Ну начнем, с заезда, по дороге я спросила по поводу моего отеля и он сказал, что там мрак...и не соврал)) Во-первых, я не сразу поняла где вход в отель, оказалось, что это просто входные двери на улице между торговых лавок, в общем, даже трудно заметить, что там типа отель находится)) Далее за 10 баксов меня заселили в более менее комнату с видом на бассейн на 2 этаже. Мебель древняя, кондер перестал работать на следующие сутки, его долго пытались починить, при чем неудобное для меня время (например, прихожу, значит, я с пляжа, а у меня в комнате 2 араба сидят, кондер чинят, и так не раз было, после чего я попросила его больше не ремонтировать, гудит он кстати как вертолет, заснуть с ним нереально)), потом его таки отремонтировали в мое отсутствие, даже не знаю когда, замок дверной перестал меня слушать через 2 дня, обещали починить, но никто так и не пожаловал, после чего я этот замок каждый день громила, долбила, думала, что он отвалится скоро, но он выдержал, желаю удачи и крепких нервов следующим жильцам в моем номере)) ааа, двери там тоже на соплях, пни их сильнее, они и развалятся. Пробегал как-то по комнате у меня большой тараканище, я его убила, но в мусорку не выкинула, так как вот вот уборщик должен был прийти, прихожу, значит я с пляжа, на кроватке уточки из полотенец и все такое, а тараканчик как лежал так и лежит. РЕСТРАН это отдельная история))))) конечно это не ресторан, а столовка. Посуда битая, грязная, я постоянно пыталась вырыскать приличную тарелочку, получалось с раза 4-го, волосинки не раз находила в еде...что еще, ааа если не пришел в первые пол часа на обед, увы, но чего-то тебе обязательно не хватит, постоянно приходилось спрашивать: "-А хлеба сегодня нет? ", "-А рыба закончилась, ее можно еще доложить? ", "Салата уже нет, не могли бы вы еще положить" (по поводу салата - я спросила, мне его лично и принесли, целую гору, а в общую салатницу так никто ничего и не доложил) Мальчику в последний день отъезда можно было пообедать, а вот пить не разрешили, даже воду, и говорят, значит в столовке этой, нам сказали на рецепшене, что ему можно только покушать, а пить - нет, и стояли и смотрели, чтобы он не хлебанул чего, мой стакан с водой стоял около него, так один из арабов подбежал и схватил его, потому что мол я ему попить даю, а ему нельзя. После чего даже мои сильные нервы не выдержали и я еще одна девушка устроили там грандиозный скандал! Кто где плавает никого не волнует, если утонешь, никто и не заметит. Будьте осторожны плавая далеко, может переехать катери никто тоже не обратит внимания. У нас была такая ситуация, мы с подругой отплыли далеко и появился катер, который начал плыть прямо на нас, мы ужасно испугались, потому что начали махать ему, а он не изменял курс, свернул в последний момент, в метрах 2-ух от нас, но это еще не все, катер причалил к берегу, постоял 2 минуты, развернулся и поехал опять на нас, все повторилось...жуть. В отеле и соответственно на пляже очень много отдыхающих арабов, все лезут, фоткают, один в море начал руки свои распускать, благо, помогли мозги ему вправить...А вообще, я советовала всем и сама так делала - относиться к таким сюрпризам жизни с иронией. Я старалась с улыбкой смотреть на все, что давало свои плоды, меня там любили и старались помочь во всем)) Для разнообразия наверное надо и в таком отеле побывать, чтобы все увидеть. . но больше я туда не хочу!
No to zacznijmy od zameldowania, po drodze zapytał em o mó j hotel, a on powiedział , ż e tam jest ciemno. . . i nie kł amał em)) Po pierwsze, nie od razu zrozumiał em, gdzie jest wejś cie do hotelu, okazał o się , ż e to był y tylko drzwi wejś ciowe na ulicy mię dzy sklepami detalicznymi, w ogó le nawet trudno zauważ yć , ż e są rodzaj hotelu tam)) Nastę pnie za 10 dolcó w osiedlił em się w mniej wię cej pokoju z widokiem na basen na 2. pię trze. Meble stare, konder przestał dział ać nastę pnego dnia, dł ugo pró bowali naprawić , a to był dla mnie niedogodny czas (np. przychodzę , to znaczy, ż e jestem z plaż y, a 2 Arabó w siedzą w moim pokoju, konder jest naprawiany i zdarzył o się to nie raz, po czym prosił em go, ż eby już go nie naprawiał , przy okazji brzę czy jak helikopter, nie da się z nim zasną ć )) naprawiono to pod moją nieobecnoś ć nawet nie wiem kiedy zamek drzwi przestał mnie sł uchać po 2 dniach obiecali naprawić ale nikt i nie zrobił po czym codziennie rozwalał em ten zamek , wydrą ż ył , myś lał em, ż e niedł ugo odpadnie, ale przeż ył , kolejnym lokatorom ż yczę powodzenia i silnych nerwó w w moim pokoju)) ahh, drzwi tam też są na zasmarkach, kopnij mocniej, rozpadną się . Jakoś wielki karaluch biegał po moim pokoju, zabił em go, ale nie wyrzucił em go do kosza, bo miał przyjechać sprzą tacz, ja idę , wię c jestem z plaż y, na posł aniu kaczek z rę czniki i tak dalej, ale karaluch leż ał tak kł amie. RESTAURACJA to inna historia))))) oczywiś cie nie jest to restauracja, tylko stoł ó wka. Naczynia są poł amane, brudne, cią gle pró bował em znaleź ć porzą dny talerz, okazał o się , ż e czwarty raz znalazł em wł osy w jedzeniu wię cej niż raz. . . aaaaaaaaaaaaaaaa sie jak nie przyszlales na obiad przez pierwsze pol godziny to niestety, ale cos ci na pewno nie wystarcza, ciagle trzeba bylo pytac: „Czy nie ma dzisiaj chleba? ”, „Czy ryba skonczona, czy jeszcze mogę to zgł osić ? ” , „Sał atki już nie ma, czy mó gł byś doł oż yć wię cej” (o sał atkę – zapytał em, przynieś li mi ją osobiś cie, cał ą gó rę i nikt nic nie zgł osił do wspó lnej salaterki ) Chł opak mó gł zjeś ć obiad w ostatnim dniu wyjazdu, ale nie wolno im był o pić , nawet wody, a mó wią , ż e to znaczy, ż e w tej stoł ó wce powiedziano nam na recepcji, ż e moż e tylko jeś ć , a nie pić , i stał i patrzył , ż eby nic nie popijał , moja szklanka wody stał a obok niego, wię c jeden z Arabó w podbiegł i chwycił go, bo mó wią , ż e daję mu pić , ale nie moż e. Potem nawet moje silne nerwy nie wytrzymał y i ja, inna dziewczyna, zrobił am tam ogromny skandal! Kto pł ywa tam, gdzie nikogo to nie obchodzi, jeś li utoniesz, nikt tego nie zauważ y. Zachowaj ostroż noś ć podczas dalekiego pł ywania, nikt też nie moż e przejechać ł odzi. Mieliś my taką sytuację , odpł ynę liś my z kolegą i pojawił a się ł ó dź , któ ra zaczę ł a pł yną ć prosto na nas, strasznie się baliś my, bo zaczę liś my machać do niego, ale nie zmienił kursu, skrę cił w ostatniej chwili, 2 metry od nas, ale to nie wszystko, ł ó dka przycumował a do brzegu, stał a 2 minuty, zawró cił a i wró cił a do nas, wszystko się powtó rzył o. . . przeraż enie. W hotelu jest wielu Arabó w na wakacjach i odpowiednio na plaż y wszyscy się wspinają , robią zdję cia, jeden w morzu zaczą ł rozpuszczać rę ce, na szczę ś cie pomogli mu wyprostować mó zg. . . Ogó lnie doradził em wszystkim i zrobił em to sam - traktować takie niespodzianki ż ycia z ironią . Starał em się z uś miechem patrzeć na wszystko, co owocował o, kochali mnie tam i starali się we wszystkim pomó c)) Dla odmiany chyba trzeba odwiedzić taki hotel, ż eby wszystko zobaczyć . . ale nie chcę już tam chodzić !