+ Terytorium kompleksu to ogromny tropikalny ogró d palmowy
+ Pyszne i urozmaicone jedzenie. Ś wież e owoce morza, ś wież e owoce tropikalne na ś niadanie, duż y wybó r dań mię snych, doskonał e desery.
+ Oszał amiają ca plaż a z biał ym piaskiem usiana palmami.
+ Romantyczna atmosfera tylko dla dorosł ych.
+ Park wodny na terenie kompleksu.
+ Goś cie hotelu RIU Palace Macao 5 * mogą korzystać z terenu cał ego kompleksu RIU skł adają cego się z 5 hoteli: baró w, restauracji, basenó w.
Lotnisko jest czyste i doś ć wygodne. Dł ugo czekaliś my na bagaż (oj, mi się nie podoba! ). Spotkał . Wsadzili mnie do autobusu. Wpatrywał a się okrą gł ymi oczami w migoczą ce krajobrazy. Sł oń ce ś wiecił o jasno, czyste plaż e uś miechał y się biał ym uś miechem.
Dotarliś my…. TAk…. Duż o zapł aciliś my za ten hotel, ale był o warto, uwierz mi! Pię kny, okazał y, otoczony twarzą palm, z ogromnym basenem, ozdobionym zabytkowymi rzeź bami.
Pokó j jest jednak standardowy, czysty, wygodny. Podobał mi się dozownik alkoholu. Jeszcze tego nie widział em. I dzię ki Bogu w toalecie lustro nie wisi na drzwiach, przed toaletą , jak to był o kiedyś w Turcji. Codziennie przychodził a sprzą taczka, ż eby wszystko dla nas naprawić , zawią zał a zasł ony kokardą , a nawet skarpetki mę ż a, rozrzucone po pokoju, starannie zebrane i postawione w ką cie. Ech, biedactwo. Mam nadzieję , ż e miał a rę kawiczki.
Hotel bardzo dobrze gotuje. Był y wszelkiego rodzaju egzotyczne potrawy, nawet czarny kawior, ale nie rozumiał em, bo chciwi Kanadyjczycy wszystko zł apali. Ogromna liczba ciekawych owocó w morza, któ re tak bardzo kocha mó j mą ż . Raz poszliś my do japoń skiej restauracji, cał kiem niezł e jak na moskiewskie standardy. Pili gł ó wnie rum, któ ry jest tam po prostu wspaniał y i czę sto podawany jest w kokosie.
Czę sto siedzieliś my w saunie i jacuzzi, raz graliś my w golfa dla zabawy, ale nie lubiliś my tego. Kiedyś , tradycyjnie, poszedł em na sił ownię , ale wydawał o mi się to mał e, ale ogó lnie nieź le.
Hotel ma cudowną biał o-biał ą i szokują co czystą plaż ę , chmurę egzotycznych ryb w morzu, a sł oń ce jak z kreskó wek, uś miecha się i lekko mruga.
Byliś my na wycieczce 2 razy: do Santo Domingo (wierzcie mi, jest tam coś do zobaczenia) i do jaskini Fun-fun. Bardzo mi się podobał o, choć ż al był o wychodzić z hotelu.
Mieszkań cy Dominikany są bardzo przyjaź ni, ale biedni. Za dolara zbierzesz wszystkie kokosy z palmy. Przyroda jest jak raj. To klasyczny raj, jak w reklamie Bounty. Nie są dził em, ż e istnieje takie miejsce na ziemi.
Generalnie jestem zadowolona z wyjazdu, mó j mą ż jest najedzony, na pewno pojadę ponownie.