Recenzja jest duża, zawiera wiele przydatnych informacji, wszystko piszę obiektywnie w imieniu całego świata.

Pisemny: 1 październik 2014
Czas podróży: 10 — 22 sierpień 2014
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 3.0
Czystość: 3.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 5.0
__Po powrocie do domu od razu zaczą ł em pisać recenzję o naszych obecnych wakacjach w tym hotelu, ponieważ niewiele jest uczciwych i rzetelnych informacji o nim i okolicy. Nie mam poję cia, jak ludzie mogą pisać niesamowite recenzje i wystawiać doskonał e oceny temu hotelowi? Albo administracja pyta ich o to w zamian za okreś lone usł ugi, albo recenzje są szczerze robione na zamó wienie, albo ludzie po prostu nie widzieli niczego lepszego. Ogó lnie oceń sam. Uznał am, ż e po prostu muszę wszystko napisać uczciwie i szczerze, aby przyszli turyś ci wycią gali dla siebie wnioski i wybierali priorytety zgodnie ze swoimi pragnieniami i moż liwoś ciami. Nikogo nie odradzam od relaksu w tym hotelu lub odwrotnie, aby kusić , czytać i decydować samemu. Po prostu powiem Ci, jak to wszystko się wydarzył o, bez przesady i podzielę się naszymi obserwacjami z pierwszej rę ki, a Ty wycią gniesz wł asne wnioski.
Proszę nie rzucać we mnie kamieniami, cał ą pisemną uogó lnioną opinią cał ej naszej rodziny, a jeś li coś jest niejasne lub nie zgadzasz się lub masz pytania - napisz, jestem gotowa odpowiedzieć . Duż o pisał em, proszę mnie nie bić , nie wyszł o inaczej, przepraszam, ale myś lę , ż e wszystkie informacje bę dą na twoją korzyś ć , no có ż , kto tego nie przeczyta, nie obraż ę się .
__Wię c zacznijmy. Odpoczywaliś my w DESSOLE SEA BEACH 4* od 10 do 22 sierpnia 2014, prawie 2 tygodnie bez jednego dnia.

__W tym roku dostaliś my najdroż sze i delikatnie mó wią c dalekie od najlepszych wakacji. Zacznijmy od tego, ż e sił ą okolicznoś ci musieliś my jechać nie tam, gdzie chcieliś my, ale tam, gdzie to się stał o. Powiem od razu, ż e pojechaliś my jak zawsze z pozytywnym i dobrym nastrojem, ż e jeszcze w tym roku moż emy odpoczą ć , ale jak byliś my w Sharm El Sheikh w tym hotelu, pozytywy się rozpraszał y i dobry humor znikał z każ dym dniem , a pod koniec wakacji zaczę liś my liczyć dni przed powrotem do domu.
Oczywiś cie na naszych wakacjach był y plusy, ale minusó w jest znacznie wię cej. Bę dą c dwukrotnie w Turcji w dwó ch hotelach 3* i 5*, w Egipcie w tym roku w Hurghadzie 4*, a teraz w Sharm ró wnież.4*, moż emy z cał ą pewnoś cią i odpowiedzialnoś cią powiedzieć , ż e był to najgorszy hotel, jaki odwiedziliś my (wedł ug no tak, kiedy wró cił em do domu, natkną ł em się na jeden ze starych drukowanych katalogó w hotelowych na rok 2010 i znalazł em nasz, wtedy nazywał się Tropicana Sea Beach, zauważ ył em, ż e ma 5 gwiazdek zamiast 4, wię c hotel spada w ocena na przestrzeni lat i potrzebujesz czegoś z tym zró b to pilnie). Plaż a morska, szczerze mó wią c, to trio, a 4 gwiazdki wydają się pozostawione tylko za to, ż e stoi nad brzegiem morza na pierwszej linii, a potem morza nie ma (jak ują ł to jeden z naszych rodakó w - „kał uż a i woda tutaj jak wró bel na yay*a). W pobliż u hoteli są przynajmniej pontony i miejsca do pł ywania... No dobra, zró bmy to po kolei.
__ Do Egiptu polecieliś my jak zwykle z dzieć mi z touroperatora Pegasus z linii lotniczej Icarus. Lot tam iz powrotem bez problemó w, tylko w drodze powrotnej na lotnisku Sharm El Sheikh, z jakiegoś powodu, bez wyjaś nienia, lot był opó ź niony o godzinę .
__Przybyliś my do hotelu okoł o godziny 13-00, nasze walizki został y zabrane, wydano ankiety, poproszono ich o wypeł nienie i zwrot, co zrobiliś my. Potem zaproponowali, ż e pó jdą na lunch, gdy nasz pokó j bę dzie gotowy. Jak jedliś my, siedzieliś my i postanowiliś my wrzucić trochę dolcó w w recepcji lub nie, ż eby podali dobry numer i postanowiliś my nie dawać , co moż e, zwł aszcza, ż e ​ ​ ludzie pisali, ż e to się nie zmienił o, pokoje są wszystkie stary i problematyczny. Jedyne, co myś lę , to „Alenka” oddam pó ź niej, ż eby w przyszł oś ci, jeś li bę dą jakieś problemy, traktowali nas bardziej lojalnie.

