nie jedźcie dzieci na spacer po Afryce

Pisemny: 27 styczeń 2010
Czas podróży: 4 — 11 styczeń 2010
Od razu ostrzegam, nie raz był em w Egipcie.
HOTEL poł oż ony jest w przyjemnym, chronionym przed wiatrem miejscu. I to chyba jedyny plus. Poczucie porzucenia i bezuż ytecznoś ci. Na terenie znajdują się dwa baseny - jeden kwitnie, ś mierdzi i jest wylę garnią komaró w, drugi jest zimny, bez ogrzewania, rzeczywiś cie, jak pisali tutaj wcześ niej, jest uż ywany przez turystó w do pł ukania nó g po plaż y. W cią gu tygodnia pobytu w hotelu tylko raz był chł opiec z bata, któ ry ł apał oczywiste ś mieci siatką .
Co drugi dzień o pią tej wieczorem prowadzona jest profilaktyka przeciw owadom. Biegać ! Biegnij pilnie do pokoi, zamuruj drzwi i okna. Nadal moż na przeż yć fumigację naftą , ale kiedy zabijają mró wki, rozpryskują c niezrozumiał ą ciecz pod ich stopami, jest to NIE DO ZNIESIENIA!

Wszystkie POKOJE wychodzą na Zatokę Akaba. WSZYSTKO! Oczywiś cie widok z trzeciego pię tra jest bardziej malowniczy niż z pierwszego. Uwaga tych, któ rzy jeszcze zdecydują się na wyjazd do tego hotelu i któ rzy bę dą zakwaterowani na pierwszym pię trze - drzwi balkonowe NIE ZAMYKAJĄ SIĘ . W pokojach nie ma sejfu, ani suszarki do wł osó w, jeś li polegacie na czajniku, to też jej nie ma. Ł azienki są w fatalnym stanie, woda ż ó ł ta, uważ aj na rzeczy - zostawia rdzawe plamy, moż na ją spuś cić (woda), ale to wcale nie jest szybkie. Gorą ca oda, jeś li nagle się pojawi, to prawdziwa wrzą ca woda - bą dź ostroż ny. Sprzą tanie w pokojach, chł opcy są pracowici i zwijają ł abę dzie i rozrzucają pł atki, ale podł ogi są myte ś mierdzą cą szmatą , brudna woda i woda nie są specjalnie zbierane, stoł y nie są w ogó le wytrenowane. Ale dyskretny. Sprzą tanie werandy-balkonu przylegają cego do pokoju to osobna piosenka, nie jest sprzą tane, tj. butelki, ś mieci, a nawet fajki wodne (któ re moż na zamó wić w kawiarni i przywieź ć bezpoś rednio „do domu”) zostaną usunię te trzeciego lub czwartego dnia.
PLAŻ A znajduje się sto metró w od budynku, przejś cie przez podziemny tunel. Poł owa leż akó w jest zuż yta fizycznie, wejś cie do wody tylko w specjalnych kapciach. Woda jest czysta, ale jest mnó stwo niemił ych ż ywych stworzeń . Jedyną osobą w hotelu, któ ra uczciwie wykonuje swoje obowią zki, jest tylko whipboy, choć już nie taka walka. Rę czniki dostajesz bez kart, tylko na plaż y moż na je zabrać na basen. Zostaw to gdzie chcesz. Na plaż y, w lewym rogu, zwyczajowo spaceruje się na wielbł ą dach, któ re pilnie obsikają terytorium, a zapach jest odpowiedni.
JEDZENIE. Brakuje normalnego jedzenia jako klasy. Nie zaleca się spó ź niania na ś niadanie, kolację , jedzenia jest mał o i nie wystarcza dla wszystkich. Nie oczekuj ró ż norodnoś ci. On nie jest. Kolację przygotowuje się na dł ugo przed sió dmą - zawija się w folię i podaje lekko podgrzaną . Warzywa nie są myte, tj. ogó rki i pomidory zazwyczaj podaje się z ziemią . Sał atka to ta sama historia. Owoce - mandarynki, guawa (pobite i zgnił e). Pieczenie to za mał o i warto się też spieszyć . Na terenie są kawiarnie i bary, ale NIE DZIAŁ AJĄ . Na obiad moż na zjeś ć tylko w Dienerze, resztki ze ś niadania za szalone pienią dze – ś redni rachunek na osobę to 30$ (w Hiltonie, dwa km dalej, pizza to 10$).
ZABAWA. W hotelu jest ich dwó ch - znajdź jedzenie poza terytorium i zanieś je na terytorium. Moż na go znaleź ć kilometr od hotelu w kierunku granicy z Izraelem, jest tam mał y targ - moż na kupić wodę , makaron typu doshirak (swoją drogą bardzo cenne znalezisko), trochę owocó w. NIE MA PIWA! Tych. Moż esz go kupić tylko w pierwszych dwó ch dniach pobytu w kraju w strefie bezcł owej na terenie hotelu Hilton. Przemycanie ł upó w do hotelu bez skandalu jest NIEPRAWDZIWE. Ale prawdopodobnie. Zachody sł oń ca po drugiej stronie plaż y są doskonale widoczne dla straż nikó w. Worki są przetasowane i wymagany jest bakszysz. Ale nie musisz tego dawać . W nos zostanie wbita kartka napisana przez ż yczliwych turystó w, na któ rej jest napisane, ż e absolutnie nie moż na wwieź ć na teren wody, sokó w i piwa. Nadal nie rozumiem, co mają z tym wspó lnego banany i makaron : ). W takim przypadku warto zrobić skandal z wycieczką do gospodyni hotelu Nadine, któ ra pozwala nosić wszystko opró cz piwa. Tych. przynieś mocny alkohol, sok, owoce itp.

Ogó lnie i ogó lnie. Jeś li pojedziesz, to tylko z firmą i tylko gotowy na wszystkie powyż sze. Hotel ma trzy gwiazdki z ingerencją . Jednocześ nie wybierz lot przez Tabę i tylko niedrogo. Zabierz ze sobą czajnik/czajnik. Nie zabierajcie dzieci, nie ma gdzie się bawić . To wszystko jest prawie niemoż liwe, aby wytrzymać to wszystko dł uż ej niż trzy dni.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał