На пятерку не тянет, НО .... кому что надо от отдыха - выбирали отель с красивым рифом и не ошиблись. Риф - супер!! !
С понтона (! ) наблюдали мурену, голубого ската, крылатки вообще толпами, ежи и многа многа других всяких рыбок. Дайверам раздолье. За начинающими/желающими прямо на понтоне охотятся, предлагают счастье после первого бесплатного погружения. Через день было ветренно, что немного портило отдых (но куда денесси - зима), все равно загорали и плавали с удовольствием каждый день с 9 до 14 часов. Вода в море 23.5-24 град. Территория большая, ухоженая, дохрена бассейнов и кактусов. Контингент туриков - впополам русские и итальянцы, в небольшом количестве были замечены швейцарцы, жена один раз услышала поляков. Тагила, несмотря на обилие наших, почти не наблюдали. Дискриминации туристов по национальному признаку также не наблюдалось (акцентирую потому, что в отзывах кому-то показалось, что их не так обслужили, как итальяшек .... ИМХО тут гораздо важнее кто доллар дал)))). . но шо поделаешь, сами бедуинов приучили)). На ресепшне наши регулярно чё то возмущались и требовали, я не вникал. Мы отдыхать приехали.
Еда. Главный ресторан был закрыт, его функции исполнял итальянский. Были в нем один раз на завтрак, ниче так..... средненько.... и очередь на входе. больше туда не ходили (хотя очередь регулярно наблюдали). Ходили ближе к морю в Гриль. По кормежке может недостаточно разнообразно, но всего хватает и вкусно. И очередей не было ни разу. Постоянно курица гриль, два раза были крабы-гриль, один раз осьминоги-гриль, кальмары, баранина, регулярно говядина стейком и котлетами, рыба (все гриль). Плюс к ентому на ужин в тандыре на шампурах курица, рыба. Естессно макароны, пицца. Постоянно рис, картошка, овощи. По салатикам слабенько, фрукты практически в нуле (постоянно только финики, хурма и гуава - причем те сорта которые лежат подольше, т. е. не самые вкусные, иногда бананы, апельсины, мандарины, яблоки ....... получился вроде как ассортимент ..... тока не все одновременно, а по-очереди). По сладостям тоже слабенько три-пять тортиков, причем почти всегда одни и те же. но тем не менее повторюсь - всего хватает и вкусно. На пляже кафешка - шаварма, хот доги, гамбургеры, фри, пицца, пиво-вода-юпи. Мороженое платно...... Так, поплавали, пожрали, пошли дальше.
Интернет. Возле ресепшн в баре WI-FI бесплатно, периодически зависает, но вполне сносный для Египту. В номере интернет проводной и вроде как платный. Но так как нам надо было быть с Интернетом постоянно и кабель втыкать просто некуда - пришлось сделать вылазку за территорию отеля и купить микросимку местного оператора etisalat. Минут 10-15 бодрым шагом и попадаешь на торговую улицу Иль Меркато, тут есть прктически усё, даже Макдональдс. Пакет на 6Гб со скоростью 3Мб/с стоит 150 фунтов (25 долларов), тока нужен паспорт. Есть пакеты дешевле, но скорость гораздо ниже. 6Гб на неделю это очень много, мы даже телек смотрели - скорость позволяет - и все равно даже половины не использовали. По дороге соблазнились манго и клубникой. Ароматно, вкусно и почти бесплатно.
Номер убирали хорошо, лебледей плели, доллар забирали))). Номер простой (как для 5 звезд), ниче плохого, все работало. Комары были на улице разок замечены. Злые гады...... хорошо, что только разок.
СПА. По пляжу ходит Марина и достаточно успешно продает массажи. Молодец тетка. Потому шо продает она их по записи за пару дней вперед. Но тока один раз. Второй даже не подходит. Видать точно знает куда пошлют. Короче нет там СПА. Мягко говоря.
Анимация. Зачем она нужна не совсем понятно, но ЕСТЬ. На русском и итальянском, причем иногда одновременно. Нам не мешала. То есть хорошая.
В целом отдых удался. Красное море, понтон риф, рыбки - супер.
Nie cią gnie się do pierwszej pią tki, ALE.... kto potrzebuje czego od reszty - wybrali hotel z pię kną rafą i się nie pomylili. Rafa jest ś wietna!! !