Generalnie wracamy do recepcji, dali nam kartę -klucz do pokoju i 4 karty na rę czniki (jesteś my 4 osoby: 2 osoby dorosł e i 2 dzieci) i ż yczyli nam mił ego pobytu, ja z kolei stawiam czekoladę Alenka na stole i powiedział SHUKRAN (dzię kuję za arabski). Pobliski tragarz natychmiast odebrał nasze walizki i poprosił o pó jś cie za nim. Regularnie zabierał nas do pokoju i przywoził wszystkie walizki, za któ re otrzymał dolara. Wylą dowaliś my wię c w naszym pokoju 3101 na pierwszym pię trze w trzecim budynku z wł asnym basenem. Rozglą dają c się , doszliś my do wniosku, ż e mieliś my duż o szczę ś cia z przesiedleniem.
Pokó j duż y, wygodny, nie był o w nim obcych zapachó w, wszystko dział ał o, wszystko oś wietlone i wł ą czone, prysznic i toaleta był y czyste, woda był a ciepł a i zimna bez problemó w przez cał y czas, klimatyzator dział ał idealnie, lodó wka był a mał a z butelką wody (wtedy każ dy sprzą tacz dziennie, jeś li to konieczne, przynosił jeszcze dwie butelki wody za darmo), w szafie był darmowy sejf (nigdy nas nie zawió dł , zamykał się i otwierał bez problemó w), duż e lustro w ł azience i przedpokoju, taras wychodził na nasz kryty basen, był o bardzo wygodnie, ponieważ byliś my na pierwszym pię trze, mogliś my wyjś ć , aby popł ywać przez niego. Ogó lnie na pierwszy rzut oka wszystko jest idealne.
Dopiero wtedy, w trakcie ż ycia, zaczę ł y wychodzić na jaw pewne negatywne drobiazgi: lodó wka ledwo ostygł a (swoją drogą , klimatyzator mroził mocniej), klimatyzator pracował trochę gł oś no, ale przyzwyczailiś my się do tego, gniazdko pod tv dosł ownie wypadł o i wtyczka od tv ledwo się trzymał a, niektó re ś wiatł a się nie palił y, zamek w drzwiach do wyjś cia na taras się nie zamkną ł , choć potem jakoś się naprawił o i zaczę ł o się zamykać , telewizor przez cał y czas naszego pobytu (jest to 13 dni) dział ał chyba 3-4 dni, a potem ledwo był o widać i jedynym rosyjskim kanał em jest Rosja 24, wyglą da na to, ż e przez resztę czasu był tylko szum zamiast kanał ó w, wyglą da na to, ż e zapomnieli podł ą czyć antenę . Meble są stare a szuflady w stoliku i szafce nocnej otwierał y się z wielkim trudem, drzwi do pokoju otwierał y się ze strasznym skrzypieniem (a wystarczył o nasmarować zawiasy).
Sprzą tanie pokoju odbywał o się zwykle okoł o godziny 11-12, przyszedł sprzą tacz i zapytał , czy w pokoju wszystko jest w porzą dku i co należ y posprzą tać . Gdyby tylko powiedzieli, ż eby zmienić rę czniki i poś ciel, to bez problemu wymienili, jeś li powiedzieli, ż e po prostu zamiataj taras i posprzą taj ł azienkę , to posprzą tał , jeś li kazali wszystko cał kowicie wyczyś cić (zostawił em mu w tym przypadku dolara) - on wszystko posprzą tał o czysto i schludnie, sprzą taczka był a dobra (na sł owo, ż e był a druga, zaraz po naszym przyjeź dzie był a kolejna, ale po kilku dniach zmienili), a w przedostatnim dniu wyjazdu poprosiliś my go o weź ż elazko, dał mu Alenkę i dolara, przynió sł nam za darmo (no prawie za darmo, a wię c 5 dolaró w za wypoż yczenie w recepcji), ogó lnie dobrze zrobione, nie mogę o nim nic zł ego powiedzieć , zauważ ył em go ró wnież w kwestionariuszu, kiedy się wymeldował em, no có ż , przy okazji, na jego proś bę najwyraź niej dostają z tego jakieś bonusy.

__Obsł uga hotelowa. Có ż , oto osobna piosenka!
W recepcji, nieważ ne ile telefonó w, nieważ ne jak blisko podejdziesz, niewiele się zmieni lub zmieni, ale nie prę dko! Kiedy się zameldowaliś my, mieliś my w pokoju dwa pojedyncze ł ó ż ka i jedną mał ą nierozkł adaną sofę , nie jest jasne, jak cał a nasza czwó rka musiał a się w tym wszystkim zmieś cić , a recepcja nas o tym nie ostrzegał a, chociaż widzieli, ż e tam był o nas czterech, chcieli przeklinać , ale potem postanowili po prostu zapytać add. ł ó ż ko.
Poszliś my do recepcji, wyjaś nili problem, powiedzieli nam 10 minut i wszystko bę dzie ok, idziemy do pokoju, czekamy, mija 10 minut - nikt, dzwonię do recepcji telefonicznie (trzeba wybrać.0 na telefon) do recepcji, znowu wyjaś niam jednemu z nich, co jest potrzebne, mó wią „dziesię ć minut - wszystko bę dzie”, znowu czekamy, dziesię ć minut, pó ł godziny, mijają - nikt, dzwonię ponownie, znowu wyjaś niam, czego potrzebuję , znowu - „dziesię ć minut” (w trakcie standardowej frazy odebrali mi też pó ź niej telefon, gdy zajmował się niedział ają cym telewizorem, tylko tam obiecali 15 i 20 minut, a telewizor nie pokazywał cał ymi dniami), czekamy, mija pó ł godziny, godzina, ale w koń cu zainspirowani uczuciem irytacji już na począ tku reszta z powodu perspektywy spania dwó jkami na cię ż aró wkach I wychodzę w stronę recepcji z zamiarem kł ó tni i już po drodze spotykam jakiegoś Araba z obsł ugi, wita się i pyta, czy w hotelu wszystko ci odpowiada, opowiedział am mu wszystko o ł ó ż kach, nie muszę iś ć do recepcji, spisał em numer naszego pokoju, powiedział p poczekaj 5 minut... i wyszedł , no chyba znowu ta sama piosenka, ale w nowy sposó b, ale nie, po 5 minutach przybiega nasza sprzą taczka i pyta, co tu trzeba zmienić , jeszcze raz wyjaś niam mu o ł ó ż ka, jest ok, teraz bę dzie
. No, oczywiś cie nie teraz, ale po pó ł godziny gdzieś mieliś my normalne rozkł adane ł ó ż ko, poł oż yliś my na nim syna, có rkę na kanapie, a siebie na pó ł torej - już był o wygodnie. Pamię tajcie, ż e w ten sposó b „nie ma mowy” lokalna recepcja rozwią zuje problemy w hotelu! Najważ niejsze, jak mó wią , nie zawodzi. Zasadniczo wszyscy zawsze starali się być przyjaź ni, ale jednoznaczne uś miechy i krzywe ż arty niektó rych barmanó w w pobliż u recepcji i przy gł ó wnym basenie z czasem zaczę ł y ich obrzydzać . Gł ó wnym kontyngentem turystó w są Polacy, Rosjanie i Arabowie. Należ y ró wnież zwró cić uwagę na nastę pują ce: hotel wydaje się być towarzyski, jak wiele tego typu hoteli w Egipcie, gdzie zamoż ni Arabowie przyprowadzają „swoją rodzinę na odpoczynek”. Doszliś my do takiego wniosku, dlatego w hotelu jest ich bardzo duż o i wię kszoś ć pojawia się w czwartek-pią tek i znika w poniedział ek.

