W budynku nie ma zapachu gwiazd - miarka a atmosfera i obsł uga. Odż ywianie uległ o pogorszeniu w poró wnaniu z poprzednimi latami. Moja ż ona był a uzależ niona od nieś wież ych kawał kó w ryb. Okulary nie myją się dobrze.
Morze był o ciepł e przez tydzień - potem pł yną ł zimny prą d i pł ywał tylko w basenie. Na pewno nie pojadę w to miejsce drugi raz.
O zł ych:
Jedzenie jest obrzydliwe, a nawet niebezpieczne. W jadalni podawali kefir wyprodukowany w Ał uszcie, któ ry zatruł prawie wszystkie dzieci, a nawet dorosł ych. Cię ż ka infekcja jelitowa ze wszystkimi konsekwencjami. Znalezienie dobrych lekó w w Partenicie jest prawie niemoż liwe, i to nie leki. W sklepach nie ma idiotycznie nic, jakbyś został przetransportowany wehikuł em czasu do lat 90-tych. Ś wiatł a gasł y prawie codziennie. Po parku regularnie jeż dż ą mega ś mierdzą ce wagony z silnikiem Diesla. Wszyscy wiedzą o budownictwie. Poranek przy dź wię kach mł ynkó w gwarantowany. Sprzą tanie pokoju to w koń cu pipety, moja ciocia ma dwie szmaty, jedną na podł ogę , drugą na toaletę i wszystko inne. Muszla klozetowa, umywalka i prysznic - od pokoju do pokoju wszystko myje się jedną szmatką . Podł ogi przecierane są wybielaczem. Nie sł yszeliś my nic o napisach „nie przeszkadzać ” na drzwiach. Jeś li ś pisz, sprzą taczki nie przejmują się tym, ró wnież cię obudzą , ponieważ muszą zmienić ł ó ż ko.
Za 20 dni tortur z tym wszystkim zapł aciliś my ponad 6500 $! ! ! I nigdy w ż yciu nie był o mi tak przykro z powodu wydanych pienię dzy.
Ogó lnie jest to gę sta miarka i kompletny ś mieci. Wydaje się , ż e poza samym parkiem wł aś ciciele hotelu nie są w ogó le zainteresowani.
Budowa jest realizowana w kilku miejscach, ale nie wpł ynę ł o to w ż aden sposó b na mó j odpoczynek. Pognał em filozoficznie - przecież ludzie nie niszczą , ale budują ! pomimo tego, ż e kilka obiektó w w budowie w parku jest zamknię tych, mieliś my wystarczają co duż o miejsc do spaceró w!
Cieszył em się ró wnież , ż e na terenie jest bardzo dobra restauracja! Naprawdę pię kna restauracja na europejskim poziomie z bardzo smacznym jedzeniem i dobrą obsł ugą (a to rzadkoś ć na Krymie! ) Spę dziliś my tam każ dy wieczó r. Był em bardzo zadowolony z reszty i był em szalenie zaskoczony, gdy przeczytał em zł e recenzje o tym miejscu.
Co huś ta w parku - nie idź tam, proszę . Nie chodzi nawet o pienią dze (60 UAH na osobę to niewiele, choć nie za darmo). Wł aś nie przyjechał em z tego parku - placu budowy, a nie parku. W zwią zku z tym i brudne, i niewygodne i niebezpieczne! ! ! Poł owa chodnikó w jest zablokowana i trzeba chodzić po drogach, wzdł uż któ rych każ dy nie jest zbyt leniwy, ż eby wisieć - od „komó rek ż ó ł ciowych”, któ re zarabiają na miejscowych, po cię ż kie pojazdy budowlane. W parku dział ają co najmniej dwa duż e dź wigi, któ re znajdują się tuż przy przejś ciu i nie daj Boż e, coś się przewró ci (a przecież prace budowlane prowadzone są wł aś nie podczas wizyty turystó w).
Ponadto był o bardzo zdenerwowane, ż e nie pozwalali na wodę . Tych. opró cz dostę pu do parku trzeba też zapł acić za dostę p do wody, choć morze wydaje się być skarbem narodowym i każ dy moż e pł ywać (zwł aszcza, ż e zapł acił już.60 UAH, nie wiadomo dlaczego).
Po wyjś ciu z parku poprosił em o księ gę skarg i sugestii, ale praktycznie odmó wiono mi kulturowo, co mnie obraził o.
Ogó lnie rzecz biorą c, nie trać czasu i pienię dzy na to miejsce. Na Krymie jest coś do zobaczenia, ale Park Aiwazowski nie jest odpowiednim miejscem! ! !
Fakt, ż e wejś cie na teren jest pł atne dla wszystkich opró cz mieszkań có w, osobiś cie uważ am to za duż y plus. Jedynym minusem jest to, ż e jest drogi! 100 dolaró w dziennie za pokó j, nawet z posił kami, jest oczywiś cie super. Ale nie ż ał ujemy, ż e pojechaliś my - reszta był a cudowna i romantyczna. W lecie niestety nie wycią gniemy kasy. Moż emy tam jechać tylko poza sezonem, kiedy ceny spadają .
Ale na pewno wró cimy do parku!