Jedyną i NAJWAŻ NIEJSZĄ wadą hotelu, któ ra psuje wraż enie wypoczynku, jest dzień przyjazdu i dzień wyjazdu. Do hotelu przyjechaliś my okoł o 7 rano, ś niadanie nie był o dozwolone, wylecieliś my o 17, samolot o 21, obiad też nie jest wliczony, ponieważ bransoletki został y odcię te o 12. Tylko za dodatkową opł atą , taki stan administracji hotelu, tak nam wytł umaczył przewodnik. Przyjeż dż asz, a tu pierwsza niespodzianka z jedzeniem, a dzieci nie rozumieją , ż e hotel ma takie zasady. Có ż , z zameldowaniem i wymeldowaniem wszystko jest jasne, teren jest ogromny, miejsca dla wszystkich wystarczy, ale z tym problemem wszystko jest jakoś dziwne i niezrozumiał e. To jest dla tych, któ rzy wylecą w nocy.
Nasze marzenie się speł nił o, zwiedziliś my Muzeum Kairskie, dotknę liś my piramid i Sfinksa.
Ogó lnie dobrze wypoczę liś my, nie siedzieliś my spokojnie, w Sharm zawsze jest gdzie iś ć i zobaczyć . Byliś my zadowoleni ze wszystkiego i wszystkich. Ż yczę wszystkim pracownikom hotelu dobrego zdrowia, pomyś lnoś ci, spokoju i perspektyw rozwoju w tym roku.
Ale przewodnicy psuli nastró j! Sprzedali nurkowanie za 40 dolaró w od osoby, ale obiecali zniż kę dla dziecka, w wyniku czego zaczę li wył udzać.10 dolaró w na samym jachcie (nurkowanie jest podobno droż sze). Nieprawidł owo wybili czek, podczas gdy my zauważ yliś my i powiedzieliś my przewodnikowi, na któ ry odpowiedział , ż e jest w porzą dku, to normalne. Wyjazd został przeł oż ony dzień pó ź niej. Obiecali lunch z owocami morza na jachcie, a w efekcie makaron, kapustę i kurczaka. No i co najważ niejsze nie był o nurkowania jako takiego, 3 minuty sesji zdję ciowej za dodatkowe 45$ za trzy, miejsce obiecanych 20 minut nurkowania, poza fotografem nic nie widział em. Przyjechaliś my tam na nurkowanie, wydaliś my 165 USD, w wyniku czego dostaliś my zepsuty nastró j, lepiej był oby zobaczyć korale w hotelu za 25 USD.
Odeś lij je bezpiecznie, nie daj się zwieś ć! ! !
Transfer - godzina przez pustynię do hotelu.
Hotel poł oż ony jest na peryferiach gdzie nie ma nic.
Bez baró w, bez restauracji, bez dyskotek.
Hotel przeznaczony jest wył ą cznie dla wł oskich goś ci.
W zwią zku z tym wszyscy pracownicy mó wią i rozumieją tylko wł oski.
Reszta personelu jest po prostu niegrzeczna.
W hotelu 5*, gdzie all inclusive trzeba zapł acić za wodę .
Piwo wlewa się do 200 gramowych plastikowych kubkó w.
A piwo w butelkach sprzedawane jest spod podł ogi.
W cał ym hotelu jest tylko jeden bar!
Ż ywnoś ć...
Sał atka i mię so z poprzedniego dnia to norma w tym hotelu.
Bardzo zł e jedzenie, bardzo mał y wybó r.
Jedyny plus to morze.
Dla dzieci i tych, któ rzy są ź li lub chcą nauczyć się pł ywać , jest to idealne miejsce.
Pierwsze 200-300 metró w wody to mniej niż metr.
Woda jest bardzo ciepł a i czysta.
5 rodzajó w pł aszczek i kilka ż ó ł wi.
A to wszystko 400 metró w od brzegu
Rafa jest znacznie lepsza niż w Hurghadzie czy Sharm.
Wszystko jest nieszkodliwe i nietoksyczne.
Generalnie, jeś li lecisz pierwszy raz i nie ma z czym poró wnywać , to prawdopodobnie jest to normalne.
Ale po Hurghadzie i Sharm nie ma tam absolutnie nic do roboty.
Pokó j otrzymał zwykł y standard. Był o trochę kurzu, ale nie krytyczne. Jest sejf, TV, klimatyzacja wszystko dział ał o.
Plaż a jest czysta i chroniona od wiatru. Morze jest czyste, moż na pł ywać w maskach i obserwować ryby. Jest molo, moż esz z niego zejś ć po schodach lub od razu skoczyć . Jest kilka basenó w, ale nawet tam nie pł ywał em.
