Raj - raj dla much i gości z Niemiec

Pisemny: 19 październik 2021
Czas podróży: 1 — 10 październik 2021
Komu autor poleca hotel?: W przypadku podróży służbowych
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 5.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 2.0
Umó wiwszy się z Pegas touristik i dwukrotnie się przeż egnali, wsiedli do taksó wki. Egipt trochę otworzył swoje podwoje i postanowiliś my przelecieć przez tę szczelinę lotami tranzytowymi na dł ugie wakacje od 10.01. 21 do 10.10. 21 do Hurghady!
Po przebyciu w sumie 6 godzin i 3 tys. km nasz Airbus A300 tureckich linii lotniczych w ś rednim wieku wylą dował samotnie na lotnisku sł onecznego Egiptu. Potę ż na presja 350 gł odnych podró ż nych pobiegł a, aby dać.25 dolaró w za naklejkę w paszporcie.
Po podziwianiu innych ogromnych, bł yszczą cych ś wiateł i luksusowych hoteli, autobus mię dzymiastowy powoli dostarczył do raju 20 rosyjskoję zycznych osó b. Pierwsze przyjemne wraż enie był o takie, ż e mimo pó ź nej pory, nadal bę dzie nam proponowana kolacja. W holu powitał nas kelner z tacą chł odnej lemoniady. Kolejna wypeł niona ankieta, wydane klucze do pokoju, zmę czone dzieci, chciał em jedno - szybko wzią ć prysznic, wł ą czyć klimatyzator i czekać : wschó d sł oń ca, ciepł e morze, pyszne ś niadanie, uś miechy personelu i szczę ś liwe twarze wczasowiczó w.

Uparcie nie dostrzegają c potrzeb innych, BellBoy z naszą walizką , nie rozumieją c angielskiego po 30 minutach, machną ł rę ką : „. . . dostać się do swojego pokoju. . . ”, rozesł ał nas po terenie w poszukiwaniu tabliczki z numerem 611 na drzwiach. Po 10-15 minutowej wę dró wce zauważ yliś my procesję zmę czonych twarzy z dumnie kroczą cym tragarzem na czele. Rozumieją c nasze intencje, szef procesji wskazał jednak, ż e czę ś ć ś wiata (ciemnoś ć ), w któ rej znajduje się nasz pokó j, oraz stary 3-pię trowy budynek w stylu hostelu rodzinnego, przyją ł nas na nocleg.
Liczba: Pokó j prostoką tny ok. 30 m. kw. z 3 ł ó ż kami, stolikiem kawowym, dwoma fotelami, telewizorem w stylu rustykalnym, szafą na korytarzu, bezpł atnym sejfem, wspó lnym (wspó lna klimatyzacja???!! ! ) i toaletą przy wejś ciu, spotkał się z nami jego czystoś ć i prostota - hurra!
Gdzieś coś poszł o nie tak - począ tek: pierwsza noc minę ł a w trybie albo gorą cym, albo zimnym. Klimatyzator dział a w trybie zimnym i bardzo zimnym. 17-19 stopni, uparcie wydobywają ce się z dyszy tego urzą dzenia, bł yskawicznie ochł odził o pomieszczenie nawet w trybie Low. Koce w szafie nie był y wystarczają co ciepł e, a gdy zamraż arka został a wył ą czona, afrykań skie upał y wkroczył y bardzo szybko. Po eksperymentach ze sprzę tem klimatycznym znaleziono kompromisowe rozwią zanie mieszania gorą cego powietrza z otwartego okna i orzeź wiają cej bryzy z agregatu chł odniczego, ale czekał y nas nowe przygody! Wraz z pierwszymi promieniami sł oń ca przez otwarte okno przybył a do nas lokalna fauna w postaci much i komaró w. Przestań spać - czas się obudzić ! W recepcji powiedzieli, ż e numeru nie moż na zmienić . Nie ma wolnych domkó w i nigdy nie bę dzie. Uznaliś my, ż e jakoś poradzimy sobie bez osobnego klimatyzatora i duż ego telewizora z pł askim ekranem.
Miejscowe muchy są dla Europejczyka niespodziewanie tajemniczym obiektem latają cym. Niezwykle zwinny owad! Ulubionymi miejscami lą dowania komaró w są oczy, uszy i nos czł owieka, jeś li gł owa zaczyna się denerwować i wydawać dź wię ki, lecieć do ciał a, a nastę pnie do rą k lub nó g. Jednocześ nie gł ó wnym warunkiem jest usią ś ć na odsł onię tym obszarze ciał a, przebiegną ć.2-3 centymetry i ponownie wystartować . Moż liwe są dł ugie loty dla wł aś ciciela i przewidywanie miejsca uderzenia dł onią . Gdzie moż na znaleź ć gada w duż ych iloś ciach? W pokoju hotelowym, w jadalni, na plaż y! Zmę czeni mieszkań cy wieszają puł apki na muchy na ulicy, a personel serwisowy otrzymuje elektryczną ł apacz much przypominają cą rakietę tenisową .

Najważ niejsze, ż eby być na dobrej fali, powiedzieliś my sobie!
Poranek. Dobre ś niadanie z asortymentu jajeczno-kieł baskowo-serowego, naleś niki. Pyszne buł eczki i pieczywo z masł em, trochę sł odyczy i pyszna herbata (gorą co polecam)! Mił oś nicy kuchni warzywnej zawsze czekają na wszelkiego rodzaju sał atki oraz osobno pokrojone pomidory, ogó rki, kapustę , marchew, paprykę i plasterki limonki do dressingu. W pewnej odległ oś ci stoją butelki z olejami roś linnymi i octami. Jeszcze wię cej misek na przyprawy.
Plaż a: Gorą ce sł oń ce i doś ć silny wiatr, wraż enie, ż e suszarka jest skierowana na Ciebie. Na ulicy jest +35, czas udawać fokę , robić to, po co przyszliś my. Wyposaż enie plaż y jest na skraju peł nego rozwoju, ale wcią ż ż ywe. Leż aki drewniane, materace + wiklinowe parasole stacjonarne, piasek. Miejsce nie był o od razu, ale udał o nam się je znaleź ć i wkró tce bar się otworzy. Jestem w niebie!
Gdzieś coś poszł o nie tak - cią g dalszy: Po osiedleniu się w cieniu na plaż y, pierwszą rzeczą do zrobienia jest pł ywanie! Z miną doś wiadczonego mę ż czyzny, wcią gają c brzuch jak najdalej i prostują c ramiona, zanurzam stopy w Morzu Czerwonym chodem terminatora. Wow, b-r-r i morze jest zimne! ! ! Temperatura wody nie przekracza 22-23 stopni! Ale droga do brzegu jest zrobiona, nic się nie da zrobić , trzeba zanurkować w przepaś ć . Przyzwyczajenie przychodzi po 10 minutach, rozglą dają c się dookoł a widzimy czystą , czystą wodę , ryby i nurkó w w maskach. W pobliż u znajduje się kilka bajecznie pię knych mał ych raf. Koralowce i ryby akwariowe wszystkich koloró w tę czy, rozgwiazdy i kraby na bojach. Spokojnie, nie chcesz wychodzić z wody, ale musisz też się rozgrzać . Ż ona opala się , popijają c drinki i odpę dzają c irytują ce muchy i sprzedawcó w wycieczek. Dziecko w cieniu pró buje za pomocą ł yż ki otworzyć betonową pł ytę … Przestań ! Okazuje się , ż e cał a plaż a to betonowe pł yty + 1-2 cm piasku, moż na budować zamki z piasku i robić placki z piasku tylko na brzegu wybrzeż a. Biedni koledzy Beach Boys nieustannie, rano i wieczorem, starają się zniwelować ten nieszczę sny centymetr specjalną grabką , aby nie pojawił y się ł ysiny (oczywiś cie dziwne, bo pustynia z tonami piasku jest tylko 100 metró w). !

Lunch: Przychodzenie na otwarcie o 12.30 nie ma sensu, chyba ż e jest mił oś ć do kolejek. Frytki z ketchupem i makaronem z sosem pomidorowym, ryż . Woł owina i kurczak, pyszna panierowana ryba (bez koś ci). Masa warzyw duszonych i faszerowanych, suró wki. Czasami winogrona, zawsze melony, a nigdy arbuzy, wiele odmian daktyli, pokrojone pomarań cze i grejpfruty. Pieczenie i desery. Muchy. Wyczoł gasz się ledwo ż ywy i wę drujesz do hotelu na mał y odpoczynek. Pomieszczenie jest już czyste i chł odne, pozostawianie wł ą czonej klimatyzacji nie jest zabronione. Przybywają cy pracownicy porzą dkują ł ó ż ko i toaletę , codziennie wymieniają rę czniki i poś ciel, zaczynają c od parteru.
