От того отеля в котором мы были в 2007 году осталось одно название! Теперь это детский лагерь! Детей везут автобусами по 30 человек(1-2 воспитателя). В бассейне плавают волосы, фантики. В столовой(по другому и не назвать) очереди за макаронами и бургерами. Вечером, до 12 часов ор, визг и песни на весь лагерь(не поворачивается язык назвать это место отелем). Заплатила за троих ( 1 взрослый и 2 ребенка) за 10 дней 180 тысяч, чтобы вспомнить детство!
Z hotelu, w któ rym byliś my w 2007 roku, został o tylko jedno nazwisko! Teraz to obó z dla dzieci! Dzieci dowoż ą.30-osobowe autobusy (1-2 nauczycieli). W basenie unoszą się opakowania do wł osó w i cukierkó w. W jadalni (nie moż na inaczej nazwać ) kolejki po makarony i burgery. Wieczorem do godziny 12 wrzaski i piosenki dla cał ego obozu (nie waż się nazywać tego miejsca hotelem). Za trzy osoby (1 osoba dorosł a i dwoje dzieci) za 10 dni zapł acił am 180 tys.