Przychodzą z duż ymi hał aś liwymi rodzinami, bardzo hał aś liwymi, zwł aszcza w parku wodnym i jadalni. W aquaparku okupują Falę , wspinają się do niej cał ą liczną rodziną , tak wspinają się bez przebierania się , kobiety w hidż abach, mę ż czyź ni w T-shirtach, szortach, dzieci też krzyczą na nią jak kawki, a w w jadalni ich mał e dzieci czę sto wychowują op i pł aczą , wię c nie wiesz, gdzie iś ć . Ich dziecko krzyczy, no, niech krzyczy, uspokó j się samo. Nie są wię c tak ciche, jak wielu pisał o. I mają jasne priorytety w stosunku do innych urlopowiczó w. Ile razy zauważ ył em takie zdję cie np. w jadalni jest kolejka po pizzę , kroją ją i dają po dwa kromki na talerz, Arab przychodzi z boku, coś gyr-gyr po swojemu z kucharzem poł oż yli mu jeden talerz z pagó rkiem do pizzy, a drugi taki, aby był zadowolony, by nakarmić swoją rodzinę . Wszystko, gotowa pizza się skoń czył a, znó w musimy stać w oczekiwaniu na upieczenie kolejnej porcji.
Albo inny przypadek, w jadalni ż ona podchodzi do barmana, prosi o szklankę wody - nie ma, nie miał a czasu wyjś ć , podchodzi mł oda Arabka, też gyr-gyr po swojemu, wycią ga dla niej szklankę , nalewa coś i podaje z uś miechem. Ż ona jest zszokowana i oburzona roszczeniem, od razu znajduje dla niej kieliszek i wycią ga go, mruczą c coś we wł asnym ję zyku (zapewne przekleń stwo). Albo nawet z lodami (podawane codziennie od 16 do 17 w barze na tarasie przy basenie centralnym) - nasza tró jka stoi w kolejce jak rodzina: przed nami kilka arabskich kobiet, potem moja ż ona, có rka i ja.
Kolejka Arabek podchodzi do nich z uś miechem, rozdają lody peł ne rę ce, ile tylko mogą unieś ć , a przychodzi kolej na ż onę , dają jej jednego lody, ona daje naszej có rce i mó wi drugie , barman - odejdź , już wzią ł eś i podaje mi lody, biorę , daję ż onie i przysuwam się do niego uporczywie mó wię - jeszcze jeden, patrzył zł owrogo w oczy, znó w dał mi kolejne lody , mamroczą c coś naturalnie bez uś miechu. Tak wię c obecnoś ć arabskich urlopowiczó w w tym hotelu wyraź nie nie sprzyja jego wizerunkowi. Albo musisz usuną ć Arabó w z hotelu lub zmienić nastawienie personelu do nich.
__Wi-Fi w Internecie. Wydaje się , ż e też prawie nie istnieje, poł ą czenie jest obrzydliwe, ale jest bezpł atne, dostę p jest w recepcji, login: DESSOLE hasł o: HS9. Gdy jechaliś my sami do Delfinarium, chciał em poczytać w necie, gdzie się ono znajduje, w jakie dni dział a, o któ rej godzinie spektakl, ile kosztuje.

W pokoju siec widzi na netbooku i tablecie nawet sie laczy, ale nic nie otwiera, potem probowalem podejsc do recepcji z tabletu, wydawalo sie ze cos sie stalo ale strony sie otwieraly z wielkim trudem, a pró bował em kilka razy rano i na obiad i wieczorem - ró ż nica prawie ż adna. Mimo, ż e z zawodu i pracy jestem programistą , wszystko jest w porzą dku z gł ową i jedziemy na wakacje odpoczą ć a nie siedzieć cał y dzień w internecie, jak niektó rzy to robią , wię c obrzydliwe wi-fi nie psuł o nastroju, ale jeszcze jeden kamień w porzuceniu reputacji hotelu. Có ż , ogó lnie znalazł em w sieci to, czego potrzebował em, z trudem, naprawdę , ale dzię ki Bogu przynajmniej jakoś .
__Odż ywianie. Co tu duż o mó wić , jedzenie, powiedzmy, wydaje się niezł e, ale bez smaku i bardzo monotonne. Jak trafnie ują ł to ktoś w poprzedniej recenzji, jest ró ż norodna i monotonna. Przez pierwsze 3-4 dni jadł am normalnie, ale potem zaczę ł am się wszystkim nudzić .
Jedzenie był o niesolone, trochę mdł e, kieł basa, jeś li był a, smakował a jak papier do ż ucia, a kieł basa, któ rą moż na był o jeszcze zjeś ć , został a pokrojona przez pomocnika kucharza i podana kilka kawał kó w w jednej rę ce, wię c nie bę dziesz brać za duż o. Na ogó ł od drugiego tygodnia pobytu chorowali nawet na jedzenie. Wszystko wydaje się jadalne, ale nic wię cej. Poszliś my do wł oskiej restauracji a la carte, pomyś leliś my, ż e moż e bę dzie jakaś smaczniejsza odmiana, ale nie, tam jest ta sama bzdura, a takż e musisz poczekać , aż twoje zamó wienie zostanie dostarczone przez pó ł godziny, ogó lnie, w A la carte nie ma nic do roboty.
Co wię cej, dokł adnie po wizycie w tej restauracji nasza mama zachorował a, otruł a się , cierpiał a na bó le ż oł ą dka i przez 4 dni nie wychodził a z nocnika, wypił a wszystkie nasze zapasy lekó w, wydawał o się , ż e minę ł o, ale… teraz już jest moja kolej, otruł am się , znowu ta sama historia , bó le brzucha i silna biegunka, dł ugo nie mogł am wyjś ć z toalety, lekó w już nie był o i musiał am iś ć do miejscowej apteki po leki, przyszli i powiedzieli, co mi się przydarzył o (swoją drogą przyjechał a ze mną dziewczyna z naszego hotelu, okazał o się , ż e ten sam problem), sprzedali mi i jej Antinal za 7 dolaró w paczkę.12 kapsuł ek, zaczę li pić , wydawał o się ż eby poczuć się lepiej, ale nie do koń ca, wypił em wszystko i poszedł em na kolejną porcję , tym razem dostał em inne tabletki STREPTOQUIN 10 tabletek za 5 dolaró w, po nich zrobił o się zauważ alnie lepiej i poleciał em z nimi do domu. Nigdy nie mieliś my tak poważ nych problemó w z trawieniem podczas podró ż y, ale tutaj to tylko jakiś atak.

