Magiczna Hiszpania: Barcelona + Wyspy Kanaryjskie (Wyspa Teneryfa)
Dzień.1 Barcelona
Wyjechaliś my w nocy, a raczej wylecieliś my, wię c przylecieliś my w dzień . I od razu wybrał em się na spacer po stolicy Katalonii. Dzielnica Gotycka, Ł uk Triumfalny, Koś ció ł Mariacki, Plac Berenguera, Katedra, do któ rej nie chcieli mnie wpuś cić z powodu nagich ramion, obiad w hiszpań skiej restauracji, gdzie po raz pierwszy spró bował am bardzo nietypowej sał atki, i oczywiś cie - najbardziej uderzają ce - rę ce sł ynnego hiszpań skiego architekta Antoniego Gaudiego Sagrada Familia. To jest coś! ! ! Nigdy w ż yciu nie widział em takiego pię kna! Z innych wraż eń : ogromna kolejka do Muzeum Picassa, do któ rego niestety nie dotarliś my, oraz cał kowity brak rosyjskoję zycznych! Tak, angielski jest trudny do zrozumienia. Metro jest skromne, ale wszystko odbywa się zgodnie z planem. Z transportu: 50% rowery i motocykle, 20% - taksó wki, 20% - autobusy wycieczkowe i tylko 10% - transport wł asny. Niesamowite miasto.
Dzień.2 Barcelona
A potem wsiedliś my do autobusu wycieczkowego! 2 gał ę zie. Moż esz wysią ś ć na dowolnym przystanku, a potem wsią ś ć do nastę pnego autobusu! Pię kne plaż e miasta i tł umy Europejczykó w z odkrytymi piersiami. Dzielnica Jabł ko Niezgody, La Pedrera (dzieł o Gaudiego), Park Gü ell (domy Gaudiego przypominał y mi bajkę „Jaś i Mał gosia”! Jak cukiernice! ), pomnik Kolumba, stadion Barç y, budynek Fundacji Antoniego Tapiesa, Forum, Zł ota Rybka) ), Montjuic po raz pierwszy - "metro", a widoki-widoki-widoki na oszał amiają ce pię kno miasta - Bapselona! Masa wraż eń i zachwytu! !
Dzień.3 Barcelona + Teneryfa
Taksó wka na metry - 30 euro. Bezcł owy i wreszcie blask Clarins. Wysiedliś my z samolotu i przestraszył em się ! Ozię ble! ! Ale już po przybyciu do hotelu stał o się jasne - nie bę dziesz musiał marzną ć ! 8 pię tro. Widok na ocean. Ocean to nie ś wież e mleko, ale pł ywanie to przyjemnoś ć ! Gł oś ne miasto! Mnó stwo restauracji i kawiarni, ś wiatł a, ś wiatł a! Ludzie chodzą i odpoczywają . Wspaniał e drogi, bez ś mieci, pię kno, a nie kurort. Wszystko jest zgrabne i zadbane. I oto jest - minus - Rosjanie ! ! Tutaj, w przeciwień stwie do Barcelony, są ich tł umy! ! Ale są też Europejczycy, a takż e z nagimi piersiami))) Wieczorem nawet nie chciał em nigdzie jechać z powodu wraż eń ! Po prostu usią dź na balkonie i ciesz się widokiem. Ponadto w sklepie zaopatrzyliś my się w aż.30 euro! )) I wzię li wspaniał e wino za pó ł tora euro ))
Dzień.4 Teneryfa
Ś niadanie. Bufet. Ogromny wybó r. Dł ugo trzeba czekać na windę , ale nie ma kolejek po jedzenie)) Plaż a. Leż aki i parasol. Czarny wulkaniczny piasek. Wietrznie, ale sł onecznie. Na obiad - sał atki ze sklepu, ś wież e, smaczne, tanie. Potem - przy basenie. Plus sił ownia i sauna. Pię kno! ! Wieczorem - Sangria - pyszne hiszpań skie wino z lodem i owocami, znajomoś ć z parą Szkotó w. I trudna droga do pokoju))
Dzień.5 Teneryfa
Piszę i nie mogę uwierzyć , ż e to już pią ty dzień odpoczynku! I to jeszcze nie koniec! Z moich wraż eń już : chł odny poranek, ale upalny dzień i wieczó r, obiad w chiń skiej restauracji jest niezwykł y i smaczny, powiem. Znajomoś ć z kobietą z Petersburga. I pomysł prowadzenia dziennika wraż eń )))
Dzień.6 Teneryfa
Laura Park to pię kny park plus zoo z niezwykł ymi zwierzę tami! Na przykł ad pingwiny, biał y tygrys, ró ż owe flamingi, rekiny, „tymony”, lampart… ale najważ niejszy jest kult papug: ponad pó ł tora tysią ca ptakó w! Ponadto wszelkiego rodzaju pokazy: niesamowicie zabawny pokaz fok, szalenie naś ladują cy pokaz delfinó w, przeraż ają cy i mokry (pierwsze 10 rzę dó w był o zakrytych) pokaz orek, naiwny i raczej dziecię cy pokaz papug oraz film instruktaż owy o planecie Ziemia i samym Laura Park. Kilka godzin w nim - i ani minuty na odpoczynek! Każ da chwila przynosi nowe wraż enia i nowe informacje. Wieczó r przy basenie i sangrii na zwykł ym imprezowym wybrzeż u.
