Mieliś my dwupokojowy apartament na pierwszym pię trze w budynku 2. To po prostu dwa pokoje standardowe poł ą czone drzwiami w ś cianie. Przy wejś ciu znajduje się toaleta z umywalką , drzwi, dalej pokó j z kredensem, sofą , szafą , lodó wką , telewizorem, francuskim oknem i wyjś ciem na wspó lny balkon. Drugi pokó j z jednym podwó jnym ł ó ż kiem - nie trzeba niczego przesuwać ))) toaletka, szafki nocne, podnó ż ek - mebli jest mnó stwo, nawet nie uż ywasz tylu szuflad. Ró wnież francuskie okno na balkon. Z tej sypialni jest wejś cie do mał ej ł azienki z prysznicem. W ś cianie jest kran i prysznic, odpł yw dział a dobrze, zawsze jest ciepł a woda, wył ą cza się dopiero pó ź no w nocy. Sprzą tanie odbywał o się codziennie, ALE z wyją tkiem soboty i niedzieli. Moż esz oczywiś cie bez sprzą tania, ale wskazane jest wynoszenie kosza na ś mieci w weekend. Zmiana poś cieli co 7 dni. Rę czniki i poś ciel był y biał e. Meble nowe, w kredensie komplet talerzykó w, ł yż ek i kubkó w. Minusy - nie wszę dzie jest czysto! Chciał bym, ż eby narzuta był a czystsza, na szafce nocnej był y czyjeś wł osy. Szafa jest zakurzona. Spaliś my przy wł ą czonym ś wietle pod prysznicem (jest okno nad drzwiami), aby w sypialni był o jasno. Tak wię c mniej stonó g biegał o wzdł uż ś cian. Wł osy zjeż ył y mi się , gdy pierwszego wieczoru wyszedł em z drugiego pokoju do sypialni i zobaczył em dwie uliczne pluskwy siedzą ce przy ł ó ż ku, w któ rym ś pi dziecko, i stonogę , któ ra szybko biegł a po ś cianie i zawinę ł a pod futrynę . Mam zdję cie) . Gdy deszcz miną ł , zrobił o się wilgotno, wypeł zł y ogromne czarne robaki, usiadł y na zewną trz na ś cianach budynku i kilka znaleź liś my w naszym pokoju - siedzą nieruchomo albo na zasł onie, albo na ś cianie. Nie wiem, czy na 2 i 3 pię trze był y takie ż ywe stworzenia...Zostawili w pokoju zaró wno pienią dze, jak i sprzę t - nie ma kradzież y. Pokojó wki i cał y personel oś rodka są bardzo wraż liwi i przyjaź ni. Nie za pienią dze jak Arabowie czy Turcy, ale tak po prostu.
Okolica jest bardzo pię kna! Ogromny park krajobrazowy, wspaniał e powietrze wokó ł , kort tenisowy, boisko do siatkó wki. Trzy plaż e kurortu są ró wnież czyste. Na jednym oferują leż aki za 30 UAH za dzień , ale moż na też na kamyczkach. A na jednej ze ś cian wystaje rura, dreny spł ywają do morza. I na tej samej plaż y wylewa się tylko ostry gruz, jeszcze nie zaokrą glony przez falę . Na plaż y ze wszystkich miejsc, w któ rych moż na zjeś ć , na uwagę zasł uguje tylko restauracja „Deck”, wszystko jest pyszne, jest menu dla dzieci. Reszta placó wek jest raczej wą tpliwa. W samej wsi moż na przejś ć „U teś ciowej” i „Malibu”. We wsi znajduje się mini market, sklep z winami krymskimi, bardzo mał y targ owocowy, ceny owocó w są drogie.
W jadalni sanatorium jedzenie jest przyzwoite, zawsze moż na znaleź ć coś do jedzenia z tego, co jest oferowane. Kelnerzy szybko sprzą tają , dziewczyny na korytarzu pieką pyszne naleś niki, ale wszę dzie są kolejki, co oczywiś cie przeszkadza. Ludzi jest duż o, mimo ż e pracują na trzy zmiany. Trzeba poszukać wolnego stolika, my „w zł ej wierze” chodziliś my na posił ki, czę sto po prostu chodziliś my do kawiarni.
Wycieczki nie był y podejmowane. Sami pojechaliś my autobusem do zoo, Pał acu Woroncowa i wspię liś my się na Aj-Petri. Z plaż y moż na jeszcze dojechać duż ą kolejką linową do sanatorium Jasna Polana i zobaczyć Pał ac Hrabiny Paniny, w któ rym mieszkał Lew Toł stoj.
Na terenie oś rodka co wieczó r animacje dla dzieci i dorosł ych. Sama Gaspra jest nudna, zatł oczona i nic ciekawego. Urlopowiczami sanatorium w naszym okresie był o 85% osó b starszych.
Ciekawe był o ró wnież oglą danie krę cenia filmu - rosyjska ekipa filmowa pracował a na terytorium przez 3 dni. Administracja ostrzegł a przed filmowaniem i przeprosił a za niedogodnoś ci. Chociaż nie czuliś my ż adnych niedogodnoś ci.
Z zabiegó w odwiedzili salę solną , 25 UAH za zabieg.
Doszedł em do wniosku, ż e cena biletu nie speł nia warunkó w. Tylko natura jest dobra. Poł udniowe wybrzeż e Krymu jest oszał amiają ce, gdzie nie ustawiono jeszcze pł otó w i prywatnych rezydencji.
Jadalnia. . . smak koloru znajomych nie jest taki jak mniej, ale trochę zainwestuje duszę kelneró w dobrze zrobione.
Parkowy budynek sanatorium jest pię kny, ale jak się zobaczy jak pracują budowniczowie - horror to tylko jeden przykł ad betonowej balustrady, farby i to już pę kł o tam, gdzie wł aś ciciel. . .
P L Z F przyjechaliś my odpoczą ć nad morzem na miejscu wyposaż ona plaż a znaleź liś my tylko schody na plaż ę leż aki zacieniony baldachim nie ma nic opró cz brudnych kamieni
chł opcy robią mał y biznes i wszystko jest w porzą dku, gorszych nigdy nie widział em
przykł ad Jał ta Intourist plaż a jest prosta i wygodna
WYPOCZYNEK JEST ZADOWOLONY, BO CAŁ Y ZESPÓ Ł JEST SUPER
Odpoczywaliś my jako rodzina 3 osobowa, mó j mą ż i ja oraz dziecko 3.5 roku. zarezerwował em bilet przez stronę internetową sanatorium zarezerwowanego jeszcze w marcu, nie był o ż adnych problemó w. pokó j był zarezerwowany na 2. komputer lokalny poł udniowy w budynku 3. Przybywają c do sanatorium i idą c na recepcję , zostaliś my bardzo „drogo” spotkani przez przedstawiciela firmy ubezpieczeniowej, któ ry prawie zapytał wymagają cym tonem „Mam ubezpieczenie ”. nie witam, nie ma mowy o chę ci ubezpieczenia, ale od razu zaczą ł em domagać się wykupienia od niej ubezpieczenia. jesteś my zmę czeni z drogi, po przejechaniu ok. godz. 650 km z mał ym dzieckiem po prostu oszoł omił o takie zachowanie tej osoby, nie tylko zepsuł o nam humor, ale wrę cz zepsuł o ideę samego sanatorium. na szczę ś cie w momencie naszego oszoł omienia i pró by dostania się do meldunku podeszł a do nas pracownica sanatorium Elena (pokó j 300), bardzo sł odka i sympatyczna dziewczyna, specjalne podzię kowania dla niej i bardzo szybko uspokoił a nas wydali nam, oddali klucz do pokoju i przesł ali nam dalszy rejestr w rejestrze. duż a proś ba do administracji sanatorium lub poproś firmę ubezpieczeniową o zmianę agenta lub pozwolenie na zmianę podejś cia.
mieliś my pokó j w 3 budynku na 5 pię trze, pokó j dobry, meble nowe, telewizor LCD, klimatyzacja, ale woda był a ciepł a zgodnie z harmonogramem w godzinach 6.00-14.00 i 18.00-22.30 godz. Oczywiś cie nie byliś my bardzo zadowoleni od razu, ale potem, jak się okazał o, nie był o z tym ż adnych problemó w, a harmonogram był cał kiem do zaakceptowania.
Pokó j jest dobry (503), ale z jakiegoś powodu zapomnieli go posprzą tać . Dywany przy ł ó ż ku są brudne, w pokoju leż ał y czyjeś dł ugie czarne wł osy, na szafkach nocnych był kurz i brud, pod lodó wką (i w lodó wce też ) był a kał uż a, a w ł azience. . . w ł azience w ł azience był a pleś ń w rogach, pod prysznicem nie był o brudu i myś lał em, ż e w ogó le się umyć . Miska ustę powa niby umyta w ś rodku, ale pokrywa brudna, umywalka wytarta i zachlapane kafelki wokó ł niej, zachlapane drzwi, ż e zmienił y kolor z brą zowego na szary, ł ó ż ko też nie był o czyste, we wł osach , ale rę czniki był y ś nież nobiał e i czyste. Mą ż poszedł na pierwsze pię tro pytają c, dlaczego pokó j jest brudny, powiedzieli ze zdumieniem, ż e za pó ł godziny wszystko zostanie wywiezione, chociaż pokojó wka już dziś wyszł a. Po odczekaniu 30 minut i przyjś ciu do pokoju jedyne zmiany polegał y na tym, ż e wytarł em go w lodó wce i przy niej. Potem wzią ł em chusteczki antybakteryjne ptorerla sobie wszystkie meble wewną trz i na zewną trz, wytarł em pokrywę toalety ś rodkiem antyseptycznym, dobrze, ż e zawsze nosimy wł asne ł ó ż ko (znają c poziom naszych sanatorió w) poł oż yliś my prześ cieradł o i nasze poduszki, ale w prysznic myliś my. Chyba nie powinienem był tego robić pł acą c 1200 UAH za pokó j, ale musiał em...nastę pnego dnia spotkał em panią pani, okazał o się , ż e to kochana babcia z dmuchawca Boż ego, po prostu ź le, ż e ona nie wykonuje swojej pracy. Przez cał y okres nie dali nam czystego ł ó ż ka (masz swó j wł asny prą d do zaoferowania ci nasz), ale rę czniki był y czę sto zmieniane, moż na powiedzieć prawie co drugi dzień . Sprzą tanie na mokro odbywał o się raz na 12 dni, dywany pozostał y brudne. Ś mieci był y wyrzucane codziennie, ale worek na ś mieci pozostał ten sam (moja guma do ż ucia przykleił a się do niego drugiego dnia, wię c pokazywał się tam, dopó ki nie zał oż ył em czystej torby). Ogó lnie sprzą tanie w pokoju jest obrzydliwe, a proś ba do administracji o zwró cenie na to uwagi, ponieważ niedł ugo z prysznica i naprawy nie zostanie nic. Specjalnie przesł ał em zdję cie pleś ni w ł azience, ale niestety nie mogł em go zamieś cić na stronie sanatorium. Proszę , zmień pokojó wkę , kochana babciu, ale ona też jest sł uż ą cą , a nie tylko sł odką babcią .
Wszystko był o dla mnie interesują ce, jak sprzą tają inne pokoje, a w dniu naszego wyjazdu moi rodzice przybyli do swojego rodzinnego pokoju komputerowego w trzecim budynku na 4 pię trze nr 418, pokó j jest doskonał y przestronny i IDEALNIE czysty, nie ma nic narzekać na. A w pozostał ej czę ś ci sprzą tanie jest codziennie mokre, kurz jest wycierany, a parapety i balkon w ogó le, to znaczy, gdy dana osoba jest na swoim miejscu. W naszym pokoju pokojó wka wyszł a raz na balkon, zrobił a coś w rodzaju sprzą tania na mokro, ale balustrady był y brudne od ptakó w (goł ę bi), wię c nikt nie pró bował go wycierać .
Na szczę ś cie wszystkie negatywne chwile odpoczynku, ż e tak powiem, minę ł y.
Terytorium jest duż e, pię kne, wiele ró ż nych postaci, ale za mał o kwiató w. Plac zabaw jest bardzo malutki, raz pojechaliś my z dzieckiem i nie ma peł nowartoś ciowych huś tawek ani zjeż dż alni. Jeden drewniany fotel bujany, zjeż dż alnia antypoś lizgowa i dwie kwadratowe piaskownice. Ale nie przyjechaliś my na miejsce, aby biegać , ale spacerować , pł ywać i cieszyć się przyrodą , co zrobiliś my.
Wiele programó w rozrywkowych dla dzieci, prawie codziennie, dobra robota!
Samochó d pozostawiono na terenie parkingu 35 gn dziennie, wygodnie jest, aby wszyscy zostawiali samochody w pobliż u swojego budynku, jest ich duż o
Jedliś my na 3 zmianie, co nie jest bardzo dobre, obiad od 14, a dziecko wcześ nie wstaje, a podczas obiadu czę sto drzemał nad talerzem, poprosiliś my o przesunię cie obiadu wcześ niej, spotkaliś my się , ale jak był o podczas obiadu był o wiele osó b, któ re proszono o czekanie. Jedzenie przez pierwsze 3 dni był o po prostu doskonał e, potem, kiedy dodaliś my wczasowiczó w, jakoś ć trochę pogorszył a się , ale mimo wszystko wszystko był o jadalne. Jeś li w sanatorium „Ai-petri” moż na był o jeś ć tylko jadalne, to tutaj w zasadzie moż na zjeś ć wszystko, co moż na zjeś ć . Jesteś my bardzo wybredni co do jedzenia i byliś my zadowoleni. Fakt, ż e kaszka mleczna jest rozcień czana wodą , ponieważ zgodnie z technologią gotuje się je natychmiast na wodzie, a nastę pnie dodaje się mleko. Mam dziecko w „Ai-Petri”, któ re musiał bardzo się starać , ż eby jeś ć , a na „Ukrainie” zjadł prawie wszystko bez perswazji. Rano był y 2 rodzaje kaszy mlecznej, naleś niki zapiekanka, wę dliny i sery, warzywa, niesł odzone pł atki zboż owe, czasem kieł baski lub paró wki, herbata mleczna i kawa. Na obiad 2 rodzaje pierwszych dań + jedno chude zupy, dania gł ó wne, zawsze albo oliwka, winegret lub ś ledź pod futrem, kompot, hibiskus, oczywiś cie owocó w był o mał o i zawsze był y pokrojone na kawał ki, na obiad był y też kaszki mleczne, mię so (kurczak), dodatki, kakao i kefir, na ś niadania i obiadokolacje, stale ś wież e wypieki bez ograniczeń i 3 razy dziennie naleś niki smaż one wprost na sali. Ale nie lubiliś my ich zbytnio. Generalnie jedzenie jest przyzwoite, nie oszczę dzają na artykuł ach spoż ywczych, jedzenia zawsze był o pod dostatkiem, chociaż trzeba był o czekać lub stać w kolejce. Pracownicy stoł ó wki są ś wietni, przez kilka dni byli zmuszeni oddawać torby do magazynu, bo. ktoś wyją ł instrumenty, ale już tak jest. . .
Plaż a sanatorium jest dobra, duż ym minusem jest to, ż e wpuszczali „obcych” i musieli biec o 8 rano, ż eby rzucić koc, a potem iś ć na ś niadanie. Plaż a, kiedy odpoczywaliś my, był a zatł oczona, cię ż ko był o dostać się do morza. Ale moi rodzice powiedzieli, ż e nastę pnego dnia ambasador naszego wyjazdu zaczę li narzekać , ż e nie ma wystarczają cej iloś ci mety i tylko wczasowicze z sanatorium mogą chodzić na plaż ę . Miejsc był o duż o.
Ogó lnie odpoczynek mi się podobał , personel sanatorium jest responsywny i mił y, moi rodzice też są bardzo zadowoleni, a dziecko, któ re odpoczywa tam prawie 21 dni mó wi, ż e mu się to podoba i nie chce wracać do domu.
Bardzo polecam ten oś rodek, nie poż ał ujecie.