Modliliś my się do Boga, aby dzieci jeszcze nie został y zabrane, ale miał y wię cej szczę ś cia, dzieci nie ucierpiał y z powodu nieczystoś ci i zaniedbań miejscowych kucharzy i pracownikó w kuchni. Jak rozumiem, jakieś ś mieci był y albo w alkoholu (dzieci oczywiś cie alkoholu nie pił y) albo coś był o ugotowane lub umyte w zwykł ej bież ą cej wodzie z kranu, któ rą wylewają niefiltrowaną , a przewodnicy ostrzegają , ż eby nie pić to a nawet myć zę by wodą butelkowaną , a raczej jakaś E. coli chodzi po hotelu, ale to jak nasze dzieci zdoł ał y tego unikną ć , to ciekawe pytanie. Sł odyczy na obiady i obiady był o wystarczają co duż o, duż o ró ż nych ciast, ale nie tak duż y wybó r jak w Turcji.
Był y ziemniaki, ale kwaś ne i bez smaku w ró ż nych postaciach, był o mię so, duszona woł owina, kurczak w kilku postaciach, był a ta sama ryba, ale nieważ ne jak ją gotowali, zawsze ś mierdział o bł otem, makaronem, kilka razy grillowana wą tró bka i kilka sł abo smakują cych klopsikó w. Warzywa i zielenie oraz kilka odmian sał atek z nich. Owoce: arbuzy czasem robił y się sł odkie ale gł ó wnie trawiaste, melony są takie same, jabł ka, winogrona, figi (zielone, niedojrzał e), ż adnych cytrusó w (w tym roku odpoczywaliś my w Hurghadzie w hotelu JUNGLE AQUA PARK 4* - wię c spró bował am) tam i zjadł em duż o pomarań czy, zdał em sobie sprawę , jakie powinny być smaczne i sł odkie). Był y zupy, moja ż ona je lubił a, a kiedy był em już zmę czony solidnym, monotonnym jedzeniem, zaczą ł em je jeś ć . Zupy też - gorą ca przegotowana woda rozcień czona koncentratami w proszku z kawał kami warzyw. Wlewasz to do talerza i jest tylko woda z marchewką - no có ż , byliś my już z tego zadowoleni.
Z napojó w, coli, sprite, fanty, rozcień czonych sokó w jak herbata Jupi i Nestle, wody z chł odziarki, z alkoholu, biał ego i czerwonego wina jest kwaś ne i bez smaku, moż na ją pić tylko z lodem. I był y czę ste problemy z lodem, z jakiegoś powodu to się nigdy nie zdarzył o. Piwo leje się z butelek, ale po kilku wypitych szklankach zaczyna się odbijanie i zgaga, a chę ć jego picia dalej znika. Zauważ yliś my, ż e w restauracji przy recepcji piwo nalewa się z kranu, czyli z beczki. Pró bowaliś my im odebrać piwo, nie powodował o zgagi, wię c pamię tajcie, ale dają tylko dwie szklanki na rę kę , widzicie ten koncept (lepiej by mieli koncept, ż eby nie zatruwać turystó w jedzeniem i projekt pomyje). Nawiasem mó wią c, widzieli w swoim lokalnym supermarkecie to samo piwo Stella z tą samą etykietą , któ rą nalewali nam w hotelu, ale był o w ró ż nych butelkach i był a tylko jedna etykieta, moż e dla turystó w w hotelach jest nalewane osobno i jakoś ć jest odpowiednia.
Ogó lnie rzecz biorą c, o odż ywianiu mogę powiedzieć jedno - na pewno nie bę dziesz gł odny, ale nie bę dziesz też mó gł jeś ć pysznego jedzenia!

__Restauracje. W hotelu znajduje się.5 restauracji: 2 zwykł e, 3 a la carte. Ró ż norodnoś ć jedzenia nie jest inna, ale czystoś ć tak. O A la carte nic nie powiem, był y tylko po wł osku, w zasadzie czysto, ale to wystarczył o, ż ebyś my zniechę cili się do innych a la carte. Ale codzienne restauracje, w któ rych jedli ś niadanie, lunch i kolację Konik morski i Panorama, nie są sprzą tane. Panorama, któ ra na drugim pię trze jest jakby czysta z wyglą du i meble są tam nowsze, muzyka zawsze gra, ale wcią ż rę ce przyklejają się do stoł ó w, a naczynia są brudne, a wybó r menu, jak nam się wydawał o, jest trochę skromniejszy niż w restauracji na pię trze. A konik morski to coś , po pierwsze, z jakiegoś powodu wszyscy Arabowie w nim byli, hał as, zgieł k, meble są stare, stoł y są lepkie, poplamione i chwieją się , krzesł a są miejscami uszkodzone, naczynia czę sto są ź le umyte.
Kilka razy wpadli w taki ż art: na stole stoi solniczka, chcemy posolić jedzenie, potrzą samy, só l nie leje, ale w ś rodku sł ychać , ż e coś brzę czy, np. duż e kamyki soli otwieramy solniczkę , a w niej… zamiast soli ryż ! To pierwszy raz, kiedy to widzę ! Czyj to okrutny ż art nie jest jasne i trzy razy padli na takie solniczki. Nie zaobserwowano tego w restauracji na drugim pię trze. Widzieliś my, jak Arabowie czyszczą stoł y: zabierają suchą szmatą , strzepują wszystkie okruchy z podł ogi i to wszystko, a potem inny Arab idzie z trzepaczką i ł yż ką i zbiera z podł ogi. Nigdy nie widzieliś my stoł ó w mytych wodą i có ż moż emy powiedzieć o podł ogach. A jeś li dziecko rozlał o colę lub sprite? To tam lepkie stoł y i krzesł a przyklejał y się do podł ogi jak ł upki.
__Plaż a. Takż e o niczym. Bardzo mał y, ale dobry dla dzieci. Wybrzeż e i dno są piaszczyste.
Do szczą tkó w zatopionego statku trzeba zejś ć w gł ą b z kilometra, ale uważ aj, jeż owcó w jest duż o, jak to ują ł mó j syn - cał e prawdziwe pole minowe. Jeś li nadal decydujesz się na tak wspaniał ą podró ż , koniecznie musisz nosić lekkie gumowe kapcie koralowe, aby przypadkowo nie nadepną ć na jeż a lub zranić stopy o koralowce lub kamienie. Kapcie moż na kupić bezpoś rednio na plaż y w butikach lub w samym hotelu. Morze jest bardzo ciepł e, woda czysta, ryb mał o, dla nich trzeba był o pł yną ć w prawo lub w lewo opuszczony ponton, lepiej w lewo - jest ich doś ć . Spacer nad morze 150-200 metró w od centrum hotelu. Najczę ś ciej opalaliś my się na morzu, nie ma gł ę bokoś ci, nie moż na wystarczają co pł ywać . I jeszcze jedna cecha: na plaż y jest tylko jeden prysznic i trzeba do niego jechać daleko, znajduje się na granicy z innym hotelem Jaz Mirable Park.

