ra mocno zwisał a. Zrobiliś my zdję cie telefonem i od razu zeszliś my do recepcji i pokazaliś my. Ale przez wszystkie dni nikt nie przychodził naprawiać . Pią tego dnia zauważ yli wyciek z klimatyzacji, bezpoś rednio na stoliku nocnym i na podł odze, poszli też i powiedzieli, i nikt też nic nie zrobił . A są dzą c po wyglą dzie cokoł u na podł odze, ten klimatyzator dł ugo pł yną ł , ale nic nie został o naprawione. Có ż , ogó lnie nie mogę powiedzieć nic zł ego o pokoju. Pokó j wydaje się być czysty. Prysznic też jest w porzą dku. Widok z okna na dziedziniec hotelu, na basen. Polecam! Bo z drugiej strony widok na drogę , hał as samochodó w i te same wież owce, nic ciekawego. Nie ma widoku na morze z ż adnego kierunku, po prostu nie widać .
Hotel znajduje się wewną trz kwartał u, ze wszystkich stron, moim zdaniem, wież owcó w mieszkalnych. Otwieramy walizki, zakł adamy kostiumy ką pielowe i biegniemy nad morze. Od razu dowiadujemy się , ż e hotelowa plaż a jest gdzieś daleko, hotelowy minibus dowozi ją na plaż ę o 9:00, a z plaż y o 12:00. Są dwa loty, bo w jednym czasie nie każ dy zmieś ci się do tego autobusu. Nastę pnie, po obiedzie, odjeż dż ają ró wnież o 14:00 i wracają o 17:00. Ale ponieważ był a sobota, w sobotnie popoł udnia i niedziele nie zabierają się na plaż ę . Dobra. . . Pogodziliś my się i pobiegliś my na plaż ę miejską , idą c do niej w ś rednim tempie przez 10-15 minut. Przyjechaliś my na plaż ę , od razu rzuca się w oczy brudny piasek z drobnymi kamyczkami. Wzdł uż morza dł ugoś ć tej miejskiej plaż y wynosi 100 metró w, granice, plaż e, prawdopodobnie inne hotele. Jak powiedział em, bardzo niechlujny.
Natychmiast rozumiesz kontyngent, wszystko. W ogó le nie ma leż akó w, nie ma pł atnych, nie jest bezpł atnych. Nie ma prysznica ani toalety. Wedł ug plotek sł yszał em, ż e na pobliskiej plaż y moż na zakotwiczyć za pienią dze, ale nie dowiedzieli się , ile to kosztuje. Nie ma nawet kranu z wodą do spł ukiwania stó p z piasku. Po plaż y biegają bezpań skie psy. Twoje rę czniki, rzeczy, torby nie są dla nich przeszkodą .
W koń cu nadszedł poniedział ek i pojechaliś my, jak się wydaje, na hotelową plaż ę . Ale wydaje się , ż e to tylko wynaję ty kawał ek ziemi w pobliż u czyjejś plaż y. Dwa rzę dy leż akó w, z któ rych moż na tylko korzystać , a nie te, któ re są na zdję ciu w opisie hotelu, któ re są jak w formie ł ó ż ka. Są obecni, ale ci, któ rzy opiekują się plaż ą , nie wpuszczą cię . Prawdopodobnie za dodatkową opł atą , któ rą mogą zezwolić . I tak plaż a jest zadbana, jest mał o ludzi. Wszystkie udogodnienia są obecne. Bar jest pł atny (najtań sze piwo to 20 liró w). A obserwują cy Turek cią gle chodzi, kopie, albo daleko odsuną ł eś leż ak, albo ź le zał oż ył eś parasol. To był o stresują ce. Na plaż ę nie moż na przynosić wł asnego jedzenia ani piwa. Dlaczego nie wiem.
Wró ć my do hotelu. Przez wszystkie dni pobytu jedzenie był o monotonne, nie był o z czego tchną ć . Na ś niadanie nie ma nawet tradycyjnej jajecznicy. Kiedyś był y smaż one kieł baski. I po prostu gotowane jajka. Trzy rodzaje kieł basy, dwa rodzaje sera. A reszta to to samo, co obiad i kolacja. W hotelu znajduje się bar. Z alkoholi: piwo (jak normalne), wó dka (27 stopni), raki, wino biał e i czerwone (dla amatora), koktajle. Soki (np. Jupi, z automatu), herbata, kawa. Kawa moż e być obrzydliwa, a oni nie rozumieli, jak na ró ż ne sposoby robią ją w ekspresie.
Wifi jest bezpł atne w hotelu, ale niezbyt silne. Pokoje na ogó ł dział ają lub nie. Z jakiegoś powodu iPhone cią gle prosił o autoryzację hasł a. Na Androidzie nie był o czegoś takiego.
Samoloty startują i lą dują bardzo nisko nad dachami domó w przez cał ą dobę , bo lotnisko jest blisko.
W pobliż u hotelu jest bardzo mał o punktó w sprzedaż y detalicznej w poró wnaniu do innych miejsc, w któ rych odpoczywaliś my, i powiedział bym, ż e wszystko jest trochę drogie. Wię c lepiej znajdź rynki lub bazary.
Tak jak
Lubisz
• 2
Pokaż inne komentarze …
Zał atwione od zaraz, pokó j 2hmest standard przepię kny, przytulny. Sprzą tanie był o doskonał e każ dego dnia ze zmianą rę cznikó w i poś cieli. Internet jest cał kiem dobry, jedzenie monotonne, ale smaczne i bardzo satysfakcjonują ce, obsł uga uprzejma.
… Już ▾
Zał atwione od zaraz, pokó j 2hmest standard przepię kny, przytulny. Sprzą tanie był o doskonał e każ dego dnia ze zmianą rę cznikó w i poś cieli. Internet jest cał kiem dobry, jedzenie monotonne, ale smaczne i bardzo satysfakcjonują ce, obsł uga uprzejma. Do plaż y 7-10 minut spacerkiem, w drodze na plaż ę jest migro market, 40 minut spacerem od hotelu znajduje się wodospad, na brzegu park rzeź b z piasku, wejś cie za osobę.7 dolaró w. Do centrum Antalyi moż na dojechać autobusem kl08 w centrum handlowym terasiti, podró ż ować z kartami, któ re moż na kupić u kierowcy, w jednej karcie są dwie wycieczki. W terasy znajdują się niedrogie sklepy odzież owe.
Tak jak
Lubisz
• 6
Wakacje poszł y ś wietnie. W hotelu pracuje uprzejmy personel, któ ry pomaga szybko rozwią zać wszystkie powstał e problemy. Podobał a mi się restauracja w budynku hotelu, bardzo smaczne jedzenie. Izolacja akustyczna jest doskonał a. Sygnał Wi-Fi jest dobry. Osobno chciał bym podzię kować Victorii i Yusufowi! Ludmił a z Woroneż a.
… Już ▾
Wakacje poszł y ś wietnie. W hotelu pracuje uprzejmy personel, któ ry pomaga szybko rozwią zać wszystkie powstał e problemy. Podobał a mi się restauracja w budynku hotelu, bardzo smaczne jedzenie. Izolacja akustyczna jest doskonał a. Sygnał Wi-Fi jest dobry.
Osobno chciał bym podzię kować Victorii i Yusufowi!
Ludmił a z Woroneż a.
Osobno chciał bym podzię kować Victorii i Yusufowi!
Ludmił a z Woroneż a.
Tak jak
Lubisz
• 7
Od pierwszego dnia przyjazdu pojawił y się problemy z Wi-Fi. I tak codziennie przez 11 dni. Pracownicy i kierownictwo są tego ś wiadomi, ale nic się nie zmienia na lepsze. Do publicznej plaż y niedaleko, ale bez leż akó w, brudna, rę cznik moż na poł oż yć tylko na niedopał kach papierosó w na piasku.
… Już ▾
Od pierwszego dnia przyjazdu pojawił y się problemy z Wi-Fi. I tak codziennie przez 11 dni. Pracownicy i kierownictwo są tego ś wiadomi, ale nic się nie zmienia na lepsze. Do publicznej plaż y niedaleko, ale bez leż akó w, brudna, rę cznik moż na poł oż yć tylko na niedopał kach papierosó w na piasku. W pobliż u - z leż akami, pł atne. Nie wiem ile to kosztuje dla turystó w, ale Turcy zapł acili za leż ak 10 liró w. Dojazd na plaż ę hotelową zajmuje 5 minut autobusem z hotelu lub autobusem publicznym (podró ż -2.60 liró w), ale spacer okoł o godziny w upale, wzdł uż autostrady wzdł uż morza. Dlatego nie ufaj informacjom o plaż y na stronach z opisami hoteli. Pokó j był codziennie sprzą tany, poś ciel i rę czniki zmieniane co 3 dni. Jedzenie nie jest bardzo duż e, ale z gł odu nie moż na umrzeć . Personel jest przyjazny i goś cinny.
Tak jak
Lubisz
• 3
Hotel Lara Dinc to bardzo przyjemny 3-gwiazdkowy hotel miejski poł oż ony w kurorcie Antalya - Lara. Nowoczesny siedmiopię trowy ró ż owy budynek, terytorium jest mał e, ale jest kawiarnia z otwartą werandą i barem, któ ry oferuje jedzenie i napoje w systemie all inclusive, basen z czę ś cią dla dzieci i zjeż dż alnią , leż aki z parasole, WC znajdują się w pobliż u.
… Już ▾
Hotel Lara Dinc to bardzo przyjemny 3-gwiazdkowy hotel miejski poł oż ony w kurorcie Antalya - Lara. Nowoczesny siedmiopię trowy ró ż owy budynek, terytorium jest mał e, ale jest kawiarnia z otwartą werandą i barem, któ ry oferuje jedzenie i napoje w systemie all inclusive, basen z czę ś cią dla dzieci i zjeż dż alnią , leż aki z parasole, WC znajdują się w pobliż u. Moim zdaniem atmosfera bardzo przytulna, domowa i demokratyczna, bez patosu. Obsł uga jest wspaniał a, wszyscy są przyjaź ni, uprzejmi, chociaż niewiele osó b mó wi po rosyjsku, ale ż ona wł aś ciciela Victoria biegle wł ada ję zykiem, moż na się z nią skontaktować w przypadku jakichkolwiek pytań.
Na pierwszym (wedł ug tureckich standardó w, „zero”) pię trze znajduje się cał odobowa recepcja, stylowe lobby z kontuarem barowym (choć u nas nie dział ał o), wspomniana już kawiarnia-jadalnia. Istnieją.2 windy.
Zabawną cechą jednego jest to, ż e co jakiś czas wychodzi na parter do pomieszczeń gospodarczych, gdzie przez otwarte od „niewł aś ciwej” strony drzwi moż na obserwować uś miechnię tą twarz sł uż ą cej. Wymienialiś my się z nią uś miechami, a winda zabrał a nas na wł aś ciwe pię tro. Bardzo podobał mi się wystró j hotelu - czysto, jasno, nowocześ nie, na pię trach, gdzie jest 8 pokoi, wiszą obrazy pastoralne. Darmowe i cał kiem przyzwoite wi-fi w cał ym hotelu, w tym w pokoju.
Zaoferowano nam pokó j 503 na 5. pię trze. Okazał a się bardzo ł adna i przytulna, bardzo ł adna i stylowa, utrzymana w neutralnych jasnych beż owo-brą zowych barwach, czysta, ś wież a, doś ć przestronna i wygodna.
Standardowy zestaw nowoczesnych mebli i sprzę tó w: ogromna szafa, dwa zsunię te ł ó ż ka, kilka szafek nocnych, lampki, stó ł z wbudowanym barkiem, dwie bankiety, duż e lustro, mał y telewizor z parą rosyjskich kanał ó w, klimatyzacji, telefonu, dwó ch szklanek i popielniczki, ś cianę ozdobił wesoł y pejzaż z tureckiego ż ycia. Poś ciel jest czysta i biał a. Sprzą tanie o godzinie 12, codziennie, okresowo zmieniaj poś ciel i rę czniki, przynoś nowe szampony i mydł a.
Ł azienka, ozdobiona beż owymi pł ytkami, ma nową instalację wodno-kanalizacyjną , w tym wannę z przesuwanymi zasł onami, kolejne duż e lustro, komplet rę cznikó w, mydł o i szampon z hotelową marką oraz suszarkę do wł osó w.
Pokó j miał ró wnież mał y balkon z widokiem na ulicę , odległ e gó ry i brzeg morza, a takż e kilka wiklinowych krzeseł . Niestety nie był o suszarki do ubrań.
W oknach znajdują się okna z podwó jnymi szybami. Chodzi o sł yszenie.
Plastikowe okna praktycznie nie przepuszczają hał asu, ale jeś li ś pisz przy otwartym balkonie, moż esz usł yszeć odgł osy nocnego ż ycia kurortu: hał as samochodó w i szaleń czo rozpę dzonych skuteró w, nocne rozmowy przejeż dż ają cych wczasowiczó w, melodie rosyjskiej muzyki pop i radosne okrzyki kibicó w z baru naprzeciwko, a na koniec poranny ś piew muezina. Samoloty latają doś ć aktywnie w cią gu dnia. Có ż , ś ciany hoteli tej klasy z reguł y są „tekturowe”. Ale po pierwsze, czego chcesz za taką cenę ? Po drugie, dla osoby mieszkają cej w duż ym mieś cie bez podwó jnie oszklonych okien i klimatyzatoró w nocne dź wię ki są znajome i w ogó le nie przeszkadzają.
Jak wspomniał em, hotel dział a w systemie „all inclusive”. Harmonogram: ś niadanie: 8-10, obiad: 13-14, kolacja 18.30-20.30. Moż na zjeś ć w zamknię tej kawiarni lub przy basenie, gdzie znajduje się bar, jedzenie jest w formie bufetu.
Kiedyś brał am kulki kukurydziane i pł atki z mlekiem, nawiasem mó wią c, to drugie jest bardzo smaczne, chociaż zwykle mleka w ogó le nie piję . Zawsze był o kilka rodzajó w ś wież ych zió ł (sał ata, koperek, pietruszka, jakieś inne bardzo smaczne i soczyste zioł a), jednak każ dy posił ek był nimi uzupeł niany. Kilka rodzajó w kawy, w tym czekolada z ekspresu, torebki herbaty, cukier, a takż e soki instant typu „Jupi” – kolejne wspomnienie z dzieciń stwa : ). Ogó lnie moim zdaniem tak powinno być zdrowe i obfite ś niadanie, inaczej w zwykł e dni powszednie w naszym szalonym rytmie zawsze musimy ograniczać się do jogurtu lub butelki Aktimel i filiż anki kawy w pracy.
Obiady i kolacje był y prawie takie same. Jedzenie oczywiś cie nie jest dla smakoszy, ale cał kiem moż liwe jest jego zaspokojenie.
Warzywa pieczone, gotowane, duszone i pieczone: bakł aż an, papryka, groszek, fasola, pomidory, ziemniaki, szpinak, brokuł y i marchewka, mieszanka hawajska, niesamowicie delikatna kukurydza w mleku, pikle i zielone pomidory marynowane, pieczarki w puszkach - zdrowe, sycą ce, pyszne. Zawsze był y ś wież e warzywa (papryka, ogó rki, pomidory) w postaci sał atek, kilka rodzajó w zieleniny, a takż e na ś niadanie. Z reguł y był o kilka dań gł ó wnych: kieł baski w sosie pomidorowym, któ re lubił am, nuggetsy, boska papryka faszerowana, kurczak, pieczeń wieprzowa i papryka, kotlety sojowe (smak jest specyficzny, ale moż na go zjeś ć ). W czwartki w hotelu - "dzień rybny", na obiad podają rybę , bardzo dobrą , polę dwicę z cytryną . Ja (z pewnymi wyją tkami) nie lubię ryb i jem je niezwykle rzadko, ale za drugim razem, gdy podawali ryby gotowane, postanowił am spró bować , o dziwo mi się spodobał a.
Do dekoracji - kilka rodzajó w gotowanego kruchy ryż doprawiany ró ż nymi zioł ami. Był y też makarony w majonezie i sosach, ale my ich nie pró bowaliś my, jak sał atki majonezowe.
