Hotel jest bardzo czysty, zielony i wszystko w egzotycznych kolorach. Personel jest przyjazny i mił y - gł ó wnie Kreole.
Pokoje są duż e i jasne. Pokoje na parterze wychodzą bezpoś rednio na ogró d, bez ogrodzenia. Dlatego kto nie lubi lub boi się jaszczurek - lepiej osiedlić się na drugim pię trze. Widok na morze jest dostę pny we wszystkich pokojach.
Hotel oferuje bezpł atne sporty wodne, a nawet narty wodne.
Jedzenie jest niesamowite, zwł aszcza owoce morza. Jednego wieczoru urzą dziliś my piracką imprezę na plaż y z owocami morza - bł ę kitnym marlinem balykiem i kawiorem z jeż owca, któ rego nie mogę zapomnieć do dziś .
Zdecydowanie polecam odwiedzić tutejszy ogró d botaniczny – jest tam ponad tysią c rodzajó w palm!
Ludnoś ć na wyspie w wię kszoś ci nie jest biedna, zajmuje się turystyką , trzciną cukrową i tekstyliami. Dlatego jest bardzo spokojnie, nie ma kradzież y i przestę pczoś ci, nie tkwią na ulicach za grosz.
Wyspa jest mieszanką kultur, tradycji i religii. Mnó stwo biał ych, Kreoló w, Hindusó w. Wszyscy ż yją spokojnie i bardzo ciepł o traktują Francuzó w - wspierali Mauritius w trudnych czasach po tajfunach, a wcześ niej byli wł aś cicielami wyspy (przed odzyskaniem niepodległ oś ci ostatnimi wł aś cicielami wyspy byli Duń czycy, nie są kochani)
Bę dzie okazja - koniecznie poleć na Mauritius!