Na ulicy +38-40 sł oń ce jest w zenicie. Dla tych, któ rzy nie chcą zmieniać warstwy skó ry na nowszą , jest czas na sen lub zakupy. Znajdziemy wyspy handlowe, wyjeż dż ają c zaró wno na prawo od hotelu, jak iw kierunku Safagi. Jeś li coś Ci się podoba w sklepie, moż esz i powinieneś się mocno targować .
Zachó d sł oń ca: Liś cie ś wietlne bardzo szybko zbliż ają się do horyzontu, nadchodzą najwygodniejsze godziny odpoczynku. Morze rozgrzał o się do 24-25 stopni, piasek już się nie pali, piwo w barze jeszcze się nie skoń czył o, a poparzenie się nie uda. Zapraszam do wyjś cia spod parasola. Pomię dzy barem a jadalnią na stolikach na tacach znajdują się babeczki lub sł odycze. Goś cie hotelu mają popoł udniowy spokojny nastró j. Z ostatnimi promieniami ratownicy wypę dzają wszystkich z morza i z basenu. wieczorem nadchodzi „zł a barakuda”.
Wieczó r: Widzimy poż egnalny promień sł oń ca o szó stej godzinie i ponad godzinę przed obiadem. W pokoju myjemy się z wody morskiej i drobnego piasku, myjemy się , ką tem oka patrzymy na NTV lub dwa kanał y informacyjne w ję zyku rosyjskim. Poddajemy się ogó lnemu przepł ywowi „bliż ej kuchni”, przenosimy się do lobby, w któ rym jest kiepskie, ale darmowe WiFi, czy baru, w któ rym Francuzi i Niemcy już się rozkrę cają , piją c sok w proszku i piwo.

Kolacja: Czas na obfitą kolację . W hotelu moż na zapomnieć o wszelkich dietach, figurach itp. i poddać się grzechowi obż arstwa! Na ulicy kucharze szaleją gotują c na wę glach mię so, ryby, kieł baski, gł odna masa chwyta talerze i stawia przy stoł ach. Trudno wyjś ć na pusty ż oł ą dek. Wię kszoś ć dań został a z obiadu, ale dodano desery i przysmaki. Był y nawet krewetki kró lewskie, kalmary i przegrzebki w cieś cie!
Noc: wieczorne ś wiatł a Paradise oś wietlają najpię kniejsze i najbardziej romantyczne miejsca licznych kwietnikó w i ł awek z lampionami, zachę cają c do odpoczynku od upał u i rozmowy o wiecznoś ci. Staramy się zajmować miejsca bliż ej sceny, gdzie pod reflektorami reflektoró w animatorzy przygotowują zabawną rozrywkę . Od 20.00 do 20.30 dyskoteka dla dzieci, a od 21.00 do 22.30 pokazy. Przyznać , ż e bę dą c w ró ż nych hotelach widzieliś my dobrych i zł ych animatoró w. Tutaj wydawał o się , ż e w wię kszoś ci goś cie bawili się i dopiero przyjezdni aktorzy wzbudzali ż ywe zainteresowanie cał ej publicznoś ci! W każ dym razie, wieczorem centrum wszechś wiata był bar i okolica. W bilard moż na grać za trzy dolary za godzinę . Dostę pny jest tenis stoł owy, gdzie czasami rozgrywano poważ ne mię dzynarodowe turnieje! Wszystkie ruchy i zebrania zakoń czył y się o godzinie 24.00, kiedy bar przeszedł w tryb pł atny.
Z grubych plusó w w karmie hotelu: wyż ywienie, czystoś ć pokoi i dostę pnoś ć ciepł ej wody. Dopó ki skó ra nie pokryje się opalenizną - ż yczliwoś ć personelu. Bezpł atny tenis stoł owy i sił ownia. Na terenie moż na odbyć wycieczki na jachcie i doł ą czyć do nurkowania. Jest tam pł atny Fresh bar, a dla tych, któ rzy lubią posiedzieć z puszką piwa i wydać cię ż ko zarobione pienią dze oglą dają c widoki na morze, jest osobna kawiarnia. A absolutnie dla wybrednych i niezadowolonych z lokalnej kuchni, od koń ca hotelu w każ dej chwili moż na skosztować lokalnych potraw w kawiarni Aladdin. Istnieją odpł atne zabiegi SPA.
Z minusó w: chciał bym zwró cić uwagę na niespodziewanie zimne morze, mał y obszar hotelowy dla Egiptu. Harmonogram darmowego baru (zaczyna dział ać o 10.00) na herbatę lub sok trzeba się ubrać i przezwycię ż yć zł e oczy ś niadaniowcó w, kalać przez cał ą jadalnię do kotł ó w. Latają ce owady - nigdy nie widział em tak zwinnych i aroganckich. Plaż ę też trudno nazwać wzorową . Cał ą pierwszą i drugą linię brzegową zajmują porzucone rzeczy i rę czniki, a sł omiane pł oty chronią ce przed wiatrem znajdują się tylko w pierwszych rzę dach. Gruboś ć pokrywy piaskowej i czystoś ć plaż y, niedopał ki papierosó w, latają ce kubki. Nie w zachwyt i ze sztucznych zbiornikó w. Wypuszczają c dziecko tylko na godzinę , pozyskujemy ichthyander niebieski z dziecię cej czę ś ci obszaru sł odkowodnego! Nie ma parku wodnego, zjeż dż alnie są tylko w brodziku. Po co komu basen z wodą o temperaturze 22-23 stopni? W drugiej poł owie naszego pobytu populacja hotelu wzrosł a, a miejscowy personel zamienił się w niezdarnych, bez uś miechu, narzekają cych pracownikó w - bez lodu! W jadalni zabrakł o miejsc, a raczej czystych, kelnerzy nie mieli czasu na wyję cie brudnych naczyń . Dyskoteka Octopus ogł oszona w zapowiedziach nie dział a - ale chciał em tań czyć .

Gdzieś coś poszł o nie tak - epilog: rosyjscy turyś ci, najlepsi goś cie, powiedzieli nam przewodnicy. Któ ż nie bał się podró ż ować z Egiptu, gdy w 2010 roku na wybrzeż ach pojawił y się rekiny? Nawet gdy koronowirus szerzy się , a ten hotel nie wie, jakie są ś rodki anty-covid, wcią ż jest wię cej Rosjan niż wszyscy! Sprzedawcy na lokalnych straganach ró wnież cieszą się , ż e nas widzą . Przede wszystkim animatorzy uczą się rosyjskiego, bo nikt poza nami nie bierze udział u w ich zawodach, Europejczycy patrzą na biorą cych udział jak zwierzę ta w cyrku. Jak smutno był o uś wiadomić sobie, kiedy dostajesz do poł owy napeł niony jednorazowy kubek, a stoją cy za tobą Niemiec wlewa się do szklanej szklanki do gó ry. Szkoda, ż e ​ ​ kelnerzy nie mają czasu na sprzą tanie brudnych stoł ó w, bo wino i piwo niosą na tacach dla mieszczan i Holendró w, bł agają c i uś miechają c się za ł adną zł otó wkę . Sam widział em, jak pulchna kobieta z lokalnego personelu ukrył a w szortach kilka butelek alkoholu z zapasó w turystycznych w barze. Wieczorem po godzinie 23.00 z jakiegoś powodu cał y alkohol niespodziewanie zawsze się koń czył . Niezrozumiał a jest też zł oś liwoś ć , z jaką barman nalewa whisky i colę , jeś li nie jest to pierwsza szklanka. W szklance uzyskano proporcję.2/3 whisky i 1/3 coli, o colę trzeba był o poprosić osobno. W cią gu dnia brakował o czystych naczyń i niezwykł ą rzeczą był o widzieć ludzi z pustymi i nieczystymi naczyniami w kolejce po napoje! Cał y ten stosunek do „naszych” wysadzał cierpliwoś ć nawet najbardziej przyzwoitych, inteligentnych ludzi. Wiele razy widział em i sł yszał em o takich incydentach. Teraz jest jasne, dlaczego rosyjskoję zyczny przewodnik z Pegaza o imieniu Amr stale dyż urował w hotelu!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał