Вот решили отметить новый 2013 год на родине Санта-Клауса...но поздно спохватились...в сентябре...и хорошие отели были все заняты....оставался этот и еще какая-то трешка. . не помню названия...
Про Рованиеми: замечательный уютный городок ) с приятным мягким зимним климатом...совсем не чувствовался мороз...а только свежий воздух ))) прилично дорогой в плане покупок и еды ( замечательные запоминающиеся экскурсии к Санте, к оленям, к собакам (но повторюсь все прилично дороговато, но мы не пожалели)!
Про отель: номер не ахти, старенькая мебель, обшарпаный санузел, по мне так очень грязно!...а дырка под слив под раковину вообще убила...мне было необходимо простирнуть детские носочки...так пена от мыла вся всплывала из этого стока и заполняла практически весь пол в ванной. . короче что-то с чем-то!
И имейте ввиду, что таблички "УБЕРИТЕ МОЙ НОМЕР" в этом отеле не существует! ! ! А табличка "НЕ БЕСПОКОИТЬ" и с обратной стороны которой нарисованы собачьи лапы - означает не уборку в номере, а то что в номере злое животное-не заходить! ! ! А мы 2 дня ее вешали и не понимали, почему не убрано в номере?? ?
Еда отвратительная! ! ! Завтраки и ужины просто ужас (одно и то же каждый день и не вкусно (... все из каких-то полуфабрикатов(! )...для детей ничего нет, КРОМЕ: картошки фри, сосисок и обгорелой пиццы ((((( Причем даже на новый год для детей было то же самое! ! ! Короче мы были в шоке! Хотя по карте они готовят очень вкусно! ! ! Но и стоит это не дешево! Из каш на завтрак в течении всего времени была только невкусная рисовая каша (((
Единственный плюс - бесплатная сауна (правда маленькая очень...есть отдельно мужская и женская...совместную вроде нужно отдельно заказывать и за деньги)...и достаточно приличный бассейн!
Тур-оператор ЛАБИРИНТ - тихий ужас...ничего не знают. . ни в чем не разбираются, делают вид, что безумно устали(((
Было грустно и жаль заплаченных денег (
Та-дам - новогодний ужин: ОБЕЩАЛИ: бокал шампанского, рассадку по столика с именами, красоту и гармонию. . ) В ИТОГЕ: запустили всех толпой (естественно, кто первый тот и успел схватить все самое вкусное, больше не пополняли! )...никакого шампанского, вместо того (как обещали) что санта будет сам раздавать детям подарки, прохаживаясь между столиков...собрали бедных детишек в кучу и выкрикивали имена. . бедные дети устали ждать своей очереди. . многие прибегали и плакали, что санта их забыл (просто никак не могли дождаться своего имени)....в общем самое запоминающееся из празднования был ДЕЙСТВИТЕЛЬНО ОБАЛДЕННЫЙ ЗАПОМИНАЮЩИЙСЯ ФЕЙЕРВЕРК! )))
Поэтому по максимуму извлекли положительные эмоции от экскурсий и прогулок по городу )))))))
Посетили ресторан Нили...попали в него со второго раза. . караулили с утра...))) Ресторанчик маленький, поэтому забит всегда полностью. Дорого, вкусно, но мало )))
Еще мы посетили Мексиканский Ресторан Амарилло, он находится недалеко от отеля, очень вкусно готовят и достаточно остренько )
Хотели сходить в пивной ресторан, но с ребенком нас не пустили (((
Советую сувениры покупать в деревне Санта-Клауса, там немного подешевле... еще, если что-то понравится в Санта-Парке - берите, так как таких больше нигде не встретишь ( Я так ребенку прикольный пазл не купила. . потом пожалела (
В деревню Санта-Клауса ездили 2 раза, один на бесплатную экскурсию (гид нас там забыла, сказала нам не то время, поймали второй автобус и попросили нас взять) и второй раз сами на автобусе ездили. . остановка прям рядом с отелем )
Если не брать в учет питание в отеле, организацию "Новогоднего ужина" (которой по сути не было, а людей просто запустили в ресторан на обычный, чуть поразнообразней шведский стол и без бокала шампанского!!!!!! ! ), то отдых очень получился ))))))
Postanowiliś my wię c ś wię tować nowy rok 2013 w ojczyź nie Ś wię tego Mikoł aja… ale zdaliś my sobie z tego sprawę za pó ź no… we wrześ niu… i dobre hotele był y zaję te…. ten i kilka innych ś mieci został o . . nie pamię tam imienia...
O Rovaniemi: cudowne przytulne miasteczko) z przyjemnym, ł agodnym zimowym klimatem. . . w ogó le nie czuł am mrozu. . . ale tylko ś wież e powietrze))) przyzwoicie drogie jeś li chodzi o zakupy i jedzenie (cudowne niezapomniane wycieczki do Ś wię tego Mikoł aja , jelonkom, psom (ale powtarzam, wszystko jest przyzwoicie drogie, ale nie ż ał owaliś my)!
O hotelu: w pokoju nie jest tak gorą co, stare meble, sfatygowana ł azienka, jak dla mnie tak bardzo brudno!...a dziura pod odpł ywem pod zlewem generalnie zabił a. . . Musiał am rozcią gną ć skarpetki dla dzieci. . . wię c pianka z mydł a wszystko wypł ynę ł a z niego spł ynę ł a i wypeł nił a prawie cał ą podł ogę w ł azience. . w skró cie coś z czymś !
I pamię taj, ż e znaki „CLEAN MY ROOM” w tym hotelu nie istnieją ! ! ! A napis "NIE PRZESZKADZAĆ " i na odwrocie któ rego narysowane są ł apy psa - oznacza nie sprzą tanie pokoju, ale fakt, ż e w pokoju jest zł e zwierzę , nie wchodź ! ! ! I zawiesiliś my go na 2 dni i nie rozumieliś my, dlaczego nie był o sprzą tane w pokoju ?? ?
Jedzenie jest obrzydliwe! ! ! Ś niadania i obiadokolacje są po prostu okropne (codziennie to samo i niesmacznie (. . . wszystko z jakichś pó ł produktó w (! )). . . dla dzieci nie ma nic, Z WYJĄ TKIEM: frytek, kieł basek i przypalonej pizzy ( ((((I nawet na nowy rok dla dzieci był o tak samo! Kró tko mó wią c, byliś my w szoku! Chociaż gotują bardzo smacznie wedł ug mapy! Ale też nie jest tanio! Z kaszek na ś niadanie , przez cał y czas był a tylko bezsmakowa owsianka ryż owa (((
Jedyny plus to bezpł atna sauna (choć bardzo mał a...są osobne mę skie i damskie...wspó lne wydaje się , ż e trzeba zamawiać osobno i za pienią dze)...i cał kiem przyzwoity basen!
Organizator wycieczek LABYRINTH to cichy horror...nic nie wiedzą...nic nie rozumieją , udają , ż e są szalenie zmę czeni (((
To był o smutne i przykro z powodu zapł aconych pienię dzy (
Ta-dam - kolacja sylwestrowa: OBIECANA: kieliszek szampana, siadanie na stole z imionami, pię knem i harmonią . . ) W REZULTATACH: wpuś cili wszystkich w tł um (oczywiś cie kto pierwszy był i zdoł ał zł apać wszystkie najsmaczniejsze, już nie uzupeł niane! ) . . ż adnego szampana, zamiast tego (jak obiecali) Mikoł aj bę dzie rozdawał dzieciom prezenty, chodzą c mię dzy stolikami. . . zebrali biedne dzieciaki w kupę i wykrzykiwali imiona . . biedne dzieci był y zmę czone czekaniem na swoją kolej . . wielu biegał o i pł akał o, ż e zapomniano o Mikoł aju (po prostu nie mogł em się doczekać ich imienia). . NIEZAPOMNIANE FAJERWERKI! )))
Dlatego maksymalnie wydobyliś my pozytywne emocje z wycieczek i spaceró w po mieś cie)))))))
Odwiedziliś my restaurację Nili. . . weszliś my do niej drugi raz. . . oglą daliś my rano. . . ))) Restauracja jest mał a, wię c zawsze jest peł na. Drogie, smaczne, ale za mał o)))
Odwiedziliś my też restaurację meksykań ską Amarillo, niedaleko hotelu, gotują bardzo smacznie i doś ć ostro)
Chcieliś my iś ć do restauracji piwnej, ale nie wpuś cili nas z dzieckiem (((
Radzę kupować pamią tki w wiosce Ś wię tego Mikoł aja, tam jest trochę taniej...też , jeś li coś w Santa Park ci się podoba, weź to, bo takich nie znajdziesz nigdzie indziej (nie kupił em fajna ukł adanka dla mojego dziecka. . potem ż ał ował am (
Pojechaliś my do wioski Ś wię tego Mikoł aja 2 razy, jeden na darmową wycieczkę (przewodnik zapomniał o nas, powiedział nam o zł ej godzinie, zł apał drugi autobus i poprosił , ż ebyś my go wzię li), a drugi raz pojechaliś my autobusem sami . . przystanek tuż obok hotelu)
Jeś li nie liczyć się z wyż ywieniem w hotelu, organizacją „kolacji sylwestrowej” (któ rej tak naprawdę nie był o, a ludzi po prostu wpuszczano do restauracji na zwykł y, nieco bardziej urozmaicony bufet i bez kieliszek szampana !!!!!! ! ), potem reszta bardzo się wyszł a))))))