Jedzenie jest takie samo jak wszę dzie, tyle ż e nie tak zró ż nicowane. Ró ż ne dodatki, sał atki, warzywa ró ż nych przetworó w, owoce, ciastka, sł odycze, zupy, kurczak, ryby, woł owina, napoje. Nie chodził em gł odny, nie zdą ż ył em nawet wszystkiego spró bować . Istnieją dwie restauracje i trzy bary.
Animacja jest dobra, poranne ć wiczenia, gry, tań ce i programy rozrywkowe wieczorem.
Musisz przyjechać do Marsa Alam na nurkowanie lub snorkeling, co ja zrobił em. Bez wzglę du na to, któ ry hotel wybierzesz, musisz tu przyjechać dla podwodnego pię kna.
Ale na tym wszystko się koń czy.
Teraz na zł e:
- bardzo brzydka restauracja, stara, odrapana. Stoł y nigdy nie są myte, serwetki (coś jak sł omki) są poplamione, brudne, nie był y wymieniane ani razu w cią gu 11 dni naszego pobytu. Okruchy są po prostu strzą sane na podł ogę , widelce, noż e są umieszczane i miejsce dla kolejnego goś cia jest gotowe. Podobno nie wiedzą tam o obrusach, poł oż yli tylko jedną papierową serwetkę . Przy kolacji w restauracji jest ciemno (lampy są ró ż nej wielkoś ci, czę ś ciowo zepsute i wystają z nich ró ż ne energooszczę dne lampy. Przygnę biają cy widok.
- w menu prawie nie ma mię sa i ryb. Jeś li kurczak - to są to skrzydeł ka w cieś cie (jedno ciasto). Ryby (takie jak sola) są ró wnież maltretowane. Kiedyś dali barakuda. Jeś li kotlety - to jest duż o zieleni i przypraw, nawet nie zrozumiesz, czy jest tam mię so. Ponadto są bardzo mocno usmaż one, gruboś ć kotletó w wynosi 0.5 centymetra. Kiedy przyszli - podają indyka. Kiedy go spró bowali, okazał o się , ż e z indyka był a tylko skó ra i był a nadziewana nieznanym mię sem mielonym, nie pachnie jak indyk. Mię so, ryby, sery są rozdawane w mał ych kawał kach, nie moż esz tego wzią ć sam. I nazywa się to „all inclusive”! W wystarczają cych iloś ciach tylko ryż , makaron, warzywa. Nic nie moż na wyją ć z restauracji.
- przez 11 dni nie był o jabł ek ani bananó w, był y pokrojone pomarań cze, daktyle, zielony melon. 2 razy dał persimmon.
- kieliszki do wina są bardzo mał e, nalewają trochę wię cej niż poł owę . Gdy poproszono o nalanie cał ej szklanki, padł a odpowiedź : „Dosyć przyjacielu”. Nie moż esz sam nalać wina.
- Herbatę Lipton 3-4 torebki wkł adamy do czajnikó w i kilkakrotnie zalewamy wrzą tkiem.
- woda butelkowana podawana jest dopiero po przyjeź dzie (0.5 na osobę ), a nastę pnie z tą butelką trzeba udać się do chł odni.
- na zakoń czenie każ dego posił ku przychodzą menedż erowie wyż szego szczebla, czasem przygotowywany jest dla nich falafel (danie egipskie), falafel nie jest podawany goś ciom hotelowym.
- w barze na plaż y tylko piwo, kawa, herbata i lokalne alkohole. Naleś niki są smaż one, ale są niedogotowane. ludzie przychodzą i smaż ą raz. Nie widział em ż adnej pizzy ani frytek. Na pytanie o pizzę okazał o się , ż e pizza był a podawana tylko w porze lunchu, tj. albo idziesz na obiad do „restauracji” albo idziesz na plaż ę po pizzę , widocznie boją się , ż e nie zjedzą za duż o.
- animatoró w jest za duż o, ale animacja jest sł aba, na poziomie amatorskich wystę pó w lokalnych animatoró w. Artyś ci przyjezdni i zespoł y z repertuarem narodowym nie są zapraszani.
- baseny są zimne, nawet brodzik dla dzieci nie jest podgrzewany, wię c tylko nieliczni przychodzą na aerobik w wodzie. Có ż , kto chce uprawiać zimowe pł ywanie. Dzię ki Bogu morze jeszcze nie był o zimne, my tylko pł ywaliś my w morzu.
Ogó lnie oszczę dzają na wszystkim, ale deklarują się jako 5 *.
Ale, jak mó wią , diabeł tkwi w szczegó ł ach. A te drobiazgi po 2-3 dniach odpoczynku są tak denerwują ce, ż e nie jestem zadowolony z ż adnego odpoczynku. Zmarnowany czas i pienią dze. Nie polecam nikomu tam chodzić .
Teraz o samym hotelu.
1 morze. Z 14 dni, 2 dni był a ż ó ł ta flaga, drabina został a opuszczona z molo (i nawet ze skandalem nie zauważ ają spokoju, nie spieszą się z opuszczeniem drabiny) wolno im pł ywać tylko w rejonie molo od razu gwiż dż ą jak tylko wypł yną , nie moż na z plaż y wyjś ć do morza. Jedyne wyjś cie nad morze lub ze wzglę du na kamienie po lewej lub z są siedniego hotelu po prawej stronie. Morze jest stale sztormowe, dno jest kamieniste, woda co najwyż ej po kolana, trochę do przejś cia i ostry klif do gł ę bokoś ci. Koniecznie weź korale, bo tam chcą za nie 15 dolaró w. Podwodny ś wiat… po Tabie był tam biednie i nieciekawie. Aby zobaczyć coś bardziej interesują cego i tę tnią cego ż yciem, ja i moi przyjaciele szliś my okoł o 40 minut od hotelu po prawej stronie (do nieukoń czonego hotelu), gdzie moż na był o popł ywać , gdy był o burzowo w pobliż u hotelowej plaż y. Hotel nie uważ a za konieczne zabieranie urlopowiczó w do ką pieli, nawet za pienią dze, a wycieczka do zatoki kosztuje 50 USD
2 jedzenie . W hotelu jest wspaniał y cukiernik, najsmaczniejsze sł odycze ze wszystkich hoteli, w któ rych byliś my, szacunek i szacunek dla cukiernika! ! ! Owoce są dostę pne, warzywa są ś wież e. Na tym koń czy się dobro, aby dostać kawał ek ryby lub mię sa trzeba staną ć z wycią gnię tym talerzem do kucharza, on powoli wł oż y skrzydł o lub kawał ek mię sa, jeś li chcesz wię cej, musisz zapytaj, niechę tnie poł ó ż jeszcze mniejszy kawał ek, poczujesz się jak ż ebrak. Ale to wszystko to nic z 6 osó b, któ re spotkał y się w hotelu, 2 miał y poważ ne zatrucie pokarmowe z wysokim t i „z konsekwencjami”)))
Obsł uga w restauracji jest dobra, sprzą tanie jest tak samo szczę ś liwe, jeden sprzą tacz sprzą ta codziennie, dodaje detergent, a drugi prosi o sprzą tanie lub nie, kiedy prosisz o sprzą tanie, moż e zignorować , proszony o zmianę ł ó ż ka na 7 ( ! ) dzień się nie zmienił , drugiego dnia widzieliś my, uś miechają c się jak majowa ró ż a, przywitaliś my się chł odno, zrozumieliś my i zrobiliś my normalne sprzą tanie, zmieniliś my aż jeden prześ cieradł o i jedną poszewkę na poduszkę ))
Przy zameldowaniu proponują dopł atę za najlepszy pokó j, jego ulepszenie polega na tym, ż e opró cz ł ó ż ka w ł azience jest ró wnież sofa i umywalka, kosztuje to 20-30 dodatkowych dolaró w, decydujesz, byliś my zadowoleni z pokojem bez dopł aty, duż y pokó j z ogromnym ł ó ż kiem na pię trze przy basenie (mał ym, gdzie nie ma leż akó w) rano lub popoł udniami w upale moż na się ochł odzić .
Teren jest pię kny, ogrodnicy codziennie pracują , wycinają i ś cinają krzewy i drzewa, chwasty zieleń . Terytorium hotelu psuje tylko leniwa rzeka z ł uszczą cymi się brzegami i zepsuty katamaran, któ ry leż y.
Swoją drogą nie sł yszał em o kradzież y w hotelu, nikt niczego nie zgubił , w pokoju nie ma sejfu, przy recepcji jest przechowalnia bagaż u, nie korzystaliś my z niej, wszystko zostawiliś my w pokó j Wi-Fi tylko za opł atą Woda po przyjeź dzie 2 butelki 0.5 litra, potem tylko w chł odziarce lub w barze w szklance Kawa rozpuszczalna, herbata ze wspó lnego czajnika, parzona z kilku torebek, tylko pszczoł a...
Wypoczę liś my dobrze, ale ż ał ował em, ż e zaoszczę dził em pienią dze i wybrał em Dreams Beach, Marsa Alam nie moż e być oceniona przez ten hotel. .