Были в этом отеле в прошлом году, все было на порядок лучше и чище. Персонал гостиницы совсем расслабился. Про заселение говорить не стану, тут все как обычно. За 20 дополнительных баксов поимели номера с видом на море. Заселили по расписанию, хоть мы и прилетели рано утром, были готовы - плавки взяли с собой.
В номерах убирают плохо, чаевые не спасают. Воняет из вентиляции - лечится проветриванием. Мебель подусталая, кровати жесткие, подушки очень неудобные. Ванная комната пошарпаная, слив забит песком. Постельное белье рваное, полотенца раз от раза воняют то затхлостью то бешеной свежестью, совсем не полоскают что-ли?
Территория загажена, лежаки растянуты, полотенца рваные. Битое стекло лежало на проходной к морю лестнице неделю! А разбитая бутылка из-под пива, на обочине дорожки, встретила и проводила нас домой ))
Пляж и в прошлом году не радовал стерильностью, но в этом его просто никто не убирал! Пепельниц нет, все бычки в песке под ногами. Там же трубочки от напитков, стаканы (хорошо хоть тут они пластиковые) и все чем богат турист - сигаретные пачки, пластыри, ватные тампоны и прочая.
Еда - съедобная. Просто готовить они не умеют или не хотят. Картошка фри почти всегда полусырая, все что на мангале не жарится, а горит и обугливается. Сосиски, колбасы сделаны из папируса. Крабы - пустые, жарят на огне - все испаряется. Кальмары резиновые, осьминоги залиты не пойми чем, типа соус, который портит весь вкус. Фрукты полузеленые, словно изнасилованные - бито-давленные, и подаются нерегулярно, так что народу приходится охотиться за виноградом и бананами. В столовой перманентная грязь, не смотря на то что постоянно убирают. Вы бы видели как они убирают ))
Официанты грубят, обслуживают как угодно ну и конечно арабов в первую очередь.
А-ля карт не стоит и пробовать, получите то же что и в общей столовой.
Больше всего удручают наглые, беспардонные и вездесрущие арабы. Их можно встретить в 3 часа ночи, играющими в арабские прятки под вашими окнами или в 5 часов утра, устроившими водное поло в бассейне неподалеку. Никто из них не заморачивается ни о природе, ни о чистоте, ни о лично гигиене. Плавающие в бассейне бабы в годами нестираных хиджабах - обычное явление. Кроме волос в бассейне можно найти все, от растительности до фекалий.
Анимация унылая, музыкальное сопровождение в течении дня никакое. Вечерние программы на уровне сельского дома культуры.
Шопинг в окрестностях возможен, но не рекомендуем. Товары очень низкого качества. Все. Даже в так называемых "брендовых" магазинах. Сувениры напротив - везде одинаковы и по качеству и по цене. Торгуйтесь!
Море. Нет, МОРЕ! ! ! Если бы не оно, то гостиницу пора было бы сносить )) Это единственное что стоит поездки и перекрывает все негативные моменты. В этой гостинице один из самых красивых рифов Шарма. Ни Барон ни Савой и рядом не валялись. Лучше всего риф изучать с пантона соседней Мелии Синай: слева риф Рас Насрани, справа риф Рас Боб. Если хорошо плаваете, сделайте прогулку по воде вдоль рифа от пантона Мелии Шарм до пантона Мелии Синай - не пожалеете, гарантирую! Именно здесь делают остановку все! яхтенные туры в Шарме.
Соперничать может лишь риф в заповеднике Рас Мохамед.
Но есть и тут минус - туристы! как наши так и арабские - уничтожают риф не смотря на все запреты. За год риф стал заметно беднее и хуже. Арабы ловят рыбу, пока не прогонят. Наши лазят по кораллам, топчут ежей. На замечания и те и другие реагируют одинаково агрессивно и зло: мы отдыхаем, а после нас хоть потоп! Очень неприятно.
Ну вроде все. Мы ездили получать сертификаты дайверов. Поэтому почти все время были заняты и на указанные выше моменты просто не обращали внимания. Море успокаивало. Если кто соберется стать дайвером, советую дайв-центр соседней Мелии Синай. Персонал отличный, хорошие инструктора, новое снаряжение, бассейн для учебы и короткий пантон до моря (это не маловажно когда тянешь на себе 30 кг : ) ) В Мелии Шарм он в три раза длиннее.
Для себя решили что больше в Египет не поедем. Разве что в дайв-сафари на просторной яхте.
Byliś my w tym hotelu w zeszł ym roku, wszystko był o znacznie lepsze i czystsze. Personel hotelu był bardzo zrelaksowany. Nie bę dę mó wić o rozliczeniu, tutaj wszystko jest jak zwykle. Za 20 dodatkowych dolcó w dostali pokoje z widokiem na morze. Ustaliliś my harmonogram, choć przyjechaliś my wcześ nie rano, byliś my gotowi - zabraliś my ze sobą ką pieló wki.
Pokoje są ź le sprzą tane, napiwki nie oszczę dzają . Ś mierdzi od wentylacji - leczy się wietrzeniem. Meble są zniszczone, ł ó ż ka są twarde, poduszki bardzo niewygodne. Ł azienka jest odrapana, odpł yw zatkany piaskiem. Poś ciel jest podarta, rę czniki od czasu do czasu ś mierdzą stę chlizną lub szaloną ś wież oś cią , czy w ogó le się nie spł ukują ?
Terytorium jest zanieczyszczone, leż aki są rozcią gnię te, rę czniki podarte. Rozbite szkł o leż ał o na schodach prowadzą cych do morza przez tydzień ! A rozbita butelka piwa, na poboczu ś cież ki, spotkał a nas i odprowadził a do domu))
W zeszł ym roku plaż a nie był a zadowolona ze sterylnoś ci, ale w tym roku nikt jej po prostu nie wyczyś cił ! Nie ma popielniczek, wszystkie byki są w piasku pod nogami. Są sł omki od napojó w, szklanki (dobrze nawet tutaj są plastikowe) i wszystko, w co turysta jest bogaty – paczki papierosó w, plastry, waciki i tak dalej.
Jedzenie jest jadalne. Po prostu nie umieją gotować lub nie chcą . Frytki są prawie zawsze na pó ł upieczone, wszystko co nie jest smaż one na grillu, ale przypala się i zwę gla. Kieł basy, kieł baski są robione z papirusu. Kraby - puste, smaż one na ogniu - wszystko wyparowuje. Kalmary są gumowate, oś miornice wypeł nione jakimś sosem, któ ry psuje cał y smak. Owoce są na wpó ł zielone, jakby zgwał cone - miaż dż one i podawane nieregularnie, tak ż e ludzie muszą polować na winogrona i banany. W jadalni jest stał y brud, mimo ż e są stale sprzą tane. Powinieneś zobaczyć , jak sprzą tają
Kelnerzy są niegrzeczni, podają , jak chcesz i oczywiś cie Arabowie w pierwszej kolejnoś ci.
A la carte nie warto pró bować , dostaniesz to samo, co we wspó lnej jadalni.
Najbardziej przygnę biają bezczelni, bezwstydni i wszechobecni Arabowie. Moż esz ich spotkać o 3 nad ranem grają cych w arabskiego w chowanego pod twoimi oknami lub o 5 nad ranem grają cych w pił kę wodną w pobliskim basenie. Ż aden z nich nie przejmuje się naturą , czystoś cią ani higieną osobistą . Kobiety pł ywają ce w basenie w latach niemytych hidż abó w to powszechny widok. Opró cz wł osó w w basenie moż na znaleź ć wszystko, od roś linnoś ci po kał .
Animacja jest nudna, w cią gu dnia nie ma akompaniamentu muzycznego. Programy wieczorne na poziomie wiejskiego domu kultury.
Zakupy w okolicy są moż liwe, ale nie zalecane. Towar bardzo niskiej jakoś ci. Wszystko. Nawet w tak zwanych sklepach „markowych”. Wrę cz przeciwnie, pamią tki są wszę dzie takie same pod wzglę dem jakoś ci i ceny. Okazja!
Morze. Nie, MORZE! ! ! Gdyby nie to, to był by czas na zburzenie hotelu)) To jedyna rzecz, któ ra jest warta podró ż y i obejmuje wszystkie negatywne punkty. Ten hotel ma jedną z najpię kniejszych raf w Sharm. Ani baron, ani Savoy nie leż eli w pobliż u. Najlepiej zbadać rafę z pantone są siedniej Melii Sinai: po lewej rafa Ras Nasrani, po prawej rafa Ras Bob. Jeś li jesteś dobrym pł ywakiem, wybierz się na spacer po wodzie wzdł uż rafy od Pantone Melia Sharm do Pantone Melia Sinai - nie poż ał ujesz, gwarantuję ! Tutaj wszyscy się zatrzymują ! wycieczki jachtem w Sharm.
Rywalizować moż e tylko rafa w rezerwacie Ras Mohamed.
Ale jest też minus - turyś ci! zaró wno my, jak i Arabowie niszczą rafę pomimo wszystkich zakazó w. W cią gu roku rafa stał a się zauważ alnie uboż sza i gorsza. Arabowie ł owią ryby, dopó ki nie zostaną wypę dzeni. Nasze wspinają się na korale, depczą jeż e. Oboje reagują ró wnie agresywnie i zł oś liwie na uwagi: odpoczywamy, a po nas nawet powó dź ! Bardzo nieprzyjemne.
Có ż , jak wszystko. Pojechaliś my po certyfikaty nurkowe. Dlatego prawie cał y czas byli zaję ci i po prostu nie zwracali uwagi na powyż sze punkty. Morze był o spokojne. Jeś li ktoś ma zostać nurkiem, radzę centrum nurkowe w pobliskiej Melii Sinai. Rewelacyjna kadra, dobrzy instruktorzy, nowy sprzę t, basen do nauki i kró tki panton do morza (to nie jest bez znaczenia, jak cią gniesz na siebie 30 kg : ) ) W Melii Sharm to trzy razy dł uż ej.
Sami postanowiliś my, ż e już nie pojedziemy do Egiptu. Chyba ż e na safari nurkowym na przestronnym jachcie.