Z minusó w. To jest dom opieki! Poczucie, ż e hotel podpisał umowę z rumuń skim zwią zkiem osó b starszych umierają cych ze staroś ci. Czasami uwzglę dniano chorobę Alzheimera, Parkinsona, szaleń stwo i inne „uroki”. Gł usi wrzeszczą cy bezczelni emeryci z Rumunii. Kolejki po jedzenie jak w mauzoleum, stoisz 15 minut. Nie ma jedzenia, uratował a nas obecnoś ć buł garskiego sera i pomidora. Czasami zupy są dobre. Napoje jak yupi, wymioty. Alkohol, w tym piwo, rozcień czony. Barman mó gł ł atwo stać się paskudny. Kolejka do windy trwa 10 minut. Kró tko mó wią c, czerpak odpoczywa nerwowo. Infrastruktura nie jest przystosowana dla tak wielu ludzi, biednych pracownikó w, któ rzy orają jak niewolnicy w galerze.
teraz z plaż ą . Po raz pierwszy radzę przejś ć koł o wzdł uż drogi (albo w prawo wzdł uż cichej ulicy, albo w lewo wzdł uż hał aś liwych sklepó w i szczekaczy) 15-30 minut po drodze. ale generalnie wyjdź z hotelu, po lewej 50 metró w jest kawiarnia z basenem i tam w krzakach po prawej (kamienne schody) wzdł uż ś cież ki na dó ł.5 minut spokojnym tempem i jesteś na plaż a. jaki rodzaj jedzenia do wyboru decyduje sam, wzię liś my all inclusive, aby zawsze być nakarmionym. dla mł odzież y na plaż y jest wszystko pizza (3 lew duż y kawał ek) makduck, wszelkiego rodzaju kawiarnie restauracje, no có ż , myś lę , ż e ceny jedzenia w kawiarniach bę dą nawet trochę droż sze. dyskoteki na plaż y w cią gu dnia (znowu z Niemcami). Nocne dyskoteki są takie jak jeś li all inclusive to zrobiliś my tak wieczorem siedzieliś my w hotelu do 10 (alkohol koń czy się sprzedaż ą o 10). Przed zamknię ciem zebraliś my alkohol i usiedliś my. dostajesz przeką skę przed 21:00, ile chcesz, siedzisz i nikt nic nie mó wi. a potem na dyskotekę . mają imprezę uliczną . szczekają przy każ dej dyskotece, ale nie moż na tego odpisać . podobał a nam się rosyjska dyskoteka za darmo oraz kieliszek wó dki i ogó rek.
No chyba wszystkie doznania, duż o rzeczy, bardzo duż ego tekstu nie da się przekazać .
My jako czteroosobowa rodzina (3 osoby dorosł e i 1 dziecko) odpoczywaliś my w Pliskach w drugiej poł owie sierpnia.
Do hotelu dotarliś my okoł o 18.30, klucz dostaliś my doś ć szybko i poszliś my szukać naszego pokoju.
Nasz apartament znajdował się na 3 pię trze, ale ponieważ hotel znajduje się "w gó rach", iloś ć kondygnacji nie odpowiada widokowi z okna. W rzeczywistoś ci wylą dowaliś my na pierwszym pię trze, z widokiem na okropną , brudną roś linnoś ć gó rską . Tam (na balkonie) był o naprawdę wilgotno, ciemno i strasznie, a poza tymi drzewami nic nie był o widać . Moż e dla kogoś to nie jest waż ne, ale lubimy wieczorem siedzieć na balkonie bez egzotycznych owadó w, wię c dzieci się zdenerwował y. W skró cie...rano mó j mą ż poszedł do kierownika i bez problemu zaoferowano nam 2 apartamenty do wyboru. Wybraliś my na 8 pię trze i cał y pobyt był z niego bardzo zadowolony.
HOTEL bez terytorium vaasche. Tylko basista i malutki plac zabaw obok, rozbity na kawał ki, choć pomysł (projekt i lokalizacja) jest dobry. Jest sklep, był a najtań sza woda gazowana i mydł o. WiFi w holu. Sł yszalnoś ć w pokojach z korytarza jest po prostu niesamowita, drzwi wykonane są z cienkiej sklejki. Na szczę ś cie na pię trze mieliś my cichych są siadó w, a nasz pokó j znajdował się na koń cu korytarza…
ODŻ YWIANIE. Mieliś my all inclusive. Ś niadania jak w wię kszoś ci buł garskich hoteli: jajka wszelkiego rodzaju, pł atki ś niadaniowe, sery, kieł baski, paskudna kieł basa, pyszny mió d, buł eczki. . . Obiadokolacje bywał y czasem dobre, czasem nie był o z czego wybierać . Ale zawsze był y ró ż ne warzywa i mię so lub kurczaka. Z owocó w: arbuz do każ dego posił ku, melon, brzoskwinie, jabł ka, ś liwki. . . Wł aś nie jedliś my z najstarszą có rką arbuza, melon (buł garski) ma nieco specyficzny smak, ale też nic, brzoskwinie są luksusowe, nigdy nie braliś my innych owocó w . Był y wszelkiego rodzaju mini-ciasteczka. . . Kawa był a taka sobie (był am w innym hotelu i to po prostu obrzydliwe), herbata z wodą z chł odnicy nie był a parzona, a UPI oczywiś cie, gdzie bez nich . Nie wiem na pewno, co był o w napojach alkoholowych - wzię li piwo i gin z tonikiem - nie zostali zatruci. Lody podano na popoł udniową przeką skę , nabierasz dowolną odmianę bezpoś rednio z pudeł ek. . .
Dwó ch najbardziej nieprzyjemnych kolesi pracuje w lobby barze, w samej kantynie dziewczyny-chł opcy są w zasadzie szybcy i przyjaź ni. Plastikowe kubki są myte.
Przez pierwszy tydzień naszego pobytu na stoł ó wce i na basenie był o umiarkowanie ciasno: zawsze był y bezpł atne leż aki, nie był o stoł ó w i kolejek po jedzenie. A potem Rumuni przybyli licznie (i zdał em sobie sprawę , ż e okazał o się , ż e to rasista). Gburowaci, nieprzyjemni Cyganie, któ rzy przyjeż dż ają w ogromnych klanach, podobno ten hotel jest na nich nastawiony (przy wejś ciu są tabliczki z menu w 2 ję zykach: angielskim i rumuń skim). Nie moż na był o dostać się do jedzenia (milczę o lodach !! ! ), w basenie był o tł oczno, ogó lnie był y denerwują ce. Przepraszam Rumunó w.
BASENY - 3. dwa otwarte i ciepł y wewnę trzny Mię dzy "morzem" też tam się bawimy. . . Szczegó lnie dobry jest ten kryty. Jest sauna - za opł atą i jak sił ownia w gó rnym holu, ale jej nie widzieliś my.
POKÓ J, powtarzam, ż e mieliś my mieszkanie, czyste, przestronne, z ogrodzonym ł ó ż kiem (czyli ł ó ż kiem, a nie z przesuwanymi materacami), dwuosobową kanapą , rozkł adanym fotelem i tak dalej. Ogó lnie rzecz biorą c, w poró wnaniu do standardu, idź podwó jnie, jest odpowiednio duż o miejsca, a balkon jest duż y. Telewizor jest stary. Nie ma suszarki do wł osó w. Pokojó wka zamienił a ł abę dzie na pienią dze i wyrzucił a ś mieci.
PLAŻ A i podejś cie do niej to trochę rozczarowanie. Wydaje się , ż e jest blisko plaż y, a nie zbliż anie się , ze wzglę du na Riwierę . To prawda, ż e z doś wiadczenia przekonaliś my się , ż e Riwiera to szczę ś cie. Pierwszego ranka dzieci i ja naiwnie wpadliś my do gł ó wnego wejś cia na Riwierę (noc przed tym, jak ł atwo przez nie przeszliś my) i uprzejmie pokazali mi, gdzie mam iś ć . Na szczę ś cie dzię ki informacjom od Julii T szybko zorientowaliś my się w trasie i dotarliś my do wolnej strefy Riwiery i wyjechaliś my gł ó wnym wejś ciem. Wieczorem pojechaliś my na tę samą Riwierę (przez Presł aw), tylko z drugiej strony (gdzie jest duż e, ciepł e ź ró dł o siarkowodoru) i wyszliś my ponownie gł ó wnym wejś ciem, w ogó le się do tego przyzwyczailiś my. . . i nawet się nie napinał . A na samej plaż y Sands, w miejscu, gdzie nie ma leż akó w, nie ma nawet gdzie stać , a nie tylko poł oż yć się i jest BARDZO BRUDNIE, dzię ki naszym kolegom turystom.
Pchł y i muszki szalał y na plaż y przez kilka dni. My (opró cz najmł odszych) jednak, jak wszyscy ludzie na plaż y, byliś my strasznie pogryzieni i swę dziliś my bez przerwy, ż adne leki przeciwhistaminowe nie pomogł y ani lokalnie, ani wewnę trznie. Aż do histerii, nie chciał em już jechać nad morze, potem na szczę ś cie nagle zniknę li.
Z jakiegoś powodu nasza rodzina nie lubił a samych Zł otych Piaskó w. To jest czysto subiektywne, ponieważ . nie był o szczegó lnych powodó w do niezadowolenia. Oś rodek jest jak kurort. Dla nastolatkó w - mł odzież - zabawa, dla najmł odszych kilka bujanych foteli i dmuchanych zjeż dż alni.
Poszliś my do parku wodnego Aquapolis, znajduje się on prawie za hotelem, bliż ej niż do morza. Dla począ tkują cych wystarczy. . . Dla nas zjeż dż alnie nie wystarczył y, dzieciaki był y super!
Pojechaliś my taksó wką do Warny, chociaż autobusy kursują z przystanku przy hotelu (nr 409). Z powodu upał u nie mogliś my nacieszyć się szkicami Warny, najmł odsi zaczę li ję czeć , poszliś my do wielkiego centrum handlowego. Dla tych, któ rzy nie mają moż liwoś ci wyjazdu za granicę , zakupy tam niewą tpliwie wydadzą się cudowne.
Ogó lnie wakacje był y UDANE. Hotel jest normalny, jeś li bez ż adnych skarg, to moż na jechać
Owocem był y arbuzy, melony i zielone ś liwki. Jedzenie w hotelu jest monotonne i mał y wybó r dań . Pokó j praktycznie nie był sprzą tany, po 2 lewach rę czniki był y zmieniane, a potem znowu (jakiś cud). Bardzo denerwują ce był o to, ż e wszystkie miejsca publiczne w hotelu był y bez klimatyzacji - korytarze, restauracja. Bardzo duszno i gorą co. Znowu nie mogę poró wnać z Turcją czy Egiptem, ale inną cechą prawie wszystkich buł garskich hoteli (w tym 3*, 4* i 5*) jest to, ż e klimatyzator zewnę trzny znajduje się na balkonie pokoju - tj. otwarcie drzwi jest nierealne - trafiasz do komory gazowej)). Jeś li twoja klimatyzacja jest wył ą czona, w pobliż u jest jeszcze jedna. Okazuje się , ż e opró cz 40-stopniowego upał u ogrzewany jest cał y hotel na zewną trz.
Pijani i krzyczą cy Niemcy w hotelach - to chyba nieszczę ś cie wszystkich hoteli w Buł garii - pierwszej nocy nie spaliś my, potem naprawdę nic
Mó j wniosek dotyczy Buł garii - albo dobrego hotelu z normalnym jedzeniem, albo innego kraju. Po prostu czytają c recenzje i patrzą c na zdję cia hoteli, moż na och, jak ź le. Pliska nie cią gnie na solidnej 3. Specjalnie zapamię tał em imiona tych, któ rych lubił em, ale pamię tam tylko stoją ce obok „Eleny” i „Dolce Vita” (i jeszcze kilku na drugim koń cu Zł otych Piaskó w)
Teraz w porzą dku. Pokó j był rodzinny, dali mieszkania 2 pokoje z widokiem na morze +, pilot od klimatyzatora i telewizor był w pokoju dodatkowo nie pł aciliś my +. W pokoju trzeba wstawić
kartę na klawiszach w specjalnym gnieź dzie ż eby był o ś wiatł o, wł oż ył em tam kartę z automatu telefonicznego i cał y czas dmuchał a klimatyzacja a piwo w lodó wce cią gle stygł o gdy wyszliś my +.
Sprzą tali codziennie, rę cznik był cią gle zmieniany jak się go rzucał na podł ogę , raz zmieniano poś ciel i jakieś wiatraki krę cił y się , jak wyszedł em dał em pokojó wce napiwek 5 lewa, był
Zadowolona powiedział a, ż e Niemcy i Rumuni są ską pi, a Rosjanie zawsze dają dobre napiwki, pokó j sprzą tany na mokro +. Pijani Rumuni i Niemcy krzyczą w nocy, ale my na szczę ś cie nie
sł yszalne +. Normalne jedzenie nie zostawi cię gł odnym, ś niadania to monotonne jajka w ró ż nych rodzajach, kieł baski, kieł baski, sery, sał atki są ró ż ne, ciasta, owoce, herbata i kawa, i yupi +. Kolacja 2 rodzaje
inne zupy, ziemniaki, inne sał atki z wieprzowiny, woł owiny czy kurczaka, ciasta, owoce, kawa i herbata, no có ż , UPI +. Hotel posiada 2 kryte i odkryte baseny, gdzie moż na się pluskać , i
terytorium jest mał e, ale w zasadzie nie jest potrzebne, trzeba chodzić po oś rodku, są sklepy, kawiarnie, rozrywka i wszelkiego rodzaju ś mieci +. Zawsze jedliś my w ró ż nych miejscach w przybliż eniu
50 lew za cztery osoby, któ re nie jadł y, zabrali to ze sobą , moż na nawet dać pudeł ko +.
wybielacz im się bardziej podobał , ale nie upieraliś my się , ż e to wakacje + Poszliś my na spacer do Warny, to nie jest mał e miasteczko, poszliś my do klasztoru Aladż a, jest nad piaskami, pojechaliś my
jeep safari to fajna sprawa, wykup wycieczki po plaż y tam taniej i idź do aquaparku, lepiej iś ć o 16.00 i taniej a na zjeż dż alniach jest mniej ludzi +.
pokolenie dobrze mó wi po rosyjsku, a mł odzi coraz czę ś ciej mó wią po angielsku, ale dla nas to nie poszybował o, zawsze moż na się zgodzić +.
Jak widać , nie szukaliś my wad, chociaż moż na je znaleź ć wszę dzie, weź cie dobry humor i cieszcie się ż yciem, mamy takie!! !
Jeś li mnie o coś zapytacie, odpowiem, ale pod koniec sierpnia wyjeż dż am do wsi, ż eby dokoń czyć wakacje.