Отдых в Испании не впечатлил. Отель полностью соответствует заявленным требованиям. Нареканий по привозу размещению питанию да и уборке никаких. Привезли нас в отель поздно ночью, вылет из самары откладывали. Неприятной мелочью, о которой нас не оповестили в турагентстве, был муниципальный налог 13.86евро, который берут с туристов при размещении в отеле. Дали нам 203 номер, начитавшись отзывов о нижних номерах, в которых все слышно с улицы, попросил поменять на 5 или 6 этаж, мотивировав тем, что очень люблю высоту, но мне технично отказали, сказав, что мест нет, но можно подойти утром и решить вопрос с администратором. Номер мне понравился, утром менять его я не пошел. Единственным неудобством номера было только то, что утром после 8 начинает интенсивно пикать сигнал лифта при его вызове (едут в столовую). Постели заправляли аккуратно, прибирались, полы просто смахивали мокрой тряпкой, но все было аккуратно, я даже начал оставлять по 1евро. Отношения персонала дружелюбие корректность, участие в проблемах были на высоте, нареканий в их адрес у меня нет. Питание у нас было полный пансион, но из 8 дней из-за экскурсий обедали всего 2 раза, ужинали 4. Поэтому смело можно брать или завтрак или завтрак ужин. Питание качественное, может показаться что оно однообразное и его мало, но это на первый взгляд, просто в турциях и египтах вам расставят 27 видов выпечки и 50видов зелени баклажов и огурцов поэтому складывается ощущение затаренности там продуктами. На завтрак в беверли 4 вида сыра, 5 колбас (из них 3 консервированная ветчина), 4 вида иогуртов, выпечка и другого для завтраков. Дома так не едим, поэтому нос нечего воротить. Единственно что добивает, отсутсвие чая и кофе на ужин, была даже мысль купить кипятильник на рынке (на рынке его не нашел : -))Пикники на эксурсии брали 2 раза, но они нам не понравились. Погода была пипец, 18-20градусов, так что отдыха не получилось. Сидели на балконе завернутые в одеяла, алкоголь в супермаркетах дешевле чем в дьюти фри и продукты чем дальше от набережной тем дешевле, вода 5литров 1.35евро, пиво0.5-0.8евро за банку0.33литра, текила 1литр 35 градусов 8 евро, абсент 0.2литров 7евро, бренди наполеон 0.2 литров 3.5евро, черешня и абрикосы по2евро, дыня0.8евро (фрукты дешевые подальше от пляжа, алкоголь в супермаркете в 100метрах от отеля). Вообще у меня сложилось впечатление, что сезон там тольков числа с 5июля по середину август, остальное время холодно. Для экскурсий брали напрокат фиат панду 54 евро в сутки, 14евро страховка от всего+ 5евро за второго водителя, 10евро навигатор-без него пропадете. Только для эксурсий желательно выбирать конкретный адрес с улицами, так действительно попадете на место, а то там навигаторы приводят в центр города. Объездили все городишки в радиусе 200километров, платные дороги от1.12 до2.27евро участок, по навигатору можно забить бесплатные дороги, дальше не намного, бензин 95 около1.4евро. Только берите ручку и блокнот, чтообы написать сколько литров и какого, а то будете говорить на заправке как немой с глухим. Кстати, туалет по каталонски "сервессио", а то поедете со своими зассыхами и спросить не у кого, потому что не везде поймут что вам надо(нам пришлось звонить русскому гиду в экскурсионное бюро рядом с отелем, она потом ржала как лошадь). Из всех достопримечательной нам очень понравилось в Монсерате, Бесалу и Вике (Вик-городок, которого почему то нет в экскрсионных поездках, а зря)-но это понравится только любителях старины. Барселона не впечатлила, ни Гуэль ни Гауди, немного понравился только готический квартал. Шоппинга не получилось из-за цен, поэтому позанимались только зырингом. Были и в Иглиас Корт и по улочкам шарились, цены смешные. Кстати, немного прибарахлились на ярмарке в бланесе, которая раз в неделю, футболки 100%хлопок производства Марокко и детские кофты и штаны с начесом все по 1 евро, но для этого прошли около 800метров по ярмарке. В самом бланесе вверху от автовокзала есть одежный супермаркет "коктель" где очень приличные и обувь и одежда по нормальным ценам. Просто посидеть в кафе в различными видами блюд и бутлылкой вина будет около 60-70евро, меню дня(первое второе компот 9-11евро)Население очень доброжелательно относится. Бланес вообще это территория элитного дома престарелых, 70-80% туристов люди далеко за 60, поэтому это место для семейного отдыха. Зато по соседству Ллорет де мар (ёрет дэ мар по местному) настоящее злачное место с барами клубами анашой, так что для отрыва только туда. Кто едет из-за моря и пляжа вы ошиблись адресом, в бланесе (да и наверное по всему побережью) этого нет. Удачного всем отдыха!
Ś wię ta w Hiszpanii nie był y imponują ce. Hotel w peł ni speł nia podane wymagania. Nie ma ż adnych skarg na dostawę zakwaterowania, wyż ywienie i sprzą tanie. Do hotelu przywieź li nas pó ź no w nocy, lot z Samary został przeł oż ony. Nieprzyjemnym drobiazgiem, o któ rym biuro podró ż y nas nie poinformował o, był podatek miejski w wysokoś ci 13.86 euro, któ ry jest pobierany od turystó w po umieszczeniu w hotelu. Dali nam pokó j 203, po przeczytaniu opinii o niż szych pokojach, w któ rych wszystko sł ychać z ulicy, poprosili o zmianę na 5 lub 6 pię tro, motywowani tym, ż e bardzo lubię wysokoś ci, ale technicznie mi odmó wili, mó wią c, ż e nie był o miejsc, ale moż esz przyjś ć rano i rozwią zać problem z administratorem. Numer mi się podobał , rano nie poszedł em go zmienić . Jedyną niedogodnoś cią pokoju był o tylko to, ż e rano po godzinie 8 sygnał windy zaczyna intensywnie piszczeć , gdy jest woł any (idą do jadalni). Ł ó ż ka był y porzą dnie zasł ane, wyczyszczone, podł ogi po prostu wyszczotkowane mokrą szmatką , ale wszystko był o zadbane, nawet zaczą ł em zostawiać.1 euro za sztukę . Postawa personelu był a ż yczliwa, poprawnoś ć , udział w problemach był w najlepszym wydaniu, nie mam na nie zarzutó w. Mieliś my peł ne wyż ywienie, ale z 8 dni, ze wzglę du na wycieczki, jedliś my tylko 2 razy, jedliś my 4. Moż na wię c spokojnie zjeś ć ś niadanie lub obiadokolację . Jedzenie jest wysokiej jakoś ci, moż e się wydawać , ż e jest monotonne i jest go mał o, ale na pierwszy rzut oka po prostu w Turcji i Egipcie zaaranż ują.27 rodzajó w ciastek i 50 rodzajó w zieleniny, bakł aż any i ogó rki , dzię ki czemu masz wraż enie, ż e jesteś napakowany produktami. Na ś niadanie w Beverly 4 rodzaje seró w, 5 kieł basek (w tym 3 szynki konserwowe), 4 rodzaje jogurtó w, ciastek i jeszcze jedna na ś niadanie. W domu tak nie jemy, wię c nie ma co krę cić nosem. Jedyne co się koń czy to brak herbaty i kawy do obiadu, był nawet pomysł na zakup bojlera na rynku (nie znalazł em go na rynku : -)) Na wycieczce robiliś my pikniki 2 razy , ale nam się nie podobał y. Pogoda był a super, 18-20 stopni, wię c nie był o odpoczynku. Siedzieliś my na balkonie zawinię ci w koce, alkohol w supermarketach jest tań szy niż w bezcł owym, a jedzenie jest tań sze im dalej od nasypu, woda 5 litró w 1.35 euro, piwo 0.5-0.8 euro za puszkę.0, 33 litra, tequila 1 litr 35 stopni 8 euro, absynt 0.2 litra 7 euro, brandy Napoleon 0.2 litra 3.5 euro, wiś nie i morele 2 euro, melon 0.8 euro (owoce poza plaż ą są tanie, alkohol w supermarkecie 100 metró w od hotelu). Generalnie mam wraż enie, ż e sezon jest dopiero od 5 lipca do poł owy sierpnia, reszta czasu jest chł odna. Na wycieczki wynaję liś my fiat panda 54 euro dziennie, 14 euro ubezpieczenie od wszystkiego + 5 euro za drugiego kierowcę , 10 euro nawigatora, bez tego zgubicie się . Tylko w przypadku wycieczek wskazane jest wybranie konkretnego adresu z ulicami, aby naprawdę dotrzeć na miejsce, w przeciwnym razie nawigatorzy zaprowadzą Cię do centrum miasta. Przejechaliś my wszystkie miasteczka w promieniu 200 kilometró w, drogi pł atne od 1.12 do 2.27 euro, nawigator moż e zapeł nić darmowe drogi, niewiele dalej, benzyna 95 to okoł o 1.4 euro. Wystarczy wzią ć dł ugopis i zeszyt, ż eby spisać ile litró w i jakie, inaczej na stacji benzynowej bę dziecie rozmawiać jak gł upi z gł uchym. Nawiasem mó wią c, toaleta po kataloń sku to „servessio”, inaczej pó jdziesz z suchoś cią i nie ma kogo pytać , bo nie wszyscy zrozumieją , czego potrzebujesz (musieliś my zadzwonić do rosyjskiego przewodnika w biurze informacji turystycznej obok hotelu, potem zarż ał a jak koń ). Ze wszystkich atrakcji naprawdę podobał y nam się Montserrat, Besalu i Vik (miasto Vik, któ re z jakiegoś powodu nie jest na wycieczkach krajoznawczych, ale na pró ż no) - ale spodoba się tylko mił oś nikom staroż ytnoś ci. Barcelona nie był a pod wraż eniem, ani Gü ell, ani Gaudi, tylko Dzielnica Gotycka był a trochę lubiana. Zakupy nie wyszł y ze wzglę du na ceny, wię c zrobiliś my tylko zyring. Byliś my w Iglias Court i przeszukiwaliś my ulice, ceny są ś mieszne. Swoją drogą dostaliś my trochę na targi w Blanes, któ re raz w tygodniu 100% baweł niane koszulki wyprodukowane w Maroku oraz dziecię ce swetry i spodnie z polarem wszystko kosztował o 1 euro, ale za to przeszliś my okoł o 800 metró w wzdł uż uczciwe. W samym Blanes na gó rze dworca autobusowego znajduje się supermarket odzież owy „koktel” gdzie są bardzo przyzwoite buty i ubrania w normalnych cenach. Wystarczy posiedzieć w kawiarni z ró ż nego rodzaju daniami i butelką wina bę dzie okoł o 60-70 euro, menu dnia (pierwszy drugi kompot to 9-11 euro) Ludnoś ć jest bardzo przyjazna. Blanes w ogó le jest terytorium elitarnego domu opieki, 70-80% turystó w to osoby powyż ej 60 roku ż ycia, wię c jest to miejsce dla rodzin. Ale w są siedztwie Lloret de Mar (lokalnie Yoret de Mar) jest prawdziwym hot spotem z barami i klubami marihuany, wię c po prostu idź tam, aby uciec. Ktokolwiek podró ż uje przez morze i plaż ę , masz zł y adres, w Blanes (i prawdopodobnie wzdł uż cał ego wybrzeż a) tak nie jest. Wesoł ych Ś wią t wszystkim!