Zacznijmy od tego, ż e po prostu nie lubią tu Rosjan. Jeś li w pobliż u stoi jakiś Amerykanin, to po prostu nie zauważ ają Rosjanina. Obsł uga jest okropna. Osiadł na dł ugo, za normalny pokó j został poproszony o wyrzucenie 50 dolaró w. Nie interesują ich Alenka i Korkunov, nie dajcie się zwieś ć tym bzdurom.
Ś mieci zaczynają się już od pierwszych minut, kiedy po 12-godzinnym locie biegniesz po prysznic - w pokoju są.2 rę czniki dla dwó ch !!! ! ! Pró by wybł agania chociaż jednej na nogi i na twarz koń czą się kompletną poraż ką , powiedzą Ci, ż e "w porzą dku", ale nic nie przyniosą . Co wię cej, rę czniki te zabiera się codziennie przed obiadem, a nowe przy odrobinie szczę ś cia przynoszą dopiero wieczorem! Ż yj jak chcesz za swoje 130-140 tysię cy rubli.
Restauracja. Jeś li przybyli Amerykanie, nie pró buj nawet czekać na przyniesienie banalnego widelca i noż a. Amerykanom niosą herbatę na tacach, ale Rosjanie nie mają nawet ł yż ek, a takż e miejsca w samej restauracji. Biegniesz za nimi, bł agasz. Nawiasem mó wią c, nie ma też wrzą cej wody. A jeś li jest wrzą ca woda, to nie ma liś ci herbaty.
Nie ma wi-fi!! ! ! Nic! Nigdzie! ! Nie licz.
Czyszczenie. Czy ona w ogó le tu jest? Wł oż enie szamponu i wypeł nienie (nie wymiana! ) Ł ó ż ko nie jest jeszcze sprzą tane.
Z cał odobowej „all inclusive” tylko hamburgery i frytki na plaż y. Nic do jedzenia przy basenie.
Przy okazji plaż a. Za mał o leż akó w, zwł aszcza w cieniu. Spę dzanie czasu na leż aku na plaż y pod baldachimem to niespotykany luksus. Nie ma też rę cznikó w plaż owych o 8-8.30 rano. Kto miał czas - jadł .
W sumie nie polecam tu chodzić . Nie jesteś tu mile widziany i pokaż ą to cał ym swoim wyglą dem
Trochę o reszcie w tym hotelu.
O funduszu pokojowym.
Tak, prawdopodobnie tylko 4*. Przeczytaj wiele recenzji przed wyjazdem i diametralnie przeciwnych.
Mieszkaliś my w Gardenie. Mał e domy 2-3 pię tra, zadbane terytorium, przyjazny i uś miechnię ty personel, tł umaczą cy się na poziomie gestó w, ale wszystko jest jasne i do rozwią zania.
Pokó j był codziennie sprzą tany, zmieniana był a ró wnież poś ciel i rę czniki. Wszystkie ż ele, balsamy, szampony - wszystko był o dodawane codziennie. Tak, jest wilgotno, tak, nic nie wysycha, wszyscy wiedzą doką d jadą , teraz koń czy się pora deszczowa, wilgotnoś ć.95%, przyzwyczaili się w jeden dzień .
Tak, stare meble, ale nie rozpadają ce się . Czasem klucze magnetyczne się zacinał y, ale zmieniali je w recepcji i dawali nowe.
O ż ywieniu.
Obrzydliwe jest czytanie recenzji, takich jak monotonne, mał o ryb, owoce bez smaku...itd. Zacznijmy od tego, ż e w cią gu 10 dni spró bowaliś my tylko jednej trzeciej tego, co tam gotują . Zawsze są.3-4 rodzaje mię s, ró ż ne sał atki, kawał ki sera i kieł basy, owoce i warzywa. Napoje zimne i gorą ce, owoce, mleko i wszelkiego rodzaju cola, herbata, kawa, kakao, obł ę dnie pyszne lody. A o wypiekach, dż emach, niektó rych sosach nie do pomyś lenia, olejkach smakowych, ogó lnie moż na milczeć )))
Każ da kolacja został a udekorowana w nowy sposó b.
Kelnerzy dobrze serwują , przyniosą wino, napoje, jeś li nie chce się samemu wstawać , a stó ł zostanie szybko usunię ty, a jeś li coś się rozleje lub upadnie na podł ogę , natychmiast umieszcza się chip ostrzegawczy i sprzą tanie serwis sprzą ta wszystko.
Dlatego narzekanie na jedzenie jest po prostu niepoważ ne. Tak, owocó w morza jest mał o, tak, nie zawsze smaczne owoce. Ananas i marakuja są po prostu boskie. Zielona marakuja jest kwaś na, ale Kubań czycy radzili dodawać dż em truskawkowy, po prostu odlatuj !! !
Ale my też jesteś my dobrzy! Zobacz, ile jedzenia kł adzie się na talerzu, a ile talerzy na stole i czy to wszystko jest zjedzone?
Jeś li nie jadł eś w restauracji trzy razy, moż esz kontynuować w barze na plaż y, prawie przez cał ą dobę .
O plaż y.
Niezbyt duż e, tak, ale zawsze był o wystarczają co duż o miejsca dla wszystkich, leż aki, zaró wno stare, jak i nowe, ale wszyscy mają rę czniki plaż owe, przykryte i cieszą się . Kto chce leż eć w cieniu, tak, trzeba poż yczyć wcześ nie rano lub wieczorem. Nic nie zginę ł o, plaż a jest czyszczona, ale wielu urlopowiczó w to tylko ś winie. Na ś mieci jest wszystko, gdzie poł oż yć .
W cią gu dnia na plaż y pracują animatorzy, dobrze zrobione, nie pozwalają się nudzić . Grali w bingo i inne gry, dostawali kawę i rum za zwycię stwo, uprawiali aerobik.
Wieczory był y bardzo ciekawe i zabawne. Na specjalnym miejscu mię dzy Beach a Garden, otwartej kawiarni ze stolikami i krzesł ami, zorganizowana jest mał a scena. Każ dego wieczoru muzyka na ż ywo i tań ce latynoamerykań skie. Animatorzy pomagają i uczą prawidł owego tań ca, sami poruszają się bosko. A potem niedaleko w zamknię tej sali zaczyna się codzienne show z grupami tanecznymi, któ re nigdy się nie powtarzał y. Cieszyli się tym, co widzieli.
O wadach. Najwię kszym minusem są sami rosyjscy turyś ci, któ rzy czasami nie znają ż adnej miary i nic. Alkohol, alkohol, alkohol, a potem triumfalne wystę py na scenie lub na plaż y. Pod ogó lnym ś miechem i wytykaniem palcami „Russo Turisto”. Wszyscy od czasu do czasu wstydziliś my się za nas wszystkich. Wię kszoś ć urlopowiczó w to Latynosi, są Amerykanie, Wł osi i nie tylko. Wszyscy piją , ale tylko my zachowujemy się tak brzydko!! !
Co musisz wiedzieć o ż yciu. Potrzebujemy adapteró w, kupowaliś my domy za czterdzieś ci rubli i nie był o problemó w. Moż esz kupić na miejscu za 2-3 dolary. Amerykań ski system toalet jest niezwykł y, ale dział a. Ubrania był y suszone, gdy wychodził y, klimatyzator był wł ą czony na najgorę tsze, a rzeczy był y powieszone bliż ej.
O wycieczkach. Uż ywany tylko AnexTour. Po prostu zdecydowaliś my się sami. Drogie, zdecydowanie, ale jeś li to moż liwe, trzeba trochę zobaczyć . Zwiedziliś my stolicę Santo Domingo, czę ś ć kolonialną , doskonał y przewodnik Nastasya, historycznie zorientowany w ś rodku i na zewną trz, lubił em odwiedzać jaskiniowe jeziora, niezapomniane, po prostu zagubione ś wiat))) Odbyliś my drugą wycieczkę na Pó ł wysep Samana. Ró wnież niezapomniane. Widzieliś my Atlantyk, to nie jest ł agodne Morze Karaibskie, ale rzeczywiś cie ocean, bardzo pię kny. Byliś my w mał ym miasteczku Santa Barbara, gdzie przy gł ó wnej ulicy stoi wiele bajecznie kolorowych domó w. Tam też odwiedziliś my Bacardi Island, gdzie nakrę cono tytuł owy film o rumie. Pię kna, sł oneczna palmowo wyspa, na któ rej kupili i wygrzewali się , zobaczył a ogromną rozgwiazdę , ale niestety w rę kach lokalnego fotografa)))
Ktoś korzystał z usł ug Pedro-Tour. Byliś my zadowoleni, po prostu nie odważ yliś my się , powiedzieli, ż e kierowcy byli tam trochę szaleni i dlatego nie pojechali. Ceny są niż sze.
Internet. Moż esz korzystać z basenu przez godzinę , bardzo sł abo. Lepiej kupić lokalną kartę SIM za 5 dolaró w i mieszkać w koniczynie, rozmawiają c godzinami z cał ym ś wiatem za grosz.
Mał y wniosek.
Musisz iś ć i dobrze się bawić . Ale z pozytywnym nastawieniem wszystko bę dzie dobrze : )
Podobał a mi się reszta, myś limy, ż e przyjedziemy jeszcze raz, ale z wnukami, bo morze jest pię kne, szczegó lnie dla dzieci.
Lot z Moskwy na lotnisko Punta Cana 12 godzin, firma Nordwind, jedzenie 1 raz (tak, to smutne, ale jeś li zabierzesz ze sobą kieł baski i napijesz się w dutiku, wtedy wszystko bę dzie fajniejsze). Obsł uga (stewardesy) jest jak najbardziej ż yczliwa, pije herbatę , kawę , wodę i uś miecha się , koce wrę czane są ró wnież na pierwsze ż yczenie.
Z lotu Moskwa-Dominikana tylko pozytywne emocje, ale doś ć dł ugo (12 godzin).
Ale kiedy przybyli...
Widok na terminal - farma sł omy...
Ale to tylko na pierwszy rzut oka. Wszystko w ś rodku jest idealnie czyste.
I wszyscy się do ciebie uś miechają!
Począ wszy od kontroli paszportowej po tragarzy. Nie rozumieją cię , ale uś miechają się (moż e coś palą ).
Dominikana to kraj, w któ rym jest wię cej osó b niepalą cych, ale
moż esz palić (po przyjeź dzie) wszę dzie,
W strefie odlotó w znajduje się wydzielona strefa dla palą cych.
Rzucił em palenie w domu. Zakaz palenia w Rosji (15-FZ, bez reklamy)
Pojechaliś my do hotelu ~2 godziny, transfer z Pegasus, wygodny i pouczają cy.
Przewodnik nazywał się Czyngis. Nie ma tu nic wię cej do dodania.
Wesoł y i kompetentnie sprzedają cy usł ugi swojego touroperatora, przedstawiciela.
Wycieczkę kupili też od Pegasusa (niereklamowa), drogo, ale nie ż ał owali, akompaniament był kompletny.
Rosyjski przewodnik Alexander był stale w grupie, natychmiast rozwią zywał wszystkie problemy (gdzie umieś cić telefon, gdy idziesz popł ywać ).
Wybraliś my się na wycieczkę „Orzeł i ogony” na wyspę , gdzie nakrę cono „Piraci z Karaibó w”. Nigdzie tego nie zabieraj
dreszczyk podró ż y katamaranem to lot nad Atlantykiem!! ! ! !
Nie siadaj (latają bryzgi), lepiej iś ć prosto - na most! (Zobacz film o Titanicu, tam utoną ł ))
Inni touroperatorzy (nie znam wszystkich, ale…) przywoż ą tam ludzi na ł odziach motorowych, takich jak kocioł . Podró ż zamienia się w torturę zamiast w przyjemnoś ć . ).
Plusy ż ycia
1. - morze, nie, nie tak. MORZE! ! !
Na począ tku wydaje się to jakaś bzdura, a potem rozumiesz cał ą sztuczkę , jeś li chcesz fali - pł ywaj nad rafami, jeś li chcesz pł ywać - po prostu pł ywaj, jeś li masz maskę , to nawet wycieczki nie są potrzebne )
1. - napoje alkoholowe. Barmani we wszystko ingerują . Czasami patrzą na ciebie bardzo zdziwieni. Najsmaczniejszym napojem jest wó dka + sok pomidorowy i napó j mojito. Rum (czysty) jest trudny do picia. Mamujuana ró wnież . To ich narodowy napó j w hotelowych barach - kutas. Pró bował em gdzie indziej - pyszne.
2. - III pię tro - bez komaró w (na balkonie mieszkał a jaszczurka, ale nic nie jadł a).
3. - 19 bungalowó w, wyjś cie bezpoś rednio do baru Nautilus i wł oskiej restauracji. Byliś my tam 2 razy, nam się podobał o, pyszne tam mojito, serwowana jest też wó dka.
4. - do gł ó wnej restauracji (dobrze, gdzie zjeś ć ) jest bardzo blisko.
5. - stał a sprawnoś ć fizyczna, w ogrodzie nie ma windy. Jeś li zapomniał eś czegoś w pokoju - biegaj i skacz, po drodze ś piewaj piosenki.
6. - jedzenie! Wszystko bardzo smaczne i urozmaicone.
Są wady, ale najprawdopodobniej wynikają one z niezrozumienia sytuacji.
Wskazó wki uł atwiają ce ż ycie:
- przeczytaj ostatni akapit z gwiazdkami (to znacznie uł atwi zrozumienie i ż ycie)
- weź ze sobą linę i spinacze do bielizny, ale nie wieszaj rzeczy na balkonie. Wilgotnoś ć jest wysoka i nic nie wysycha, aw pomieszczeniu pod klimatyzatorem wszystko jest wdmuchiwane i suche rano.
- w pokoju jest 5 gniazdek, nawet na balkonie, ale wszystkie są amerykań skie. Gniazdko do suszarki jest jednak uniwersalne, rosyjskie ł adowarki są podł ą czone normalnie. W dekoderze telewizyjnym jest też zł ą cze USB, moż na je ró wnież nał adować (tak powiedział Chingiz).
- ł yż ki. W restauracji są tylko plastikowe i mał e, jeś li chcesz rano zjeś ć owsiankę lub zupę , zabierz ją z domu.
- osobną kwestią jest wymiana walut. najpierw dolar = euro (to znaczy euro nie jest w cenie), w hotelu dolar to ~45 pesos (stan na 28 wrześ nia 2018), na karcie dolar to 40 pesos minus kolejne 5%. Zwykle zmieniany w urzę dzie pań stwowym. Kurs peso wynosi 49.70 za dolara.
- Internet. Wyglą da na to, ż e jest na plaż y, ale kartę SIM wzią ł em w biurze „Pedro-Tour” operatora Claro.
2 dolary - karta sim, 3 dolary - za 5 dni internetu (bez prę dkoś ci! , ale bez ograniczeń ). Rzucił em kolejne 5 USD, a potem przedł uż ył em Internet na 5 dni, a resztę rozmawiał em z Rosją (14 rubli poł ą czenie wychodzą ce. Zjadł em z ofert naszych operatoró w komó rkowych i wyją ł em karty SIM mega-figurek i telefuckó w) .
Jeś li kogoś potrzebujesz, opis poleceń poł ą czenia znajduje się tutaj https://www. tripadvisor. pl/ShowTopic-g147288-i27-k10917966-Dominican_Republic.html.
- ł ó ż ka. Jeś li potrzebujesz cienia, idź wcześ nie rano i poż ycz. Po 8 rano nie znajdziesz wygodnego miejsca.
- noc. To generalnie super coś , siedzieliś my na karaibskim wybrzeż u przy drewnianym stole i na tych samych krzesł ach (trzeba je tylko spać , wiedzieć gdzie je wzią ć ).
- ***** amerykań ski kanalizacja, w toalecie po pas woda w toalecie, wszę dzie, jak jest w niej woda - dział a, nie bę dzie zdję ć , nic). NIE MOŻ NA ZROZUMIEĆ - wystarczy na tym zdobyć punkty.
Lot Punta Cana (Republika Dominikana) - Szeremietiewo (Moskwa), ponownie Nordwind, 10 godzin w nocy (dwie godziny szybciej, ale dali przyzwoity objazd, minę li cał ą Amerykę Pó ł nocną , skrę cili do Wielkiej Brytanii, przelecieli przez Norwegię i Szwecję i dopiero potem przez Bał tyk dotarł do domu).
Spotkał em Dawn podczas lotu do Rosji!
Komfort i stewardesy 5+.
Ale kiedy przyjeż dż asz do Szeremietiewa, rozumiesz, ż e jesteś w domu).
Nikt się do ciebie nie uś miecha i nikt nie ś piewa piosenek))).
Specjalne podzię kowania dla:
Marii Danilovej (Maria Danilova Promoci? n y Ventas • Sprzedaż i Promocja Rynek Rosyjski) za pomoc w znalezieniu pracy i wsparcie moralne. Lecieliś my z dwiema rodzinami, zamieszkaliś my w jednym bungalowie na tym samym pię trze!
Czyngis z Pegas-turysta na pozytywy!