Отель отвратительный. Отдыхали с 31.07. по 07.08. 14. Начну с заселения: приезд был поздний в 22 часа, нас покормили ужином оставшимся и начались наши мучения - заселение. Предложили на выбор 2 варианта - либо 324 подальше от бассейна и музыкой у бара и рядом с бассейном и рестораном, за последний сразу потребовали денег, но т. к. мы были с внуком и нам важнее была тишина по вечерам мы согласились сразу на № 324. Приходим в номер. Открываем дверь и чуть не падаем от сумасшедшей жары внутри, сразу включаем кондиционер странного вида и типа и ждем долгожданной прохлады в номере. проходит примерно 15-20 минут и становится понятно, что кондиционер попросту вообще не работает, еле гоняет горячий воздух, чтобы хоть как-то подышать приходилось выходить на улицу, где было под +40, там дышалось легче. Пошли на ресепшен выяснять положение дел, нам не очень поверили и обещали прислать техника. Пошли обратно..., ждали с полчаса, наконец, появился техник, начал что-то крутить и вертеть, потом сказал, что надо время для охлаждения , примерно час, стали ждать. Прошло больше часа, кондишен продолжал гонять горячий воздух. Пошли к соседям через несколько домиков, которые, к счастью, сидели на террасе. Они пригласили нас посмотреть как работает у них кондиционер. Долгожданная прохлада, гудит, все нормально. Пришли обратно. Гоняет горячий воздух уже часа 2.5. Пошли опять на ресепшен, но нам просто не верят, опять присылаю техника, он опять что-то крутит и вертит, даже стал ходить куда-то за домик и начал нас просить носить ему бутылки с холодной водой, что-то он там то ли заливал, то ли промывал....Опять вместе с ним идем на ресепшен, время уже ночь! ! ! На ресепшене меняется менеджер, которому все понову надо рассказывать о проблеме. Начинаются тел. звонки куда-то, но говорит, что нас некуда селить, все номера & quot; с дырками& quot; - попробуйте угадать что это такое. Это, типа, не убраны. Короче, нам говорят по нескольку раз & quot; подождите минут 10& quot; , в итоге каждые 10 минут растягиваются до получаса. После еще долгих мытарств, переговоров, беганий в этот номер еще несколько раз с проверкой - не врем ли мы, нам дали до утра номер 617. В 4 утра мы, наконец, заходим в этот номер и , о Боже, в соседней комнате, где стоит отдельная третья кровать кондиционер опять не работает...., менеджер в ярости уже. Потом бегал с пультом проверял, оказалось, там не было батареек. Вещи наши остались в 324 номере, мы остались ночевать в 617, а утром нам пообещали дать уже третий номер по счету. Сказать, что мы не выспались, это не сказать ничего - т. к. время отстает на час, да еще ранняя встреча с гидом в отеле 5 звезд. Еле утром поднялись, приходим на ресепшен, опять другой менеджер, опять начинаем вводить в курс дела, причем с ходу менеджер вдруг перестает понимать русский язык. В конце концов муж пошел на диване в ресепшене и улегся там досыпать, в этом месте они вдруг засуетились и сказали, что номер 617, в котором мы ночевали, за нами. Так, спустя 11 часов после въезда в отель наша эпопея со вселением закончилась. Далее покороче пройдусь: постараюсь обойтись только фактами - воду в номер не носили, только если станешь надоедать звонками по телефону и то давали 2 бутылки на троих, типа, ребенку пить не надо. Бред. Лампочки в номере - из 9 работали только 2, но с этим мы и не стали даже заморачиваться, т. к. уже & quot; хлебнули& quot; выше. Холодильник сломан. Уборка за все дни была 1 раз , заключалась она в смене пост. белья и полотенец, никакой другой уборки, в т. ч. ванной комнаты и сантехники не было. В первый день у нас еще оказалась засорена раковина, вызвали сантехника, он все сделал, но было много грязной воды на полу из-за ремонта, убирать никто не хотел из уборщиков, муж буквально за шкирку одного приволок, тот какой-то тряпкой развел всю эту грязь по полу типа уборка была завершена. По нормальному он мыть не захотел, когда мы с ним говорили и показывали грязь, он делал вид, что не понимает, что мы ему говорим. Ресторан - мухи частые гостьи на продуктах, также частенько не было в свободном наличии чашек для кофе и чая, чайных ложек. Муравьи возле домиков, у нас была огромная щель между входной дверью и улицей, лезли в дом нещадно - огромные красные муравьи. Приходилось мочить полотенце в воде и закрывать эту щель по полу. После знакомства с другими отдыхающими выяснились и др. неприятные моменты в их отдыхе, с нами прилетела семья из 5 человек, так вот их запихнули сразу в 2-местный номер, тоже разбирались довольно неприятно, а те соседи, у которых мы смотрели кондиционер вообще заплатили 200 долларов за заселение, т. к. до этого предлагали номер совершенно непригодный для проживания. Когда заплатили 200 дол. им предоставили номер и когда они вошли туда, пришлось зажать нос пальцами - такая стояла вонь, а в ванном отделении по щиколотку стояла грязная застоявшаяся вода. Им стоило больших трудов заставить персонал убрать эту гадость. Вот такой & quot; отдых& quot; .
Hotel jest obrzydliwy. Odpoczywaliś my od 31.07 do 07.08. 14. Zacznę od zameldowania: przyjazd był spó ź niony o godzinie 22, zostaliś my nakarmieni obiadem reszcie i zaczę ł a się nasza udrę ka - odprawa . Zaoferowali do wyboru 2 opcje - albo 324 z dala od basenu i muzyki w barze, a obok basenu i restauracji, od razu zaż ą dali pienię dzy na to drugie, ale ponieważ byliś my z naszym wnukiem i waż niejsze był o dla nas, aby mieć ciszę wieczorami, umó wiliś my się od razu pod nr 324. Dojeż dż amy do pokoju. Otwieramy drzwi i prawie spadamy z szalonego upał u w ś rodku, od razu wł ą czamy klimatyzator dziwnego wyglą du i typu i czekamy na dł ugo wyczekiwany chł ó d w pomieszczeniu. zajmuje to okoł o 15-20 minut i staje się jasne, ż e klimatyzator po prostu w ogó le nie dział a, ledwo napę dza gorą ce powietrze, ż eby jakoś odetchną ć trzeba był o wyjś ć na zewną trz, gdzie był o poniż ej +40, był o ł atwiej oddychać tam. Poszliś my do recepcji, aby dowiedzieć się o sytuacji, tak naprawdę nam nie uwierzyli i obiecali wysł ać technika. Wracajmy. . . , czekał em pó ł godziny, w koń cu pojawił się technik, zaczą ł coś skrę cać i przekrę cać , po czym powiedział , ż e potrzeba czasu na ostygnię cie, okoł o godziny zaczę li czekać . Minę ł a ponad godzina, klimatyzator nadal napę dzał gorą ce powietrze. Do są siadó w przeszliś my przez kilka domó w, któ re na szczę ś cie znajdował y się na tarasie. Zaprosili nas, aby zobaczyć , jak dział a ich klimatyzator. Dł ugo wyczekiwany chł ó d, brzę czenie, wszystko w porzą dku. Oni wró cili. Nadmuchuje gorą ce powietrze od 2.5 godziny. Znowu poszliś my na recepcję , ale po prostu nam nie wierzą , znowu wysył am technika, znowu coś krę ci i obraca, nawet zaczą ł iś ć gdzieś za domem i zaczą ł prosić nas o przyniesienie mu butelek zimnej wody, był tam albo coś zalane lub zarumienione....Znowu razem z nim idziemy na recepcję , czas już noc! ! ! W recepcji zmienia się kierownik, któ remu trzeba jeszcze raz powiedzieć o problemie. Tel. dzwoni gdzieś , ale mó wi, ż e nie mamy gdzie zamieszkać , wszystkie pokoje są "dziurawe" - spró buj zgadną ć co to jest. To jakby nie został o usunię te. Kró tko mó wią c, kilka razy mó wi się nam „poczekaj 10 minut”, w wyniku czego co 10 minut rozcią ga się do pó ł godziny. Po wielu kolejnych pró bach, negocjacjach, kilkukrotnym pobiegnię ciu do tego pokoju, ż eby sprawdzić , czy zdą ż yliś my, dali nam pokó j 617 do rana. O 4 rano w koń cu wchodzimy do tego pokoju i, o Boż e, w są siednim pokoju, gdzie jest osobne trzecie ł ó ż ko, klimatyzator znowu nie dział a...., kierownik jest już wś ciekł y. Potem pobiegł em z pilotem i sprawdził em, okazał o się , ż e nie ma baterii. Nasze rzeczy pozostawiono w pokoju 324, nocowaliś my w pokoju 617, a rano obiecali dać nam trzeci numer z rzę du. Powiedzieć , ż e się nie wyspaliś my, to nic nie mó wić - bo godzina spó ź niona, a nawet wczesne spotkanie z przewodnikiem w 5 gwiazdkowym hotelu. Ledwo wstaliś my rano, przychodzimy na recepcję , znowu inny kierownik, znowu zaczynamy aktualizować , a w ruchu kierownik nagle przestaje rozumieć rosyjski. W koń cu mą ż poszedł na kanapę w recepcji i tam poł oż ył się spać , w tym momencie nagle się pokł ó cili i powiedzieli, ż e pokó j 617, w któ rym spę dziliś my noc, jest za nami. Tak wię c 11 godzin po wejś ciu do hotelu nasza saga z zameldowaniem się skoń czył a. Potem pó jdę na kró tszy spacer: postaram się poradzić sobie samymi faktami - nie przynieś li wody do pokoju, tylko jak zaczniesz mę czyć się telefonami, a potem dali 2 butelki na trzy, jak, dziecko nie musi pić . Zachwycać się . Ż aró wki w pokoju - na 9, tylko 2 dział ał y, ale nawet nie zawracaliś my sobie tym gł owy, ponieważ już „wypiliś my” wyż ej. Lodó wka jest zepsuta. Sprzą tanie na wszystkie dni był o 1 raz, polegał o na zmianie stanowiska. poś ciel i rę czniki, ż adne inne sprzą tanie, w tym ł azienka i hydraulika nie był o. Pierwszego dnia nasz zlew był jeszcze zapchany, wezwano hydraulika, zrobił wszystko, ale na podł odze był o duż o brudnej wody z powodu remontó w, nikt nie chciał posprzą tać ze ś rodkó w czyszczą cych, mó j mą ż dosł ownie pocią gną ł jedną przez kark, rozł oż ył cał y ten brud na podł odze typu sprzą tanie został o zakoń czone. Normalnie nie chciał się myć , kiedy rozmawialiś my z nim i pokazywaliś my mu brud udawał , ż e nie rozumie, co do niego mó wimy. Restauracja - muchy są czę stymi goś ć mi na produktach, a czę sto nie był o darmowych kubkó w na kawę i herbatę , ł yż eczek. Mró wki w pobliż u domó w, mieliś my ogromną lukę mię dzy drzwiami wejś ciowymi a ulicą , bezlitoś nie wdrapał y się do domu - ogromne czerwone mró wki. Musiał em namoczyć rę cznik w wodzie i zamkną ć tę lukę w podł odze. Po spotkaniu z innymi wczasowiczami okazał o się , ż e. nieprzyjemne chwile na wakacjach, przyleciał a z nami pię cioosobowa rodzina, wię c od razu zostali wepchnię ci do pokoju 2-osobowego, też zał atwili to doś ć nieprzyjemnie, a ci są siedzi, z któ rymi oglą daliś my klimatyzator generalnie pł acili 200 $ za osiedlenia się , ponieważ wcześ niej oferowali pokó j zupeł nie nieprzydatny do zamieszkania. Przy zapł aceniu 200 dolaró w. dostali pokó j i jak tam weszli, musieli uszczypną ć się palcami w nos - tam był taki smró d, a brudna stoją ca woda stał a po kostki w ł azience. Kosztował o ich duż o pracy, aby personel usuną ł to bł oto. Oto taki „odpoczynek”.