Nie wiem, czy nie szukaliś my dobrze, czy to naprawdę jedyny tam, jest bardzo niewygodnie, wychodzi się z morza ze sł onej wody, chciał bym się spł ukać , ale trzeba przecisną ć się przez cał ą plaż ę , aby tę duszę , potem spluliś my i nie poszliś my. Nawet jeś li chcesz popatrzeć na ryby, a nawet je nakarmić , moż esz udać się do opuszczonego hotelu Tiran Sharm 5*. Jak się tam dostać ? Mó wię ci: musisz iś ć ś cież ką , któ ra biegnie wzdł uż wybrzeż a przez wszystkie hotele, nazywa się Coast Road.
Jeś li stoisz tak, ż e nasz hotel jest za Tobą , a przed Tobą morze, to skrę ć w lewo i idź dalej ś cież ką mijają c dwa dział ają ce hotele, pierwszy Jaz Mirable Park, drugi Royal Albatros Moderna Otel, potem dwa w budowie (Beduini mieszkają na brzegu tych hoteli i jak tylko postawisz stopę na ich ziemi, ich brudnoskó re dzieci natychmiast do ciebie podbiegają i zaczynają prosić o jedzenie, gdy jechaliś my do laguny, zwykle szturchnę liś my z gó ry za ciche buł eczki lub owoce dla nich z jadalni, szkoda dla dzieciakó w) i jeden opuszczony hotel Tiran Sharm 5 * to na jego terenie znajduje się ta laguna. Przed nim bę dzie pł ot z ż elaznej siatki, ale moż na go ominą ć od strony morza. W poprzednich recenzjach opowiadali horrory o utopionych ludziach, któ rych stamtą d wynoszono, u nas to się nie zdarzył o, byliś my w lagunie dwa razy, ale tego nie zaobserwowaliś my. A ryb jest tam bardzo duż o i moż na je nakarmić chlebem prosto z rą k, latają w tł umie najró ż niejszych gatunkó w.
Pię kno, w tym celu moż na był o tylko udać się do laguny. Najlepiej wybrać się tam po obiedzie, jest mniej ludzi, a morze jest spokojniejsze.
__SPA. Jak zawsze dobra rada! Zaraz po przyjeź dzie i upewnij się , ż e zanim zaczniesz się opalać i opalać , odwiedź lokalną ł aź nię turecką . Przejdź przez saunę , peeling, masaż , pozbą dź się wę drują cego brudu i potu. Pojechaliś my z cał ą rodziną . Trzy - ja, moja ż ona i syn za opł atą (130 dolcó w za wszystko), a moja có rka był a "pohamamili" za darmo: ) Super! Najpierw ł aź nia parowa, sauna, potem basen z jacuzzi, potem masaż pianą z polewaniem i oczyszczeniem skó ry gó rnej szorstkimi rę kawicami, potem gliniana maska ​ ​ na twarz i relaks przy filiż ance gorą cej herbaty, masaż cał ego ciał a . Wszystko w porzą dku! Hamam to lubił . Po ł aź ni tureckiej zaproponowano mi kurs masaż u, ale odmó wił em, to był o trochę drogie, 5 sesji za 150 dolcó w był o zbyt efektownych, pró bował em się targować , wyrzucili 10-15 dolcó w i ogó lnie wszystko odmó wił o.

Chcieliś my jak zwykle zrobić dla naszej có rki mał e warkocze, ale powiedziano nam, ż e cena 100 dolcó w (to tylko warkocze z tył u, jeś li cał a gł ó wka jest jeszcze droż sza), odmó wiliś my, zawsze robiliś my maksymalnie 50 -60 dolcó w za cał ą gł owę w innych hotelach.
__Totalizator pił karski. Osobne sł owo o basenach w hotelu. We wszystkich basenach woda bardzo mocno pachnie chlorem! I kilka razy widział em stosy chemicznych granulek, któ re nie rozpuszczał y się na dnie w rogach basenó w. Woda wydaje się być czysta, ale ś ciany basenó w dawno nie był y myte, mają szaroczerwoną lepką powł okę na granicy od wody do brzegu basenu. Baseny 2 - jeden ogromny na cał y hotel i jeden mał y, któ ry znajdował się tuż obok nas. W duż ym basenie znajduje się bar, do któ rego moż na popł ywać i napić się drinka siedzą c w wodzie.
__Park wodny. Znajduje się na zewną trz hotelu. Aby się do niego dostać , trzeba wyjś ć z recepcji na ulicę i gdzieś za 100 metró w po lewej stronie bę dzie wejś cie.
Có ż , trzeba był o wymyś lić takie ś mieci - wszyscy turyś ci wbiegają do niego nago w szortach i strojach ką pielowych prosto przez gł ó wne wejś cie do hotelu, obok ochrony i recepcji. Có ż , ktoś chowa się za rę cznikiem, a wię kszoś ć z nich idzie prosto przed siebie, a nawet mokry, jeś li już wraca do pokoi. Nie mogł eś wejś ć z hotelu? W samym aquaparku jest 17 zjeż dż alni dla dorosł ych + 2 zjeż dż alnie na miejscu. Jest dobrze zorganizowana dla dzieci, są też zjeż dż alnie, ł ó dki, rzeka, kadzi-wodospad, choć pod nim nie oprze się nie tylko dziecko, dorosł y.

Kto nie widział innych podobnych rozrywek, bę dzie szczę ś liwy i usatysfakcjonowany, widzieliś my (w tym roku w hotelu JUNGLE AQUA PARK 4*, w któ rym odpoczywaliś my, był jeden z najlepszych parkó w wodnych w Hurghadzie), wię c wysokoś ć zjeż dż alni i ich Ró ż norodnoś ć nie był a zachwycona, ponadto jej teren wymaga poważ nej renowacji, rozklekotane kolumny z jakiejś tektury miejscami z dziurami, pomalowane jakimś gwaszem, wyglą dają ponuro i koł chozowo, był o bardzo efektowne. Na niektó rych slajdach czujesz każ de poł ą czenie ze swoim tył kiem. Wł ą czają po kolei slajdy, potem lewą stronę Fali, potem prawą , prawdopodobnie uratowali. Ogromnym plusem tego aquaparku jest to, ż e zawsze był o tam mał o ludzi, a co za tym idzie, na zjeż dż alniach nie był o kolejek.
Animacja. Chł opaki starali się i zabawiali wczasowiczó w w cią gu dnia najlepiej jak potrafili - to był o oczywiste. Ale wieczorna animacja był a czasami bardzo prymitywna, widzieliś my lepiej.
Dla dzieci wieczorna animacja jest taka sama każ dego dnia, moż na się jej nauczyć na pamię ć , a nawet najczę ś ciej po polsku. Klub dziecię cy - syn natychmiast odmó wił , a có rka począ tkowo ró wnież odmó wił a, ale kiedy zobaczył a w hotelu dziewczynę , któ rej twarz był a pomalowana na chł odno, chciał a tego samego. Zabraliś my ją , wyglą dał a tak przez trzy dni tylko po to, ż eby mieć ró ż ne twarze narysowane na twarzy, potem przestał a, mó wi, ż e tam jest nudno i nie ma co robić .
__Szarm el-Szejk. Pojechaliś my do miasta (jeś li moż na to tak nazwać ) kilka razy. Tutaj muszę powiedzieć , ż e aby dostać się do miasta trzeba przejś ć.500 metró w od wejś cia do hotelu do punktu kontrolnego z szlabanem na koł ach, bardzo niewygodne. Kiedy kuś tykasz, znika chę ć pó jś cia gdzieś na spacer, a jeś li w cią gu dnia jest jeszcze gorą co ... Na ulicy butiki przekupnió w są wszę dzie (innymi sł owy, nie potrafię ich nazwać ), frank bzdury są przepychane za duż o pienię dzy.

Mó wią , ż e jak kupujesz coś z pamią tek, a nawet robisz zakupy, to musisz iś ć na stare miasto, no có ż , tam nie poszliś my i dlatego nie mogę nic o tym powiedzieć , poszliś my do pobliskich butikó w i kupiliś my trochę sł odyczy i kilka ró ż nych drobiazgó w dla dzieci i to wszystko. Jeś li kupujesz sł odycze, patrz uważ nie, dotykaj rę kami, sprawdzaj datę waż noś ci, przepychają się szczerze przepakowywane gó wno. My też trochę sprawdzaliś my, filcowaliś my, wą chaliś my, szukaliś my, aw każ dym razie, w tym samym opakowaniu w domu, znaleź liś my konglomerat sł odkiej melasy sklejony w kupę . Jest oficjalny sklep z ustaloną ceną o nazwie METRO, znajduje się okoł o 2 km od hotelu po lewej stronie ulicy El-Salam, ale są tam tylko produkty, ale dobrej jakoś ci.
__Tak, a na temat zakupó w jedna z naszych smutnych historii.
Kiedy wyjdziesz z hotelu na ulice handlowe i od razu skrę cisz w lewo, przejdziesz przez stragany 5-6 i natkniesz się na butik JEWELRY HOUSE sprzedają cy biż uterię i srebro (takie jak doskonał ej jakoś ci srebro), został am uwiedziona. Tamtego roku w Hurghadzie w Kleopatrze kupił am doskonał y szeroki srebrny pierś cionek, myś lę , ż e w tym roku kupię sobie ł ań cuszek w Sharm, ró wnież srebrny z kartuszem (wisiorek z ich hieroglifami) do kompletu. Wszyscy Arabowie uś miechnę li się , kontemplują c kolejnego frajera na mojej twarzy, ale tego nie zauważ ył em. Có ż , niewiele wiem o biż uterii. W ogó le kupił am od niego ł ań cuszek z zawieszką za 80 dolcó w, srebro bł yszczał o aż mił o dla oka, chyba jest pierś cionek a teraz jest ł ań cuszek z zawieszką na pamią tkę Egiptu. Ale nie ś wiecił a dł ugo. Kupił em go kilka dni przed odlotem do domu i pomyś lał em, ż e zał oż ę go już w samolocie, inaczej teraz zgubię go w basenie, w morzu.
Wię c ludzie unikają sklepu o nazwie DOM BIŻ UTERII.

__Pojechaliś my z dzieć mi do Hollywood za 4 dolce za 4 osoby. Moż na z nimi jeź dzić na biał o-niebieskich taksó wkach i minibusach Toyoty tego samego koloru, w cenie jaka został a uzgodniona, ale trzeba pamię tać , ż e bolą , jedne oferowane za 30$, inne za 20, inne za 15 Znaleź liś my te minibusy, któ re wiozł y nas za dolara od osoby i mó wią , ż e jest drogi, Arabowie jeż dż ą nimi za 3 funty, a 1 dolar to 7 funtó w w ich cenie, no bo do Hollywood to dł uga droga ( okoł o 30-40 minut), wtedy 1 dolar za osobę jest cał kowicie do przyję cia. W Hollywood to ciekawe, poruszają się i wydają dź wię ki dinozaury, najwię ksza muzyczna tań czą ca fontanna w Egipcie, wł ą czana jest o 21:00, a potem co pó ł godziny.
__Wycieczki. Oooch, to już inna historia! W ż aden sposó b nie nakł aniam Cię do wycieczek z przewodnikó w hotelowych, ale powiem Ci co: naprawdę chcieliś my dostać się do Jerozolimy z cał ą rodziną !
Po rozmowie z przewodnikiem hotelowym z Pegasusa zdaliś my sobie sprawę , ż e ta wycieczka nie ś wieci dla nas, cena jest dla nas wygó rowana, bo brakował o nam pienię dzy. Có ż , czytają c wcześ niej w recenzjach o pewnej firmie na ulicy o nazwie Gena i Cheburashka, ż e ​ ​ są najlepsi, pojawili się w tej Cheburashce, aby wybrać się na wycieczkę do Jerozolimy, a moż e potem coś innego, jeś li wszystko jest w porzą dku. Misza, jakby tak się nazywał , spotkał się z nami radoś nie, wszystko wyjaś nił , opowiedział , pokazał na komputerze. Cena nam odpowiadał a i zgodziliś my się , wszystko wydaje się być w porzą dku, bez problemó w i taniej niż jechać od operatora, zwł aszcza, ż e ​ ​ jeź dziliś my też na wycieczki po Turcji z agentami ulicznymi i wszystko był o w porzą dku. W ogó le to był o zał atwione, pienią dze został y wypł acone, wyznaczono nam czas na 8 wieczorem za kilka dni, kiedy nas odbiorą . Wtedy diabeł pocią gną ł ż onę , by zapytać : nie zapomnisz o nas?
On: co masz na myś li, tak się nie dzieje, pracujemy od dł uż szego czasu, no, jak nie ufasz, to zostaw telefony, zadzwonimy lub wyś lemy sms, jak podjedzie autobus dla Ciebie lub jeś li są jakieś zmiany. OK! Z jego strony na paragonie napisał em dwie komó rki moje i mojej ż ony i cieszą c się , ż e stare marzenie o wizycie w Jerozolimie i nad Morzem Martwym się speł ni, udajemy się na spoczynek do naszego hotelu, aby poczekać na dzień wyjazdu. A teraz nadszedł , chcieliś my wcześ niej poprosić recepcję o ś niadanie (pakiet plaż owy), jak to zwykle robi się na nastę pny poranek, ponieważ wyjeż dż amy o 20:00, wię c powiedziano nam w ostrej niegrzecznej formie, ż e mó wią ś niadanie moż e zamó wić tylko przewodnik hotelowy (a tak jest w naszym przypadku tylko od Pegaza), a skoro jecie dosvidos z ulicy i nikogo to nie obchodzi, ż e mamy wszystko w cenie i dwoje dzieci z nami, moja ż ona i Jakoś dał bym sobie radę ze ś niadaniem. Na ogó ł biegali szybko na obiad, wrzucali w piersi buł eczki i owoce w zapasie i byli gotowi do wyjś cia.

Moja ż ona cią gle pytał a, czy jest SMS o naszej podró ż y z dokł adnym czasem, kiedy nas odbiorą ? Mó wię jej: naiwnie, ż e tak bardzo wierzysz, ż e ci coś przyś lą , bardzo wą tpię (wą tpił em sł usznie). Zgodnie z planem, o godz. 20.00 byliś my już w recepcji, moja ż ona siedział a na kanapie obok ich stolika, ja stał em z dzieć mi i torbami przy automatycznych drzwiach na ulicę . Czekamy, wiedzą c, ż e biura podró ż y mają opó ź nienia, nie martw się jeszcze. mija 5 minut ... mija 10 minut ... mija 15 minut, zaczynam się denerwować , wyją ł em paragon, na paragonie jest numer telefonu tej Cheburashki, chyba muszę zadzwonić , coś nie jest Prawidł owy. Dzwonię , minę ł o 15 poł ą czeń , chciał em już odł oż yć sł uchawkę , nagle biorą , buu po swojemu, mó wię : dlaczego nie odbierają nas z hotelu ? ? ? On: Alla-Alya, a kim jesteś ? Mó wię : Sea Beach pokó j 3101 miał jechać do Jerozolimy… nastą pił a przerwa… potem mó wi: autobus już odjechał …… Powinniś cie zobaczyć moją twarz… Po prostu wariuję …! ! ! Nie wiem co powiedzieć ! Jak wyjechał eś?? ?
Dlaczego nas nie odebrali, dlaczego do nas nie zadzwonili, dlaczego zostawili ci telefony? Czy autobus odjechał przed planowaną godziną ? - Po drugiej stronie znowu cisza, coś na swoim bul-bulu, potem do mnie: 5 minut bę dą samochody, czekaj i rozł ą czają się . Dzwonię do ż ony, mó wię jej to wszystko i już stoimy z nią cicho, wariują c i grzeją c się na werandzie hotelu. Patrzymy na werandę , podjeż dż a samochó d i stoi cicho w ciemnoś ci, có ż , myś lę , ż e to znaczy nie za nami. Warto, niech tak bę dzie, ale po kilku minutach dostaję telefon komó rkowy w sł uchawce: dlaczego nie wyjdziesz, auto czeka, nie ma cię . Mó wię : jaki to powinien być samochó d? Kolor, numer, marka? Zapadł a cisza, potem się rozł ą czył y. Mó wię ż onie, ż eby przyszł a i zapytał a, kto siedzi w tym samochodzie, czego chcą , uciekł a, mó wi to za nami jak do Jerozolimy, wię c dlaczego siedzą cicho?
Generalnie wsiadamy do tego auta z cał ą rodziną i lecimy gdzieś w noc szybko, szybko, niosą cy nas Arab raz odezwał się przez telefon, skrę cił samochó d gdzieś w drugą stronę , potem znowu rozmawiał przez telefon, znowu skrę cił gdzieś w ciemnoś ci, potem kilka minut pó ź niej, bardzo ostrym, niezadowolonym gł osem, znowu wykrzyczał coś w swoim ję zyku przez telefon, nagle urywa (już zaczynam myś leć , ż e nie nigdzie nie moż na tak jechać...), odwraca samochó d i mó wi: jutro, jutro Jerozolima, dziś netto. Już zaczynam się trzą ś ć ze zł oś ci, ja: w sensie jutra, on: 5 minut, rozmowa. Jedziemy znowu gdzieś w nocy, potem widzę , ż e prowadzi nas do kiosku do tej Czeburaszki i pokazuje nam gestem, mó wią , idź pogadać .
W ogó le chyba rozumiesz, co moja rodzina i ja byliś my teraz w nastroju do rozmowy, jestem zł y jak pies, wlatuję do tego kiosku z barrym sojuzpechat i mó wię , dlaczego nas wyrzucili i nie zabrali z hotelu na wycieczce? Opró cz Czeburaszki (nawiasem mó wią c, był jeszcze jeden Arab, prawdopodobnie Gena, wedł ug niego trochę jak brat) byli turyś ci, któ rzy natychmiast uciekli. Powiedział mi: dlaczego krzyczysz, nie był o cię na przyję ciu! Mó wię , ż e to się nie stał o? ? ? O 8-00 był a tam cał a rodzina, czekali 15 minut, potem zaczę li do ciebie dzwonić . Dostaje mi papier firmowy naszego hotelu (!! ! ), na któ rym jest napisane po angielsku, ż e był w recepcji, ale nas tam nie był o, a jest godzina 8-15. Kł amstwa i oszuś ci są najbardziej realni, mimo ż e z pomocą naszej recepcji hotelowej (forma jest ich, wszyscy są tam po drodze zwią zani) !! !

