Chcę napisać o czymś , co mnie bardzo interesował o przed wyjazdem.
Lecieliś my z Pegaza. Linią lotniczą był North Wind. Czytał em wiele nieprzyjemnych recenzji przed wyjazdem i dlatego był em trochę zdenerwowany. Ale wszystko potoczył o się bardzo dobrze. Wystartowaliś my punktualnie, podobał mi się samolot. To prawda, ż e przy moim wzroś cie 152 nie obchodzi mnie odległ oś ć mię dzy siedzeniami. Ale mó j mą ż nie był wystarczają co ciasny. Obsł uga był a dobra, wszyscy otrzymali koce. Generalnie rano bezpiecznie wylą dowaliś my w Phuket. Znaleź liś my nasz transfer i był a niespodzianka od Pegasusa. Okazał o się , ż e po prostu zabiorą nas do hotelu, a przewodnik spotka się z nami dopiero jutro rano. Nie mó wimy zbyt dobrze po angielsku i bardzo chcielibyś my uzyskać pomoc w osiedleniu się , ale niestety. To prawda, gdzie nasza rosyjska dusza nie zniknę ł a. W recepcji tł umaczyli się osobnymi sł owami i gestami. Zał atwili nas w 30 minut, czekają c na zameldowanie poczę stowali nas zimnym napojem. Pierwsze wraż enie z hotelu jest wystarczają co dobre dla trzech osó b. Nasz pokó j był standardowy. Mał y, ale jest tam wszystko, czego potrzebujesz. Jak się okazał o, mieliś my szczę ś cie z lokalizacją . Przed balkonem był o duż o zieleni. Moż esz przez nią zobaczyć restaurację . Począ tkowo był em zdenerwowany, ż e rano bę dzie gł oś no, ale jak się pó ź niej okazał o, tak nie był o. A wieczorami bardzo pomocna był a przyjemna spokojna muzyka. Pozostał e pokoje standardowe wychodzą na drogę przed wejś ciem do hotelu i korytarz pasaż owy, co moim zdaniem nie jest zbyt wygodne, ponieważ . drzwi, któ re są jednocześ nie oknem i zasł onami, muszą być zamknię te, aby nie zaglą dał y do pokoju. Codziennie dawali 2 butelki wody gratis. W ł azience szampon i ż el pod prysznic, mydł o i czepki gratis. Zabierz ze sobą szczoteczkę i pastę do zę bó w. Pokó j był dobrze posprzą tany. Zostawiliś my pokojó wce 20 bahtó w, wię c codziennie stawiał a nam 4 butelki wody i zmieniał a ł ó ż ko 2 razy w tygodniu. Mał y minus to to, ż e klimatyzator jest gł oś ny, ale drugiej nocy jakoś tego nie zauważ ył em. Bardzo podobał y mi się ś niadania. Wszystko jest pyszne i moż esz wybierać na każ dy gust. Tylko kawa oczywiś cie nie, ale moż na pić ze ś mietanką . Codziennie podawano owoce: banany, papaję , arbuzy, melony i oczywiś cie bardzo sł odkie i smaczne ananasy. Rę czniki plaż owe dostę pne są przy wyjś ciu z hotelu. Moż esz oddać go na lunch, a nastę pnie ponownie go wyczyś cić i wysuszyć . Sejf w recepcji jest bezpł atny, aw pokoju za opł atą . Z darmowego skorzystaliś my bez ż adnych problemó w. Basen jest mał y i jakoś nie chciał em w nim pł ywać , gdy w pobliż u był o pię kne morze. W hotelu mieszkają Europejczycy, Amerykanie, Japoń czycy, Hindusi, Arabowie i oczywiś cie Rosjanie (ale jakoś nieliczni). Plaż a w pobliż u Kalim. Mał y, ale nadają cy się do pł ywania. Nawet ryby pł ywają blisko brzegu. To prawda, ż e są ł odzie lokalnych mieszkań có w, ale jakoś nie przeszkadzali. Jeś li trochę pospacerujesz, moż esz osiedlić się w Patong. Jest wię c wybó r. Obok hotelu znajduje się cał odobowy minimarket. Wszystko, czego potrzebujesz, moż esz kupić w dowolnym momencie. Gabinety masaż u, apteka, wymiennik - wszystko jest w pobliż u. Wieczorem na nabrzeż e Kalima przychodzą makaroniki z przeró ż nymi pysznoś ciami. Jeś li nie cierpisz z powodu nadmiernego wstrę tu, moż esz kupić od nich jedzenie. Bardzo mi się tam wszystko podobał o, pyszne.
No to teraz wracam spotkanie z przewodnikiem. Urocza dziewczyna, Rimma, przyszł a i opowiedział a nam o tym, co wczoraj zał atwiliś my sami. Zaproponował a, ż e wybierze się na wycieczkę krajoznawczą . Powiedział a, ż e bę dą platformy widokowe (dokł adnie w liczbie mnogiej), kompleks ś wią tynny i kilka sklepó w. Chociaż przeczytał em, ż e nie należ y do niego chodzić , zakochał em się w programie kulturalnym. Nastę pnego dnia zał adowano nas do wielkiego autobusu i zabrano… Po drodze dowiedzieliś my się , ż e w programie mamy jeden taras widokowy, fabrykę lateksu, sklep z tajskimi kosmetykami, kompleks ś wią tynny, farmę pereł i fabrykę biż uterii. Nazywa się popado. Dziewczyna przewodnik pró bował a coś powiedzieć , ale nie był a dobra w budowaniu zdań . Myś lę , ż e poł owa autobusu jest od niej lepsza, wszyscy o tym wiedzą , bo. ludzie z nami teraz przed wyjazdem poznają historię i zabytki w Internecie. Dotarliś my na taras widokowy. Przewodnik obiecał , ż e jeś li mał py nie bę dą spać , to bę dzie moż na je nakarmić . Z tej strony nie był o nic do zobaczenia. Ludzie się gali po napoje i lody. Ceny oczywiś cie dla turystó w. Nigdy nie widzieliś my ż adnych mał p. Mocno wą tpię , ż e tam mieszkają , ponieważ . ż adna mał pa nie przegapi okazji, by bł agać tł um turystó w o jedzenie. Kolejnym punktem naszego programu był a fabryka lateksu. Nie poszliś my na wykł ad i postanowiliś my sami się rozejrzeć . Godzinę pó ź niej zaczą ł em się denerwować ilu biednych turystó w moż na zał adować , ale w sumie spę dziliś my tam prawie 2.5 godziny. A to jest cudowne kobiece ś wię to 8 marca. W koń cu po dotarciu do kompleksu ś wią tynnego dowiedzieliś my się , ż e przewodniczka nie pojedzie z nami, nie miał a tam przeprowadzać wycieczek, a my mogliś my przez 40 minut zwiedzać go na wł asną rę kę . Wspó ł pracują c z 3 innymi osobami, któ re był y już zmę czone tą wycieczką , zbadaliś my ten kompleks i machają c do Pegaza, pojechaliś my tuk-tukiem na plaż ę Kata. Gdzie spę dziliś my resztę dnia. Jak się pó ź niej okazał o, wycieczka zakoń czył a się o godzinie 18:00. Dlatego nie kontaktowaliś my się już z Pegasusem i kupowaliś my wycieczki na ulicy od tajskich touroperatoró w. Pojechaliś my na pokaz transwestytó w, pojechaliś my do dż ungli i na Wyspy Phi Phi. W cenach 2 razy tań szych niż nasi touroperatorzy. Wypoż yczyliś my motocykl - ekstremalnoś ć nadal jest taka sama. Ale bardzo wygodne. Hotel nie zapewnia depozytu.
Nigdy wię cej nie widzieliś my naszego przewodnika. Wieczorem przed wyjazdem zadzwonili do niej, powiedział a, ż e informacja bę dzie po 22 w recepcji. Informacja był a ró wnież po rosyjsku, co był o bardzo mił e. Wyprowadzili nas z hotelu na czas. Tylko Aeroflot odleciał i wystartował z godzinnym opó ź nieniem.
Podsumowują c, mogę powiedzieć . Moż esz iś ć do tego hotelu, ale nie z dzieć mi. Nie ma tam nic dla dzieci. Morze jest niesamowite. Musisz nauczyć się angielskiego, bez niego jest to bardzo trudne, a dla przewodnikó w nie ma nadziei.
Jeś li bę dą pytania, odpowiem. Powodzenia wszystkim! ! !