- cał a reszta!
Począ tkowo - 50% kosztó w jako gwarancja rezerwacji. OK! Druga poł owa na osiedlu. Przyjechaliś my - padał deszcz, dzieci ję czał y w aucie (jeś ć / siusiu / leż eć . Kto z dzieć mi zrozumie) Niech wył adują rzeczy i dzieci przed rejestracją i pł atnoś cią - kategorycznie NIE! Referaty, ankiety, wypł aty. . . Wró cę do tego zagadnienia. . .
Odpoczywaliś my w domku. Najlepsze pokoje - boję się nawet sobie wyobrazić , ż e w innych. . . ceny moż ecie zobaczyć na stronie. Stare meble z zakorzenionymi plamami niewiadomego pochodzenia, poł amane uchwyty mebli, tania stara armatura wodna, porysowana poż ó ł kł a wanna, zardzewiał e krany, podarte szlafroki, brak kapci w pokoju (po wielokrotnych proś bach był y skł adane na drugi dzień ), ś niadania bardzo skromny, pokó j dziecię cy to stare zepsute zabawki, usł ugi opieki nad dzieć mi nie są nawet dostę pne za dodatkową opł atą , wi-fi nie wszę dzie dział a i jest baaardzo zł e, sprzą tanie pokoju - z dostę pem personelu, tj. sprzą tają okoł o 15:00 i powinienem tam być w tym czasie. Dziwne. . . I to był y same kwiaty. Wszyscy myś leli, ż e się przyzwyczai/zakocha. ALE! ! ! Ze wzglę du na warunki pogodowe w jeden z wieczoró w nie był o ś wiatł a (dzień wcześ niej padał ś nieg, przerwanie drutu jest doś ć przewidywalne). Nie ma ś wiec. Generator się nie wł ą cza - skoń czył się olej napę dowy. Cał y kompleks bez prą du przez pó ł torej godziny. Czy trudno jest mieć zapas paliwa do generatora ? ? ? Dobra, milczę o braku komunikacji mobilnej przez 2 dni, to nie ich wina. . .
Wró ć my do fiń skiej strony! Był a sytuacja w domu, był o pytanie o wcześ niejszy wyjazd. Biorą c pod uwagę warunki bardzo chciał em wyjechać...Swoją drogą zatrzymaliś my się tam na 3 dni (te same 50% gwarantowana rezerwacja. Rezerwacja był a na 6 nocy). Nie chcą zwró cić pienię dzy… fala nieporozumień ze strony administratora i dyrektora. Wcią ż powtarzają jedno – „Takie zasady! Liczymy na te pienią dze”. CO? ? ? Po nieprzyjemnej rozmowie zgodzili się zwró cić czę ś ć pienię dzy za nieprzeż yte dni, ale nie mogli otrzymać zwrotu w cią gu jednego dnia. Zadzwonił em do biura w Kijowie, wysł ał em im zdję cie, opisał em sytuację . Nie otrzymał em ż adnej opinii. Recenzja nie został a opublikowana w serwisie. Bardzo nieprzyjemny posmak, chamskie nastawienie kierownictwa, zrujnowane wakacje, stracone pienią dze!
NIE polecam tego kompleksu!
Na począ tek Twó j "mł odszy apartament". . . Za 1050 UAH za dzień!! !
Przecież począ tkowo zaoferują ci "mł odszy apartament-stary" (lub bez naprawy...) coś takiego ! ! ! Ma stare meble, brudny dywan, bardzo mał ą kabinę prysznicową i oczywiś cie MYCIE KUCHNI w ł azience!! !
Pokoje te są ró wnież przeznaczone dla klientó w z dzieć mi, ponieważ "nowe apartamenty junior" są chronione przed mał ymi urlopowiczami))
"Junior Suite-nowy") to ten, któ ry jest po remoncie)) z dobrymi meblami i standardową toaletą !
Ale moż esz go zdobyć , jeś li nie "zjesz" tego starego.
