Przyzwoity hotel za niewielkie pieniądze?

Pisemny: 27 lipiec 2011
Czas podróży: 24 czerwiec — 15 lipiec 2011
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 9.0
Wł aś nie wró cił em z Isabel Family Hotel. Ś wię to był o cudowne. Przed wyjazdem przestudiowaliś my wszystkie dostę pne recenzje i zdję cia, nie był o ich zbyt wiele o tym hotelu. Po przyjeź dzie byliś my zaskoczeni: hotel w rzeczywistoś ci jest o wiele pię kniejszy i ciekawszy niż na zdję ciu.
Personel recepcji był przyjazny, ponieważ przyjechaliś my doś ć pó ź no wieczorem, zaproponowano nam pozostawienie paszportó w, zabranie bagaż u do przechowalni i samodzielnego pó jś cia na kolację , zanim się skoń czy. Po obiedzie poszliś my do recepcji, gdzie wszystko był o już zrobione, oddali nam paszporty, oddali klucze, narysowali na mapie mapę przejś cia do naszego pokoju i ż yczyli dobrego wypoczynku.
Poszliś my szukać naszego numeru. W tym czasie na ulicy był o już ciemno, musieliś my wę drować ulicami kompleksu, aż znaleź liś my nasz budynek. Wszę dzie widnieją tabliczki z numerami mieszkań , ale jak te numery został y im przypisane, pozostaje dla mnie zagadką . Najpierw trafiliś my na numery o 7, potem o 5, potem jeszcze widzieliś my tabliczkę z numerami 4. Był to duż y budynek, z windą , nasz pokó j był na 7 pię trze (przynajmniej musieliś my wcisną ć.7 w winda), ale ogó lnie, w naszym rozumieniu, jest to gdzieś na pią tym pię trze. A pokoje dla 6 osó b wylą dował y w bungalowie po drugiej stronie basenu. Gdzie jest logika? Szybko jednak przypomnieliś my sobie, jak iś ć do naszego budynku i już nie bł ą kaliś my się .

Pokó j okazał się cał kiem przytulny, dokł adnie tak jak na zdję ciu, ale wydawał się trochę mniejszy niż oczekiwano. Wszystko dział ał o, ż adnych karaluchó w. Natychmiast poszliś my spać , a rano odkryliś my, ż e loggia oferuje pię kny widok na teren kompleksu, basen, pobliskie hotele i OH SZCZĘ Ś CIE! do oceanu. Generalnie mieliś my szczę ś cie z pokojem, bo w pokojach na 0 z okien widoczna jest tylko ś ciana ogrodzenia.
Hotel jest solidny. Meble są proste, nie nowe, ale też się nie rozpadają . Telewizor jest mał y, nie pł aski, 1 rosyjski kanał - RTR-Planeta. W kuchni jest wszystko, czego potrzebujesz. Lodó wka nie jest duż a, ale trzymaliś my tam tylko owoce i napoje kupione w supermarkecie, bo nie zawracaliś my sobie gł owy gotowaniem. Jednak obecnoś ć ekspresu do kawy się przydał a, ale brak czajnika to minus. Przez pusty ekspres do kawy przepuszczano wodę na herbatę . Poś ciel zmieniana jest regularnie. Prześ cieradł a są stare, ale mię kkie. Rę czniki - nowe, ś nież nobiał e, bardzo stare poszarzał e, ale zawsze czyste. Po przyjś ciu do ł azienki znaleziono 2 zestawy (dziwne, my jesteś my trzeci) szampon-ż el-mydł o. Uż ywaliś my tylko mydł a (do rą k), resztę zawsze przywozimy wł asne. Nie był o czepkó w pod prysznic (znowu mieliś my ze sobą ).
Zadzwonił em do recepcji kilka razy. Pierwszego dnia nie znaleź li pilota do telewizora w pokoju, powiedzieli o tym rano, poszli popł ywać , jak wró cili, pilot leż ał na stole. Ś wiatł o w ł azience był o ś mieciowe - wymienili lampę na ż ą danie. A tak przy okazji, oryginalny pilot do telewizora został znaleziony dwa tygodnie pó ź niej pod kanapą , wraz z opakowaniami po cukierkach od poprzednich goś ci. Chodzi o jakoś ć sprzą tania. Ogó lnie rzecz biorą c, wracają c z plaż y lub z wycieczki, zawsze uważ ali, ż e pokó j jest posprzą tany, ale pokojó wki najwyraź niej nie zawracają sobie gł owy myciem pod kanapą . W przeciwnym razie ż adnych skarg.
Podobał o mi się jedzenie. Ś niadania cał kiem obfite - duż y wybó r dań , choć wszystko jest bardzo proste. Kawa jest bez smaku. Lepiej zabrać z mlekiem. Przez 3 tygodnie pobytu dowiedzieliś my się , ż e lepiej iś ć na ś niadanie o 8-8:30, ponieważ wię kszoś ć goś ci budzi się o 9, a potem są kolejki na kawę , jajecznicę itp. Kolacje są bardzo dobre. Zawsze jest duż o warzyw, przystawek, dań mię snych i rybnych. Jeś li ziemniaki, to w kilku postaciach, jeś li ryż , to też : tylko ugotowane, z warzywami, z jajkiem i oczywiś cie paellą . Oddzielna pó ł ka z makaronem, pizzą i pieczywem czosnkowym. Oddzielna podstawka grillowa: szef kuchni grilluje zaró wno mię so, jak i ryby przed Tobą . A na gł ó wnym blacie zawsze jest kilka rodzajó w zaró wno mię s, jak i ryb: smaż one i duszone i gotowane, w sosach i bez. Na osobnym stole zawsze jest kilka rodzajó w seró w, w tym sery pleś niowe, a takż e krakersy i suszone owoce. Pró bowaliś my wszystkiego. Od czasu do czasu pojawiał y się owoce morza: langustynki i mał ż e w muszlach, ale nie tak czę sto, jak byś my chcieli. . . Był o prawie wszystko od owocó w: jabł ka, gruszki, pomarań cze, kiwi, ś liwki, brzoskwinie, morele, winogrona, na osobny stó ł , arbuz już pokrojony na kawał ki, melon, papaja, ananas. Oparł am się na arbuzie i ananasie (bardzo soczyste i smaczne). Moja có rka oparł a się na lodach: 4 rodzaje, kł adziesz ile chcesz, obok stoł u z syropami, posypką , bitą ś mietaną i goframi. Deser każ dego dnia dekorował am w inny sposó b. Desery też są niczym: ciasteczka malutkie, i torty duż e, i torty z jagodami. Owszem, mimo sezonu nie był o czereś ni i truskawek, ale to wszystko w najbliż szym supermarkecie (Hyper Dino - 2 kroki od hotelu). Ogó lnie dla jedzenia 4+.

Terytorium jest bardzo ciekawe, czyste, zadbane. Ulice, place, każ dy ma swoją nazwę . Zdję cie sprawia wraż enie, ż e w ogó le nie ma zieleni, tylko kamienie. W rzeczywistoś ci jest tam duż o zieleni i kwiató w, a takż e palm i kaktusó w (gdzie bez nich). Bardzo przytulne. Basen jest duż y, a woda ciepł a. Z jednej strony wejś cie bezproblemowe – dzieciaki cią gle się tam pluskają , choć mają też wł asny brodzik. Ale rodzice najwyraź niej się tam nudzą , on jest zupeł nie oddzielony, wię c spę dzają czas w duż ym, razem z dzieć mi w mał ym. Leż akó w wystarczył o dla wszystkich, parasoli - nie. Pod koniec naszego pobytu kupili cał ą partię nowych parasoli i rozdali je chę tnym. Ogó lnie kontyngent turystó w to gł ó wnie Niemcy, Brytyjczycy i Hiszpanie. Wiele z nich ma bransoletki all-inclusive. Dlatego cał y dzień spę dzają w hotelu przy basenie, gdzie piją i karmią . Rosjan jest bardzo mał o, a zamiast basenu spę dzają czas na plaż y, tak jak my. Najbliż sza plaż a to Playa Fanabe. Spaceruj przez 10 minut normalnym tempem, ponadto jesteś my z dzieckiem. Powró t oczywiś cie dł uż szy, jak pod gó rkę . Ale to nadal nie jest przeraż ają ce. Plaż a jest dobra, podró ż owaliś my duż o plaż w 3 tygodnie, zdecydowaliś my, ż e nasza jest najlepsza. Dobre delikatne wejś cie do wody. Ż adnych kamieni na dole. Są falochrony, wię c fala jest niewielka, nawet przy wietrze. Są dusze i myjki do stó p. Plaż a jest duż a, w weekendy jest duż o wczasowiczó w, ale miejsca wystarczy dla wszystkich. Dobra plaż a to Del Duc, ale jest dalej, a tam ocean jest „bardziej ekscytują cy”, a dno gorsze. Chociaż piasek jest bielszy. Nie moż na dostać się na resztę plaż bez samochodu.
Co jeszcze? TAk! W pokoju nie ma pralki, wiedział am o tym, wię c wzię ł am wię cej rzeczy, szczegó lnie dla dziecka, ale mimo to po 10 dniach pojawił o się pytanie o pranie. Okazał o się , ż e jest pralnia samoobsł ugowa. Wieczorem w recepcji kupujesz ż eton za 5 euro, rano w drodze na ś niadanie taksujesz do „lawendy”, wypychasz pranie, rzucasz ż etonem i wł ą czasz. Proszek już tam jest, podobno wsypywany automatycznie po wł ą czeniu. Idziesz na ś niadanie. W drodze ze ś niadania wchodzisz, odbierasz poś ciel i idziesz do pokoju (pranie trwa 32 minuty, myś my tylko tyle ś niadania, powoli), wieszasz poś ciel na balkonie i idziesz na plaż ę . Wieczorem wszystko jest suche, moż na wyprasować (zawsze zabieram ż elazko z domu). Oczywiś cie moż na go ró wnież wysuszyć w suszarce bę bnowej, ale to kolejne 5 euro, ale o co chodzi? Na balkonie jest suszarka do ubrań , przywieź liś my też ze sobą linę i klamerki do bielizny (nauczone z poprzednich wyjazdó w).
Co jeszcze jest pł atne? Bezpieczny. 12 euro tygodniowo. Ale dusza jest spokojna. Rę czniki ką pielowe - kaucja 10 euro za 1 szt. Przy wyjeź dzie kaucja jest zwracana. Wi-Fi w recepcji jest bezpł atne. Nie moż na wyjś ć z pokoju przez internet, ale mą ż jakoś poł ą czył się przez pobliski hotel Isla Bonita. Moż e dlatego, ż e mieszkaliś my na najwyż szym pię trze. Z drugiej strony bliskoś ć Isla Bonita nie był a zbyt wygodna ze wzglę du na bardzo gł oś ną animację , któ ra trwał a znacznie dł uż ej niż nasza. Kiedyś był o do 12 w nocy. Sł ychać to nawet przez zamknię te drzwi balkonowe. Nie przeszkodził o mi to jednak zasną ć , a moja có rka na ogó ł zasypiał a, gdy tylko jej gł owa dotknę ł a poduszki, po dziennych wraż eniach i ką pieli.
Wynaję liś my samochó d z Canarias. com, któ rego przedstawiciel siedzi rano w hotelowym lobby. Okazał o się , ż e nie jest to tanie, ale mieli do wyboru samochody z automatyczną skrzynią biegó w, w przeciwień stwie do innych biur (dowiedzieliś my się ). Mą ż kategorycznie nie chciał MCP, wię c musiał am przepł acić . Hyundai I10 na 7 dni kosztuje 210 euro. + benzyna +- 1 euro za litr. Wydaliś my duż o benzyny, bo duż o podró ż owaliś my. Oczywiś cie są problemy z parkowaniem, ale zawsze udał o nam się znaleź ć miejsce parkingowe na cał ym obwodzie hotelu. W skrajnych przypadkach moż na zaparkować na bezpł atnym parkingu przed hotelem, 5 minut spacerem, ale w ś rody i soboty odbywa się targ. Nie poszliś my na targ, bo to nie jest sklep spoż ywczy, tylko sklep odzież owy, uznaliś my, ż e tam jeszcze bę dą ś mieci i ś mieci. Bezpł atny autobus do Siam Parku zatrzymuje się na tym samym parkingu.

Wyszliś my wieczorem, a pokó j trzeba był o opuś cić o godzinie 12. Nie moż na był o odnowić pokoju (hotel był peł ny), wię c spakowaliś my się , bagaż e zostawiliś my w przechowalni, zuż yte resztę czasu przy basenie, a mó j mą ż z có rką na jachcie na oceanie – postanowił em ostatniego dnia popatrzeć na wieloryby. Nastę pnie wzię liś my prysznic (w hotelu są specjalne prysznice dla wyjeż dż ają cych goś ci, jest wszystko: czyste rę czniki, ż ele do szamponu, czepki pod prysznic (! ) i suszarka do wł osó w), ao 17:55 - w autobusie i do Lotnisko. Ż egnaj Isabel! W autobusie nawet ł zy napł ynę ł y mi do oczu, wię c nie chciał em wyjeż dż ać .
Ś miał o mogę polecić hotel rodzinom z dzieć mi i parom w podeszł ym wieku: cicho, spokojnie, wygodnie, ma wszystko, czego potrzeba, a to wszystko bardzo tanie. Mł odzież bę dzie się nudzić . W Las Americas spę dzanie czasu jest lepsze.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał