В Испании были в первый раз. Отель прямо у моря на набережной. Отель в целом очень понравился. Номер был небольшой: встроенный шкаф, TV, сейф, фен, балкон, ванная комната нормальная. Холодильника нет. Все конечно не новое, но в хорошем состоянии. На море и набережную выходит очень немного балконов. Сам отель представляет собой 6-тиэтажное здание - полую коробку. И мы жили как раз в номере, у которого вид из окна был на противоположные номера. Немного не приятно, не видно когда встает солнце. Очень хорошая слышимость в отеле соседних номеров. Обслуживание в отеле хорошее, все здороваются и очень вежливые. Очень много отдыхает немцев, испанцев, голландцы. Немцы и испанцы очень шумные. На рецепшене русский знает одна девушка, так что желательно хоть как-то знать английский или немецкий. Есть ресторан и бар, где вечером проходит развлекательная шоу-программа или танцы. В общем, все развлечения отеля для людей зрелого возраста. Pi- mar в Бланесе самый музыкальный отель и вечером на набережной всегда собирался народ, чтобы посмотреть и послушать музыку нашего отеля. Отели своей территории не имеют, особенно те кто на набережной, поэтому небольшой бассейн находится на крыше. Что было хорошо так это море прямо у отеля. Есть рядом еще один отель 4* Horitzo, но там людей очень мало и никогда не біло даже музыки. Вечером все местные жители и отдыхающие со всех отелей приходили гулять на набережную, она очень длинная. Та же картина и на пляже. Пляж – муниципальный - очень чистый, большой, всегда много свободного места. Лежаки и зонты платные по 5 евро, есть душ на пляже. Море чистое, висит голубой флаг, зачастую волнистое и несколько прохладное, правда бывали медузы, которые сильно жалятся. На пляже часто дует ветерок, что хорошо в жаркую погоду. Погода все время была отличная, хотя отдыхали во второй половине сентября.
Питание в ресторане на огромную пятерку! Разнообразие было постоянно. Много овощей, фруктов, мяса, на ужин всегда была еще и рыба, нередко морепродукты, несколько видов мороженого, вкусная выпечка. У нас был завтрак и ужин и этого вполне достаточно, особенно если собираетесь ездить на экскурсии. Напитки за ужином платные. Покупаете бутылку вина и что не выпили закрепляется за вами и подается на следующий день. Ресторан не большой. Но за завтраком очередь не большая и проходит очень быстро, а на ужин уже закрепляется за вами столик и его сервируют.
Напитки покупали в местных супермаркетах. Магазинчики первой линии у моря – дороже, как и везде. Но если чуть-чуть углубиться в городок, в супермаркетах они дешевле, в том числе и разнообразное испанское вино.
По понедельникам в Бланес приезжает базар, который работает до 13-14. Располагается он на набережной, ближе к стоянке яхт. А на параллельной улице в это время работает продуктовый рынок. Но фрукты все равно выгоднее покупать в супермаркетах. Продуктовый рынок по-моему работает каждый день, точно не могу правда сказать.
На экскурсии везде ездили сами. Сначала было немного страшновато, т.к. английский знаем не очень. Но оказалось все несложно. Даже, не зная языка, нет проблем в ориентации, все везде подписано на английском и везде стоят указатели. Что немного неудобно до ж/д вокзала идти 30 минут. Обзорную экскурсию по Барселоне лучше провести на Туристик Бас, при этом купить билеты вместе с ж/д. Так выйдет дешевле, т.е. экономите на ж/д проезде туда и обратно. Два раза ездили в Барселону (зашли на рынок Бакерия, погуляли по городу, посетили Саграда Фамиле, парк Гуэль, фонтаны), были в Фигейросе (театр-музей Дали) и Жироне, а также съездили в Монсерат (горный монастырь). Монастырь расположен в живописных горах, съездили на фуникулере еще выше в горы. Посетили храм, где попали на исполнение хора мальчиков, статую «Черной девы» - национальной святыни Каталонии. Согласно легенде, она считается чудотворной, поэтому паломники идут к ней со своими мольбами-просьбами. Лучше ездить на экскурсии самим, будет больше времени все посмотреть, а не ездить и собирать всех туристов по отелям.
Правда, может чтобы больше посмотреть лучше остановиться сначала на несколько дней в Барселоне, а потом ехать на побережье.
От поездки в Испанию осталось очень хорошее впечатление. Хотелось бы побывать в Испании еще, и не раз.
Byliś my w Hiszpanii po raz pierwszy. Hotel tuż nad morzem na nabrzeż u. Ogó lnie hotel bardzo mi się podobał . Pokó j był mał y: szafa wnę kowa, telewizor, sejf, suszarka do wł osó w, balkon, normalna ł azienka. Nie ma lodó wki. Wszystko oczywiś cie nie nowe, ale w dobrym stanie. Jest bardzo mał o balkonó w z widokiem na morze i promenadę . Sam hotel to 6-pię trowy budynek - puste pudeł ko. A my mieszkaliś my w pokoju z widokiem z okna na przeciwległ e pokoje. To trochę nieprzyjemne, nie widać , kiedy wschodzi sł oń ce. Bardzo dobra sł yszalnoś ć w są siednim hotelu. Obsł uga w hotelu jest dobra, wszyscy są mile widziani i bardzo uprzejmi. Duż o odpoczynku mają Niemcy, Hiszpanie i Holendrzy. Niemcy i Hiszpanie są bardzo gł oś ni. W recepcji tylko jedna dziewczyna mó wi po rosyjsku, wię c dobrze jest znać trochę angielski lub niemiecki. Jest restauracja i bar, w któ rym wieczorem odbywa się program rozrywkowy lub tań ce. Ogó lnie rzecz biorą c, wszystkie rozrywki w hotelu dla osó b starszych.
Pimar w Blanes to najbardziej muzykalny hotel, a wieczorami na nabrzeż u ludzie zawsze zbierali się , aby popatrzeć i posł uchać muzyki naszego hotelu. Hotele nie mają wł asnego terytorium, zwł aszcza te na nabrzeż u, wię c mał y basen jest na dachu. Dobre był o morze tuż obok hotelu. W pobliż u znajduje się inny hotel 4 * Horitzo, ale jest tam bardzo mał o ludzi i nigdy nie był o nawet muzyki. Wieczorem wszyscy miejscowi i wczasowicze ze wszystkich hoteli przyszli na spacer po nabrzeż u, jest on bardzo dł ugi. To samo zdję cie na plaż y. Plaż a - miejska - bardzo czysta, duż a, zawsze duż o wolnego miejsca. Leż aki i parasole pł atne są za 5 euro, na plaż y jest prysznic. Morze jest czyste, wisi bł ę kitna flaga, czę sto falują ca i trochę chł odna, jednak był y meduzy, któ re narzekał y. Na plaż y czę sto wieje bryza, co jest dobre w upale. Pogoda cał y czas dopisywał a, choć odpoczywaliś my w drugiej poł owie wrześ nia.
Posił ki w restauracji za ogromną pią tkę!
Ró ż norodnoś ć był a stał a. Duż o warzyw, owocó w, mię sa, na obiad zawsze był y ryby, czę sto owoce morza, kilka rodzajó w lodó w, pyszne wypieki. Zjedliś my ś niadanie i kolację i to wystarczy, zwł aszcza jeś li wybierasz się na wycieczkę . Napoje do obiadu są pł atne. Kup butelkę wina, a to, co nie jest pijane, jest zarezerwowane dla Ciebie i podawane nastę pnego dnia. Restauracja jest mał a. Ale kolejka na ś niadanie nie jest dł uga i mija bardzo szybko, a na obiad stó ł jest już zastawiony i jest serwowany.
Napoje kupowano w lokalnych supermarketach. Sklepy na pierwszej linii nad morzem - droż sze, jak wszę dzie. Ale jeś li wejdziesz trochę gł ę biej w miasto, są tań sze w supermarketach, w tym ró ż ne hiszpań skie wina.
W poniedział ki do Blanes przybywa bazar, otwarty do 13-14. Znajduje się na nabrzeż u, bliż ej mariny.
A na ró wnoległ ej ulicy w tym czasie znajduje się targ spoż ywczy.
Ale owoce nadal są tań sze do kupienia w supermarketach. Rynek spoż ywczy jest otwarty codziennie, nie mogę powiedzieć na pewno.
Wszę dzie jeź dzili sami na wycieczki. Na począ tku był o to trochę przeraż ają ce, ponieważ nie znamy zbyt dobrze angielskiego. Ale okazał o się to ł atwe. Nawet bez znajomoś ci ję zyka nie ma problemó w z orientacją , wszystko jest podpisane po angielsku i wszę dzie są wskazó wki. Co jest trochę niezrę czne, aby dojś ć do dworca kolejowego w 30 minut. Zwiedzanie Barcelony lepiej wydać na Tourist Bass, kupują c bilety koleją . Bę dzie taniej, czyli zaoszczę dzisz na podró ż ach koleją tam iz powrotem. Dwukrotnie pojechaliś my do Barcelony (poszliś my na targ Bacteria, spacerowaliś my po mieś cie, zwiedziliś my Sagrada Familia, Park Guell, fontanny), odwiedziliś my Figueros (Teatr-Muzeum Dali) i Girona oraz pojechaliś my do Montserrat (klasztor gó rski).
Klasztor poł oż ony jest w malowniczych gó rach, do któ rych jeszcze wyż ej wjechał a kolejka linowa.
Zwiedziliś my koś ció ł , w któ rym wystę pował chó r chł opię cy, pomnik „Czarnej Dziewicy” – narodowe sanktuarium Katalonii. Wedł ug legendy uważ any jest za cudowny, dlatego pielgrzymi przychodzą do niego ze swoimi modlitwami. Lepiej samemu wybrać się na wycieczki, wię cej czasu na zobaczenie wszystkiego, niż jechać i zbierać wszystkich turystó w w hotelach.
Jednak moż e lepiej zostać najpierw przez kilka dni w Barcelonie, a potem udać się na wybrzeż e.
Wyjazd do Hiszpanii pozostawił bardzo dobre wraż enie. Chciał bym odwiedzić Hiszpanię jeszcze nie raz.