Dzień.7 Teneryfa
Pochmurny poranek, któ ry stał się nawykiem. Wszystko tu jest kokosowe i pierwszy raz od tygodnia zrezygnował am z jogurtu kokosowego na ś niadanie na rzecz jogurtu bananowego. Jutro wró cę do kokosa)) Cał y dzień na plaż y i o eureko: spaliliś my się ! Nawiasem mó wią c, dopiero dziś zauważ ył em, ż e wś ró d wczasowiczó w i mieszkań có w prawie nie ma pię knie opalonych osó b: wszyscy są albo czerwoni, albo biali, albo Afro-Hiszpanie sprzedają okulary Armaniego i czapki Dolce, no i zegarki - oczywiś cie Szwajcarzy)) ). Nawiasem mó wią c, ceny tutaj są prawie takie same jak w Kijowie. Wiele rzeczy jest nawet tań szych, na przykł ad parasol, któ ry kupiliś my przedwczoraj kosztował.8 euro, a sangria (litr) - 5. Ale McDonald's jest tu droż szy, ale jest darmowe (w przeciwień stwie do naszego hotelu) Wi-Fi. Jedliś my dzisiaj za 30 euro. Dawno nie przejadał am się : niesamowicie pyszna narodowa zupa z owocó w morza i sał atka z ł ososia (nie opanował am tego), a sał atka Kirilla zamiast ł ososia z grilla - pycha)) I co zrobił o na mnie wię ksze wraż enie, przywieź li nas cent zmiany))) Bardzo ś mieszne)))
Dzień.8 Teneryfa
Prawdziwie foka odpoczynek))) Gł ó wne wraż enie dnia: okazał o się , ż e dzisiaj nie jest dziesią ty, ale dziewią ty, czyli plus jeszcze jeden dzień wakacji))) I kupiliś my też magnesy)) 3 za 5 euro. Wzię liś my 20 sztuk, otrzymaliś my jedną w prezencie, ponadto wczoraj wieczorem kupiliś my wszystkie rodzaje po 2.5 euro))) I zdał em sobie ró wnież sprawę , ż e Rosjanie denerwują mnie na wakacjach. Nie da się zebrać takiej iloś ci popisó w i chamstwa, jak jeden Rosjanin na setki Europejczykó w! Europejczycy są bardzo kulturalni i wykształ ceni, uprzejmi i delikatni. Uś miechają się , pozwalają iś ć do przodu, witają się , ż egnają , nie stają na nogach, nie pchają się po drodze… pię kno, jednym sł owem) szacunek do Europejczykó w! Powinniś my się od nich uczyć
Dzień.9 Teneryfa
Po pierwsze, dzisiaj dowiedzieliś my się , ż e jeś li idziesz ś cież ką tuż nad plaż ą , to tutaj nie ma szczekaczy, jak na nasypie - przy każ dej mał ej kawiarni „chcesz się napić ? Wejdź ! " Nawiasem mó wią c, na plaż y krzyczą i oferują : okulary, zegarki, bransoletki, masaż e i najczę ś ciej: „melun, arbuz, kokos, ananas”, gdzie pierwsze dwa to melon i arbuz)).
Znaleź liś my też ś wietne miejsce z szybkim wi-fi - „papagayo”. Zrobiliś my zdję cia wzdł uż nasypu i powę drowaliś my do centrum handlowego. Tutaj masz "Diora" i "Chanel" i "breshkę ". No i oczywiś cie - foka odpoczynek))) A takż e sklep Mirkadon, gdzie znó w dostaliś my pyszne hiszpań skie wino. I gotowe sał atki w hermetycznym opakowaniu - mniam-mniam.
Dzień.10 Teneryfa
Po dzisiejszym dniu splunę w twarz każ demu, kto powie, ż e modelowanie jest ł atwe. Po sesji zdję ciowej na plaż y wszystko mnie boli (((Pamię taliś my też , ż e jeś li masz Wi-Fi, moż esz komunikować się z Ukrainą przez Skype. Przydatne odkrycie))) Zwł aszcza pod koniec wakacji))). I zmieniliś my też rę cznik plaż owy - za 1 euro.
Dzień.11 Teneryfa
Dziś pogoda jest wyraź niejsza niż kiedykolwiek. Dlatego rano – plaż a, a po poł udniu – wycieczka na wulkan Teide. Opró cz tego wulkanu jest wiele innych, w tym ten, z któ rego lawa wylewał a się nie z krateru, ale ze ś cian. Nauczył em się wielu nowych rzeczy. Na przykł ad o bananach: jak je tu przywieziono, jak rosną (dojrzewają przez rok, kwiat na rok, owoc na rok i tyle – koniec trawy) oraz o pochodzeniu Wyspa. Okazuje się , ż e Teneryfa jest trzecią co do wielkoś ci wyspą pochodzenia wulkanicznego. Wyprzedzają ją tylko Islandia i Sycylia. I stał o się ró wnież jasne, ż e pogoda jest zmienna w zależ noś ci od ruchu: na wyspie są dwa klimaty - na pó ł nocy subtropikalny, na poł udniu (GDZIE WŁ AŚ CIWIE NASZE Las Americas) - tropiki. Jednocześ nie na Teneryfie panuje aż.17 mikroklimató w ! ! ! A pada tylko 10 dni w roku - tylko na pó ł nocy wyspy.
Dzień.12 Teneryfa
Dzień Siam Parku! To niesamowity park wodny! Czujesz się jak w niebie! ! ! Przyroda… mmmm… pię kny widok… warto tu przyjechać nie tyle ze wzglę du na ekstremalnoś ć , ile dla pię kna przyrody! ! ! I oczywiś cie atrakcje! Od chodzenia z prą dem po spadanie ze wzgó rza do dziewię ciopię trowego budynku! Wraż enia są tylko na cał e ż ycie. Duch jest zniewalają cy. Po poł udniu poszliś my na ulicę handlową ! Nie odważ yli się kupić perfum - odł oż yli to do zwolnienia z cł a - byli bardzo zawstydzeni zbyt niskimi cenami, ale dostali rzeczy))) A takż e wycisnę liś my restaurację , w któ rej moż na zjeś ć homara. Nie znaleziono. Wró ciliś my do ukochanego już „Papagayo” i zamó wiliś my rybkę dla siebie) Mniam-mniam. I pił pyszne biał e wino. Tam. Ostatnia noc. Był o smutne.
Dzień.13 Lotniska
Szczerze mó wią c NIE są dził em, ż e ten dzień bę dzie peł en wraż eń ! Ale jak się okazał o… Poranek dla nas zaczą ł się o 6 rano. Ulica wcią ż szalał a, zataczają c się Hiszpanie i nie tylko, a my pospieszyliś my na przystanek autobusowy (taksó wka na jedno z 3 lotnisk z naszego hotelu kosztuje 90 euro, wię c zdecydowaliś my się na autobus 18+5 dla dwojga) . Tutaj pogoda był a inna! Tyle oznacza 17 mikroklimató w. . . mgł a. . . zimno. . . wilgoć...odprawiliś my się , a potem okazał o się , ż e pogoda nie sprzyja lataniu i zabrano nas na inne lotnisko. Trudno sobie wyobrazić , jak bardzo się martwiliś my i nie rozumieliś my, co się dzieje, gdy w obcym kraju, bez ani jednego rosyjskiego w pobliż u, nagle zaczę li zwracać nasze bagaż e...Ogó lnie rzecz biorą c, przywieź li nas na inne lotnisko - gdzie Przywiozł em jedzenie na granicę , ale nie wolno nam był o zabrać parasola plaż owego. Wyrzuciliś my to wł aś nie tam (( Po przyjeź dzie do Barcelony mieliś my kilka godzin bezcł owych. Spodziewaliś my się wtedy, ż e bę dziemy spacerować po tym niesamowitym mieś cie, ale okazał o się , ż e jesteś my w tranzycie i nie chcą nas wypuś cić . To był o smutne, ale postanowiliś my spę dzić czas nawet na lotnisku w Barcelonie, nietypowej jak dla mnie palarni - na ulicy - dla Was nie ma dymu!