Zacznijmy od samego począ tku. Przyjazd. Nie ma systemu transferowego jako takiego. Maksymalnie - zadzwonią do ciebie taksó wką , ale z jakiegoś powodu ś rednio 50-100 hrywien droż ej na osobę , niż gdybyś sam zgodził się z minibusami na dworcu we Frankowsku. Nawiasem mó wią c, miejsce w minibusie kosztuje okoł o 150 UAH.
Dobra, przyjechaliś my, szybko się zadomowiliś my, wchodzimy do pokoju...Wszystko wydaje się być w porzą dku. ALE! Po lekkim ochł odzeniu po podró ż y okazuje się , ż e w domach jest zimno. W porzą dku, ż e jest mi tak zimno.
Przed naszym przyjazdem przez tydzień padał o, temperatura nie był a wysoka, a wieczorem ciepł o ubrani paliliś my drewno na opał i piliś my herbatę zioł ową , bo prawie „oddaliś my dę ba” z zimna. Dzię ki Bogu, z każ dym dniem pogoda się poprawiał a, dlatego w domach robił o się coraz cieplej. Tak wię c wieczorami radziliś my sobie już bez kominka i marzniemy dopiero rano, niechę tnie wycią gają c ciał a spod ciepł ego koca. Szczerze mó wią c to dziwna polityka - mó wią , ż e to nie zima, po co ją ogrzewać?
Swoją drogą , skoro mó wimy o sypialni, to bą dź cie przygotowani na walkę o ciepł y koż uch – jest tylko po jednej stronie ł ó ż ka, a jego cena w zimny karpacki poranek jest ró wna cenie butelki woda w upalny egipski dzień . Aby lepiej widzieć swojego towarzysza w walce, chwyć latarkę - w sypialniach są tylko kinkiety i lampki na stolikach nocnych; na suficie nie ma ż yrandola, wię c bę dziesz ż yć w wiecznym zmierzchu.
Nie zabieraj też wielu rzeczy: w sypialniach nie ma garderoby; jest tylko szafka nocna na 2 ś rednie i 1 duż ą szufladę , wię c wię kszoś ć ubrań zmieś ci się wygodnie w walizce przy ł ó ż ku. Bardziej szczę ś liwa był a odzież wierzchnia - na parterze jest szafa. Nie oczekuj, ż e poł oż ysz tam inne rzeczy - nie jest do tego przystosowany i szybko zmę czysz się bieganiem tam iz powrotem rano.
Jeś li nagle chcesz przewietrzyć pomieszczenie, nie licz. W obu pokojach okna został y wybite, ponieważ zaprojektował je jakiś miejscowy molfar, a nie architekt - otwó r okienny o takiej wielkoś ci, ż e okno ugina się pod wł asnym cię ż arem po otwarciu i ł amie dolny zawias. To bzdura, maluchy.
Budzą c się , zał ó ż jednorazowe kapcie (któ re nigdy nie zmienisz, dopó ki nie poprosisz) i zał ó ż okropnej jakoś ci szlafrok.
Wię cej o nim, bo takiego osł a nigdy nie spotkał em: jest zrobiony z tego samego materiał u co pieprzony sowiecki rę cznik waflowy! Szata waflowa, Carl! W pokoju za 2200 dziennie! Widać , ż e moż na zapomnieć o uczuciu w nim ciepł a i komfortu.
Potem wpadasz do ł azienki. Tu mał a uwaga: ł azienki znajdują się na ró ż nych pię trach, wię c jeś li przyjdziesz z grupą , bę dziesz musiał od razu zdecydować , kto obudzi się jak dż entelmen i pó jdzie do ł azienki, a kto jak pań szczyź niany zejdź na pierwsze pię tro do ł azienki z prysznicem. Ponieważ jeś li wł oż ysz wszystkie artykuł y higieniczne tylko do jednego VK, bę dziesz musiał wbić mł otkiem w drzwi, aby ten, któ ry tam jest, dał ci je, co, jak widzisz, nie jest zbyt przyjemne dla tego drugiego. Tak, i najprawdopodobniej zostaniesz po prostu kulturalnie wysł any do doliny z frazą „jestem pod prysznicem” lub „wierz mi, nie chcesz wchodzić ”. Albo bę dziesz musiał dł ugo i ż mudnie czekać , aż ten drugi wykona wszystkie swoje sprawy i przekaż e ci pał eczkę.
