В отеле я отдыхала с мужем с 21.11. 2010 по 04.12. 2010 по системе "Всё включено". Прилетели мы ночью в аэропорт Хургады из Уфы, летели 6 часов, до отеля добирались на маленьком автобусе 4 часа, в отель приехали где то в 8 утра по месному времени. На рецепшене нас принял Ханни по русски он не говорил, но кое как нас вроде понимал, чтобы не ждать 12 ч. т. к. почти везде в Египте заселение в 12:00, мы решили заплатить чтобы нас заселили сразу и в нормальный номер. Ханни сообщил нам цену 20$ за номер и 20$ за то что нам оденет браслеты и мы пойдем завтракать. Нам предложили 2 номера, мы выбрали 318. Территория отеля в общем не плохая, красивый ухоженый сад и море с очень красивыми коралами и рыбками, вечером с пирса можно увидеть много рыбок и баракуду размером примерно 1.5 м., один раз позно вечером мы видели даже дельфина и днем ската лежащего на дне прямо рядом с пирсом-это пожалуй всё что нам понравилось. Питание очень плохое и однообразное, булочки и пироженые с плесенью, каша рисовая сначало была нормальная, а потом 2 дня стояла прокисшая, фрукты не спелые, очень редко попадаются спелые, единственный день когда можно нормально поесть это среда-ужин так называемый "восточный день", только в этот день нравится почти вся еда, правдо немного островата, восточные сладости очень вкусные. Воду в бутылках не дают, только за деньги, из автомата можно набрать только в стаканчик, вместо апельсинового сока Юппи, вместо спрайта сода с водой, на завтраке молоко разбавленное с водой. Что касается анимации, то в первую неделю нашего отдыха она ещё была, а вот во вторую неделю когда стало меньше народу в отеле, половино аниматоров в т. ч единственная русско говорящая исчезли куда то. Вообщем вторую неделю у нас небыло вообще никакой анимации, и мы умирали со скуки. В отеле есть небольшие горки, но включали их очень редко, а в последний день нашего отдыха я немогла никого найти чтобы включили горки. Пляжные Полотенца тоже потом просто не у кого было брать и не кому сдавать, я ходила на рецепшен по этому поводу, мне сказали нету проблема заберай мокрое полотенце в номер а в день уезда сдадите вместе с ключом, от такого я конечно была в шоке, но это ещё не самое страшное в этом отеле. Москиты нас просто сожирали, ночью нам приходилось идти на рецепшен чтобы к нам пришол араб с аэрозолем и побрызгал в номере, только тогда мы ещё могли уснуть, ещё и мухи присутствуют в ресторане прямо на еду садятся. Несколько раз мы видели тараканов размеров 5-10 см. возле ресторана, один раз чуть не наступили на ядовитую змею на лесенке в театре, я до сих пор в ужасе, не думала, что там ещё и змеи есть. Ещё есть ящерицы которые иногда забегают в номер. Купались мы с пирса, т. к. возле берега очень мелко, до глубины очень далеко, пирс около 500 метров. Что касается бара и спиртных напитков, я была удивлена, что за спиртное надо ещё и рассписываться в какой то бумажке, бар у бассейна закрывается раньше 23:00. На русском никто не говорит, в баре кое как приходилось обьяснять что я хочу. На пляже мы встречали диких собак, от которых можно ожидать чего угодно. В отеле отдыхают почти все Итальянцы, были немного Поляков и Руссийских туристов. Я заметила, что к русским относятся не очень хорошо, Итальянцев любят больше. За отелем как и почти везде в Египте много мусора. Вообщем я хочу предостеречь тех кто собирается в этот отель, лучше конечно ехать в большие города как например Хургада, мы там отдыхали нам очень понравилось, обслуживание и питание в Хургаде в 1000 раз лучше чем в Марса Алам. И в Хургаде мы не видели ни одного москита, мухи, таракана и уж конечно не одной змеи.
Był am w hotelu z mę ż em od 21.11. 2010 do 12.04. 2010 w systemie All Inclusive. Polecieliś my nocą na lotnisko Hurghada z Ufy, polecieliś my 6 godzin, dotarliś my do hotelu mał ym busem na 4 godziny, dotarliś my do hotelu gdzieś o 8 rano czasu lokalnego. W recepcji Hanni nie mó wił po rosyjsku, ale jakoś nas zrozumiał , ż eby nie czekać do 12 w poł udnie, ponieważ prawie wszę dzie w Egipcie zameldowanie odbywa się o 12:00, postanowiliś my zapł acić , aby rozliczyć się natychmiast i w normalny pokó j. Hanni dał a nam cenę. 20 USD za pokó j i 20 USD za noszenie bransoletek i pó jś cie na ś niadanie. Zaproponowano nam 2 pokoje, my wybraliś my 318. Teren hotelu ogó lnie nie jest zł y, pię kny zadbany ogró d i morze z bardzo pię knymi koralami i rybami, wieczorem z molo widać duż o ryb i barakudy ok 1.5 m. , raz pó ź nym wieczorem widzieliś my nawet delfina i pł aszczkę leż ą ce na dole tuż przy molo w cią gu dnia - to chyba wszystko, co nam się podobał o. Jedzenie jest bardzo ubogie i monotonne, buł ki i ciastka z pleś nią , owsianka ryż owa był a na począ tku normalna, a potem przez 2 dni był a kwaś na, owoce niedojrzał e, dojrzał e są bardzo rzadkie, jedyny dzień , w któ rym moż na normalnie jeś ć to Ś rodowy obiad, tzw. „Dzień wschodni” , tylko tego dnia lubię prawie wszystkie potrawy, choć trochę pikantne, orientalne sł odycze są bardzo smaczne. Woda butelkowana nie jest podawana, tylko za pienią dze, z automatu moż na tylko dostać się do szklanki, zamiast soku pomarań czowego Yuppy, zamiast sprite z wodą , na ś niadanie mleko rozcień czone wodą . Jeś li chodzi o animację , to był a jeszcze w pierwszym tygodniu naszych wakacji, ale w drugim tygodniu, kiedy w hotelu był o mniej osó b, poł owa animatoró w, w tym jedyny mó wią cy po rosyjsku, gdzieś zniknę ł a. Generalnie w drugim tygodniu w ogó le nie mieliś my animacji i umieraliś my z nudó w. W hotelu są mał e zjeż dż alnie, ale był y one wł ą czane bardzo rzadko, a ostatniego dnia naszych wakacji nie mogł em znaleź ć nikogo, kto by je wł ą czył . Rę czniki plaż owe też , wtedy po prostu nie był o nikogo do zabrania i nikogo do przekazania, poszedł em o tym do recepcji, powiedzieli mi, ż e nie ma problemu, zabierz mokry rę cznik do pokoju i oddaj go w dniu wyjazdu wraz z kluczem oczywiś cie był em tym zszokowany, ale to nie jest najgorsze w tym hotelu. Komary po prostu nas poż erał y, w nocy trzeba był o iś ć na recepcję , aby Arab przyszedł do nas z aerozolem i spryskał go w pokoju, dopiero wtedy mogliś my jeszcze zasną ć , a w restauracji są muchy zaraz na jedzeniu . Kilka razy widzieliś my w pobliż u restauracji karaluchy mierzą ce 5-10 cm, raz prawie nadepnę liś my na jadowitego wę ż a na schodach w teatrze, nadal jestem przeraż ony, nie są dził em, ż e wę ż e tam są . Są też jaszczurki, któ re czasami wpadają do pokoju. Wypł ynę liś my z molo przy brzegu jest bardzo pł ytko, bardzo daleko w gł ą b, molo ma okoł o 500 metró w. Jeś li chodzi o bar i napoje alkoholowe, to zdziwił o mnie, ż e w przypadku alkoholu też trzeba podpisać się na jakiejś kartce, bar przy basenie zamykany jest przed 23:00. Nikt nie mó wi po rosyjsku, w barze jakoś musiał am tł umaczyć o co mi chodzi. Na plaż y spotkaliś my dzikie psy, od któ rych moż na się spodziewać wszystkiego. W hotelu odpoczywają prawie wszyscy Wł osi, niewielu był o Polakó w i rosyjskich turystó w. Zauważ ył em, ż e Rosjanie nie są zbyt dobrze traktowani, Wł osi są bardziej kochani. Za hotelem, jak i prawie wszę dzie w Egipcie, duż o ś mieci. Ogó lnie chcę ostrzec tych, któ rzy jadą do tego hotelu, oczywiś cie lepiej jechać do duż ych miast jak Hurghada, naprawdę nam się tam podobał o, obsł uga i jedzenie w Hurghadzie jest 1000 razy lepsze niż w Marsa Alam. A w Hurghadzie nie widzieliś my ani jednego komara, muchy, karalucha, a już na pewno ani jednego wę ż a.