O 12 w nocy wsiedliś my do samolotu - ż eby utrzymać drogę do Kijowa.
Podsumowanie i gł ó wne punkty:
Od niedopowiedzianych, ż e tak powiem. Hiszpania! Kocham Cię ! Niesamowite wakacje. Odlecieć , pł aczę . Na pewno tu wró cę!! !
Barcelona: niesamowite miasto, architektura, pię kno, zadbane! ! Tyle ż e ceny są wysokie. Ale w poró wnaniu z Kijowem są prawie takie same, na przykł ad benzyna w Hiszpanii jest czasami tań sza niż na Ukrainie.
Hiszpanie: hał aś liwi, ale uprzejmi, uś miechnię ci, przyjaź ni, chyba jak wię kszoś ć Europejczykó w. Gotowy do pomocy, nigdy nie wyprzedzaj, nie przeklinaj. Jestem zachwycony!
Nasi wczasowicze (w wię kszoś ci Rosjanie) są bardzo niegrzeczni, myś lą , ż e wszyscy są im wszystko winni. Szkoci powiedzieli nam, ż e nie lubią Rosjan, bo cał y czas się popychają , niestety to prawda. Nasze wakacje są bardzo ró ż ne. I nie z najlepszej strony (((Niestety (((ale na szczę ś cie nie wszystkie! ))
Teneryfa: Zimna na pó ł nocy i gorą ca na poł udniu, pię kna i zadbana. Droga prowadzi nawet na wulkan - ma ponad 30 lat, ale jest 100 razy lepsza od naszej - wybudowanej w zeszł ym roku.
Las Americas: prawdopodobnie najlepsze miejsce na wyspie. . .
Ocean: spokojny przed obiadem, po - fale, któ re fajnie się brnie (ale nie silne). Woda jest czysta i ciepł a. NIE ś wież e mleko, ale ciepł e. Plaż a: czarny wulkaniczny piasek, ale kiedy odpł ywa fala, moż na leż eć na biał ym.
Hotel: Sol Teneryfa. Recepcja mó wi, ż e za widok na ocean trzeba codziennie pł acić.15 euro za osobę . Tak po prostu dostaliś my ten numer. O nic nie prosiliś my. Po prostu nam to dali. Wzię liś my tylko ś niadania - jedliś my i jedliś my w restauracjach - tak wygodniej - nie jest zwią zany z czasem, moż esz wybrać wedł ug wł asnego gustu. Ś niadania są dobre: naleś niki z ró ż nymi nadzieniami i coś w rodzaju naszych plackó w ziemniaczanych szczegó lnie przypadł y do gustu) . Jest duż o owocó w, nigdy nie był o kolejek po dania. Z okna widać ocean, jak już wspomnieliś my, zaraz po wyjś ciu z hotelu. Ale jest plaż a kamienista, wię c poszliś my promenadą.150 metró w do piaszczystej plaż y. Parasol + 2 leż aki = 10 euro. Ale same plaż e są bezpł atne. Rę czniki plaż owe - od hotelu - za kaucją.10 euro za sztukę . Sejf w pokoju - 1.5 euro dziennie. Sprzą tanie - codziennie. Zmiana poś cieli - co dwa lub trzy dni. Balkon, stó ł , krzesł a, wszystko nam wystarczył o, chociaż pokó j jest mał y. Podobał nam się hotel. Chociaż sił ownia to jedna nazwa – 3 przedpotopowe symulatory. Ale jest sauna. 3 baseny - 1 dla dzieci.
Sklepy i restauracje: polecam Papagaję . Zasadniczo wzdł uż nabrzeż a znajdują się wszelkiego rodzaju jadł odajnie i fast foody, ale są też restauracje. Jedzenie jest bardzo smaczne. Wszę dzie, gdzie byliś my. Trzeba kupić wodę - okoł o pó ł tora litra euro. Ceny są normalne.
Linie lotnicze: Veuling. Powiem tak, nigdy wię cej nie chcę na nich latać . Po pierwsze obsł uga jest kiepska, a po drugie trzeba nawet kupić wodę w samolocie. Co moż emy powiedzieć o obiedzie, nie ma. Organizacja jest jakoś kiepska, za siedzeniami są nawet worki na mdł oś ci „nie każ dy to ma.
Ale to jedyny minus reszty))) A wię c powtarzam: kocham Hiszpanię ! !