Z pontonu (! ) obserwowaliś my stadami mureny, pł aszczki niebieskie, skrzydlice w ogó le, jeż e i wiele innych ryb wszelkiego rodzaju. Przestrzeń nurkó w. Począ tkują cych/chę tnikó w poluje się bezpoś rednio na pontonie, oferują c szczę ś cie po pierwszym nurkowaniu swobodnym. Dzień pó ź niej był o wietrznie, co trochę zepsuł o resztę (ale gdzie Dennessy to zima), tak czy inaczej opalaliś my się i pł ywaliś my z przyjemnoś cią codziennie od 9 do 14 godzin. Woda w morzu 23.5-24 stopni. Terytorium jest duż e, zadbane, baseny dohrena i kaktusy. Kontyngent turystó w to Rosjanie i Wł osi w poł owie, Szwajcaró w widziano w niewielkiej liczbie, ż ona sł yszał a kiedyś Polakó w. Tagil, pomimo obfitoś ci naszych ludzi, prawie nie był obserwowany. Nie był o też dyskryminacji turystó w na gruncie krajowym (podkreś lam, bo w recenzjach wydawał o się komuś , ż e nie są serwowani tak dobrze jak Wł osi....IMHO duż o waż niejsze jest tutaj kto dał dolara)))) . . ale có ż moż esz zrobić , sam Beduini zostali nauczeni)). W recepcji nasi zwykli ludzie byli oburzeni i zaż ą dali czegoś , nie zagł ę biał em się w to. Przybyliś my odpoczą ć .
Jedzenie Gł ó wna restauracja był a zamknię ta, jej funkcje peł nili Wł osi. Byliś my w niej raz na ś niadanie, nic takiego..... przecię tne....i kolejka przed wejś ciem. już tam nie chodził em (choć kolejka był a regularnie obserwowana). Poszliś my bliż ej morza do Grilla. Karmienie moż e nie jest wystarczają co urozmaicone, ale wszystko wystarczy i smaczne. I nigdy nie był o kolejek. Stale grillowany kurczak, dwa razy grillowane kraby, raz grillowana oś miornica, kalmary, jagnię cina, regularnie stek woł owy i kotlety, ryby (wszystkie z grilla). Opró cz entomu na obiad w tandoor na szaszł yki, kurczaka, rybę . Naturalnie makaron, pizza. Zawsze ryż , ziemniaki, warzywa. Sał atki sł abe, owoce praktycznie na zero (zawsze tylko daktyle, persymony i guawa - i te odmiany, któ re leż ą dł uż ej, czyli nie najsmaczniejsze, czasem banany, pomarań cze, mandarynki, jabł ka....... zmienione coś w rodzaju asortymentu.....prą d nie wszystkie w tym samym czasie, ale po kolei). Jeś li chodzi o sł odycze, to trzy lub pię ć ciastek też jest sł abych i prawie zawsze takie same. ale mimo wszystko powtarzam - wszystko wystarczy i smacznie. Na plaż y znajduje się kawiarnia - shawarma, hot dogi, hamburgery, frytki, pizza, piwo, woda, yupi. Lody za opł atą......No to pł ywaliś my, jedliś my, szliś my dalej.
Internet. W pobliż u recepcji w barze WI-FI jest bezpł atne, okresowo się rozł ą cza, ale cał kiem znoś ne dla Egiptu. Internet jest przewodowy w pokoju i wydaje się , ż e jest pł atny. Ale ponieważ musieliś my być stale poł ą czeni z Internetem i po prostu nie był o gdzie podł ą czyć kabla, musieliś my zrobić wypad przed hotelem i kupić kartę microsim od lokalnego operatora etisalat. 10-15 minut w szybkim tempie i dochodzi się do ulicy handlowej Il Mercato, jest tu prawie wszystko, nawet McDonald's. Pakiet 6 GB przy 3 Mb/s kosztuje 150 GBP (25 USD), ale potrzebujesz paszportu. Są tań sze pakiety, ale prę dkoś ć jest znacznie niż sza. 6 GB na tydzień to duż o, oglą daliś my nawet telewizję – prę dkoś ć na to pozwala – a i tak nie wykorzystaliś my nawet poł owy. Po drodze skusił y nas mango i truskawki. Pachną ce, smaczne i prawie darmowe.
Pokó j był dobrze posprzą tany, utkano ł abę dzie, odebrano dolara))). Pokó j jest prosty (jak na 5 gwiazdek), nic zł ego, wszystko dział ał o. Kiedyś na ulicy widziano komary. Ź li dranie......có ż , to tylko raz.
SPA. Marina spaceruje po plaż y i z powodzeniem sprzedaje masaż e. Dobra robota ciociu. Ponieważ sho sprzedaje je po wcześ niejszym umó wieniu się z kilkudniowym wyprzedzeniem. Ale tylko raz. Drugi nawet nie pasuje. Wyglą da na to, ż e dokł adnie wie, gdzie wysł ać . Kró tko mó wią c, nie ma spa. Delikatnie mó wią c.
Animacja. Dlaczego jest to potrzebne, nie jest do koń ca jasne, ale JEST. W ję zyku rosyjskim i wł oskim, a czasem w tym samym czasie. Nie przeszkadzał o nam to. To jest dobre.
Ogó lnie wakacje zakoń czył y się sukcesem. Morze Czerwone, rafa pontonowa, ryby - super.