Barcelona powoli (część 1)

23 Czerwiec 2018 Czas podróży: z 02 Czerwiec 2018 na 09 Czerwiec 2018
Reputacja: +1401
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Wstę pne dane – tydzień w Barcelonie, rodzina (ja, ż ona i 16-letni syn), chę ć zobaczenia wszystkiego, co dla nas najważ niejsze (gł ó wnie arcydzieł a modernizmu/Gaudiego), zrozumienie, ż e raczej nie wracać . Gł ó wne ż yczenia czł onkó w rodziny to „wię cej chodzić , nie chcemy muzeó w, zwł aszcza obrazó w”.

W planowaniu wykorzystano informacje od uż ytkownikó w witryny Turpravda, oficjalnej witryny turystycznej Barcelony https://www.barcelona.com/ (gorą co polecam – informacyjnie) i moje wspomnienia z wizyty w Barcelonie 25 i 15 lat temu.

Dzień.1.

Do hotelu https://www.turpravda.ua/es/barselona/Zenit_Borrell- h82428 -r317687.html przybył o 10 rano, zameldowanie odbył o się o 13.

Rekolekcje – w któ rym miejscu najlepiej się zadomowić .


Wł aś ciwie jechali do hotelu na Rambla, ale spó ź nili się z pł atnoś cią i pokó j został , kolejna opcja, na Starym Mieś cie, ró wnież nie był a na czas. Wybó r był raczej ograniczony, mieliś my wycieczkę pakietową (transfer + hotel), z dwó ch hoteli w okolicy Eixample, nasz został wybrany w obszarze metra Hospital Clinic. I nie ż ał owali. Chociaż nie blisko ż adnych atrakcji (15 min do Casa Milla, 25 do Hiszpana). Ale do metra 7-8 minut. Poza tym Eixample jest sercem Barcelony modernizmu, a mieszkanie w nim i przepojone jego duchem okazał o się wł aś ciwym wyborem!! !

Na ten dzień zaplanowaliś my wycieczkę po mieś cie autobusem turystycznym....Ale… nocna podró ż bez snu prawie wprowadził a poprawki: wyraź nie był o mał o sił y. Udaliś my się na piechotę na rekonesans do Casa Milla.

Boż e, jakie pię kne domy! ! ! Kilka zdję ć na każ dym bloku!

Kiedy dotarliś my do Casa Milla, zdaliś my sobie sprawę , ż e nie mamy już sił y. . .

Postanowiliś my wró cić do hotelu na odpoczynek. Po drodze udaliś my się na targ w pobliż u hotelu. Owoce i warzywa nie są niczym niespodziewanym, ale owoce morza !!! ! ! Postanowiliś my kupić coś na przeką skę po ś nie, zaczę liś my od oliwek. Od razu fiasko - okazuje się , ż e mają tu elektroniczną kolejkę , na targu, Karl ! ! ! (na zdję ciu w prawym gó rnym rogu - numer tego, któ ry jest teraz serwowany).

Tak trudno był o zdać sobie sprawę , ż e jesteś my tu barbarzyń cami ze wschodu, ż e uciekliś my z rynku bez kupowania czegokolwiek. I zaopatrzyliś my się w jamon w sklepie naprzeciwko. Oczywiś cie, patrzą c na cenę.70 euro za kg, jakoś czujesz się nieswojo… Ale nabrawszy odwagi, biorę kawał ek szynki, 2 rodzaje brie, roquefort, ser, a przy kasie okazuje się , ż e 22 e - to już jest tolerowane.

Wieczorem, po odpoczynku, udajemy się na Plaza Españ a, aby obejrzeć fontannę z kolorową muzyką . Oczywiś cie idziemy pieszo, jesteś my zdeterminowani, aby chodzić WSZĘ DZIE i ZAWSZE, aby zobaczyć wię cej! Jest tyle pię knych domó w!

A fontanna nas nie zawiodł a.

Podeszli prosto do niego. Ludzie patrzą z dachu Areny, ale odległ oś ć wydawał a mi się duż a, 200 m. Co prawda muzyka jest prawie niesł yszalna, ale gra wody i ś wiatł a/koloru robi wraż enie. Przyzwoita wieczorna rozrywka. To moja opinia. Ale mó j (niskoemocjonalny) syn jest zachwycony - „wspaniale, dzię ki za przyprowadzenie mnie tutaj! ”, Uś cisną ł mi nawet rę kę z wdzię cznoś cią . Przyjechał em tu też kilka razy bez rodzicó w.