Zupy na obiad podawano bardzo osobliwie, niezbyt znane Rosjanom. Dł ugo nie mogł am się zdecydować na spró bowanie, patrzą c na wyglą d, ale ciekawoś ć zwycię ż ył a – zawsze marzył am, ż eby dowiedzieć się , czym jest zupa puree. Zaskakują ce, ale podobał o mi się . Jedna z zup okazał a się na bulionie z kurczaka, niezbyt gę sta, z pł ywają cą marchewką i papryką , obfita i smaczna, innym razem kukurydziana, spró bował am też pomidora z fasolą i ryż em, też cudowna. Zauważ ył em też bardzo apetyczny chleb, choć wył ą cznie biał y, ale zawsze ś wież y i mię kki. Zawsze był y ró ż ne sosy, ale my ich nie braliś my, był o już doś ć pikantnych.
Ogó lnie rzecz biorą c, charakterystyczną cechą hotelu (a moż e i cał ej kuchni tureckiej) jest to, ż e wszystkie potrawy zawierają doś ć duż o oleju, sosu pomidorowego i przypraw, nieco sł odkich, pikantnych i pieprznych, ale szybko się do tego przyzwyczaisz .
Na deser do obiadu i kolacji czę stowali soczystymi jabł kami i przepysznymi niesł odzonymi melonami, jakoś dali doskonał e dojrzał e granaty, czasem (po „dniu rybnym”) pojawiał y się cytryny. Na herbatę moż na był o wzią ć mus lub mał e ciasteczka nasą czone miodem - bardzo sł odkie, wzię li je raz i nie opanowali wię cej niż kawał ek (sł odycze nam oboję tnie).
Obiad i kolację uzupeł nialiś my zwykle kieliszkiem piwa Efes, biał ego lub czerwonego wina - cał kiem przyjemnych i wcale nie odurzają cych drinkó w. Po plaż y wzię ł am koktajle do baru: gin z likierem i mlekiem, mieszanka coli i ginu z lodem - bardzo smaczne.
Oczywiś cie jedzenie to sprawa czysto indywidualna.
Na przykł ad drugiego dnia zaczą ł em poważ nie martwić się o swoje 42 kilogramy, nadzieja na przywró cenie ich w cał oś ci i w dobrym zdrowiu zniknę ł a w katastrofalnym tempie. Mó j mą ż też miał doś ć jedzenia, smakował y mu potrawy. To prawda, ż e oboje, w przeciwień stwie do normalnych ludzi, jemy sporo. Ale wielu rodakó w narzekał o na „monotonię ” i w drodze z plaż y poprosili o zatrzymanie dolmusza na targu Migros, ską d wracali z peł nymi paczkami jedzenia.
Trochę o kontyngencie hotelu: gł ó wnie Rosjan i Irań czykó w (lub Turkó w), kilku Niemcó w, sympatyczna para mł odych Anglikó w. W ró ż ne dni był o duż o ludzi, potem tylko kilka osó b. Wś ró d Rosjan prym wiodł y ciotki w wieku przedemerytalnym, nadmiernie towarzyskie i aktywne, nie obcią ż one dobrymi manierami i wszę dzie czują ce się jak w domu.
Ogó lnie rzecz biorą c, przed tą podró ż ą był em pewien, ż e wszystkie te historie o Rosjanach za granicą był y tylko zabawnymi historiami. Niestety okazał o się , ż e nie. Nawiasem mó wią c, na hotelową plaż ę poszli tylko rodacy. Irań czycy (lub Turcy) nie byli zainteresowani wakacjami na plaż y. Zwykle przyjeż dż ali w gł oś ne grupy, w weekendy, a wieczorami woleli spę dzać czas w hotelowym barze: hop-hop! A ich pię kne i mł ode ż ony, czę sto w ś wieckich ubraniach, ale z koniecznoś cią nakrycia gł owy szalikiem, uś miechał y się skromnie i filmował y na wideo swoich wesoł ych mał ż onkó w.
Hotel wynają ł odcinek plaż y Dido, gdzie dwa razy dziennie chodził bezpł atny dolmusz, czas podró ż y 5 minut, loty: o 9.00 i 12.00, o 14.00 i 17.00. Czasami autobus mó gł odjechać wcześ niej (jednak niezorganizowani Rosjanie wkró tce „zorganizowali” kierowcę , a nauczony gorzkim doś wiadczeniem powrotu dla spó ź nialskich, wolał zostać ). Wracają c z plaż y, lepiej skupić się na innych wczasowiczach.
Jeś li jest duż o ludzi, dolmusz robi dwie wycieczki. W sobotę minibus wykonał tylko przejazd przed obiadem, w niedzielę kierowca miał dzień wolny.
Plaż a jest dobra, poł oż ona w kierunku Kundu, zadbana. Drewniana podł oga prowadzi do morza, są darmowe toalety, prysznice i przebieralnie, leż aki - biał e sofy ze sztucznej skó ry z postumentami (po raz pierwszy taki luksus widziano! ) w kilku rzę dach, parasole. Jedzenie i napoje w kawiarni, a takż e namioty - bungalowy był y za dodatkową opł atą . Cał kiem czysty, ł adny piasek, szary, przeplatany bardzo drobnymi kamykami - rodzaj masaż u nó g, ale chodzenie nie boli, przynajmniej do czasu, aż piasek się rozgrzeje. Mał o osó b (szczegó lnie rano), orzeź wiają ce morze, przyjemne dno, jednak szybko staje się gł ę bokie. W oddali biał e jachty koł yszą się na bł ę kitnych falach, skutery kursują , na tle bezchmurnego nieba reliefowe gó ry we mgle wyglą dają jak oł ó wkowe szkice.
Zabawne rybki pł ywają w wodzie, gryzą nogi, jeś li dł ugo stoisz w miejscu, chociaż mó j mą ż zapewniał mnie, ż e tylko szturchają nosy. Woda jest przejrzysta, czysta, a nogi i ryby - widać kanibali, meduzy nie spotkano. Ale z drugiej strony pokonał y muchy, denerwują ce, też gryzą ce - a ską d się tu wzię ł y? Innym ż ywym inwentarzem był y wszę dobylskie psy Antalya, udają ce mistrzowskie leż aki, oraz urocze kró liki, spokojnie przeż uwają ce trawę w pobliż u szatni.
W godzinach porannych na plaż y opalali się tylko Rosjanie, goś cie naszego hotelu. Rozmawialiś my doś ć gł oś no. Mó wcó w kilka razy cią gnię to do baru. Najpierw zał oż yli coś tureckiego i prawie nie denerwują cego, a potem zaczę li drę czyć potworną rosyjską muzyką pop. Po obiedzie, mimo pojawienia się outsidera - "opł acanych" ludzi, zrobił o się spokojniej. Ogó lnie docenił em wzglę dną rzadkoś ć tej plaż y.
Fajnie był o pł ywać , leż eć , czytać ksią ż kę i sł uchać szumu fal, spacerować pasem wybrzeż a, a zdję cia okazał y się romantyczne.
Kolejną cechą "plaż y Dido" jest to, ż e po poł udniu fale wznoszą się , fajnie jest w nich wskoczyć . Morze był o ciepł e, okoł o + 22 stopnie.
Był em nieco zaskoczony polityką personelu plaż y, któ ry wybió rczo wskazywał dokł adnie, gdzie zabrać leż aki. A przed i po obiedzie ich opinia zmienił a się diametralnie. A jeś li przed obiadem moż na był o rozł oż yć sofy nad wodą , to po poł udniu, gdy pojawili się odpł atnie obcokrajowcy korzystają cy z plaż y i inni obywatele kupują cy jedzenie i napoje w kawiarniach, goś ciom hotelu zaoferowano miejsca oddalone od morza. Hotel Lara Dinc. No i jak te odległ e – plaż e w Larze nie są szerokie, wię c leż aki w każ dym razie znajdował y się blisko ł agodnego falowania, choć niektó rzy goś cie lubili kł ó cić się z plaż owiczami. O dziwo, jedzenie i woda nie był y dozwolone na plaż y.
Oczywiś cie nie bę dą przeszukiwani przy wejś ciu, ale na pewno zrobią uwagę . Co wię cej, w pierwszym tygodniu chł opcy na plaż y nie zwracali uwagi na butelki z wodą , ale potem przyjechał ich szef kuchni - Rosjanin, nawiasem mó wią c, okazał się bardzo surowy (ale nadal zabraliś my ze sobą wodę mineralną i piliś my potajemnie - bawiliś my się w szpiegó w : )).
W odległ oś ci spaceru od hotelu znajduje się supermarket Migros, sklepy z pamią tkami, sklepy, apteka, kawiarnia, przystanek autobusowy oraz plaż a miejska. Okolica Lary jest cał kiem przyjemna, ł adna. Moż esz chodzić do wodospadu Lower Duden lub wieczorem wybrać się na dyskotekę w są siednich hotelach, po prostu spacerują c ulicami. Nietrudno też dostać się do centrum Antalyi komunikacją miejską , odwiedzić stare miasto Kaleichi, podziwiać miniaturowy port Marina, zobaczyć legendarną Bramę Hadriana, wież ę zegarową Saat Kulesi, smukł e minarety i tajemnicze meczety.
Ogó lnie hotel speł nił oczekiwania pod każ dym wzglę dem.
Doskonał a opcja budż etowa dla bezpretensjonalnych turystó w. Tak wię c pod wzglę dem stosunku ceny do jakoś ci hotel Lara Dinc okazał się na topie.
Na pierwszym (wedł ug tureckich standardó w, „zero”) pię trze znajduje się cał odobowa recepcja, stylowe lobby z kontuarem barowym (choć u nas nie dział ał o), wspomniana już kawiarnia-jadalnia. Istnieją.2 windy.
Zabawną cechą jednego jest to, ż e co jakiś czas wychodzi na parter do pomieszczeń gospodarczych, gdzie przez otwarte od „niewł aś ciwej” strony drzwi moż na obserwować uś miechnię tą twarz sł uż ą cej. Wymienialiś my się z nią uś miechami, a winda zabrał a nas na wł aś ciwe pię tro. Bardzo podobał mi się wystró j hotelu - czysto, jasno, nowocześ nie, na pię trach, gdzie jest 8 pokoi, wiszą obrazy pastoralne. Darmowe i cał kiem przyzwoite wi-fi w cał ym hotelu, w tym w pokoju.
Zaoferowano nam pokó j 503 na 5. pię trze. Okazał a się bardzo ł adna i przytulna, bardzo ł adna i stylowa, utrzymana w neutralnych jasnych beż owo-brą zowych barwach, czysta, ś wież a, doś ć przestronna i wygodna.
Standardowy zestaw nowoczesnych mebli i sprzę tó w: ogromna szafa, dwa zsunię te ł ó ż ka, kilka szafek nocnych, lampki, stó ł z wbudowanym barkiem, dwie bankiety, duż e lustro, mał y telewizor z parą rosyjskich kanał ó w, klimatyzacji, telefonu, dwó ch szklanek i popielniczki, ś cianę ozdobił wesoł y pejzaż z tureckiego ż ycia. Poś ciel jest czysta i biał a. Sprzą tanie o godzinie 12, codziennie, okresowo zmieniaj poś ciel i rę czniki, przynoś nowe szampony i mydł a.
Ł azienka, ozdobiona beż owymi pł ytkami, ma nową instalację wodno-kanalizacyjną , w tym wannę z przesuwanymi zasł onami, kolejne duż e lustro, komplet rę cznikó w, mydł o i szampon z hotelową marką oraz suszarkę do wł osó w.
Pokó j miał ró wnież mał y balkon z widokiem na ulicę , odległ e gó ry i brzeg morza, a takż e kilka wiklinowych krzeseł . Niestety nie był o suszarki do ubrań.
W oknach znajdują się okna z podwó jnymi szybami. Chodzi o sł yszenie.
Plastikowe okna praktycznie nie przepuszczają hał asu, ale jeś li ś pisz przy otwartym balkonie, moż esz usł yszeć odgł osy nocnego ż ycia kurortu: hał as samochodó w i szaleń czo rozpę dzonych skuteró w, nocne rozmowy przejeż dż ają cych wczasowiczó w, melodie rosyjskiej muzyki pop i radosne okrzyki kibicó w z baru naprzeciwko, a na koniec poranny ś piew muezina. Samoloty latają doś ć aktywnie w cią gu dnia. Có ż , ś ciany hoteli tej klasy z reguł y są „tekturowe”. Ale po pierwsze, czego chcesz za taką cenę ? Po drugie, dla osoby mieszkają cej w duż ym mieś cie bez podwó jnie oszklonych okien i klimatyzatoró w nocne dź wię ki są znajome i w ogó le nie przeszkadzają.
Jak wspomniał em, hotel dział a w systemie „all inclusive”. Harmonogram: ś niadanie: 8-10, obiad: 13-14, kolacja 18.30-20.30. Moż na zjeś ć w zamknię tej kawiarni lub przy basenie, gdzie znajduje się bar, jedzenie jest w formie bufetu.
Kiedyś brał am kulki kukurydziane i pł atki z mlekiem, nawiasem mó wią c, to drugie jest bardzo smaczne, chociaż zwykle mleka w ogó le nie piję . Zawsze był o kilka rodzajó w ś wież ych zió ł (sał ata, koperek, pietruszka, jakieś inne bardzo smaczne i soczyste zioł a), jednak każ dy posił ek był nimi uzupeł niany. Kilka rodzajó w kawy, w tym czekolada z ekspresu, torebki herbaty, cukier, a takż e soki instant typu „Jupi” – kolejne wspomnienie z dzieciń stwa : ). Ogó lnie moim zdaniem tak powinno być zdrowe i obfite ś niadanie, inaczej w zwykł e dni powszednie w naszym szalonym rytmie zawsze musimy ograniczać się do jogurtu lub butelki Aktimel i filiż anki kawy w pracy.
Obiady i kolacje był y prawie takie same. Jedzenie oczywiś cie nie jest dla smakoszy, ale cał kiem moż liwe jest jego zaspokojenie.
Warzywa pieczone, gotowane, duszone i pieczone: bakł aż an, papryka, groszek, fasola, pomidory, ziemniaki, szpinak, brokuł y i marchewka, mieszanka hawajska, niesamowicie delikatna kukurydza w mleku, pikle i zielone pomidory marynowane, pieczarki w puszkach - zdrowe, sycą ce, pyszne. Zawsze był y ś wież e warzywa (papryka, ogó rki, pomidory) w postaci sał atek, kilka rodzajó w zieleniny, a takż e na ś niadanie. Z reguł y był o kilka dań gł ó wnych: kieł baski w sosie pomidorowym, któ re lubił am, nuggetsy, boska papryka faszerowana, kurczak, pieczeń wieprzowa i papryka, kotlety sojowe (smak jest specyficzny, ale moż na go zjeś ć ). W czwartki w hotelu - "dzień rybny", na obiad podają rybę , bardzo dobrą , polę dwicę z cytryną . Ja (z pewnymi wyją tkami) nie lubię ryb i jem je niezwykle rzadko, ale za drugim razem, gdy podawali ryby gotowane, postanowił am spró bować , o dziwo mi się spodobał a.
Do dekoracji - kilka rodzajó w gotowanego kruchy ryż doprawiany ró ż nymi zioł ami. Był y też makarony w majonezie i sosach, ale my ich nie pró bowaliś my, jak sał atki majonezowe.
Zupy na obiad podawano bardzo osobliwie, niezbyt znane Rosjanom. Dł ugo nie mogł am się zdecydować na spró bowanie, patrzą c na wyglą d, ale ciekawoś ć zwycię ż ył a – zawsze marzył am, ż eby dowiedzieć się , czym jest zupa puree. Zaskakują ce, ale podobał o mi się . Jedna z zup okazał a się na bulionie z kurczaka, niezbyt gę sta, z pł ywają cą marchewką i papryką , obfita i smaczna, innym razem kukurydziana, spró bował am też pomidora z fasolą i ryż em, też cudowna. Zauważ ył em też bardzo apetyczny chleb, choć wył ą cznie biał y, ale zawsze ś wież y i mię kki. Zawsze był y ró ż ne sosy, ale my ich nie braliś my, był o już doś ć pikantnych.
Ogó lnie rzecz biorą c, charakterystyczną cechą hotelu (a moż e i cał ej kuchni tureckiej) jest to, ż e wszystkie potrawy zawierają doś ć duż o oleju, sosu pomidorowego i przypraw, nieco sł odkich, pikantnych i pieprznych, ale szybko się do tego przyzwyczaisz .
Na deser do obiadu i kolacji czę stowali soczystymi jabł kami i przepysznymi niesł odzonymi melonami, jakoś dali doskonał e dojrzał e granaty, czasem (po „dniu rybnym”) pojawiał y się cytryny. Na herbatę moż na był o wzią ć mus lub mał e ciasteczka nasą czone miodem - bardzo sł odkie, wzię li je raz i nie opanowali wię cej niż kawał ek (sł odycze nam oboję tnie).
Obiad i kolację uzupeł nialiś my zwykle kieliszkiem piwa Efes, biał ego lub czerwonego wina - cał kiem przyjemnych i wcale nie odurzają cych drinkó w. Po plaż y wzię ł am koktajle do baru: gin z likierem i mlekiem, mieszanka coli i ginu z lodem - bardzo smaczne.
Oczywiś cie jedzenie to sprawa czysto indywidualna.
Na przykł ad drugiego dnia zaczą ł em poważ nie martwić się o swoje 42 kilogramy, nadzieja na przywró cenie ich w cał oś ci i w dobrym zdrowiu zniknę ł a w katastrofalnym tempie. Mó j mą ż też miał doś ć jedzenia, smakował y mu potrawy. To prawda, ż e oboje, w przeciwień stwie do normalnych ludzi, jemy sporo. Ale wielu rodakó w narzekał o na „monotonię ” i w drodze z plaż y poprosili o zatrzymanie dolmusza na targu Migros, ską d wracali z peł nymi paczkami jedzenia.
Trochę o kontyngencie hotelu: gł ó wnie Rosjan i Irań czykó w (lub Turkó w), kilku Niemcó w, sympatyczna para mł odych Anglikó w. W ró ż ne dni był o duż o ludzi, potem tylko kilka osó b. Wś ró d Rosjan prym wiodł y ciotki w wieku przedemerytalnym, nadmiernie towarzyskie i aktywne, nie obcią ż one dobrymi manierami i wszę dzie czują ce się jak w domu.
Ogó lnie rzecz biorą c, przed tą podró ż ą był em pewien, ż e wszystkie te historie o Rosjanach za granicą był y tylko zabawnymi historiami. Niestety okazał o się , ż e nie. Nawiasem mó wią c, na hotelową plaż ę poszli tylko rodacy. Irań czycy (lub Turcy) nie byli zainteresowani wakacjami na plaż y. Zwykle przyjeż dż ali w gł oś ne grupy, w weekendy, a wieczorami woleli spę dzać czas w hotelowym barze: hop-hop! A ich pię kne i mł ode ż ony, czę sto w ś wieckich ubraniach, ale z koniecznoś cią nakrycia gł owy szalikiem, uś miechał y się skromnie i filmował y na wideo swoich wesoł ych mał ż onkó w.
Hotel wynają ł odcinek plaż y Dido, gdzie dwa razy dziennie chodził bezpł atny dolmusz, czas podró ż y 5 minut, loty: o 9.00 i 12.00, o 14.00 i 17.00. Czasami autobus mó gł odjechać wcześ niej (jednak niezorganizowani Rosjanie wkró tce „zorganizowali” kierowcę , a nauczony gorzkim doś wiadczeniem powrotu dla spó ź nialskich, wolał zostać ). Wracają c z plaż y, lepiej skupić się na innych wczasowiczach.
Jeś li jest duż o ludzi, dolmusz robi dwie wycieczki. W sobotę minibus wykonał tylko przejazd przed obiadem, w niedzielę kierowca miał dzień wolny.
Plaż a jest dobra, poł oż ona w kierunku Kundu, zadbana. Drewniana podł oga prowadzi do morza, są darmowe toalety, prysznice i przebieralnie, leż aki - biał e sofy ze sztucznej skó ry z postumentami (po raz pierwszy taki luksus widziano! ) w kilku rzę dach, parasole. Jedzenie i napoje w kawiarni, a takż e namioty - bungalowy był y za dodatkową opł atą . Cał kiem czysty, ł adny piasek, szary, przeplatany bardzo drobnymi kamykami - rodzaj masaż u nó g, ale chodzenie nie boli, przynajmniej do czasu, aż piasek się rozgrzeje. Mał o osó b (szczegó lnie rano), orzeź wiają ce morze, przyjemne dno, jednak szybko staje się gł ę bokie. W oddali biał e jachty koł yszą się na bł ę kitnych falach, skutery kursują , na tle bezchmurnego nieba reliefowe gó ry we mgle wyglą dają jak oł ó wkowe szkice.
Zabawne rybki pł ywają w wodzie, gryzą nogi, jeś li dł ugo stoisz w miejscu, chociaż mó j mą ż zapewniał mnie, ż e tylko szturchają nosy. Woda jest przejrzysta, czysta, a nogi i ryby - widać kanibali, meduzy nie spotkano. Ale z drugiej strony pokonał y muchy, denerwują ce, też gryzą ce - a ską d się tu wzię ł y? Innym ż ywym inwentarzem był y wszę dobylskie psy Antalya, udają ce mistrzowskie leż aki, oraz urocze kró liki, spokojnie przeż uwają ce trawę w pobliż u szatni.
W godzinach porannych na plaż y opalali się tylko Rosjanie, goś cie naszego hotelu. Rozmawialiś my doś ć gł oś no. Mó wcó w kilka razy cią gnię to do baru. Najpierw zał oż yli coś tureckiego i prawie nie denerwują cego, a potem zaczę li drę czyć potworną rosyjską muzyką pop. Po obiedzie, mimo pojawienia się outsidera - "opł acanych" ludzi, zrobił o się spokojniej. Ogó lnie docenił em wzglę dną rzadkoś ć tej plaż y.
Fajnie był o pł ywać , leż eć , czytać ksią ż kę i sł uchać szumu fal, spacerować pasem wybrzeż a, a zdję cia okazał y się romantyczne.
Kolejną cechą "plaż y Dido" jest to, ż e po poł udniu fale wznoszą się , fajnie jest w nich wskoczyć . Morze był o ciepł e, okoł o + 22 stopnie.
Był em nieco zaskoczony polityką personelu plaż y, któ ry wybió rczo wskazywał dokł adnie, gdzie zabrać leż aki. A przed i po obiedzie ich opinia zmienił a się diametralnie. A jeś li przed obiadem moż na był o rozł oż yć sofy nad wodą , to po poł udniu, gdy pojawili się odpł atnie obcokrajowcy korzystają cy z plaż y i inni obywatele kupują cy jedzenie i napoje w kawiarniach, goś ciom hotelu zaoferowano miejsca oddalone od morza. Hotel Lara Dinc. No i jak te odległ e – plaż e w Larze nie są szerokie, wię c leż aki w każ dym razie znajdował y się blisko ł agodnego falowania, choć niektó rzy goś cie lubili kł ó cić się z plaż owiczami. O dziwo, jedzenie i woda nie był y dozwolone na plaż y.
Oczywiś cie nie bę dą przeszukiwani przy wejś ciu, ale na pewno zrobią uwagę . Co wię cej, w pierwszym tygodniu chł opcy na plaż y nie zwracali uwagi na butelki z wodą , ale potem przyjechał ich szef kuchni - Rosjanin, nawiasem mó wią c, okazał się bardzo surowy (ale nadal zabraliś my ze sobą wodę mineralną i piliś my potajemnie - bawiliś my się w szpiegó w : )).
W odległ oś ci spaceru od hotelu znajduje się supermarket Migros, sklepy z pamią tkami, sklepy, apteka, kawiarnia, przystanek autobusowy oraz plaż a miejska. Okolica Lary jest cał kiem przyjemna, ł adna. Moż esz chodzić do wodospadu Lower Duden lub wieczorem wybrać się na dyskotekę w są siednich hotelach, po prostu spacerują c ulicami. Nietrudno też dostać się do centrum Antalyi komunikacją miejską , odwiedzić stare miasto Kaleichi, podziwiać miniaturowy port Marina, zobaczyć legendarną Bramę Hadriana, wież ę zegarową Saat Kulesi, smukł e minarety i tajemnicze meczety.
Ogó lnie hotel speł nił oczekiwania pod każ dym wzglę dem.
Doskonał a opcja budż etowa dla bezpretensjonalnych turystó w. Tak wię c pod wzglę dem stosunku ceny do jakoś ci hotel Lara Dinc okazał się na topie.
Tak jak
Lubisz
• 7
Trasa odbył a się jak w trzecim, ale okazał a się czwartą . Mał y hotel miejski, niedaleko lotniska, 7-8 minut do plaż y miejskiej. spacer, ale 2 razy dziennie goś cie są zabierani na plaż ę Dido (wyposaż ona plaż a serwisowana, doskonał a obsł uga, nie pł acili za leż aki i parasole, ale nie zabierają ze sobą wody i jedzenia).
… Już ▾
Trasa odbył a się jak w trzecim, ale okazał a się czwartą . Mał y hotel miejski, niedaleko lotniska, 7-8 minut do plaż y miejskiej. spacer, ale 2 razy dziennie goś cie są zabierani na plaż ę Dido (wyposaż ona plaż a serwisowana, doskonał a obsł uga, nie pł acili za leż aki i parasole, ale nie zabierają ze sobą wody i jedzenia). Wokó ł hotelu znajdują się budynki mieszkalne, hotele, niedaleko Club Hotel SERA, duż o sklepó w gdzie ceny są niskie iw lokalnej walucie. Rano i po poł udniu samoloty przelatują brzuchem nad hotelem, ale w nocy ruch ustaje i spaliś my absolutnie dobrze. Izolacja akustyczna w hotelu jest normalna, wszystko dział a, pokoje był y sprzą tane, poś ciel i rę czniki zmieniane codziennie, obsł uga nie mó wi po rosyjsku ("cześ ć " się nie liczy), ale wszyscy są bardzo kulturalni i sympatyczni . Nie był o problemó w. Jedzenie jest monotonne, wybó r mał y, nie cią gnie się na 4-ku, ale mię sa był o doś ć . Dla rodzin z dzieć mi opró cz krzeseł ek w restauracji i czę ś ci przy basenie nie ma nic. Chciał abym zwró cić uwagę na brak kolejek po jedzenie, duż ą iloś ć miejsc w restauracji, ś wież e produkty, doskonał ą komunikację z miastem, w zasię gu 10-15 minut jest miejsce na spacer. Hotel jest bardzo cichy? . Dla niektó rych to, co powiedział em, nie jest zbyt atrakcyjne, ale prawdziwe. Oceniają c warunki wypoczynku z mojej dzwonnicy powiem "bardzo dobrze" i chcę tam wró cić w przyszł ym roku.
Tak jak
Lubisz
• 25