Ten moment jakoś nie jest przemyś lany. Myś lisz, wię c co z tego, po prostu spę dzam czas na czytaniu porannego kanał u informacyjnego? I banosh mię dzy nosem – Wi-Fi w chacie dział a tak kiepsko, ż e wydaje się , ż e przenosi się do Lavender z pieprzonego Bukowela.
Dobra, dostał eś się pod prysznic, wszedł eś , namydlił eś...I to wszystko. Mydł o moż na wkł adać do ust, nawet w dupę , ponieważ w kabinie prysznicowej pokoju za 2200 dziennie nie ma pó ł ek. Musiał em być sprytny - umieś cił em go w rowku mię dzy przesuwanymi drzwiami budki a jej ś cianą . W pokoju z ł azienką (na II pię trze) nie ma takiego problemu. Ciepł a woda na szczę ś cie jest zaró wno tam, jak i tam, jednak należ y pamię tać , ż e po godzinie 22.00 ciś nienie spada, a do godziny 23 znika cał kowicie. Pojawiają się ró wnież pytania o czę stotliwoś ć aktualizacji akcesorió w ł azienkowych - znowu, dopó ki nie zapytasz, moż esz nawet umyć się gliną i fusami z kawy. Chociaż lepiej tego nie robić - odpł ywy są już zatkane, a woda pł ynie powoli, krok po kroku ...
No dobrze, powiedzmy, ż e się obudził eś , umył eś , a potem - ś niadanie. Mam na myś li lokalną restaurację . To jest ogó lnie gest. Ś niadanie - w szczegó lnoś ci twarda puszka. Szczerze mó wią c, mam wraż enie, ż e nie jestem na wakacyjnej wycieczce w luksusowym hotelu, ale coś w stylu „karpackiego dzikusa”. Jeś li mó wimy ogó lnie o restauracji, to jest ona droga, nie tylko dla Tatarowa, ale nawet dla poziomu gotowania. Nie podam dokł adnych cen, ale są one na poziomie przecię tnej restauracji - 250-300 hrywien za osobę . Dzieje się tak, jeś li jesz, co chcesz, ale bez alkoholu. Minimalne normalne spoż ycie pokarmu to 150-200. To nie dzień , jeś li tak. I na raz. Gotowanie jest wyją tkowo przecię tne i gotuje ś rednio 25-30 minut. To znaczy, przychodzisz do restauracji, pł acisz jak w restauracji, czekasz jak w restauracji, a oni zabierają cię jak zwykle? taran na patyku - jak w kantynie. W jedzeniu nie ma nic podobnego do restauracji – moż na powiedzieć , ż e jest to poziom „Burzucha”, ale i tak niektó re dania są im lepsze.
Usł uga? „Ani chwiejny, ani toczą cy się ”.
Stoł y nie są serwowane. Wszystko - widelce, ł yż ki, noż e - musisz zabrać samemu. Po naczyniach kikut jest czysty, sprzę ty się nie zmieniają . Naczynia ró wnież nie są usuwane – puste, brudne talerze bę dą Ci towarzyszyć do koń ca posił ku. Chyba już się domyś lił eś , ż e nie warto wspominać o szybkoś ci i profesjonalizmie kelneró w. Uś miechają się za każ dym razem i dzię ki za to. A na menu bę dziecie czekać tak dł ugo, jak Ż ydzi czekali na niepodległ e pań stwo. Wię c nawet gotowanie, któ re ci przynoszą , bę dzie wydawać się pokarmem bogó w, któ rego po prostu nie dokoń czyli i hojnie ci zł oż yli.
O tak, nie radzę siadać przy stole najbliż ej schodó w, bo inaczej zjemy posił ek przy akompaniamencie chrzą kają cych talerzy i stukotu kelneró w.
Kró tko mó wią c, taki jest poglą d Tataró w na to, co powinno być , nie boję się tego sł owa, restauracja, jego mama.
O tak, ś niadanie. Wybacz mi, pi#dets. Od dawna nie widział em kieł basek i kieł basek z papieru.
W rzeczywistoś ci kupują ludziom najtań sze kieł baski na ś niadanie! To kompletne wszystko! Oznacza to, ż e są tak tanie, ż e jeś li znajdziesz miejsce, w któ rym sprzedają tanie kieł baski i kieł baski saaaaama i powiesz sprzedawcy „pssst, koleś , ale jest jeszcze taniej”, to ci powie, ż e nie! Ponieważ Lavender je sprzedaje. Omlet. Ich omlet to taki zachodnioukraiń ski naleś nik z jajkiem. Poważ nie. Jest po prostu nierealna iloś ć mą ki. Nie wiem, po co to robią , ale omlet na deser moż na spokojnie zjeś ć z dż emem i herbatą . Swoją drogą są z tym problemy: czarna herbata w Lavender to popularna i rzadko spotykana rzecz. Jeś li pili go przed tobą (jeś li w ogó le był ), to nie daj Boż e, nowy bę dzie dopiero jutro - chwilowo nikt niczego nie aktualizuje. Ogó lnie czasami nie ma herbaty, a jeś li jest, to jest to pieprzony Greenfield za 1.50 UAH / worek. A ty chciał eś kremu? Obudź się.
Nie mogę powstrzymać się od podkreś lenia banoche w Lavender, a raczej skwarkó w.
Chł opaki, jestem pijany na desce z zamknię tymi oczami na kawał ku metalu rozgrzanego w ogniu w deszczu w lesie, lepiej usmaż ę skwarki! Bo to są idiotycznie rozgrzane kwadratowe kawał ki boczku. Ktoś powie kucharzowi, ż e nagolenniki pochodzą od sł owa „squash”.
Dobra, zjedliś my trochę jedzenia, moż emy iś ć pooglą dać telewizję ? Oczywiś cie moż esz. Tylko dź wię kowi transmisji bę dzie towarzyszyć nieustannie jakieś niezrozumiał e buczenie i brzę czenie. A co najważ niejsze, do diabł a zrozum, co to za bó l, bo bez wzglę du na to, co klikniesz, nie zniknie.
Có ż , niech Bó g z nim! Nie przyjechali w Karpaty, aby usią ś ć przed pudeł kiem. Lepiej potrzą ś nij tł uszczem i zagraj w tenisa stoł owego. Ups! Jest tylko 1 stolik, a jeś li nie miał eś czasu, to ż egnaj innym razem. A jeś li nie masz tyle szczę ś cia co my, a mieszkają z tobą w hotelu zapracowani sportowcy, któ rzy nie schodzą z tego biednego stoł u przez cał y dzień i noc jak eunuch, do któ rego wszystko wró cił o, od dziewczyny, to bę dzie nie być innym razem.
Brak szczę ś cia w tenisie = / I tak trudno był o postawić jeszcze 1 stó ł ...
Nastę pnie pojedź my na rowerach. Ale znowu dzieje się tak, jeś li nadal pozostają . Ponieważ na cał y hotel jest ich tylko 5, a kto wstanie pierwszy, moż e jeź dzić . I uwierz mi, nawet ci zabici bę dą wielcy dla twojego szczę ś cia, bo Lawenda jest w samym dupie - na koń cu wioski, a dojazd do wypoż yczalni - do centrum zajmuje okoł o godziny. Wię c zapomnij o chodzeniu do sklepu - musisz kupić wszystko, czego potrzebujesz od razu, z wyprzedzeniem, ponieważ Vuiks też nie pomyś leli o stworzeniu niedrogiego sklepu.
Nawiasem mó wią c, o lokalizacji - to "mama umiera". Hotel poł oż ony jest tuż przy drodze, któ rą , podobnie jak na trasie „Od Waregó w do rzek”, przez cał ą dobę jeż dż ą tam i z powrotem karawany cię ż aró wek. O ś wież ym powietrzu nie moż e być mowy - cał y pobyt bę dzie wią zał się ze spacerami tą drogą , bo nie ma tu lasu ani tylko pogł ę bienie wsi w pobliż u.
Osobliwoś cią Tatarowa jest to, ż e rozcią ga się wzdł uż drogi.
Dobra, a co z jakoś cią sprzą tania? Mogę tylko powiedzieć , ż e pewnego ranka znalazł em w ł azience pają ka sianokosa i celowo nikomu o tym nie powiedział em - zastanawiał em się , jak dł ugo tam bę dzie ż ył , kiedy zostanie usunię ty. W ogó le pają k, jak rozumiem, mieszka tam od otwarcia hotelu i od dawna nikt mu nie przeszkadza. Moż e nawet karmić . A czego się spodziewał eś , skoro dla tak ogromnego kompleksu są tylko trzy sprzą taczki! Trzy! Trzy nieszczę sne kobiety w takim hotelu! Oczywiś cie odpowiednio się sprzą tają - dla wyglą du. Co, nawet jeś li jesteś obecny w pokoju. Ale bez udawania.
Wieczorem, odpę dzają c taki stres, najprawdopodobniej chcesz podgrzać swojego towarzysza. Tylko cał a Lavender bę dzie o tym wiedział a - ł ó ż ko skrzypi, jakbyś uprawiał seks nie ze swoją ż oną , ale z nią . Co jest gwał towne i szorstkie.
Moż esz oczywiś cie udać się na reklamację do recepcji, ale najprawdopodobniej nikogo tam nie bę dzie. Administrator zawsze gdzieś znika...
Ogó lnie takie rzeczy. Nie radzę jechać do Lawendy, a nawet do samego Tatarowa. Nie ma tu obsł ugi, a Lavender, w poró wnaniu z innymi lokalnymi hotelami, nie jest jeszcze taki zł y. W restauracji "Paciorki" i "Olga" natknę liś my się odpowiednio na muchę i osę . Lepiej weź prostszy pokó j lub zapł ać dodatkowo i jedź do Bukowela. Tutaj wszystko jest jasne.
Wybieraliś my mię dzy hotelami: "Trzej synowie i có rka", "Medvezha Vezha", "Olga's", "Lavender Country Club" .....wybieraliś my wedł ug recenzji, wedł ug witryn, wedł ug lokalizacji, wedł ug pokoi, wedł ug jedzenia, wedł ug terytorium itp.......
Ze wszystkich zdecydowaliś my się na "Lavender Country Club" i nie ż ał owaliś my!! ! !
Najważ niejszy i podstawowy (dla nas) „Lavender Country Club” znajduje się w podgó rskiej dolinie, z dala od drogi, a TO BARDZO BARDZO WAŻ NE, bo nie ma hał asu, kurzu i chcę być na ł onie natury a nie na autostradzie. Jest WIELE hoteli, tyle samo ofert, ale KAŻ DY milczy o torze, a tam jest plaga… to znaczy. do. u podnó ż a jest mał o wolnej ziemi.
O hotelu "Lavanda Country Club", Hotel jest NOWY, czysty, zadbany, pokoje SUPER...
Pokoje są wszę dzie czyste, ł ó ż ka są nowe, ł azienka BŁ YSZCZY. . brak grzybó w, pleś ni itp. Sprzą tanie w pokojach codziennie ! ! !
Teren HOTELU jest strzeż ony przez cał ą dobę.
Szczegó lnie dzię kuję Menadż erom - ELENIE i NATALII, jesteś cie NAJLEPSI!! ! ! !
Jednym sł owem przyjechaliś my do nich z dwiema rodzinami i tak się zł oż ył o, ż e dzieci kolejno zachorował y, zapalenie nerek i migdał kó w…..! ! ! ! Wię c Elena i Natalia znalazł y dla nas lekarzy (w gó rach), zamó wił y nam leki na przechwyceniu, zorganizował y wycieczkę do szpitala .....bez komentarzy, to jest drogie ! ! !
A jednak w „Lavender Country Club” nie mogę się powstrzymać , ale DZIĘ KUJĘ , jest Szef Kuchni MAGICZNY KREATOR – kucharz Nikoł aj Nikoł ajewicz, takaaaaaaa…. . Poszedł em z pomysł em bycia na sił owni ... z tą myś lą wró cił em stamtą d i do domu .....jakie symulatory ...On naprawdę jest talentem, każ da kuchnia - turecka, huculska, tatarska, polska, rumuń ska, itd.......jeś li idziesz...Zrozumiesz mnie. Dzię kuję Nikoł ajowi Nikoł ajewiczowi !!!! ! !
Jeś li chodzi o aktywny wypoczynek, bony sprzedawane są na terenie hotelu w dowolnym kierunku, pomimo tego, ż e moż na samemu spacerować po okolicy lub wzią ć taksó wkę , taksó wki tutaj są drogie 1 km kosztują.10 UAH ....moż na też jeź dzić na przejaż dż kę , wię c taniej.
"Lavender Country Club" jest bardzo dogodnie poł oż ony, do Bukowela - 7 km. , do Worochty - 15 km, do Jaremcza - 25 km. wszystko jest blisko i wygodnie, a w pobliż u jest rezerwat (w kierunku Bukowela) i wodospady, w tym wodospad Guk.
Miejsca tutaj są szykowne i JESTEŚ MY SZCZĘ Ś LIWI !! ! !
I podsumowują c "Lavender Country Club", przyzwoity HOTEL, nie gorszy od tureckich FIVES, a moż e LEPSZY !! ! ! !
To bzdura, ż e jedzą tylko JEDNO ś niadanie od 9-00 do 11-00 .....bo nikt cię nie wpę dza w szyję po wejś ciu tutaj za 15 minut ....a do tego jemy ś niadanie od 9-00 do 11-00, dopó ki drzwi nie zostaną zamknię te .......ale nie chcę pó ź niej jeś ć lunchu ! ! !
Zapomniał em wspomnieć o hotelu "Olgi"..... to wł aś nie tutaj. . tą samą DROGĄ ....mają tę samą GODNĄ kuchnię i rzą dzą tam DWA WSPANIAŁ E KUMY ....wię c dla odmiany radzę im też ! ! !
Ogó lnie wszyscy jesteś my BARDZO zadowoleni, wypoczę ci, wypoczę ci, opaleni, dzieci są szczę ś liwe !! ! !
Teraz cię ż ko jest wró cić do pracy... .
Minus - wszystko zgodnie z zasadami, a firma (40 osó b) wynajmują ca prawie cał y hotel moż e być pewnymi wyją tkami.
ogolił em lawendę i nie ż ał ował em. na podstawie widokó w na rzekę i recenzji.
- teren jest dobry, rzeka wzdł uż hotelu jest doskonał a, pokoje są bardzo przytulne i wygodne, personel pomocny, jedzenie bardzo smaczne.
- do Bukowela pó ł godziny autobusem.
- Byliś my w hotelach w okolicy: Olga, paciorka, deluxe Tatarzy. Lawenda jest najlepsza.
- nie podobał y się : zapach wody z kranu i jej sł abe ciś nienie. Ale to wcale nie zepsuł o wakacji.
Dla entuzjastó w outdooru są ś wietne, rafting, wycieczki. W pobliż u nie ma sklepó w, musisz iś ć .
Ogó lnie jesteś my zadowoleni z reszty, hotel jest naprawdę dobry (zwł aszcza w poró wnaniu z innymi w pobliż u), ale wcią ż jest praca do zrobienia. Ceny są wysokie, ale teraz tak jest wszę dzie ((pojechaliś my z 50% rabatem, gdyby nie to, pewnie bardziej bym się do tego przyczepił .
Na majowe wakacje przyjechaliś my z mę ż em i mał ym dzieckiem. Mieszkaliś my w przytulnym pokoju z dostę pem do rzeki i gó ry. Począ tkowo obawialiś my się , ż e w pokoju bę dzie zimno, ale jak się okazał o, nie zmarzli. Czytał em recenzję o zł ej kuchni przed wyjazdem....zrozumieliś my, ż e każ demu z siebie, kuchnia nam się podobał a przede wszystkim dlatego, ż e mogliś my spokojnie zamó wić ró ż ne pł atki dla dziecka. . . gotował y bardzo smacznie, a postawa był a bardzo przyjazna.
Chcę powiedzieć , ż e planujemy ponownie odwiedzić ten kompleks z naszą rodziną . Ż yczę pomyś lnoś ci hotelu i pozostanę tak goś cinny!! ! !