Отель Sol Y Mar Abu Dabbab (Соль и Мар Абу Даббаб) переименовали, но для меня он остался именно Солимаром.
Я не могу понять (или вспомнить) почему я ничего не написала про этот отель. Впечатления самые приятные. Подробности, я уже не очень помню, главное - не помню дискомфорта!
Кроме сильного ветра, против которого не помогали загородки на пляже. Было холодно, поэтому выделили средства на аренду гидро-костюма. Кроме того, это была за щита от каких-то микро-медуз (я их не видела), которые сильно жалили (меня потом мазали кремом спасатели на пляже). Но, это не главное!
Главное, что отель стоит в бухте-заповеднике Абу-Дабаб! А это уже счастье! И отличный подарок на день рождения!
Я захотела в этот отель, когда нас привезли в бухту на экскурсию из другого отеля (Реста-Риф) — меня бухта поразила и я обалдела от разнообразия подводного мира! А когда меня обкакала черепаха (я почти прокатилась на ней) - захотелось тут пожить! Очень-очень! Ежедневный снорклинг в раю! ООО!
Но, наши парни-экскурсоводы, сказали, что в Солимар наших не пускают, он только для Западной Европы. Меня это возмутило. И хотя рядом находится отель Хилтон, “личная неприязнь” к Перис : ), мешала мне рассотреть этот вариант (да еще мне показалось, что он далеко от центра заповедника, что совсем не верно).
"Только Солимар" нудела я непереставая! Это было время, так сказать “режима” : ), когда у граждан со средним доходом “водилась денежка” (аж 1600 зеленых! ). И когда мы узнали — что можно и в Солимар (дороже чем в Хилтон) — я сказала “берем”! Я кипела и булькала от счастья — мечта исполнилась! Правда теперь, могу уверенно сказать, что я таки не была ни разу в знаменитой сети отелей Хилтон... и врядли буду (Перис я простила : ) в отличии от ее дедули)... но это второй вопрос. Хотя и обидно по прошествии лет : ).
Добираться, конечно, далеко.... на Марса-Алам из Киева не летали.... а откуда летали — теперь уже аэропорта нету и не известно будет ли...Из Хургады ехали на маленьких автобусах и меня укачивало (вода с лимоном просто необходима).
Но, приехав, мы усттроились с удобствами и из русскоязычных было всего 4 человека не считая нас. Так что все было мило, поскольку немецкие пенсионеры не буянили.
Самое главное — МОРЕ и ПЛЯЖ!
Пляж песчаный и заход в воду удобный. И тут же рядом начинается стеночкой коралл (справа) а по прямой - “поля” с водорослями где кормятся большие черепахи! Все очень удобно — глубина не сразу и не сильная. Рыб просто необыкновенное количество!
А в последний день — нам таки повезло: приплыл дюгонь и долго кормился рядом с черепахами. Потом быстро покрутился на месте в песке, чтобы сбросить рыб-прилипал и скрылся на огромной скорости. Теперь я всем говорю, что видела не морскую корову, а русалку! : ). Фотографии дюгоня сделать не удалось — погодные условия зимой все же не очень, да и муть от песка. Но, другой живности фотографии есть в изобилии (не все хорошего качества, но я выбрала получше).
В качестве вывода: прекраснее моря и удобнее пляжа в комплексе, я пока лучше не встречала.
Ну поскольку, отзыв с запозданием (многое подзабылось), прекращаю болтать и предлагаю вам полюбоваться фотографиями сделаными в этой поездке.
Hotel Sol Y Mar Abu Dabbab (Sol i Mar Abu Dabbab) został przemianowany, ale dla mnie pozostał dokł adnie Solymar.
Nie rozumiem (ani nie pamię tam), dlaczego nie napisał em nic o tym hotelu. Wraż enia są najprzyjemniejsze. Naprawdę nie pamię tam szczegó ł ó w, najważ niejsze jest to, ż e nie pamię tam dyskomfortu!
Poza silnym wiatrem, któ remu nie pomagał y pł oty na plaż y. Był o zimno, wię c przeznaczyli fundusze na wypoż yczenie pianki. Dodatkowo był a to ochrona przed jakimiś mikromeduzami (nie widział am ich), któ re bardzo mnie ukł uł y (wtedy ratownicy na plaż y posmarowali mnie kremem). Ale to nie jest najważ niejsze!
Najważ niejsze jest to, ż e hotel znajduje się w zatoce-rezerwacie Abu Dabab! I to jest szczę ś cie! I wspaniał y prezent urodzinowy!
Chciał em pojechać do tego hotelu, kiedy przywieziono nas do zatoki na wycieczkę z innego hotelu (Resta Reef) - zatoka mnie uderzył a i był am oszoł omiona ró ż norodnoś cią podwodnego ś wiata! A kiedy ż ó ł w na mnie srał (prawie się na niego zmiotł em) - chciał em tu mieszkać ! Bardzo bardzo! Codzienne nurkowanie w raju! OOO!
Ale nasi przewodnicy powiedzieli, ż e nasi ludzie nie mają wstę pu do Solymaru, tylko do Europy Zachodniej. To mnie rozgniewał o. I chociaż hotel Hilton jest w pobliż u, „osobista wrogoś ć ” do Paryż a : ) uniemoż liwił a mi rozważ enie tej opcji (a wydawał o mi się , ż e jest daleko od centrum rezerwatu, co wcale nie jest prawdą ).
"Tylko Solymar" bezustannie goję ! Był to czas, ż e tak powiem, „reż imu” : ), kiedy obywatele o przecię tnych dochodach „mieli pienią dze” (już.1600 dolaró w! ). A kiedy dowiedzieliś my się – ż e w Solymarze jest to moż liwe (droż ej niż w Hiltonie) – powiedział em „weź to”! Gotował em się i bulgotał em ze szczę ś cia - marzenie się speł nił o! To prawda, teraz mogę ś miał o powiedzieć , ż e nigdy nie był am w sł ynnej sieci hoteli Hilton...i raczej nie bę dę (wybaczył em Paryż owi : ), w przeciwień stwie do jej dziadka)...ale to drugie pytanie. Chociaż szkoda po latach : ).
Oczywiś cie daleko tam dojechać.... nie przylecieli do Marsa Alam z Kijowa....ale ską d przylecieli - teraz nie ma lotniska i nie bę dzie wiadomo czy. . . Z Hurghady my jeź dził em mał ymi autobusami i był em chory (potrzebna woda z cytryną ).
Ale po przybyciu usadowiliś my się z wygodami i był y tylko 4 osoby z ludu rosyjskoję zycznego, nie liczą c nas. Wię c wszystko był o fajnie, bo niemieccy emeryci nie awanturowali się .
Najważ niejsze jest MORZE i PLAŻ A!
Plaż a jest piaszczysta, a wejś cie do wody jest wygodne. A tuż obok zaczyna się ś ciana koralowcó w (po prawej) i w linii prostej „pola” z glonami, na któ rych ż erują duż e ż ó ł wie! Wszystko jest bardzo wygodne - gł ę bokoś ć nie jest od razu i nie jest mocna. Ryby są po prostu niesamowite!
A ostatniego dnia nadal mieliś my szczę ś cie: obok ż ó ł wi pł ywał diugoń i dł ugo się karmił . Potem szybko odwró cił się w piasku, by zrzucić rybę , któ ra utknę ł a i zniknę ł a z ogromną prę dkoś cią . Teraz mó wię wszystkim, ż e nie widział em krowy morskiej, ale syrenę ! : ). Nie udał o się sfotografować diugonia - warunki pogodowe w zimie wcią ż nie są najlepsze, a piasek jest pochmurny. Ale innych ż ywych stworzeń na zdję ciu jest pod dostatkiem (nie wszystkie są dobrej jakoś ci, ale wybrał em lepszą ).
Podsumowują c: pię kniejsza niż morze i wygodniejsza niż plaż a w kompleksie, lepiej jeszcze się nie spotkał am.
Có ż , skoro recenzja jest spó ź niona (wiele zapomniano), przestaję mó wić i zapraszam do podziwiania zdję ć z tej wyprawy.