Oczywiś cie wracamy. Barcelona jest niesamowita. Zgadzamy się , ż e jutro rano znowu pó jdziemy pieszo do Dzielnicy Gotyckiej, bez metra!

Dzień.2.

Budzą c się , zdaliś my sobie sprawę , ż e jesteś my podekscytowani chodzeniem wszę dzie, nasze nogi nie są z ż elaza...

Wię c pojedź my metrem.

Rekolekcje – transport.

Barcelona jest napę dzana biletem T10 na 10 przejazdó w metrem za 10 euro, kupionym w automatach przy wejś ciu na dowolną stację . Tak, wszystko w maszynie jest po hiszpań sku, ale musisz mieć pewnoś ć , ż e potrzebujesz dokł adnie T10 w pierwszej strefie, a takż e wystarczają cą znajomoś ć ję zykó w romano-germań skich, aby zrozumieć , ż e „confirmado” = „confirm” = potwierdzić , no, wię cej logiki. Zapł acił em kartą , moż esz zapł acić gotó wką (potrzebujesz banknotó w i monet).

NIE PODDAWAJ jednego biletu wię cej niż jednej osobie. Koł owró t pozwoli Ci przejś ć , ale moż liwe są kontrole, zwł aszcza na poł ą czeniach. Po prostu zapomnieliś my o tej regule, zostaliś my zł apani podczas kontroli, ale uś miechną ł em się , pokazał em, ż e we tró jkę przeszliś my na jednym bilecie i wybaczono. Dzię ki nim Kataloń czycy okazali się bardzo pobł aż liwi wobec turystó w (w przeciwień stwie do gwiezdnych Francuzó w). Nie wyrzucaj biletu przed wyjś ciem z metra (z powodu tego samego czeku).

W rezultacie przez 6 dni podró ż metrem trwał a 20 s na osobę . Opró cz metra dwukrotnie wzię liś my taksó wkę : z hotelu do Parc Gü ell (15. - tam jest bardzo daleko od metra) oraz z placu Catalunya na lotnisko (30. miejsce). Có ż , pojechaliś my pocią giem z lotniska do Pasaż u Grazie. Cena taksó wki wydawał a się rozsą dna, zwł aszcza jeś li wię cej niż.2 osoby.

Inspekcja Dzielnicy Gotyckiejrozpoczę ł a się od gł ó wnej katedry. Z zewną trz robi wraż enie.

Niestety nie dotarliś my do ś rodka. Wydaje się , ż e przyjechali w godzinach urzę dowania, ale turyś ci zostali odesł ani na „podwó rko” ze wzglę du na to, ż e odbywał o się naboż eń stwo (był o to w niedzielę ). Przepraszamy.


Ale „podwó rko” nas nie zawiodł o – ogromna iloś ć zieleni w obrę bie budynku sakralnego jest naprawdę niezwykł a i bardzo ł adna. Zwł aszcza sł ynne gę si.

Nastę pnie wę drowaliś my po wą skich uliczkach Dzielnicy Gotyckiej. Bardzo to kochamy i podobał o nam się .

Zaję ł o to okoł o trzech godzin.

Po obiedzie sprawy nie poszł y zgodnie z planem. Deszcz nadchodzi. W Palau Gü ell, gdzie nie był o kolejki, powiedzieli, ż e bilet jest moż liwy na 3 godziny (45 minut czekania w deszczu). Postanowiliś my udać się na pobliski targ Boqueria, ale zapomnieliś my, ż e w (znowu tę cholerną ) niedzielę jest zamknię ty. Splunę li na wszystko i wró cili do hotelu, ż eby nie zmokną ć i nie zachorować . Padał o do wieczora.

Mó wią c o pogodzie.

Okazał o się , ż e tym razem jest znacznie zimniej niż oczekiwano i bardzo pomogł o to naszym spacerom. Temperatura 20-23 stopni z lekkim zachmurzeniem – optymalna dla turystyki krajoznawczej.

Wieczorem poszliś my obejrzeć Oś wieconą Sagradę Familię . Począ tkowo o zmierzchu na zewną trz nadal nie był o oś wietlenia, tylko witraż e lekko ś wiecił y od wewną trz. Nastę pnie, w ciemnoś ci, oś wietlili na zewną trz (tylko reflektory). Był o bardzo pię knie, uroczyś cie, był o już bardzo mał o ludzi. Obserwowane gł ó wnie siedzą c na ł awce w parku. Wysoce zalecane. Wystarczył a godzina.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara