Отель действительно удачно расположен, пляж рядом. По приезду нас по вине сотрудников отеля поселили в номер стандарт, хотя нами был оплачен супериор, Когда через несколько дней ошибка нами была выявлена ( был дождливый день и мы, оставшись в отеле, стали его изучать) администрация даже не извинилась, после неоднократных напоминаний выдали нам письмо в турфирму на возврат части денег. Вообще сотрудники любезностью не отличаются, осообенно это касается официантов, те подходили к столику с таким видом, что делают одолжение, а не выполняют свои обязанности. Уборка номеров более-менее. В супериоре ( в отличие от стандарта) кондер дышал на ладан, приходилось спать с открытой на террасу дверью. Зато в стандарте плохо работал замок входной двери, приходилось по 2-3 раза захлопывать дверь. В глаза бросается необходимость косметического ремонта . На балконах и террасах в ящиках вместо цветов - сорняки. WI FI бесплатный, но ловится только в холле и ближних к нему местах. Сейф - одно название - ящик металлический, к которому выдают личинку и ключ. За 2 недели - 40 евро! ! ! Берите личинку с собой, дешевле обойдется. Ужасные кровати, которые разъезжаются друг от друга в разные стороны, повернуться на них - проблема, а что другое и вовсе. Питание сносное, но нет соков - вместо них химия сплошная, йогурт тоже только питьевой и самый дешевый, ассортимент завтрака не меняется и надоел в конце первой недели. На ужин что поесть найти можно, фрукты, мясо, рыба. Но начинают убирать продукты за 10-15 минут до его окончания. Испанец - повар нахамил жене, предложив доесть неаппетитные остатки рыбы, типа не надо на пляже долго лежать...Сама Ла Пинеда - довольно скучный поселок, а вот расположенные рядом Салоу и Камбрилс - вполне уютные и веселые городки, с классным променадом.
Hotel jest bardzo dobrze poł oż ony, blisko plaż y. Po przyjeź dzie z winy obsł ugi hotelowej zostaliś my zakwaterowani w pokoju standardowym, chociaż zapł aciliś my za pokó j superior. Kiedy kilka dni pó ź niej stwierdziliś my bł ą d (był deszczowy dzień i nocowaliś my w hotelu i zaczą ł em to studiować ), administracja nawet nie przeprosił a, po wielokrotnych przypomnieniach wystawił a nam pismo do biura podró ż y, aby zwró cić czę ś ć pienię dzy. Generalnie pracownikó w nie wyró ż nia się uprzejmoś cią , zwł aszcza kelnerzy, podchodzili do stoł u z takim spojrzeniem, ż e wyś wiadczają przysł ugę , a nie wypeł niają swoich obowią zkó w. Sprzą tanie pokoju mniej wię cej. W przeł oż onym (w przeciwień stwie do standardu) konder cię ż ko oddychał , musiał em spać przy otwartych drzwiach na taras. Ale w standardzie zamek frontowy nie dział ał dobrze, musiał em trzasną ć drzwiami 2-3 razy. Koniecznoś ć napraw kosmetycznych jest oczywista. Na balkonach i tarasach w skrzynkach zamiast kwiató w - chwasty. WI FI jest bezpł atne, ale jest ł apane tylko w holu i miejscach blisko niego. Sejf - jedna nazwa - metalowa skrzynka, do któ rej rozdają larwę i klucz. Za 2 tygodnie - 40 euro! ! ! Zabierz ze sobą larwę , bę dzie kosztować mniej. Okropne ł ó ż ka, któ re odsuwają się od siebie w ró ż nych kierunkach, wł ą czanie ich to problem, a co innego zupeł nie. Jedzenie jest znoś ne, ale nie ma sokó w - zamiast nich chemia jest solidna, jogurt też tylko do picia i najtań szy, asortyment ś niadaniowy nie zmienia się i jest zmę czony pod koniec pierwszego tygodnia. Na obiad moż na znaleź ć coś do jedzenia, owoce, mię so, ryby. Ale zaczynają sprzą tać produkty na 10-15 minut przed koń cem. Hiszpan - kucharz był niegrzeczny wobec swojej ż ony, proponują c dokoń czenie jedzenia nieapetycznych resztek ryb, takich jak nie trzeba dł ugo leż eć na plaż y. . . Sama La Pineda to doś ć nudna wioska, ale pobliskie Salou i Cambrils to cał kiem przytulne i wesoł e miasteczka, z fajną promenadą .