wakacje na Majorce

Pisemny: 20 wrzesień 2012
Czas podróży: 6 — 20 sierpień 2012
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 9.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 10.0
Wł aś nie wró cił em z tego hotelu. Wypoczę ty z rodziną (dwoje dzieci 9 i 4 lata). Mieszkaliś my w pierwszym budynku na 5 pię trze. Wszystkie ich pokoje wychodzą na morze. osiedlili się nas wystarczają co szybko, do hotelu dotarliś my o godzinie 12, zameldowanie o godzinie 14, ale o godzinie 12-30 byliś my już w pokoju. (bardzo lubią turystó w, któ rzy dobrze znają angielski, wszelkie problemy są rozwią zywane bł yskawicznie). Pokó j przyzwoity, ale jest jeden minus: w sypialni wspó lna ś ciana z korytarzem moim zdaniem nie jest nawet z tektury, tylko z papieru - taka sł yszalnoś ć , sł ychać nie tylko rozmowy wszystkich przechodzą cych przez, ale nawet kroki, nie mó wią c już o muzyce w barze, musiał y poczekać na zakoń czenie koncertu. Wł aś nie wró cił am z tego hotelu. Wypoczę ty z rodziną (dwoje dzieci 9 i 4 lata). Mieszkaliś my w pierwszym budynku na 5 pię trze. Wszystkie ich pokoje wychodzą na morze. osiedlili się nas wystarczają co szybko, do hotelu dotarliś my o godzinie 12, zameldowanie o godzinie 14, ale o godzinie 12-30 byliś my już w pokoju.
(bardzo lubią turystó w, któ rzy dobrze znają angielski, decydują się od razu (skoń czyli na 23-30). Teren hotelu jest mał y, ale zadbany, nastawienie jest doskonał e, nie dzielą turystó w na Rosjan i innych wczasowiczó w traktują wszystkich tak samo. Rozrywka też przypadnie każ demu do gustu: aerobik w wodzie i aerobik, paintball, pił ka noż na, siatkó wka, rowery treningowe dwa razy w tygodniu, lotto odbywa się o godzinie 16, animatorzy organizują lotto bardzo fajnie, ś miech gwarantowany, a jednocześ nie moż na wygrać nagrody - koszulki, rę czniki, parasole, czapki itp. O godzinie 11 odbywają się ró ż ne strzelanki: ł ucznictwo, pneumatyka, rzutki, medale są przyznawane za 1. miejsce 8-12 lat), dla osó b starszych dział a klub mł odzież owy, dzieci w tym klubie m. in. rysował y na koszulkach, wazonach, robił y bombki. Godzina 15 kosztuje 5 euro.
Jeź dziliś my po duż ym placu zabaw przez 6 okrą ż eń , a starszym oferuje się w pią tki przejaż dż ki na duż ych koniach na ranczo (nawet nad brzegiem morza), kosztuje to 20 euro. Wieczorem od 20-30 do 21-30 odbywa się mini-dyskoteka dla dzieci, ale nie tylko odbywa się dyskoteka, organizowane są ró wnież nagrody i dzieci mogą robić miny i "wś ciekać się ". Od 22-00 animacja dla dorosł ych ró wnież jest cał kiem przyzwoita, animacja nie zawsze jest sama w sobie, zapraszani są ró wnież goś cie odwiedzają cy, a kiedyś odbył o się kasyno, w któ rym moż na był o, po zdobyciu maksymalnej liczby ż etonó w, wygrać masaż w ratownik. Cał a animacja w cią gu dnia odbywa się przy gł ó wnym basenie, wię c niestety opalają c się nad morzem, animacja mija obok nich.

Jedzenie w hotelu jest wyś mienite, nie sposó b się nie przejadać (wybaczcie, ż e jestem niegrzeczny), nie ma monotonii, codziennie dzieje się coś nowego: albo fondue, albo shawarma, albo pstrą g w solance, albo smaż ony rekin itp. .
Duż o ró ż nych mię s i owocó w morza, ogromna iloś ć owocó w, byli tacy, któ rych nazw nawet nie znamy i dlatego jedliś my pierwszy raz. A takż e dobre soki w barach i restauracjach, nie rozcień czone yupi, ale pakowane.
Nasze najmł odsze dziecko podczas pobytu obchodził o urodziny. Do naszego pokoju przynieś li szampana, w restauracji upiekli ciasto, a kelnerzy zaś piewali „Happy Bestday” (usł uga ta jest pł atna, ale z jakiegoś powodu został a nam udostę pniona za darmo, jednak w dowó d wdzię cznoś ci daliś my napiwek), a wieczorem na animację , dziecko został o wezwane na scenę , a pies i kot (animowane zwierzę ta) pogratulowali, wrę czyli prezent (kupiony przez rodzicó w z gó ry), a takż e zaś piewali piosenkę . Szczerze mó wią c, muszę powiedzieć , ż e mama i tata ró wnież mieli w tym rę kę i zamó wili wszystko dzień wcześ niej i ostrzegli wszystkich o nadchodzą cym dniu, wię c nie oczekuj cudu.


Morze jest bardzo ciepł e i delikatne, po prostu niesamowite, nie chcesz się wydostać . Nie wzię liś my nawet leż akó w, ponieważ.

stoją w pewnej odległ oś ci od morza i po pierwsze bieganie po gorą cym piasku nie zawsze jest przyjemne, po drugie nad morzem wieje bryza, a trochę dalej jest już bardzo gorą co, a dzieci przeważ nie siedzą w morzu , a nie na leż akach. Leż aki kosztują.4, 5 euro każ dy, parasol jest wliczony w cenę . W dniu wyjazdu trzeba był o opuś cić pokó j o godzinie 12, a lot był o 00-20, ale zostaliś my we wł asnym pokoju bez ż adnych problemó w i nawet nie wzię liś my dodatkowej opł aty (nie nie wiem dlaczego). Nawiasem mó wią c, po hotelu chodzi wujek w czarnym garniturze - to kierownik, w razie problemó w skontaktuj się z nim, ale musi być dobry angielski. To on zostawił nas w pokoju ostatniego dnia, za co bardzo mu dzię kujemy. W recepcji jest Rosjanka Tatiana, ale nie zawsze jest w stanie cokolwiek decydować , ale dziewczyna jest cał kiem mił a i przyjemna. Przewodnik Natalii nigdy nie widziano, nie wiadomo, dlaczego jest potrzebna, nie rozwią zuje problemó w, nie zna się na wyprawach.
A teraz, jeś li chodzi o wycieczki, to bardzo, bardzo polecam zabranie samochodu, po pierwsze taniej, a po drugie przekonaj się , czego chcesz. Wzię liś my fiat pandę z agencji vanrell, wychodzimy z hotelu i idziemy w prawo przez okoł o 7 minut, po przeciwnej stronie hotelu (swoją drogą , w pobliż u jest kawiarnia enjoj, napij się kawy lub piwa i Internet po prostu leci, ale w hotelu zwalnia. Siedź tak dł ugo, jak chcesz) . Auto na 5 dni kosztował o nas 193 euro. Nie był o problemó w z zamó wieniem auta, auto też nas nie zawiodł o, cią gnę ł o przez gó ry, dolinami przez 5 dni, nigdy nie wygasł o, nie zagotował o się , nie zawiodł o. Drogi są ś wietne, wszę dzie są znaki, wię c nie bó j się jechać samochodem. Pierwszego dnia pojechaliś my na przylą dek Formentor, pię knoś ć jest niezwykł a, ale postaraj się przybyć przed 10-30, bo jest mniej ludzi, niż tł umy przywoż one autobusami. Z tarasu widokowego droga biegnie w prawo, w gó rę , wyż ej w gó ry, jedź , nie bó j się , droga jest dobra, aut jest bardzo mał o.
Po wejś ciu na sam szczyt wież y straż niczej zobaczyliś my tylko 2 samochody, spó jrzcie na wyspę z lotu ptaka. Potem zeszliś my na plaż ę , też polecam wizytę . Plaż a jest pię kna, woda jest jak lustro, ale parking kosztuje 10 euro, po prostu nie ma gdzie zaparkować . W tym dniu poszliś my też do Klasztoru Ł ukasza, jest ikona Matki Boskiej o czarnej twarzy z dzieckiem, w klasztorze jest ogró d botaniczny i basen, moż na pł ywać , ale kosztuje to 1 euro za sztukę . osoba, wł aś ciwie nie ma tam nic ciekawszego, nie doceniliś my tego, ale upał mó gł przeszkadzać . Pojechaliś my gó rską serpentyną (jeszcze raz mó wię , ż e droga jest spokojna, ruch mał y, ale có ż to za pię knoś ć trzeba to zobaczyć na wł asne oczy) do wioski Deya - uważ ana jest za drugą nieoficjalną stolicę Majorki , potem przejechaliś my przez Valldemossę.
Nastę pnego dnia pojechaliś my do jaskiń smokó w, są one w Porto Cristo. Jaskinie uruchamiane są co godzinę o 10:00.11:00.12:00... 17:00.

Polecam przyjechać wcześ niej (pó ź niej wyjaś nię dlaczego), przyjechaliś my już.10-15. Kosztuje 12 euro od osoby, wliczają c dzieci, choć nie dotyczy to dzieci do ok. 5 roku ż ycia – jeż dż ą za darmo. Z kasy biletowej po lewej stronie wzdł uż drogi dojdziesz do wejś cia, stań przy wejś ciu i bą dź jednym z pierwszych, a obcokrajowcy uwielbiają tworzyć wszę dzie porzą dne kolejki. Przy wejś ciu do jaskiń mę ż czyzna oprowadzi wycieczkę , choć po niemiecku, angielsku i francusku. Odniosł em wraż enie, ż e byliś my jedynymi Rosjanami w jaskiniach. opowie, ż e w tych jaskiniach najwię ksze otwarte dla zwiedzają cych podziemne jezioro ma gł ę bokoś ć.5 metró w, opowie o stalaktytach, któ re wyglą dają jak spaghetti, pokaż e mał ą lokalną plaż ę . Na koniec zaoferujemy Ci kró tki pokaz, podczas któ rego ł ó dki ozdobione latarniami bę dą przepł ywać obok Ciebie w tę iz powrotem przy akompaniamencie muzyki. Wł aś ciwie to jest pię kne.
Tak wię c przy wejś ciu do hali usią dź w najdalszym ką cie od wejś cia (jeś li stoisz przodem do ł awek, to po prawej stronie), w pierwszym rzę dzie, bo na samym koń cu zabierają Cię za darmo ł ó dkami na to jezioro bliż ej wyjś cia. A jeś li dobrze usią dziesz, znajdziesz się tuż przy molo i nie bę dziesz musiał stać w ogromnej kolejce, bo jest 95 proc. tych, któ rzy chcą tam pojeź dzić odpowiednio, oszczę dzić czas, nerwy itp. dlatego na samym począ tku polecił em, abyś cie byli wś ró d pierwszych, po pierwsze wszyscy usł yszą , co wam powiedzą , a po drugie bę dzie wybó r miejsc przy wejś ciu do hali. Ogó lnie jaskinie nam się podobał y, wię c polecam. Pó ź niej powiedziano nam, ż e w Arta są też jaskinie i ż e są one najpię kniejsze na Majorce, ale mniej popularne. Niestety tam nie dotarliś my. Moż e pó jdziesz i powiedz nam. Jeś li już , to w recepcji wszyscy pokazują i mó wią , gdzie i jak się tam dostać , i dają mapy.
Dostaliś my mapę wyspy wraz z samochodem. Po jaskiniach popł ywaliś my w Porto Cristo (znowu był problem z parkowaniem, ale szturchnę liś my gdzieś i nawet za darmo). Bardziej podobał a nam się plaż a w Alcudii. Potem poszliś my do zoo, czyli jak to mó wią do parku przyrody (St. Eugenij). Jest obszar z lamourami, któ re nie siedzą w klatkach, ale biegają wokó ł ciebie. Moż na je gł askać , dotykać i, jeś li to moż liwe, podnosić . Istnieją podobne strefy z niektó rymi gatunkami ptakó w. Otó ż ​ ​ zwykł e zwierzę ta w klatkach, czyli tygrysy, lwy, pantery, mał py itp. Zwykł e zoo, ale dzieciom się podobał o. Nie ma wycieczek, wię c był o bardzo mał o ludzi. Wejś cie kosztuje 6 euro.
Nastę pnego dnia wybraliś my się do parku wodnego, wybraliś my aqualand, ponieważ jest to najwię kszy park wodny na Majorce. Moim zdaniem nie warto marnować pienię dzy i czasu, ale to zależ y od Ciebie, dzieci znó w to lubią . Za wejś cie zapł acisz (coś okoł o 24 euro, nie pamię tam dokł adnie), ale wchodzą c do samego aquaparku pamię taj, ż e leż aki kosztują.3.

5 euro/sztukę , kó ł ka 12 euro, szafka 5 euro i za każ dy przedmiot pobierana jest kaucja w wysokoś ci 2 euro. Ale z drugiej strony zawsze są bezpł atne leż aki, kó ł ka i szafki. W zasadzie nie trzeba pł acić za okrą ż enia, ale potem trzeba po prostu stać w kolejce najpierw na okrą ż enie, a potem na podjazd. Jeś li wzią ł eś koł o za opł atą , to zawsze jest twoje, nikt ci go nie odbierze, a ty oszczę dzasz czas stoją c w kolejkach. A kolejki, powiem wam, są po prostu ogromne. Na jednej ze zjeż dż alni staliś my przez 40 minut. Ogó lnie przez cał y pobyt w aquaparku udał o nam się przejechać tylko 7 razy, dzię ki kolejkom. Park wodny zamykany jest o 18:00, nawet w sezonie. Zachowaj to w pamię ci.
Nastę pnego dnia wybraliś my się na wycieczkę do Katamandy, czyli domu do gó ry nogami. Katmandu znajduje się w Magaluf, wejś cie kosztuje 19.9 euro dla osoby dorosł ej, 14.9 euro dla dziecka, natomiast ta wycieczka kosztuje dokł adnie 2 razy wię cej od hotelu.
Katamandu to interaktywny dom, do któ rego wjedziesz stuarinową windą (wydaje się , ż e schodzisz, a teraz utkniesz). wtedy cał y pokó j jest obwieszony lustrami i, na Boga, nie wiadomo, doką d się udać . Nasze najmł odsze dziecko przeliczył o czoł em wszystkie lusterka. W dalszej czę ś ci drogi poruszają się ró ż ne roboty, zjadają balony, przytulają się i dają sobie nawzajem kwiaty. Jest strefa 4D, gdzie w okularach pł ywają wokó ł ciebie ryby, aw innym miejscu podł oga porusza się i drż y pod tobą i atakuje rekin - bardzo fajnie. A jeszcze fajniej jest patrzeć , jak ludzie piszczą i machają rę kami od niewidzialnego dla ciebie stworzenia. Wejdź , naprawdę nam się podobał o. Potem pł ywaliś my w magaluf (znowu problem z parkowaniem). Ogó lnie plaż a w Alcudii wydał a nam się najlepsza, a woda najcieplejsza. Moż e dlatego, ż e „nasze”? !
Ostatni dzień postanowiliś my poś wię cić Palmie. To tutaj wszystko na ś wiecie został o przeklę te.

Na mapie, któ rą dostaliś my w recepcji, nie mogli znaleź ć ani jednej ulicy. Zgubił em się kilka razy. Ledwo znaleź liś my drogę prowadzą cą do katedry. Obeszliś my katedrę . Potem poszliś my szukać deptaka, pytaliś my kilka razy, aż go znaleź liś my. Wzdł uż tej ulicy znajdują się wyspecjalizowane sklepy monopolowe, ale niestety, kiedy do nich dotarliś my, wszystkie był y zamknię te na sjestę . Siesta jest zwykle od 14.00 do 17.00. Zjedliś my lunch w kawiarni, zjedliś my prawdziwą paellę . Z ż alem na pó ł wyszedł em z palmy. Nawiasem mó wią c, w drodze do Palmy z Alcudii znajduje się sklep ze skó rą w okolicy Inkó w. Produkt bardzo dobrej jakoś ci. Ceny są tanie w poró wnaniu z Rosją , drogie w poró wnaniu z rynkiem w Alcudii. Np. paski w sklepie kosztują od 11 euro i wię cej (wzię liś my ś rednio 20), ale dobiorą dla Ciebie odpowiedni pasek, któ ry „usią dzie” na Tobie i dopasuje go do Twojego rozmiaru. Mamy takie paski za 3000 rubli, dostają.800 rubli.
Na rynku jest pasek za 5 euro, ale mó wią , ż e jest produkowany w Chinach, a nie w Hiszpanii i nikt go dla ciebie nie spersonalizuje, wię c zdecyduj sam. Nawiasem mó wią c, targ w Alcudii jest we wtorki i niedziele. Niedaleko hotelu znajduje się supermarket EROSKI, gdzie zabieraliś my do domu oliwę (ś rednio 3 euro za litr) i wino.
Có ż , to chyba wszystko. Uwielbialiś my ten hotel, uwielbialiś my Majorkę i uwielbialiś my wakacje. Idź , nie poż ał ujesz. Powodzenia wszystkim! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał