Sierra - raj

Pisemny: 10 listopad 2010
Czas podróży: 24 październik — 3 listopad 2010
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 9.0
Odpoczywaliś my w Sierra z cał ą rodziną : z ż oną i naszą jedenastoletnią có rką . Chciał bym podzielić się moimi wraż eniami. Bardzo poważ nie podeszliś my do wyboru hotelu. Przeczytaliś my kilka recenzji w turpravdzie i zdecydowaliś my się na Sierra. Doł ą czamy do tych entuzjastycznych recenzji, któ re sami czytamy. O Sierrze chcę powiedzieć tylko dobre i bardzo dobre rzeczy.
Bilet został odebrany w biurze podró ż y Athena Pallada w Nowosybirsku, operatorze wycieczek Pegas Touristik. Brawo Pegasus, wszystko jasne, wszystko na czas, dzię ki nim nie był o ż adnych problemó w.
A teraz wszystko jest w porzą dku, począ wszy od lotniska. Nim zdą ż yliś my nawet mrugną ć , wszystko był o już zał atwione (procedura wydawania wiz i wydawania bagaż u trwał a nie wię cej niż.20 minut), a teraz siedzimy w autobusie, któ ry zawozi nas do hotelu. Do hotelu przyjechaliś my wcześ nie o godzinie 9, a jak wiecie, we wszystkich hotelach w Egipcie zameldowanie odbywa się o 14-00 (co robić , standard europejski). Ale byliś my na to gotowi.

Niespecjalnie przeszkadzają c, zainwestowali 20 dolaró w w jeden z paszportó w, otrzymali karty goś ci i zasiedli do ich wypeł nienia. Konsjerż natychmiast podszedł do nas i poczę stował nas zimnym hibiskusem. Po wypeł nieniu kart goś ci oddali je na recepcję , na któ rą otrzymali propozycję czekania. Zostawiliś my swoje rzeczy w przechowalni i postanowiliś my pospacerować po hotelu i sł ynnym Soho Square.
Teren hotelu jest w rzeczywistoś ci bardzo pię kny i zadbany, wszystko jest przemyś lane w najmniejszym szczegó le, wszystko jest z korzyś cią dla wczasowiczó w. Ano o Soho – to osobna rozmowa, pię kno i czystoś ć robią wraż enie: wszystkie chodniki są z polerowanego marmuru, rzeź by z brą zu, fontanny i baseny są wszę dzie. To miejsce obfituje we wszelkiego rodzaju kawiarnie i sklepy. Jest lodowisko i bar lodowy. Jest jeszcze jedna oryginalnoś ć : nazywa się „Kulturama”. To takie audytorium z pó ł okrą gł ym ekranem, gdzie codziennie o 20-00 opowiadają historię Egiptu na zdję ciach po rosyjsku (informacyjne). Bilet wstę pu 35 funtó w.
Otó ż ​ ​ generalnie czas oczekiwania miną ł niezauważ ony i gdzieś w okolicach 12-15 nosiliś my bransoletki. Zaczą ł dział ać system „all inclusive”. Odś wież yliś my się zimnym piwem (swoją drogą bardzo dobre), a nasze dziecko sokiem, a potem przyszedł czas na obiad (obiad kursuje od 13-00 do 15-00). Po obiedzie natychmiast usiedliś my. Dali nam pokó j w szó stym budynku (tak robi ż yciodajny dolar). I rozpoczę ł y się nasze wakacje w Sierra.
Wiele już napisano o wszystkich urokach hotelu, ale chcę jeszcze raz wię cej. powiedz personelowi mił e sł owa. Gratulacje dla wszystkich: dozorcó w, kucharzy, sprzą taczy, barmanó w i wszystkich innych, któ rzy nadal tam pracują . Zachowują się uprzejmie, grzecznie, stale interesują się tym, czy jesteś my zadowoleni z reszty. I byliś my szczę ś liwi. Sprzą tanie odbywał o się codziennie i był o dokł adne, był y szlafroki i kapcie. Podobał o mi się też to, ż e nic się tam nie koń czy - jest wszystko (no co powinno być ) i zawsze. Bardzo urozmaicone menu w restauracji gł ó wnej: duż o dań mię snych (kurczak, indyk, cielę cina, woł owina, jagnię cina) w ró ż nych rodzajach, ryby (tuń czyk), kalmary, wszelkiego rodzaju dodatki: ziemniaki, makarony, warzywa, sał atki, ciastka, ciasta, ciastka, lody . Owoce: rano obowią zkowo cytrusy, sał atka z melona, ​ ​ granatu, gruszki i czegoś jeszcze, suszone morele, suszone ś liwki, banany, daktyle, jabł ka, gruszki itp. itp. Napoje: kawa, nawiasem mó wią c, nie jest zł a, nam się podobał o, piwo jest pyszne, czerwone i biał e wino jest dobre (ró ż owe nie jest zbyt dobre), soki są ogó lnie oszoł omione, zwł aszcza z mango i guawy. A rano serwują sok truskawkowy, i to nawet nie sok, ale raczej puree truskawkowe, czy coś w ogó le pysznego.

Plaż a Savoy-Sierra jest bardzo, bardzo ró wna. Wszystko zadbane, czyste, duż o leż akó w. Ogromnym plusem jest to, ż e w wodnym obszarze niesamowitej urody plaż y znajduje się rafa z wieloma pię knymi rybami. Jest duż o papug, motyli, widzieliś my zaró wno pł aszczkę jak i Napoleona. Có ż , nie moż na mó wić o sierż antach i innych drobiazgach. Pojechaliś my na wyspę Tiran, a wię c tam rafy oczywiś cie są pię kne, ale ryb praktycznie nie widzieliś my: moż e gdzieś popł ynę ł o kilkanaś cie, nie wię cej.
O wycieczkach. Mieliś my ich trzy (szkoda był o wię cej czasu). Zabrali ich do Naama, biura podró ż y naprzeciwko McDolands - tam jest taniej i dają zniż ki. Najpierw do aquaparku, ale nie Cleoparku (jest stary), tylko nowego, duż ego. Jest tam duż o zjeż dż alni, dziecko jest zachwycone, a my przy okazji też pobiegliś my do syta. Firma, od któ rej kupujesz wycieczkę , organizuje transfer na miejsce wycieczki i z powrotem. Kiedy poszliś my do parku wodnego, spó ź nili się.20 minut. Tak wię c przewodnik, któ ry pó ź niej towarzyszył nam przez cał ą drogę , był cał y „przepraszam” i „przepraszam”, a na koniec też zwró cił a 10 $ (no có ż , czy to moż liwe u nas). Pojechaliś my na wyspę Tiran na jachcie. Swoją drogą to nam się podobał o, jest to najtań sza wycieczka, jaką dostaliś my - tylko 65 USD za trzy z lunchem i napojami. Có ż , na batyskafie. To ś wietna opcja dla tych, któ rzy nie potrafią pł ywać i nie mają moż liwoś ci przyjrzenia się mieszkań com gł ę bin morskich.
O Naamie. Oczywiś cie moż esz robić zakupy w Soho, ale tam jest trochę droż ej i prawie w ogó le nie są one przedmiotem handlu. Istnieje bezpł atny autobus do Naama z Sierra (rozkł ad na recepcji). Sklepy i sklepy są tylko kilka wszelkiego rodzaju, na każ dy gust. Sprzedawcami są w wię kszoś ci mł odzi ludzie ubrani w europejskim stylu (w T-shirty, dż insy lub szorty), perfumowane pachną cymi olejkami, któ rych sprzedaje się tam pod dostatkiem (ś rednio 1 funt za 1 gram). Nikt Cię nie zmusza do kupowania czegokolwiek, musisz – bierz, ale nie musisz – no có ż , nie musisz. Jedyne, co oczywiś cie warto się targować , cena mó wi się z reguł y od latarni, ale potem dobrze się schodzi. Osobiś cie bardzo podobał y nam się produkty baweł niane, ale nie jest to zaskakują ce, bo baweł na egipska jest najlepszej jakoś ci na ś wiecie. We wł asnym imieniu moż emy polecić Karkusha House of Cotton. Prowadzi go facet (nie wiem kto wedł ug stanowiska), zorientowany na rosyjską publicznoś ć , doś ć dobrze mó wi po rosyjsku, prawdopodobnie koptyjski (czyli chrześ cijań ski Arab). Ogó lnie jest tam wielu chrześ cijań skich Arabó w, sami twierdzą , ż e 25% cał ej populacji.
Bardzo pię knie w Soho w nocy. Oś wietlenie jest wspaniał e, gra muzyka. I ś piewają ca fontanna! Pię kno jest hipnotyzują ce! Tak wię c ostatniego dnia naszego pobytu wybraliś my się wieczorem na spacer po Soho, a potem fontanna zaś piewał a coś takiego po arabsku, a refren piosenki „Soho, Soho…” wywoł ał ł zę w myś lał em, ż e nadszedł czas, aby odejś ć . Có ż , wakacje są tak dobre, ż e kiedyś się koń czą . Ale na pewno wró cimy do Sierry! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał