Вы себя любите? - тогда вам не сюда. Послушала менеджера в турагенстве, толком не почитала, правда и выбирать особо не из чего тогда было- собрались спонтанно, вот и ошиблась с отелем.
Возможно, любителям поболтаться в бассейне в компании аниматоров и понравится (хотя такая услуга, всем известно, есть во многих других отелях), но мне там достаточно быстро надоело.
В целом идея расположения отеля симпатична- несколько различных возможностей войти в воду, спуститься из номера и сразу под зонтик, достаточно спокойно можно полежать на пляжике слева у рифа- меньше возни, да и виды приятнее. Пляжем назвать узкие полоски береговой линии с отсыпанным серым песком из аравийской пустыни достаточно сложно- ступать по нему голыми ногами противно. Вечно шатающиеся над вашей головой искатели клиентов на тупой минутный массаж, косички и еще всякую хрень- это нормальное явление для этого отеля. Порадовал бармен на пляже- практически постоянно сам обслуживал и вообще нормальный оказался. Соки из пакетов, пиво в бутылке- хотя какое в Египте пиво? ! а остальное их пойло не пью. Можно брать мороженое и коктейльчики из фруктов- нормальные. А на рифе, где мелко, арабы, сволочи, подплывают (там недалеко их городской пляж) и пристают прямо в воде нагло! ! ! просто дикари, да еще как раз Рамадан у них закончился- бешеные от воздержания, очень неприятно, когда в воде тебя лапают.
Номера старые, но более менее убираются, проблем с этим не было. А вот кровать... мы с мужем в легком шоке- в первую же ночь сломалась нах... Оказалось- не кровать вовсе, а просто корявые обычные доски, сваленные на каркас- такого чуда я нигде еще не видела! ! ! Эти доски постоянно слетали на фиг с того каркаса и мы оказывались в дырке- складывались пополам, блин! ! ! Вот такой экстремальный секс.
Но самое "великолепное" впечатление от этого отеля, конечно, столовка! Словами не передать, ни в сказке сказать, ни пером описать! Столовка- самое подходящее слово для этой харчевни. Грязно, ободранно, сервис- отсутствует. Обслуга снует, суетится, бегает и все так бестолково! ! ! Столы накрыты только к открытию, дальше- ходить за официантом и требовать убрать стол, требовать! вилки чистые- вы их не найдете, пока не узнаете, где они лежат, а чайные ложки в свободном пользовании мы вообще увидели лищь в последнюю "арабскую ночь"- только в тот вечер пятницы было нормальным и питание и обслуживание. Знаете, мне не нужны золотые унитазы в номере, я не считаю пылинки на перилах балкона и на туалетном столике, но просто человеческого отдыха хочется, а не борьбы за еду и ложки, блин! Так мы с мужем и смеялись- идем бороться за еду! , а не обедать. Про вечные очереди к шофиндишам- я вообще балдею- люди не умеют пользоваться шведским столом. Никогда не стояла и не стою в очередях. Да и кроме курицы- трудно испортить такой продукт, - и острых вкуснейших перчиков чили в этой столовке есть особо и нечего- все невкусно, однообразно. Потерпев пару дней такого "объедения" свалили в Хургаду в рыбный ресторанчик и не пожалели- вот где вкусно и недорого! ! !
Отдельно могу сказать про поездку в Люксор- ездили с ночевкой в отеле Лотус 3*. Экскурсия- супер, спокойно, без беготни, гид оказался не дурак- очень интересно было пообщаться, молодец! И еще момент- обслуживание в небольшой уютной "троечке" в Люксоре на порядок выше, чем в этой ненормальной "пятерке" в Хургаде. Просто , конечно, но очень уютно. Чистота- идеальная, территория уютная и зеленая, ресторан и питание- супер, обслуживание официантами- все для вас! Ну, а сама экскурсия- очень интересно и впечатляюще.
Вообщем, Sunny Days совсем даже не рулит- неделя "отдыха" в таком отеле больше 350 долларов на человека не стоит. А мы заплатили в 2 раза больше. Советую- поищите более достойное место.
Kochasz siebie? - wtedy nie ma Cię tutaj. Wysł uchał em kierownika w biurze podró ż y, tak naprawdę nie czytał em, choć wtedy nie był o z czego wybierać , zbieraliś my się spontanicznie, wię c pomylił em się z hotelem.
Być moż e spodoba się to tym, któ rzy lubią spę dzać czas na basenie w towarzystwie animatoró w (choć jak wszyscy wiedzą , wiele innych hoteli ma taką usł ugę ), ale doś ć szybko mnie to zmę czył o.
Ogó lnie pomysł na poł oż enie hotelu jest ł adny - kilka ró ż nych moż liwoś ci wejś cia do wody, zejś cia z pokoju i od razu pod parasolem, moż na doś ć spokojnie poł oż yć się na plaż y po lewej stronie rafa - mniej zamieszania, a widoki ł adniejsze. Wą skie pasy wybrzeż a z szarym piaskiem z arabskiej pustyni doś ć trudno nazwać plaż ą - obrzydliwe jest chodzić po niej bosymi stopami. Wiecznie zataczają c się nad gł ową , szukają c klientó w na gł upi, minutowy masaż , warkocze i wszelkiego rodzaju bzdury to normalne zjawisko w tym hotelu. Był em zadowolony z barmana na plaż y - obsł ugiwał prawie bez przerwy i ogó lnie okazał się normalny. Soki z opakowań , piwo w butelce - choć jakie to piwo w Egipcie? ! Nie wypijam reszty ich pomyj. Moż esz wzią ć lody i koktajle owocowe - normalne. A na rafie, gdzie jest pł ytko, Arabowie, dranie, podpł ywają (ich miejska plaż a jest niedaleko) i bezczelnie trzymają się wody! ! ! po prostu dzicy, a nawet skoń czył się ich Ramadan – oszalał y z abstynencji, to bardzo nieprzyjemne, kiedy wsadzają cię do wody.
Pokoje są stare, ale mniej wię cej posprzą tane, nie był o z tym problemó w. Ale ł ó ż ko. . . ja i mó j mą ż byliś my w lekkim szoku - już pierwszej nocy pę kł o. . . Okazał o się - wcale nie ł ó ż ko, tylko niezgrabne zwykł e deski uł oż one na ramie - nigdy nie widział em taki cud gdziekolwiek ! ! ! Te deski cią gle odlatywał y z tej ramy i wylą dowaliś my w dziurze - zł oż ył y się na pó ł , cholera ! ! ! To jakiś ekstremalny seks.
Ale najbardziej „wspaniał ym” doś wiadczeniem tego hotelu jest oczywiś cie stoł ó wka! Sł owa nie mogą przekazać , ani w bajce do powiedzenia, ani do opisania dł ugopisem! Stoł ó wka to najbardziej odpowiednie sł owo dla tej tawerny. Brudny, odrapany, bez obsł ugi. Sł uż ą cy pę dzą , awanturują się , biegają i wszystko jest takie gł upie! ! ! Stoł y nastawiane są tylko na otwarcie, potem idź za kelnerem i zaż ą daj posprzą tania stoł u, zaż ą daj! widelce są czyste - nie znajdziesz ich, dopó ki nie dowiesz się , gdzie są , i widzieliś my tylko ł yż eczki do herbaty w uż yciu w ostatnią „arabską noc” - tylko w ten pią tek wieczorem jedzenie i obsł uga był y normalne. Wiesz, nie potrzebuję zł otej toalety w moim pokoju, nie liczę drobinek kurzu na balustradzie balkonu i na toaletce, ale chcę tylko ludzkiego odpoczynku, a nie walki o jedzenie i ł yż ki, cholera ! Ś mialiś my się wię c z mę ż em - bę dziemy walczyć o jedzenie! , a nie na obiad. Co do wiecznych kolejek do szofindish, generalnie jestem bę kartem, ludzie nie wiedzą , jak korzystać z bufetu. Nigdy nie stał em i nigdy nie stoję w kolejce. Tak, a poza kurczakiem trudno taki produkt zepsuć , a w tej stoł ó wce nie ma nic specjalnego i nic specjalnego - wszystko jest bez smaku, monotonne. Po kilku dniach takiego "jedzenia" wrzucili do Hurghady w restauracji rybnej i nie ż ał owali - tam jest smacznie i niedrogo !! !
Osobno mogę powiedzieć o wycieczce do Luksoru – wybraliś my się z noclegiem w hotelu Lotus 3*. Wycieczka był a super, spokojna, bez biegania, przewodnik okazał się nie gł upcem, bardzo ciekawie się rozmawiał o, dobra robota! I jeszcze jedna kwestia - sł uż ba w mał ej przytulnej „tró jce” w Luksorze jest o rzą d wielkoś ci wyż sza niż w tej nienormalnej „pią tce” w Hurghadzie. Proste oczywiś cie, ale bardzo wygodne. Czystoś ć idealna, teren przytulny i zielony, restauracja i jedzenie super, obsł uga kelnerska jest dla Ciebie! Có ż , sama wycieczka jest bardzo ciekawa i imponują ca.
Generalnie Sunny Days wcale nie rzą dzi – tydzień „odpoczynku” w takim hotelu nie jest wart wię cej niż.350 dolaró w na osobę . A zapł aciliś my dwa razy wię cej. Radzę poszukać lepszego miejsca.