Отдыхали в Моргане с мужем и детьми в декабре 2010 года. Согласна с предыдущими отзывами о том, что в этом отеле как и во всей Табе, кроме шикарных пейзажей больше ничего нет. Территория отеля достаточно большая, но спроектирована неудобно. По приезду хотели нас поселить в номер с марсианским видом на пустыню, но после долгих выяснений отношений все – таки дали & quot; sea view& quot; за небольшую плату. Персонал хамит на каждом шагу- такого беспредела еще нигде не встречали. Попробуй только что- то попросить- на тебя посмотрят так, как будто ты здесь отдыхаешь вообще бесплатно. Уборка номера была каждый день, но постельное белье и полотенца не меняли, пока мы все это сами не сняли и не бросили на пол. Кухня в ресторанах нас тоже разочаровала- все одно и тоже каждый день и абсолютно не вкусно. Мясо было жесткое, рыба больше похожа на вареную, на гарнир несколько видов риса и картошки, из овощей в основном огурцы и капуста и часто выкладывали порченые овощи, из фруктов финики и апельсины. На детском диетическом столе пара- тройка блюд- выбрать не из чего. Напитки тоже оставляют желать лучшего, особенно алкоголь. Пили с мужем только пиво- оно более или менее вкусное. Анимации почти нет! ! ! Детей занять нечем- детский клуб закрыт на неопределенный срок, на пляже только водная гимнастика и волейбол, а вечером дискотека, на которую почти никто не ходил. Магазины в отеле безумно дорогие, очень жалко тратить такие деньги на сувениры. За территорией отеля ни такси, ни ресторанов- никакой цивилизации. Спаслись от скуки тем, что поехали на экскурсию в Израиль от компании & quot; таба турс& quot; . Нашли их сайт в интернете tabatour. com и нам организовали отличную экскурсию по святым местам. К нам присоединились соседи по пляжу и мы с удовольствием посетили Иерусалим и Петру, а на обратном пути поплавали в Мертвом море. Вернувшись в отель продолжили коротать дни до вылета домой. Больше не поедем в Табу, а особенно в Моргану.
Odpoczywał a w Morgan z mę ż em i dzieć mi w grudniu 2010 roku. Zgadzam się z poprzednimi opiniami, ż e w tym hotelu, podobnie jak w cał ej Tabie, nie ma nic wię cej niż wspaniał e krajobrazy. Teren hotelu jest wystarczają co duż y, ale zaprojektowany niewygodnie. Po przyjeź dzie chcieli nas umieś cić w pokoju z marsjań skim widokiem na pustynię , ale po dł ugiej rozgrywce nadal dali nam „widok na morze” za niewielką opł atą . Personel jest niegrzeczny na każ dym kroku - takiego bezprawia nigdy nie widziano nigdzie indziej. Po prostu spró buj poprosić o coś - bę dą patrzeć na ciebie tak, jakbyś odpoczywał tutaj za darmo. Pokó j był codziennie sprzą tany, ale poś cieli i rę cznikó w nie zmieniano, dopó ki sami tego nie zdję liś my i rzuciliś my na podł ogę . Kuchnia w restauracjach też nas rozczarował a - na co dzień wszystko jest takie samo i absolutnie niesmaczne. Mię so był o twarde, ryba wyglą dał a bardziej na ugotowaną , kilka rodzajó w ryż u i ziemniakó w podawano jako dodatek, warzywa to gł ó wnie ogó rki i kapusta, czę sto rozkł adano zepsute warzywa, daktyle i pomarań cze uż ywano z owocó w. Na stole dietetycznym dla dzieci jest kilka potraw - nie ma z czego wybierać . Napoje też pozostawiają wiele do ż yczenia, zwł aszcza alkohol. Piliś my z mę ż em tylko piwo - jest mniej lub bardziej smaczne. Prawie brak animacji! Z dzieć mi nie ma nic wspó lnego - klub dziecię cy jest zamknię ty bezterminowo, na plaż y jest tylko gimnastyka w wodzie i siatkó wka, a wieczorem jest dyskoteka, na któ rą prawie nikt nie chodził . Sklepy w hotelu są szalenie drogie, szkoda wydawać takie pienią dze na pamią tki. Poza hotelem nie ma taksó wek, restauracji, cywilizacji. Od nudy uratowaliś my się wybierają c się na wycieczkę do Izraela z firmy Taba Tours. Znalazł em swoją stronę internetową w tabatour internetowym. com i mieliś my doskonał ą wycieczkę po ś wię tych miejscach. Doł ą czyli do nas nasi są siedzi na plaż y iz przyjemnoś cią zwiedziliś my Jerozolimę i Petrę , aw drodze powrotnej pł ywaliś my w Morzu Martwym. Wracają c do hotelu, kontynuowaliś my odpoczynek do czasu odlotu do domu. Nie pojedziemy już do Taby, a już na pewno nie do Morgany.