beczka miodu z muchą w maści!!!...)))

Pisemny: 30 październik 2011
Czas podróży: 23 — 29 październik 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Wł aś nie wró cił am z podró ż y i od razu postanowił am napisać swoje wraż enia, pó ki są ś wież e i jest inspiracja)). Podró ż ował em z mę ż em i czternastoletnim synem. Po raz pierwszy wszystkim udał o się razem uciec na wakacje, wię c cieszyli się ze wszystkiego, byli w ś wietnym humorze i starali się nie zwracać uwagi na drobne kł opoty. Tak, i tak nie jesteś my gł upimi ludź mi i rozumiemy, ż e nic nie jest idealne… szczegó lnie w Egipcie za ś mieszne pienią dze. Być moż e najbardziej nieprzyjemną rzeczą , jaką mieliś my, był a awaria aparatu na samym począ tku podró ż y ((((, marzyliś my o przywiezieniu na pamią tkę kilku filmó w i zdję ć , ale nie wyszł o. Firmą wycieczkową był Pegasus, w internecie czytamy, ż e ta firma czę sto nie radzi sobie ze swoimi turystami, ale mieliś my szczę ś cie, nic strasznego się nie stał o, dni nie został y nam skradzione, transfer był wygodny, przewodnik hotelowy normalny. Hotel został wybrany przez Hyatt, wybó r zaję ł o duż o czasu, ale w koń cu wsadzili palec na chybił trafił … w koń cu są tak sprzeczne recenzje dla każ dego hotelu, ż e decyzja nie jest realistyczna. . Najwyraź niej każ da osoba ocenia na podstawie na osobistych gustach, a nie każ dy lubi to samo.
Lecieliś my z Kijowa do Sharm, lot był opó ź niony o dwie godziny, ale to nie jest straszne, loty czarterowe są czę sto przekł adane i opó ź nione, wię c byliś my na to psychicznie przygotowani, a dwie godziny to niewiele. Sam lot był cudowny, nie był o ż adnych turbulencji, przyjemna stewardesa, pyszne jedzenie (tylko porcje są bardzo malutkie - dla dzieci).
Po przybyciu na lotnisko szybko przeszli kontrolę , nawet niespodziewanie szybko. Przyję li nas przedstawiciele Pegasusa, wszyscy szybko usiedli w autobusach, bez nakł adek. Podró ż do Taby trwał a okoł o trzech godzin, ale nie wydawał a mi się nuż ą ca, podziwiał am niezwykł y – marsjań ski krajobraz. Takie pię kne ró ż owe gó ry, takie niezwykł e!

Osiedlił się w hotelu zbyt szybko, ż adnych pienię dzy na recepcji nie dał em.
Bardzo podobał nam się przestronny pokó j z balkonami, wysoki sufit jak kopuł a. Był em pod wraż eniem duż ego terytorium hotelu, to po prostu magiczna oaza na pustyni! Cał y hotel pogrą ż ony jest w egzotycznej zieleni, cał a architektura jest w stylu orientalnym, jest wiele ł ukó w, sam hotel to duż o dwu- i trzypię trowych domkó w, a wszystkie są ró ż ne, choć są zaprojektowane w tym samym stylu , ale dzię ki temu oko nie mę czy się monotonią . Wydawał o się , ż e jesteś my w bajce „tysią c i jedna noc” i na pewno spotkamy suł tana z jego orszakiem i konkubinami)).
Ale przede wszystkim poszliś my na plaż ę . Jest po prostu ogromny! Miejsca wystarczy dla wszystkich, a odległ oś ć mię dzy leż akami jest wię cej niż wystarczają ca. Jak kocham czyste i piaszczyste plaż e! A co za rafa koralowa! Był em zdumiony czystą wodą . Widzieliś my nie tylko pł ywają ce w nich koralowce i ryby, ale takż e ż ó ł wie i pł aszczki. Z jednej strony plaż y są gó ry, wspinaliś my się na nie od serca, są już ś cież ki wydeptane przez innych turystó w. Ze szczytu roztacza się panoramiczny widok na hotel i morze - pię kno, romantyzm! Przeciwległ y brzeg jest blisko i po zachodzie sł oń ca widać wyraź nie migotanie tysię cy ś wiateł . Na terenie znajduje się ró wnież laguna ze sł oną wodą i kilka pię knych basenó w na ró ż nych poziomach. Mą ż cieszył się , ż e jest wiele rzeczy dla mił oś nikó w sportu. Był a moż liwoś ć gry w pił kę noż ną , siatkó wkę , fitness.
Przyjemne emocje wzbudza obsł uga. Jest wyszkolony! Wszyscy byli z nami bardzo przyjaź ni. Nasza ostroż noś ć szybko minę ł a, bo przed wyjazdem czytaliś my, ż e Rosjanie tam nie są lubiani. Ale okazał o się , ż e nie chodził o o nas. Zdaliś my sobie sprawę , ż e takie recenzje są pisane przez tych, któ rzy sami nie zachowują się zbyt atrakcyjnie. Niektó rzy z naszych nie znają nawet najpopularniejszych zwrotó w angielskich. My też oczywiś cie nie znamy dogł ę bnie angielskiego, ale staraliś my się porozumieć zaró wno z Brytyjczykami, jak i Francuzami.

