Отель "Planamar" (г. Мальграт де Мар) тянет не больше чем на 2 звезды. Древнее 3-х этажное здание (самое древнее на побережье), отсутствие ресепшена как такового, маленькие темные номера с обоссанными матрасами и подушками и соответствующей вонью. Звукоизоляции нет и в помине. Туристы, избалованные турецкими и египетскими 4-ми и 5-ми попав в этот отель испытают большой культурологический шок. Ресторан напоминает комбайнерскую столовую во время полевых работ. По сравнению с Турцией крайне ограниченный выбор блюд, хотя голодными никто не оставался. Необходимый минимум присутствует, включая арбузы и дыни.
Вызывает недоумение система All, при которой необходимо постоянно таскать с собой пластиковые карточки, по которым на руки выдают только один напиток. Т. е. если вы хотите выпить ром и запить его колой, то придется сначала выпить ром, а потом бежать со стаканом в бар за колой. Пиво хорошее, но опять так, его наливают в 250 мл пластиковый стаканчик в 1 руки. Два стакана не дадут. Сначала надо выпить стаканчик, а потом с этим же стаканчиком бежать в бар за новой порцией. Единственное что порадовало это отсутствие очередей в баре.
Территория отеля маленькая, но относительно уютная, с несколькими пальмами и кустами. Бассейн крошечный с кучей народа.
Море не далеко, метров 200, через ж/д подземный переход. Лежак - 5 евро, или на полотенчике (а-ля Евпатория). Удивило отсутствие на пляже туалетов и раздевалок.
Вывод: Если есть лишние евро, то лучше доплатить и найти отель получше. Ели нет, то можно и в Планамаре, но настроиться на некоторые неудобства.
Испания, как и вся Европа для пляжного отдыха не предназначена. Если просто посмотреть, то "Planamar" расположен очень удобно, рядом с остановкой пригородной электрички (до Барселоны 1 час 20 мин. ) и центра симпатичного городка Мальграт де Мар.
Hotel "Planamar" (Malgrat de Mar) przycią ga nie wię cej niż.2 gwiazdki. Staroż ytny 3-pię trowy budynek (najstarszy na wybrzeż u), brak recepcji jako taki, mał e ciemne pokoje z wkurzonymi materacami i poduszkami i odpowiednim smrodem. W ogó le nie ma izolacji akustycznej. Turyś ci rozpieszczani przez tureckie i egipskie 4 i 5 miejsce po wejś ciu do tego hotelu przeż yją wielki szok kulturowy. Restauracja przypomina stoł ó wkę kombajnową podczas prac polowych. W poró wnaniu z Turcją wybó r dań jest niezwykle ograniczony, choć nikt nie został gł odny. Niezbę dne minimum jest obecne, w tym arbuzy i melony.
Zagadkowy jest system All, w któ rym konieczne jest cią gł e noszenie przy sobie plastikowych kart, zgodnie z któ rymi do rą k podaje się tylko jeden napó j. Tych. jeś li chcesz napić się rumu i popij go colą , bę dziesz musiał najpierw wypić rum, a potem pobiec ze szklanką do baru po colę . Piwo jest dobre, ale ponownie nalewa się je jedną rę ką do plastikowego kubka o pojemnoś ci 250 ml. Dwie szklanki nie zostaną podane. Najpierw musisz wypić szklankę , a nastę pnie pobiec do baru z tą samą szklanką po nową porcję . Jedyne, co ucieszył o, to brak kolejek przy barze.
Teren hotelu jest niewielki, ale stosunkowo przytulny, z kilkoma palmami i krzewami. Basen jest mał y z duż ą iloś cią ludzi.
Do morza niedaleko, 200 metró w, przez podziemne przejś cie kolejowe. Leż ak - 5 euro, lub na rę czniku (a la Evpatoria). Zaskoczony brakiem toalet i szatni na plaż y.
Wniosek: Jeś li są dodatkowe euro, lepiej dopł acić i znaleź ć lepszy hotel. Jeś li nie, moż esz w Planamar, ale dostroić się do pewnych niedogodnoś ci.
Hiszpania, podobnie jak cał a Europa, nie jest przeznaczona na wakacje na plaż y. Jeś li tylko spojrzysz, to "Planamar" znajduje się bardzo dogodnie, obok przystanku pocią gó w podmiejskich (do Barcelony 1 godzina 20 minut) i centrum uroczego miasteczka Malgrat de Mar.