Pokó j był luksusowym pokojem z balkonem i widokiem na basen, chociaż zarezerwował em standardowy. Sprzą tanie codziennie, rę czniki zmieniane codziennie. Personel recepcji mó wi po angielsku. Czuł y. Poprosił em o usunię cie skó rek owocó w, któ re turyś ci rzucili na mó j dach i w pobliż u któ rych roił y się muszki, natychmiast wszystko usunę li.
Dla wybrednych są mał e niuanse: w ł azience zasł ona zrobił a się szara, fajnie był oby wyczyś cić prysznic z wapna, sama wanna był a rozdarta przez coś przy odpł ywie, ale to nie wyglą da przygnę biają co i nie zepsuje nastró j osoby, któ ra jest w nastroju na pozytywy. Pokó j jest przestronny, jest mikrofaló wka, lodó wka, czajnik, suszarka do wł osó w, telewizor LCD z jednym z kanał ó w w ję zyku rosyjskim, Wi-Fi.
W pobliż u hotelu znajduje się sklepik, w któ rym moż na kupić wszystko od igł y po maskę z fajką do pł ywania w normalnych cenach.
W zlewie kran dział a w przeciwnym kierunku. Szampon to mał a buteleczka z ró ż owym pł ynem, któ ry pachnie jak mysz. W pokoju jest tylko jedno krzesł o, nie ma naczyń ani czajnika ani szklanek, nikt nie zdecydował się poprosić o czajnik, poszliś my do baru po wrzą tek, nalali nam dwie szklanki wrzą cej wody i poprosili o 20 baht, nasza dziewczyna powiedział a, ż e nie ma przy niej pienię dzy, Tajka nalał a wrzą tku do zlewu i dał a puste szklanki!
W barze wszystko jest dwa razy droż sze niż w najbliż szym sklepie. Ś mieci i paję czyny są wszę dzie, butelki po piwie, babki usuwa tylko deszcz i wiatr. Babcia, 72 lata, zamieszkał a na 4 pię trze, oczywiś cie w hotelu nie ma windy. Wstawili do pokoju dwie zapieczę towane kubki z wodą , ale nie ma sł omek ! ! jak pić ? Wzię li kaucję w wysokoś ci 2000 bahtó w, chł opiec Dima, przewodnik z firmy turystycznej, obiecał , ż e nie bę dzie problemó w z powrotem, ale w dniu wyjazdu nawet się nie pojawił , nie odbierał telefonó w, wypisał się przez SMS . I wiele, wiele innych negatywnych rzeczy. W recepcji tajski mę ż czyzna machną ł noż em. Tak spotykają się w Tuana Phulin Resort Karon Phuket.
Hotel bardzo dobry, dał bym 4*, jedzenie normalne, sprzą tanie pokoju też , mieszkał am w budynku 2 (w hotelu są w sumie 3), w pokoju są.2 pokoje, jest suszarka do wł osó w, kuchnia, jest mikrofaló wka, ką cik do herbaty, toster. W pokoju jest nawet waga, co jest bardzo wygodne - pod koniec wakacji zważ ył em walizkę , gdy się szykował em, aby nie był o nadwagi. Jedynym minusem hotelu jest deptanie 10-15 minut do plaż y wzdł uż drogi ze sklepami lub przez hotel Movenpick, któ ry znajduje się po drugiej stronie ulicy, 5-10 minut. Wzdł uż tej gł ó wnej ulicy znajduje się wiele restauracji, gabinetó w masaż u i wymiennikó w.
Plaż a jest dobra, dł uga, czysta, zejś cie do morza wygodne, ł agodne. Leż aki plaż owe 100 bahtó w na osobę . Duż o napisano o silnych odpł ywach, ale w rzeczywistoś ci odpł ywy był y znacznie mniejsze niż nawet wtedy, gdy był em na wakacjach w Pattaya, wię c nie stanowił o to dla mnie problemu.
Pojechał em na Bond Island, bardzo mi się podobał o, chciał em to zobaczyć od dawna, musiał em pł yną ć nie motoró wką , ale zwykł ą , przepł ynę liś my obok pię knych wysp, potem pł ynę liś my kajakiem po jaskiniach.
Poszedł em też do Similanó w, nie bardzo mi się to podobał o, wię cej o nich mó wię - takie pię kno jest niezwykł e, ale kosztuje duż o 2700 bahtó w. Ale jeś li ktoś odpoczą ł w Pattaya i poszedł na wyspy z molo, to byli ró wnie pię kni jak Similany i dlatego nie powinieneś jechać na Similany, ponieważ . bardzo daleko i nie tanio. Ogó lnie podobał a mi się reszta, hotel był prawie najtań szy z hoteli na Karon Beach, wię c myś lę , ż e hotel ma dobry stosunek jakoś ci do ceny, a co najważ niejsze, ż e nie jest na brudnej plaż y Patong, ale na dobry i czysty Karon, a oddalenie od plaż y nie stanowi problemu.