Osobiś cie zakochał em się w tym hotelu i chcę tam wró cić jutro! Polecam wszystkim! Có ż , chyba z wyją tkiem imprezowiczó w. Jest cicho, spokojnie, spokojnie, wszystko dla reszty duszy i ciał a! Czasami wydaje się , ż e w hotelu nie ma nikogo opró cz Ciebie, jest tam tyle miejsca!
Zdecydowaliś my się ró wnież pojechać do Izraela, ale nie jako grupa na wycieczce, ale raz w ż yciu, aby pozwolić sobie indywidualnie, spokojnie, nigdzie nie spieszą c się i bez sklepó w, aby zobaczyć Izrael. Po uzgodnieniu z lokalną firmą z wyprzedzeniem w Internecie wszystkich drobiazgó w, ruszyliś my w drogę . Najgorsze na samym począ tku jest przejś cie granicy egipsko-izraelskiej. Chyba za bardzo się martwił em, ale tam wszystko jest takie poważ ne, celnicy mają takie surowe miny, dziwne pytania. Co najważ niejsze, do granicy pojechaliś my pó ź niej niż autobusy z grupami turystó w odjechał y, ale kiedy przyjechaliś my, zdaliś my sobie sprawę , ż e jeszcze dł ugo bę dziemy stać w kolejce - ciemnoś ć chce dostać się do Ziemi Ś wię tej. Mał e dzieci i osoby starsze nie są w stanie przekroczyć granicy. Dł ugie i ponure poruszanie się po centymetrze moż e zwariować . Nie ma gdzie usią ś ć , nie moż na wyjś ć .
Niektó rzy turyś ci zaczynają pić alkohol z ż alu już na granicy…. Co wię cej, celnicy i zbliż ają cy się wyjazd do Ziemi Ś wię tej nie zniechę cił y ich do picia. Bezpoś rednio przed nami w kolejce stał a sześ cioosobowa kompania, wię c gł owa rodziny pocał ował a tuż przy granicy szyję , nie zaż enowana celnikami i wykrzyknę ł a, ż e ​ ​ jedzie z wody do Jerozolimy! Wstyd! Wszyscy przeszli przez egipski punkt kontrolny szybko i bez problemó w. Ale z izraelskimi celnikami, z któ rych wielu to mł ode izraelskie dziewczę ta, nie wyszł o to szybko. Widział em z daleka, jak dł ugo i dokł adnie przesł uchują dosł ownie każ dego turystę . Jakby widzieli w każ dym potencjalne niebezpieczeń stwo. Ale to chyba prawda. A piją cego turystę zauważ yli z daleka, był o to widoczne, bo był bardzo gł oś ny i szczerze mó wią c już pijany. Kiedy wreszcie ta firma dostał a kolej na sprawdzenie, myś leliś my, ż e ta mę ka celna wkró tce się skoń czy. Ale, jak się okazał o, niedł ugo. . . przesł uchiwano ich i sprawdzano przez 1 godzinę! ! ! Kolejka już ję czał a. . tak samo jak my. A co najciekawsze, tym ludziom nie wpuszczono do Izraela. Dlaczego, nie rozumiał em dokł adnie, ale znaleź li bł ą d w paszportach, coś im się tam nie podobał o...nie wiem co dokł adnie. Choć przypuszczam, ż e osobiś cie im się to nie podobał o, bo ich zachowanie na granicy wzbudził o wś ró d wszystkich oburzenie. Został y rozmieszczone… chociaż , gdybym był celnikami, też bym ich zatrzymał , bo coś takiego się zaczę ł o… mę ż czyzna zachowywał się wyją tkowo niewł aś ciwie – sproś noś ci, krzyki, wrzaski. Zaczą ł em dzwonić do firmy telefonicznie (jak się pó ź niej dowiedział em, tej samej, na któ rej zarezerwowaliś my wycieczkę ) i zaż ą dał em, aby natychmiast skontaktowali się z szefem izraelskich ceł i wpł ynę li na niego… Krzyczał , ż e wypuszczą firmę na cał ym ś wiecie miał powią zania… Taką nieadekwatną decyzję mogę jedynie wytł umaczyć nie trzeź woś cią umysł u. Myś lę , ż e zwyczaje mają rację , kiedy nie przepuszczają pijanych turystó w. Absurdalne, moim zdaniem, jaki wpł yw moż e mieć egipska firma na izraelskie zwyczaje? Sł yszał em, ż e zdarza się , ż e izraelskie zwyczaje nie mogą cię wpuś cić na swoje terytorium bez wyjaś nienia…
Po tych towarzyszach wydawał o nam się , ż e dł ugo nie sprawdzali. Kilka, moim zdaniem, dziwnych pytań został o zadanych...ale ogó lnie wszystko poszł o szybko i niezbyt przeraż ają co, czekanie był o gorsze.

I wreszcie wyszliś my z dusznego tunelu. . pozdrawiamy! ! ! Odszedł ! Czekał na nas samochó d KIA z kierowcą . Z przyjemnoś cią wskoczyliś my do samochodu, rozprostowaliś my sztywne nogi i zasnę liś my! Kierowca obudził nas, gdy podjechaliś my nad Morze Martwe, powiedział po rosyjsku: „przerwa na dym”, turyś ci podobno nauczyli))). Był już ś wit, ale na ką piel był o za wcześ nie, powę drowaliś my trochę w pobliż u Morza Martwego, zmoczyliś my stopy, podziwialiś my ś wit i jechaliś my dalej. (W drodze powrotnej pł ywaliś my już w morzu przez dwie godziny). W Jerozolimie czekał na nas przewodnik – rosyjski emigrant Aleksander. To dobry koleś , bardzo kompetentny przewodnik, profesjonalista w swojej dziedzinie, od razu widać ! Chyba nie bę dę tutaj opisywać cał ej wycieczki, pó ź niej o wycieczce napiszę osobną recenzję , bo wraż eń jest tyle! W zasadzie byliś my wszę dzie, takż e na wycieczce grupowej, ale przewodnik był tylko nasz, wię kszy komfort, bez zamieszania, powoli zwiedzał em wiele biblijnych miejsc!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał