Witam wszystkich, w tym roku odpoczywaliś my z rodziną w Rydze w lipcu. Zacznijmy od naszego spotkania na lotnisku, dobrze nas przyję li, po prostu przylecieliś my, kierowca Konstantin od razu do nas zadzwonił , szybko nas odebrał . Dotarliś my za 3 godziny. Gdy tylko dotarliś my do hotelu, zostaliś my przywitani w recepcji uś miechami i od razu zabrani do jadalni.
… Już ▾
Witam wszystkich, w tym roku odpoczywaliś my z rodziną w Rydze w lipcu. Zacznijmy od naszego spotkania na lotnisku, dobrze nas przyję li, po prostu przylecieliś my, kierowca Konstantin od razu do nas zadzwonił , szybko nas odebrał . Dotarliś my za 3 godziny. Gdy tylko dotarliś my do hotelu, zostaliś my przywitani w recepcji uś miechami i od razu zabrani do jadalni. obiad się skoń czył i zostaliś my do jedzenia. Mieszkaliś my w junior suite, pokó j był dobry, czysty, nie był o zapachó w. Nie moż na był o wyjś ć z jadalni przez cał y dzień , pię ć posił kó w dziennie to z pewnoś cią super! ! Wcale nie byliś my gł odni! Dobra jest ró wnież animacja dla dzieci. Plaż a jest czysta i prywatna. Terytorium jest zadbane, każ dego ranka obserwowaliś my, jak czyszczą i podlewają , dobrze zrobione! Kiedy zabrakł o ciepł ej wody, zadzwoniliś my do recepcji, dziewczyny powiedział y, ż e w cią gu 20 minut ten problem zostanie naprawiony i tak był o! Jest przewodnik po terenie, co też jest dobre, chciał em czegoś nowego, wybrał em i pojechał em. W przyszł ym roku chcemy ponownie przyjechać tylko do alpejskiej wioski. Ogó lnie bardzo nam się podobał o, polecamy naszym znajomym. Ryga to rodzinny hotel! ! !
Tak jak
Lubisz
Pokaż inne komentarze …
Zaletą hotelu „Riga” jest jego lokalizacja przy Bulwarze Aspazji. Opera i Pomnik Wolnoś ci zlokalizowanej pod oknami hotelu, z przeciwległ ej strony hotelu zaczyna się Stare Miasto. Niesamowite widok z pokoju jest zapewniony. W pobliż u znajduje się centrum handlowe z supermarketem spoż ywczym "Rimi" - ró wnież bardzo wygodne.
… Już ▾
Zaletą hotelu „Riga” jest jego lokalizacja przy Bulwarze Aspazji. Opera i Pomnik Wolnoś ci
zlokalizowanej pod oknami hotelu, z przeciwległ ej strony hotelu zaczyna się Stare Miasto. Niesamowite
widok z pokoju jest zapewniony. W pobliż u znajduje się centrum handlowe z supermarketem spoż ywczym "Rimi" - ró wnież bardzo wygodne.
W przeciwnym razie do kró tkiego opisu hotelu pasuje pojemna definicja: „SCOOP”. Wł asny parking
nie ma hotelu (co jest dziwne jak na tak duż y hotel), w recepcji proponują parkowanie na najbliż szym parkingu
europack za 9 ł ató w (okoł o 15 euro) dziennie, przy rejestracji w recepcji nasza karta kredytowa został a obcią ż ona 25 ł ató w (37
euro) jako „ubezpieczenie” w przypadku „jak coś zepsujemy” (i to pomimo, ż e pokó j został opł acony z gó ry),
pienią dze wracają na kartę „kilka dni po wyjeź dzie”, co też nie jest zbyt przyjemne, zwł aszcza jeś li
ludzie liczyli na te pienią dze podczas swojej podró ż y. Wię c radzę nie przyznawać się do przyję cia, ż e masz
jest karta kredytowa ; ) W pokoju wydaje się , ż e reprezentacyjna atmosfera, mię kkie krzesł a, szafa, telewizor, pię knie
lampy . . Ale wszystko to ma raczej sfatygowany wyglą d, w pokojach cią gle pachnie stę chlizną i
wilgoć , brak klimatyzacji, brak sejfu, w niektó rych miejscach w ł azience jest pleś ń , ale tymczasem hotel jest ustawiony jako
4*+. Ś niadanie na solidne 4, hotel jest duż y, goś ci duż o (gł ó wnie Niemcó w i Francuzó w), jedzenia zawsze jest pod dostatkiem
i wszyscy (stale przynoszą ce nowe porcje). Menu jest standardowe: jajka-omlet-ziemniaki-ser-kieł basa-owoce.
Mieszkaliś my w "Rydze" na nowy rok (od 31 grudnia 2009 do 1 stycznia 2010), zjedliś my kolację sylwestrową
zarezerwowane w hotelu Ramada. Kolacja jest cudowna, wydaje się , ż e sama Ramada to dobry hotel (choć trochę daleko?
od centrum), jeś li nastę pnym razem pojedziemy do Rygi postaramy się tam zostać ; ) 5 minut przed Nowym Rokiem zostaliś my sprzedani
bilety do klubu jazzowo-folkowego. W Rydze generalnie uwielbiają sprzedawać wszystko, Nowy Rok poznaliś my na ulicy z butelką
szampan i fajerwerki. Nie podobał mi się klub jazzowy, ponieważ wszystkie normalne miejsca w sali z muzyką na ż ywo był y?
zaję ci, wsadzili nas do sali z dyskoteką , taki „jazz” - kolejne 100 euro za bilety w bł oto : ( Przysię gam i
Nie był o ochoty „wybijać ” sobie miejsca „pod jazzem” w sylwestra, wię c opuś ciliś my klub i wskoczyliś my do
okrą gł y taniec pod drzewem noworocznym na Placu Domskim, pił grzane wino, zjadł placek z dyni i wyzdrowiał
bainki. Taki spokojny nowy rok. Nastę pnego dnia o 10 rano 1 stycznia „znaleź liś my” przewodnika po Placu Ratuszowym
któ ry za 45 minut i 50 dolaró w (za 4) oprowadził nas po Starej Rydze, po czym zanurzyliś my się
do samochodu i opuś cił stolicę Ł otwy. Ryga to przyjemne miasto i jeś li zabierzesz ze sobą spory zapas pienię dzy -
jakoś ć wypoczynku gwarantowana : ) Ponieważ ł otewska waluta jest droż sza niż euro i dolar, przygotuj się na to, ż e pienią dze
roztopisz się jak ś nieg na sł oń cu, dokł adnie przestudiuj kurs wymiany w wymiennikach bo cena bł ę du jest bezpoś rednia
sens tego sł owa: ) Wszystkim ż yczę przyjemnych podró ż y i ż ywych wraż eń : )
zlokalizowanej pod oknami hotelu, z przeciwległ ej strony hotelu zaczyna się Stare Miasto. Niesamowite
widok z pokoju jest zapewniony. W pobliż u znajduje się centrum handlowe z supermarketem spoż ywczym "Rimi" - ró wnież bardzo wygodne.
W przeciwnym razie do kró tkiego opisu hotelu pasuje pojemna definicja: „SCOOP”. Wł asny parking
nie ma hotelu (co jest dziwne jak na tak duż y hotel), w recepcji proponują parkowanie na najbliż szym parkingu
europack za 9 ł ató w (okoł o 15 euro) dziennie, przy rejestracji w recepcji nasza karta kredytowa został a obcią ż ona 25 ł ató w (37
euro) jako „ubezpieczenie” w przypadku „jak coś zepsujemy” (i to pomimo, ż e pokó j został opł acony z gó ry),
pienią dze wracają na kartę „kilka dni po wyjeź dzie”, co też nie jest zbyt przyjemne, zwł aszcza jeś li
ludzie liczyli na te pienią dze podczas swojej podró ż y. Wię c radzę nie przyznawać się do przyję cia, ż e masz
jest karta kredytowa ; ) W pokoju wydaje się , ż e reprezentacyjna atmosfera, mię kkie krzesł a, szafa, telewizor, pię knie
lampy . . Ale wszystko to ma raczej sfatygowany wyglą d, w pokojach cią gle pachnie stę chlizną i
wilgoć , brak klimatyzacji, brak sejfu, w niektó rych miejscach w ł azience jest pleś ń , ale tymczasem hotel jest ustawiony jako
4*+. Ś niadanie na solidne 4, hotel jest duż y, goś ci duż o (gł ó wnie Niemcó w i Francuzó w), jedzenia zawsze jest pod dostatkiem
i wszyscy (stale przynoszą ce nowe porcje). Menu jest standardowe: jajka-omlet-ziemniaki-ser-kieł basa-owoce.
Mieszkaliś my w "Rydze" na nowy rok (od 31 grudnia 2009 do 1 stycznia 2010), zjedliś my kolację sylwestrową
zarezerwowane w hotelu Ramada. Kolacja jest cudowna, wydaje się , ż e sama Ramada to dobry hotel (choć trochę daleko?
od centrum), jeś li nastę pnym razem pojedziemy do Rygi postaramy się tam zostać ; ) 5 minut przed Nowym Rokiem zostaliś my sprzedani
bilety do klubu jazzowo-folkowego. W Rydze generalnie uwielbiają sprzedawać wszystko, Nowy Rok poznaliś my na ulicy z butelką
szampan i fajerwerki. Nie podobał mi się klub jazzowy, ponieważ wszystkie normalne miejsca w sali z muzyką na ż ywo był y?
zaję ci, wsadzili nas do sali z dyskoteką , taki „jazz” - kolejne 100 euro za bilety w bł oto : ( Przysię gam i
Nie był o ochoty „wybijać ” sobie miejsca „pod jazzem” w sylwestra, wię c opuś ciliś my klub i wskoczyliś my do
okrą gł y taniec pod drzewem noworocznym na Placu Domskim, pił grzane wino, zjadł placek z dyni i wyzdrowiał
bainki. Taki spokojny nowy rok. Nastę pnego dnia o 10 rano 1 stycznia „znaleź liś my” przewodnika po Placu Ratuszowym
któ ry za 45 minut i 50 dolaró w (za 4) oprowadził nas po Starej Rydze, po czym zanurzyliś my się
do samochodu i opuś cił stolicę Ł otwy. Ryga to przyjemne miasto i jeś li zabierzesz ze sobą spory zapas pienię dzy -
jakoś ć wypoczynku gwarantowana : ) Ponieważ ł otewska waluta jest droż sza niż euro i dolar, przygotuj się na to, ż e pienią dze
roztopisz się jak ś nieg na sł oń cu, dokł adnie przestudiuj kurs wymiany w wymiennikach bo cena bł ę du jest bezpoś rednia
sens tego sł owa: ) Wszystkim ż yczę przyjemnych podró ż y i ż ywych wraż eń : )
Tak jak
Lubisz
• 27.5
Przyjaciel poradził pobyt w Rydze jako alternatywę dla hotelu i zdecydowaliś my, dlaczego nie spró bować i byliś my bardzo zadowoleni. Mieliś my 4-pokojowe mieszkanie w samym centrum Rygi (Stare Miasto) niedaleko rzeki. Nie moż esz się tam opalać . Ale wieczorem bę dą chodzić bardzo dobrze.
… Już ▾
Przyjaciel poradził pobyt w Rydze jako alternatywę dla hotelu i zdecydowaliś my, dlaczego nie spró bować i byliś my bardzo zadowoleni. Mieliś my 4-pokojowe mieszkanie w samym centrum Rygi (Stare Miasto) niedaleko rzeki. Nie moż esz się tam opalać . Ale wieczorem bę dą chodzić bardzo dobrze. W pobliż u był o wiele kawiarni i sklepó w. Co nie mogł o się nie radować , każ dego dnia wybierali ró ż ne kuchnie. Ceny w Rydze nie był y bardzo tanie, jak w cał ej Europie. Wprawdzie apartament kosztował nas niedrogo 120 euro za dobę dla 6 osó b, ale to 120 metró w i 2 ł azienki! ! ! Chociaż zwykle jest to 20 euro, jest to zwykł a cena za 10-metrowy hostel w Europie. Prawie codziennie jeź dziliś my do Jurmaly nad morze. Stacja kolejowa znajdował a się.7 minut spacerem od mieszkania, a podró ż trwał a okoł o 20 minut. W pocią gu był o za duż o ludzi, ale morze był o tego warte! Generalnie wypoczę liś my ś wietnie i na przyszł oś ć na pewno rozważ ymy moż liwoś ć wynaję cia mieszkania. nie hotel.
Tak jak
Lubisz