A dla jednych i dla innych są podstawy do entuzjazmu i uwag. Ale na sł oń cu też są plamy ; )
A jednak jak tylko mam czas, z przyjemnoś cią zaglą dam (w drodze do Galle lub w drodze z fortu) do mojej ulubionej Latarni Morskiej.
Atmosfera starej Galle, znakomita praca szefó w kuchni i domowa atmosfera panują ca w tym bynajmniej nie mał ym hotelu zawsze inspirują . Na apetyt, sesję zdję ciową lub po prostu dla przyjemnoś ci picia herbaty na tarasie. Widok na ocean, zwł aszcza w zachodzą cym sł oń cu, jest wspaniał y.
Szkoda, ceny z boomu na Sri Lance za wszystkie 5* rosną ((
Ale na lunch i SPA (umieję tnoś ć specjalistó w i jakoś ć lekó w - bez wą tpienia) zawsze moż na zajrzeć .
Co zrobiliś my podczas naszej sierpniowej wizyty. O tym i o albumie, któ ry kilka miesię cy pó ź niej znalazł em w moim archiwum zdję ć . Jednym sł owem tę sknił em za Halle…
Kolejne ponure wraż enie zrobił o miasto Galle. Miejsca zniszczone przez tsunami nadal są w ruinie, a okoliczni mieszkań cy nie spieszą się z ich odbudową . Wyró ż nij wię c wś ró d palm kokosowych pozostał oś ci domó w, przewró conych ł odzi itp. A wszystko to na drodze, któ rą niejednokrotnie musieliś my przebyć . Są też pomniki ofiar tsunami oraz cmentarz.
Ogó lnie kraj mi się podobał , przyroda jest przepię kna, temperatury powietrza i wody w oceanie są praktycznie takie same, jest wiele ciekawych i historycznych miejsc. Radzę wcześ niej omó wić swoje wymagania z organizatorem wycieczek, sprawdzić wszystko przez Internet i dać opinie o hotelach. Traf chciał , ż e przed wyjazdem znalazł em tylko 3 stare recenzje na temat tego hotelu, a nasz organizator wycieczek zaprzeczył niejasnym podejrzeniom dotyczą cym plaż y.
Przed podję ciem decyzji o podró ż y do tego hotelu przeszukano sporo zasobó w internetowych, ale nie był o sensownego doniesienia. Zdecydowaliś my się na ten hotel - i nie pomyliliś my się . Ale wszystko jest w porzą dku.
1. Lot: Lot z Kijowa - 9 godz. 4 godziny lotu do Emirató w, 1 godzina transferu, 4 godziny do Kolombo. Eir-Arabia na pokł adzie ż ywi się za pienią dze (nie duż e, ale trochę wł asne). Przy przeliczaniu w dolarach amerykań skich - nie ma zmian. : ( Picie napojó w alkoholowych (nawet wł asnych) jest surowo zabronione. Widział em jak Martini został o skonfiskowane „naszym” turystom i zagroż one duż ą grzywną . Generalnie lot to normalne, wygodne samoloty, ł atwo i szybko startują i lą dują delikatnie.
2. Lotnisko w Kolombo: Uwaga! ! ! Lotnisko w Kolombo ma najtań sze bezcł owe. Martini 1L - 18 USD, Likier Baileys 1L. - 22$ (a potem ż ał ował em, ż e nie był o pustej walizki*), perfumy i kosmetyki - w ś miesznych cenach (jak powiedział a moja ż ona i kupił a za 300$ : ) ). Wwó z papierosó w jest zabroniony. Wzię li kilka klockó w, rozrzucili je w paczkach w ró ż nych walizkach - nie był o pytań .
* Na Sri Lance jest problem z normalnymi napojami, z wyją tkiem piwa „Leon”.
3. Transfer i wycieczki: Z polecenia naszego biura podró ż y, wybraliś my się na 4-dniowy program wycieczki na Sri Lankę i dopiero potem do hotelu. I był o dobrze. Przejazd * Kolombo - Sigiriya - Pinnawala - Kandy (zwiedzanie Dambulla po drodze) - i gdzie indziej (już zapomniał em).
* Przez pierwsze kilka godzin czujesz się bardzo niekomfortowo, bo ruch prawostronny, wą skie drogi, zasady ruchu drogowego oparte są na intuicji. Nieustannie biegam pod koł ami tuk-tukó w. Ale potem przyzwyczajasz się do tego i rozumiesz, ż e poziom kwalifikacji kierowcó w samochodó w turystycznych jest najwyż szy. Przez cał ą podró ż - ani jednego gwał townego hamowania czy przyspieszania, wszystko jest pł ynne, mię kkie i co najważ niejsze z uś miechem. : )
Jedyne, do czego nie mieliś my szczę ś cia z przewodnikiem. Nasz przewodnik prawie nie mó wił po rosyjsku, a jeszcze gorzej po angielsku. Dzię ki Bogu wszystkie gł ó wne atrakcje mają opisy w ję zyku angielskim. I naprawdę nie podobał o mi się to, ż e obsesyjnie krę cili się po sklepach z obł ę dnymi cenami i pomimo tego, ż e tł umaczyli 10 razy - „cegł y” („kamienie szlachetne”) - nie byli zainteresowani, „przyszliś my popatrzeć kultura, przyroda, zwierzę ta i zabytki architektury. Ale przewodnik nie jest ani po rosyjsku, ani po angielsku, a tym bardziej po ukraiń sku, nie rozumiem : (
4. Sam hotel: bardzo mi się podobał . Przestronne pokoje, sprzą tanie pokoju dwa razy dziennie - przed obiadem i wieczorem przygotowania do spania. Doł ą czony czajnik elektryczny i herbata, kawa (niesmaczna), ś mietanka i cukier, a zapasy są zawsze uzupeł niane. Dzię ki wskazó wkom i uś miechom na twarzach kwiaty i ś wież e owoce są gwarantowane. Personel hotelu jest bardzo uważ ny (do punktu nieprzyzwoitoś ci), kierownik dyż urny, gdy tylko nas zobaczył , podbiegł (chodzenie w szybkim tempie biegnie po Sri Lance : )) do nas z pytaniami - czy wszyscy prawda, jak spę dziliś my czas, czy dla nas wszystko podoba mi się , czy są komentarze na temat personelu, czy hotelu w ogó le. I tak każ dego dnia. Ś niadania nie są tak duż ym wyborem jak w Turcji, ale wszystko jest zbilansowane i nie wychodzi się z uczuciem cię ż koś ci w ż oł ą dku. Sześ ć rodzajó w ś wież o wyciskanych sokó w (w zestawie) i pę czek ś wież ych egzotycznych owocó w - czego jeszcze potrzebujesz na ś niadanie? Nie jedliś my lunchu - nie mogę powiedzieć o jakoś ci i wyborze. Zjedliś my kolację w hotelu (czasami), ale nie we wspó lnym pokoju, ale na trzecim pię trze. Bardzo ekscentryczna restauracja. Oczywiś cie ceny są wysokie, ale warto. Kolacja przy ś wiecach z ukochaną osobą...: ) A jakie to kraby z grzybami, już sobie ś linił am w pamię ci.
5. Plaż a: Dla wielu - hotel nie ma plaż y, są lite kamienie. Ale jak dla nas - plaż a okazał a się najbardziej akceptowalna. Spokojnie wpadliś my (pod okiem dwó ch ratownikó w) mię dzy kamieniami i wszystko był o w porzą dku. Ale kiedy poszliś my na najlepszą publiczną plaż ę.... Ogó lnie, jak to nazywają - spokojne morze, dla nich jest spokojne, a gdy czł owiek nigdy nie widział takich fal, jest to dla niego niebezpieczne. Co został o udowodnione. Ż ona, pró bują c wejś ć do oceanu, został a zalana falą , przewró cona, trochę odcią gnię ta od brzegu, uniesiona na fali i jakby uderzył a o brzeg. Posiniaczone dł onie i biodra. Potem - lepiej mię dzy kamieniami, przynajmniej ł amią fale. : )
6. Miasto Gale i okolice: Po forcie spacerowaliś my sami. Kilka kawiarni przeplatanych sklepami - muzeami. Szkoł a jest tam, są d i policja są tam. Jest coś do zobaczenia.
Mysny rynek. Do zakupu ś wież ych owocó w. Duż y ananas - 80 - 100 rupii (1 - 110 rupii). Tuk-tuk do fortu od 200 do 400 rupii. Powró t - w tej samej kolejnoś ci. Lokalne sklepy z alkoholem - piwo ciemne "Leon" - 230 rupii (160 jeś li zwrot butelki : ) ) W hotelu piwo "Leon" od 600 do 1400 rupii w zależ noś ci od godziny i baru lub restauracji ("gó rne" to najdroż szy).
7. Lokalni „przewodnicy”: Spotkał em miejscowego pod hotelem. Nazywam się Nishan Taranga. Bardzo przyjazny facet, pracowity i sumienny. Pilnie uczy się rosyjskiego. Pojechaliś my z nim do „Safari nad rzeką ”, na farmę ż ó ł wi. Pię kne, niezapomniane wraż enia i za grosze. Pokazał takż e normalne sklepy i restauracje rybne.
8. Wskazó wki: Staraliś my się nie być zł oś liwi i wspieraliś my lokalną gospodarkę . ; ) Kierowca samochodu - codziennie za 1000 rupii. Kiedyś przewodnik dostał.1000 rupii za spotkanie, ale nie chcą c nas zrozumieć i cią gną ć nas po ró ż nych rozlewiskach, nie dali nam ani grosza. W hotelu - rano na stole został o 200 rupii, a po obiedzie 100. Kiedy szliś my do restauracji, Nishana i jego brat (kierowca) zawsze siadali z nimi i pł acili za obiad. A podczas kolacji wysł uchaliś my ciekawych opowieś ci o Kraju.
9. Ogó lne wraż enie: zakochał em się w Sri Lance! Naprawdę chcę tam mieszkać . Po przybyciu do Kijowa wraż enie, ż e z Raju (Sri Lanka) trafił o do piekł a (Kijó w).
Zarezerwowaliś my pokó j i zapł aciliś my za poś rednictwem strony internetowej hotelu. Nie był o z tym ż adnych problemó w. Z gó ry uzgodniliś my z kierownikiem pó ź ne wymeldowanie z hotelu odpowiednio za dopł atą , ale po przyjeź dzie odmó wiono nam tego, wię c ostatniego dnia pokó j został przekazany do 12, a nastę pnie do 19 krę cili się hotel (to był o dozwolone). We wniosku wskazali ró wnież , ż e mamy Honey Moon, ale hotel to zignorował . Personel jest nieco leniwy, ale bardzo goś cinny i przyjazny. Nie podobał a mi się obecnoś ć wojska i lokalnej policji z karabinami maszynowymi na terenie hotelu, był o ich duż o i to nie dodawał o wię kszego komfortu. Dodatkowo zaskakują ca był a nieodpowiednia reakcja personelu na turystó w w strojach ką pielowych. W oceanie nie był o sezonu ką pielowego (sierpień ), silne fale. Odpoczywaliś my w basenach, na terenie jest ich 2. Baseny są doskonał e, czyste, ró ż nej gł ę bokoś ci. Teren hotelu jest mał y, ale bardzo zwarty. Pokoje są duż e, pię kne i wygodne. Architektura i wystró j hotelu jest bardzo ł adny. Restauracja jest na ś wież ym powietrzu, z widokiem na ocean, bardzo ł adna. Naczynia są jednak trochę brudne. O jedzeniu. Mamy tylko ś niadanie w cenie, ró ż norodnoś ć jest sł absza niż w niektó rych hotelach 4*, ale już jesteś my rozpieszczani. Wszystko był o pyszne.
Sami zamó wiliś my obiad. Na miejscu hotel oferował szeroki wybó r dań wegetariań skich, wł aś ciwie nie wszystko jest tak, wybó r mał y, ale wszystko jest bardzo smaczne. Ceny za SL są wysokie.
Na pewno nie spodziewaliś my się tutaj rozrywki jak w Turcji. Ale to był o bardzo nudne. Dojazd tuk-tukiem do Galle zajmuje 5 minut, ale nie chciał em już wyjeż dż ać z miasta (zmę czony lokalną uwagą ). Opró cz nas w hotelu odpoczywali Brytyjczycy, ale w bardzo mał ej liczbie. Transfer z hotelu do Kolombo 80 USD.
Wniosek: Ogó lnie hotel jest przyjemny, ale nie wart tyle pienię dzy.
Udaj się wcisną ć w skraj ziemi na zakrę cie autostrady Colombo-Galle, wpleć historię tych miejsc w styl (na przykł ad bitwa Portugalczykó w i Holendró w o fort, któ ry jest 1 km stą d poś wię cona jest cał ej kompozycji rzeź biarskiej spiralnych schodó w, ciasno skrę conych pod kopuł ą ), biją cych przy tarasie sterty kamieni oraz z kilku podstawowych koloró w, by pozostawić tę czę wspomnień dla goś ci hotelowych.
Ten hotel chronił nas po dł ugich wę dró wkach po wyspie. I z przyjemnoś cią cieszyliś my się lakonicznym stylem Bawy, któ rego imię lankijscy esteci wypowiadają ze szczegó lną czcią .
Spektakularne cienie poł udniowego sł oń ca na galeriach, przestronne pokoje wypeł nione ś piewem wiatru i ś wiatł a, gdy tylko otworzysz okiennice (zamiast zasł on! ), Naprawdę egzotyczna plaż a z nigdy wcześ niej nie widzianymi muszlami. . . Goś cinnoś ć personelu i wykwintna autorska kuchnia (czasem nazwy dań przy obiedzie czytali dł uż ej niż jedli mini-oś miornice czy tarty na nie do pomyś lenia kremowe zupy : )) Ale to był kolejny powó d, by porozmawiać ze znajomymi o pomyś le latarnia morska jako przystań , w któ rej bycie goś ciem jest przyjemnoś cią .
Wysoki styl bez pretensji i przepychu - na plaż y, przy basenach, wcześ nie rano, podczas dramatycznych zachodó w sł oń ca lub w ś wietle księ ż yca o pó ł nocy (nie chciał się rozproszyć ), w centrum SPA lub we wspaniał ej panoramicznej sali bilardowej, ską d widok starego fortu w wieczornej mgle - rewelacja. . .
Jednak w grupie "Najlepsze mał e hotele na ś wiecie" po prostu nie zaliczaj - hotel naprawdę musi być wyją tkowy. Latarnia to zrobił a!
PS Pozostaje tylko ż ał ować , ż e dł uga droga na lotnisko czę sto odstrasza naszych rodakó w, a oni wybierają cukierki 5* w modnych kurortach bliż ej Kolombo… Transfer w 4.5 godziny? Ale z Lighthouse rzut beretem do Halle – kultowego fortu z XVII wieku, a w nim – miasta z epoki Kompanii Wschodnioindyjskiej, gdzie dziś czujesz się , jakbyś wró cił wehikuł em czasu 300 lat temu.
-------------------------------------
Zdję cie z archiwum Pavla Kokareva (Nikolaev) i Tatiany Gribovej (Charkó w).
Obejmował on ró wnież hotel ze Sri Lanki już prezentowany w recenzjach - Latarnia Jetwing niedaleko fortu Galle.
Zaletami hotelu, zdaniem Brytyjczykó w, jest poł oż enie na malowniczej plaż y i udane wkomponowanie w krajobraz (wspieramy! ), umieję tne wykorzystanie czynnikó w naturalnych – ś wiatł a, bryzy – do tworzenia stylu (oddają wiatr usł uga projektowania : -), obecnoś ć centrum ajurwedy i spa, któ rego zabiegi odzwierciedlają podejś cie natury do rozwią zywania problemó w zdrowotnych...
Należ y zwró cić szczegó lną uwagę , ż e w hotelowym menu wykorzystywane są produkty pochodzą ce z upraw ekologicznych. Ponadto hotel posiada wyposaż enie, któ re pozwala na usuwanie odpadó w bez szkody dla ś rodowiska.
Cena za takie przyjemnoś ci jest stosunkowo niska - 73 funty za pokó j, ale posił ki w hotelowej restauracji są pł atne osobno (jedzenie nam się podobał o! ).
Inne hotele na tej liś cie:
Nihiwatu w Indonezji (221 funtó w za bungalow),
Feynan EcoLodge w Jordanii (od 31 funtó w za pokó j dwuosobowy),
Hotel Apex City of London w Wielkiej Brytanii (od 99 £ ),
Il Ngwesi w Kenii (od 121 GBP za osobę ).
PS Nasz komentarz do oceny brytyjskiej aplikacji podró ż niczej dla The Sunday Times.
Oczywiś cie brytyjscy turyś ci mają „swoje” kryteria, ale temat „zdrowego” wypoczynku nie jest obcy naszym podró ż nikom.
Po problemach ekologicznych w megamiastach, naturalne materiał y uż yte do budowy Lighthouse Hotel, ś wież e ekologiczne produkty uż ywane w restauracji, naturalne kosmetyki oparte na recepturach ajurwedy (są wyposaż one w ł azienki) wprawiają nas w optymistyczny nastró j… ja wyznać , wychodzą c z hotelu, byliś my w dobrym zdrowiu i dobrym humorze.
Zrobiliś my zdję cia ekologicznego hotelu od naszych towarzyszy podró ż y:
Pavel Kokarev (Nikolaev) i Tatiana Gribova (Charkó w).