В отеле отдыхали маленькой компанией две пары, это нас спасло)), если быть самому, не зная английский, поговорить будет практически не с кем, хотя это может мы так попали, практически не слышали русской речи. Отдыхают преимущественно иностранцы, слышали польский, немецкий, английский, итальянский. Персонал говорит преимущественно на английском и арабском. Нам вобщем-то было самим комфортно, к персоналу почти не обращались, не было повода, номер убирался нормально, пополнялся всем необходимым, никаких проблем не возникало. Самое выматывающее это дорога, сначала до Киева, потом перелет, потом из Хургады в Марсу автобусом. Устали. Спасибо хоть долго нас не мурыжили, оперативно заселили. К номеру лишь одно замечание-дверь санузла, кошмар, эти дверки…конструктору или архитектору респект, дома небось нормальный, изолированный туалет, а не такое. Зато было с чего потом посмеяться, до сих пор собираясь компанией вспоминаем))) Территория симпатичная, ухоженная, садовники и уборщики хорошо справляются, бассейны чистые. Мы только ради «галочки» поплавали, а так все время проводили на пляже. Кроме нашего, ходили и в соседние, там хоть расположиться нельзя на их лежаках, но плавать можно, ни разу нас «не попросили». Вобщем куда пойдем плавать смотрели по обстоятельствам ввиде вывешенного флага, если был желтый на свой страх и риск лезли в воду. Подводный мир в Марсе великолепен, мы хоть в Шарме не были, только в Хургаде, очень впечатлились. Когда видишь черепах, свободно плавающих в зоне видимости эмоции зашкаливают. Красивущие рыбки, кораллы, красота. Красное море это нечто. Я уже не говорю о дюгоне, которого мы видели на экскурсии, долго его не было видно, думали сказки все это, что разводят нас, ан нет, таки увидели, круто. Кстати поездку заказывали на сайте тибатур ком, так вышло значительно дешевле, потом уже на месте, после Марса Мубарак еще одну экскурсию у них заказали сафари –марина, кроме квадроциклов были и на отличном пляже, остались довольны и сервисом и ценами. Бесплатный вай-фай есть в лобби, на рецепции, для переписки пойдет, видео не грузится, фотки тоже уходят с трудом. Ну и напоследок питание. Можно сказать нормально. Завышенных ожиданий не было, вполне приличная еда, что-то лучше, что-то хуже, стандартный набор, «экзотики» кроме крабов не было, да в них и есть не чего, для красоты разве. Первые блюда, гарниры, мясное, было в вариациях, рыба, овощи сырые и приготовленные, сладости, фрукты. Выбрать было из чего. Алкоголь брали с собой, немного, в ресторане пробовали вино, пить можно.
Кроме отеля и экскурсий там и выйти особо не куда, совсем не тусовочное место, кому то плюс, кому то минус. Мы все вобщем остались довольны своим выбором, по крайней мере хоть один раз, но побывать в Марса-Алам стоило.
Dwie pary odpoczywał y w hotelu w mał ym towarzystwie, to nas uratował o)), jeś li sam, nie znają c angielskiego, to praktycznie nie bę dzie z kim porozmawiać , chociaż moż e być , ż e tam dotarliś my, praktycznie nie sł yszeliś my rosyjskiego przemó wienie. Przeważ nie obcokrajowcy odpoczywają , sł yszeli polski, niemiecki, angielski, wł oski. Personel mó wi gł ó wnie po angielsku i arabsku. Ogó lnie rzecz biorą c, sami czuliś my się komfortowo, prawie nie zwró ciliś my się do personelu, nie był o powodu, pokó j był sprzą tany normalnie, uzupeł niany we wszystko, co niezbę dne, nie był o problemó w. Najbardziej wyczerpują ca jest droga, najpierw do Kijowa, potem lot, a potem autobusem z Hurghady do Marsy. Zmę czony. Dzię kuję , przynajmniej dł ugo nam nie przeszkadzali, szybko nas zał atwili. Do pokoju jest tylko jedna uwaga – drzwi do ł azienki, koszmar, te drzwi… Szacunek do projektanta czy architekta, w domu chyba normalna, odosobniona toaleta, a nie taka. Ale pó ź niej był o się z czego ś miać , wcią ż pamię tam firmę ))) Terytorium jest ł adne, zadbane, ogrodnicy i sprzą taczki wykonują dobrą robotę , baseny są czyste. Pł ywaliś my tylko ze wzglę du na „kleszcza”, poza tym cał y czas spę dzaliś my na plaż y. Opró cz naszych poszliś my też do są siednich, chociaż nie moż na tam siedzieć na ich leż akach, ale moż na pł ywać , nigdy nas „nie pytano”. W ogó le tam, gdzie pó jdziemy popł ywać , patrzyliś my na okolicznoś ci z uwagi na wywieszoną flagę , jeś li był a ż ó ł ta, to na wł asne ryzyko i ryzyko weszł a do wody. Podwodny ś wiat na Marsie jest wspaniał y, chociaż nie byliś my w Sharm, tylko w Hurghadzie byliś my pod wielkim wraż eniem. Kiedy widzisz ż ó ł wie swobodnie unoszą ce się w strefie widocznoś ci, emocje szaleją . Pię kne ryby, korale, pię knoś ci. Morze Czerwone to coś . Nie mó wię o diugonie, któ rego widzieliś my na trasie, dawno go nie widzieliś my, myś leliś my o tym wszystkim bajkom, ż e są hodowane, ale nie, widzieli, jest spoko. Swoją drogą zarezerwowali wycieczkę na stronie Tibatur com, wyszł o znacznie taniej, potem już na miejscu, po Marsie Mubaraku, zamó wili u nich kolejną wycieczkę - safari mariną , opró cz quadó w byli też na doskonał a plaż a, byli zadowoleni z obsł ugi i cen. W holu jest darmowe Wi-Fi, w recepcji pó jdzie na korespondencję , wideo się nie ł aduje, zdję cia też z trudem znikają . I wreszcie jedzenie. Moż esz powiedzieć dobrze. Nie był o wysokich oczekiwań , cał kiem przyzwoite jedzenie, coś lepszego, coś gorszego, standardowy zestaw, nie był o „egzotyki” poza krabami i nie ma w nich nic poza urodą . Pierwsze dania, dodatki, mię so, był y wariacje, ryby, surowe i gotowane warzywa, sł odycze, owoce. Był o z czego wybierać . Zabrali ze sobą alkohol, trochę , spró bowali wina w restauracji, moż na je wypić .
Poza hotelem i wycieczkami nie ma tam zbyt wiele do wyjś cia, w ogó le nie ma party place, dla jednych to plus, dla innych minus. Generalnie wszyscy przynajmniej raz byliś my zadowoleni z naszego wyboru, ale warto był o odwiedzić Marsa Alam.