Jedzenie - ten hotel po prostu nie umie gotować . Wszystko jest bardzo ró ż norodne, ale absolutnie bez smaku. W cią gu tygodnia niedoszli kucharze szydzili z wł oskiej, potem z meksykań skiej, a potem z lokalnej kuchni. Sytuację uratował y tylko ś wież e owoce - na szczę ś cie trudno je zepsuć . Obsł uga w restauracji jest jednak bardzo przyzwoita. Jeś li dla kogoś jest to waż niejsze niż jakoś ć samego jedzenia, to polecam.
Lokalizacja - z gó ry wiedzieliś my, ż e nie jest blisko plaż y i byliś my na to przygotowani psychicznie i fizycznie. Niespodzianką był o otoczenie - w poł owie drogi (10 minut) spacerkiem wzdł uż drogi, oddychanie spalinami przejeż dż ają cych samochodó w, z jednej strony ruchliwy plac budowy z hał asem i kurzem, z drugiej - nieuż ytki z wysypiskiem poś rodku. Pię kno! Dokł adnie tak wyobraż ali sobie Kanaryjczycy : ) Obiecany transport na plaż ę to na wpó ł mityczny stwó r. Nie widzieliś my go od tygodnia.
Pokó j - duż y, gł upi, niewygodny. Puste biał e ś ciany, podł oga wył oż ona kafelkami. Ł ó ż ka są na kó ł kach i poruszają się dalej. Wanna jest sfatygowana, miejscami przyciemniona pę dzlem na sowiecki sposó b. Kró tko mó wią c, „ubogi, ale czysty”. W pokoju nie ma ż elaza. Jedynym sposobem na wyprasowanie ubrań jest zabranie ich do pralni (5-7 euro za sztukę ).
Rozrywka - bez animacji, bez placu zabaw, prawie wszystkie symulatory na sił owni są zepsute. Jest 1 stó ł do tenisa, sala do squasha, pokó j dla dzieci.
Wieczorami odbywał y się cienkie pokazy. wystę py amatorskie.
Personel jest w wię kszoś ci oboję tny i nieco ospał y (wraż enie jest takie, ż e nie są wystarczają co opł acani i niespecjalnie trzymają się tej pracy). Wyją tkiem są menedż erowie i kelnerzy w restauracji. Podobno starają się zrekompensować brak dobrych kucharzy. W recepcji, biorą c pod uwagę duż ą liczbę naszych urlopowiczó w, nie zaszkodził aby co najmniej jedna osoba rosyjskoję zyczna.
Oto w skró cie powody, dla któ rych nie polecił abym nikomu Melii Jardines del Teide na Teneryfie. Zepsuj cał e wraż enie tej wspaniał ej wyspy.
Pokoje mają okoł o 40 metró w, dwa duż e ł ó ż ka (każ de moż e spać razem), TV, lodó wka, klimatyzacja, stolik kawowy, trzy szafki nocne (jedna duż a), kanapa i fotel. Wszystkie meble są nowe i bardzo ł adnie wyglą dają . W ł azience wanna, bidet, dwie umywalki, duż e lustro, suszarka do wł osó w, ż ele, szampony i chusteczki do demakijaż u. Programy telewizyjne tylko w ję zyku angielskim i niemieckim. Pokojó wki codziennie (choć za mał y napiwek, a moż e bez nich, ale zawsze wyjeż dż ał am) zmieniał y poś ciel, rę czniki, sprzą tał y bardzo dokł adnie i krę cił y ł abę dzie, potem ż aby, potem jakieś ś winie z rę cznikó w. Pokó j nie ma balkonó w, ale cał kiem spore tarasy ze stolikami i krzesł ami z widokiem na ocean.
Pokoje typu bungalow - każ dy z wyjś ciem na ulicę , a nie do budynku.
Hotel z duż ym zielonym obszarem kwitnienia, dwoma basenami - duż ym regularnym i mniejszym podgrzewanym. W ogrzewanym pomieszczeniu temperatura wynosi okoł o 25 stopni. Kilka tarasó w do opalania. Kilka baró w, bilard, wszelkiego rodzaju gry planszowe, animacje. Pokazy każ dego wieczoru. Rosjanie to tylko jedna z naszej grupy (10 osó b), reszta to Niemcy, Brytyjczycy i Hiszpanie z kontynentu.
Jest mał o ludzi. Architektura jest bardzo przyjemna - mosty, drabiny, wodospady, kwiaty itp.
JEDZENIE!!!! ! Wszystko w cenie. Wraż enie jest nieusuwalne, chociaż jedzenie traktuję bez wię kszych emocji. Pomimo all inclusive (gdzie jedzenie jest zwykle gorsze niż obiadokolacja lub tylko ś niadanie), stoliki są absolutnie niewyobraż alne. Ogromna ró ż norodnoś ć owocó w morza (krewetki, mał ż e, homary itp. ), seró w, deseró w, warzyw i owocó w (ś liwki, brzoskwinie, ananasy, melony, arbuzy, truskawki), dań na ciepł o i na zimno, istniał osobny stó ł narodowy.
Na ś niadanie - plus koniecznie jajecznica, omlety, naleś niki. Picie bez ograniczeń KAŻ DEGO, wszystkiego, o co dusza prosi. Jedzenie od sió dmej rano do pierwszej w nocy (ś niadanie, obiad, kolacja + przeką ski w barach). Rezerwację zrobię od razu, duż o w ż yciu podró ż ował am, ale na taki bufet trafił am tylko raz w Egipcie i nigdzie indziej (swoją drogą , nigdy w osł awionej Turcji, nawet w super-hotelach! ). hotel znajduje się.5-7 minut od ulicy handlowej, na któ rej znajdują się sklepy i supermarkety, chociaż nie zawracał em sobie gł owy chodzeniem do hotelu zaró wno z Torviscas Playa, jak i Tenerife Sol (czyli doś ć daleko - ale nie czuł em odległ oś ci), mimo ż e w Moskwie w ogó le nie chodzę i nie lubię chodzić.
Centrum spa 5 minut spacerem.
Jedynym minusem (chociaż to jak każ dy) jest powolne wyjś cie nad ocean na jakieś.15 minut (powró t przy okazji nie jest taki trudny, aczkolwiek pod gó rę ). ALE w tym samym czasie autobus jeź dzi tam iz powrotem, wię c dotarcie na plaż ę iz powrotem, jeś li jesteś zbyt leniwy, aby jechać , nie stanowi problemu.
Plaż a jest jedną z najlepszych - Duke (gdzie Baia del Duke).
Nie wiem co jeszcze napisać , ale wraż enia są NAJBARDZIEJ dobre, takż e dla wszystkich, któ rzy byli ze mną . Bę dą pytania, napisz - vikez@mail. ru, odpowiem na wszystko.
Gorą co polecam ten hotel; na Teneryfie, po rozmowie z osobami z grupy, któ re mieszkał y w innych hotelach, już do nich nie pojadę . Tylko Baia del Duc okazał a się taka sama (zgodnie z wraż eniami ludzi), reszta jest znacznie gorsza. Wesoł ych Ś wią t wszystkim!! !