Potem wchodzi moja ż ona i dzieci, pokazuję jej wszystko i mó wię , ona też jest przy nim, mó wię czemu nie zadzwonili, dlaczego do ciebie napisali, on: dlaczego krzyczysz, teraz twó j brat przyjdzie i porozmawiaj z nim i wybiega ze swojego kiosku na ulicę , gdzie dzwoni na telefon. Siedzimy, nerwowo grzeją c się , czekają c, postanowiliś my mię dzy sobą - niech zwró cą wszystkie pienią dze i poszli przez leś ne pole ... Ż e przyjeż dż a Cheburashka, któ ry sprzedał nam wycieczkę i znowu ta sama historia - nie był o cię tam ty i forma znowu był a nam w nosie, ale jednocześ nie mó wi, ż e autobus „odjechał ” o 7-45, odjeż dż a wcześ niej (wy przynajmniej zgodzilibyś cie się mię dzy sobą , ż eby leż eć tak samo), wię c co zrobił eś wtedy ciekawie na recepcji o 8-15 i postawił eś znak typu na okł adkę wł asnego tył ka? W ogó le nas tam nie był o i tyle, my sami jesteś my winni.
No có ż mó wię : widzę , ż e nie dojdziemy do prawdy, zwró ć my pienią dze w cał oś ci i zapominamy o sobie, zgodził się z grymasem, oddał pienią dze, oddaliś my mu naszą czę ś ć paragonu i wś ciekli jak psy, wró cił yś my do domu przeklinają c Arabó w i siebie za kontakt z takimi karykaturami. Tak pojechaliś my do Jerozolimy. Ogó lnie rzecz biorą c, z wielką ostroż noś cią skontaktuj się z agencjami ulicznymi w Egipcie, oszuś ci są nadal tacy sami, a Gena i Cheburashka w peł ni uzasadniają swoją nazwę !
__Potem wybraliś my się na dwie kolejne wycieczki z Pegaza i bez ż adnych problemó w zostaliś my odebrani na czas, perfekcyjnie dostarczeni i wró cili z powrotem. Byliś my na Bathyscaphe i motosafari. Cał a rodzina pł ywał a na batyskafie, obserwował a ryby i koralowce, bardzo pię knie i ciekawie.
I był am z synem na motocyklowym safari, myś lę , ż e to rozrywka dla mę ż czyzn, jazda quadem kilka kilometró w przez zakurzoną pustynię spotykają cą się z zachodem sł oń ca, kilka przystankó w na odpoczynek, jeden mię dzy gó rami nasł uchują cy ich echa, drugi z Beduini bę dą oferować wodę i jazdę na wielbł ą dach, wię c przynieś pienią dze, to nie jest darmowe. Ogó lnie wszystko fajnie, syn po raz pierwszy sam jeź dził quadem, dł ugo nabierał emocji i pozytywnych emocji. Na motocyklowe safari musisz wcześ niej kupić arafatkę (taką chustę ) dla wszystkich, aby zakryć twarz przed wiatrem i kurzem, moż esz ją kupić w dowolnym sklepie za 2 USD.

Potem sami cał ą rodziną pojechaliś my minibusem do delfinarium. Znajduje się w odległ oś ci 2 km od hotelu, skrę ć w prawo minibusem na obwodnicę , nastę pnie skrę ć w lewo wzdł uż obwodnicy w ulicę El-Shaikh Zayed i tuż przy niej po prawej stronie bę dzie delfinarium, jeś li ż yczę , moż na chodzić , ale w upale bę dzie trudno.
Dział a w dni powszednie, spektakl zaczyna się o 15-00. Mó wią , ż e trenerzy to nasi Rosjanie. Spektakl jest bardzo ciekawy, urozmaicony, dobrze zrobiony. Jedna rzecz mi się nie podobał a, przedstawienie zaczę ł o się już o 15-00, a Arabowie cią gnę li i cią gnę li przez kolejne 15 minut, rozpraszają c wszystkich. Kosztuje 25 USD za osobę dorosł ą , 10 USD za nastolatka, dzieci poniż ej 7 lat są na ogó ł bezpł atne.
__ Generalnie podsumowują c chciał bym powiedzieć , ż e tegoroczne wakacje w Egipcie dalekie był y od najwyż szego poziomu, a zaznaczam, ż e nie ze wzglę du na nasze uprzedzenia czy postawy, nie, trzymaliś my się najlepiej jak potrafiliś my i nie zaszkodził . Nie szukaliś my problemó w, z jakiegoś powodu sami nas znaleź li.
Oczywiś cie hotel pozostawił specjalny negatywny odcisk, myś lę , ż e to jest najważ niejsze, musimy być bardzo odpowiedzialni w wyborze miejsca wypoczynku, aby pó ź niej nie był o rozczarowań , niestety w tym roku nasz wybó r padł na zł y symbolicznie już lecieliś my gdzieś szybciej, ż eby mieć czas na odpoczynek z dzieć mi przed 1 wrześ nia i rozstrzygnię cie wszystkiego w ostatnich dniach, to niemoż liwe, doś wiadczenie zdobyte. No i tak morze sł oń ce nikt nie cofną ł opalenizny, matka natura zrobił a swoje i Arabowie nie mogli tu ingerować , znowu odpoczywaliś my, pł ywaliś my i opalaliś my się (a opalenizna okazał a się najlepsza od wszystkich lat ) i dlatego jesteś my na morzu i polecieliś my.

Powodzenia Sea Beach, zmień się na lepsze, mó wią , ż e masz teraz nowego wł aś ciciela, jesteś teraz DESSOLE i wszystko stał o się lepsze ... co się stał o wcześ niej, aż strach pomyś leć , czy już jest lepiej ... Prawdopodobnie my nie poleci już do Egiptu, naprawdę zrujnował o nam to nastawienie do tego, ż e są nasze obecne wakacje, a wycieczki stał y się dalekie od tak tanich jak wcześ niej, wię c moż emy
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał