Ciepły styczeń

Pisemny: 4 luty 2011
Czas podróży: 15 — 29 styczeń 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 7.0
To nasza dziewią ta wizyta w Egipcie. Tym razem postanowiliś my odwiedzić Hurghadę , w któ rej nie byliś my od 7 lat. Wię c powiem kró tko. Wyjazd z Szeremietiewa bez opó ź nień , spotkanie na lotnisku też jest normalne. Po drodze kilka osó b został o przywiezionych do innych hoteli, a nasz był ostatni. Pokó j od razu dostał dobry, cichy, duż y, z dostę pem do mał ego basenu. Nastę pnego dnia, po wrzuceniu „od pię ś ci do pię ś ci” dwudziestu greensó w, dostaliś my kolejny pokó j przy gł ó wnym basenie i dostę p do niego z tarasu.
Wię c hotel.
Znajduje się siedem kilometró w od Hurghady. Wokó ł , poza pię cioma sklepami i opuszczonymi placami budowy, nie ma nic. Wewną trz hotelu jest czysto i zielono. Budynki usytuowane są jak dwa hotele, czyli wyglą dają jak dwie litery P, stoją ce obok siebie, wewną trz któ rych znajduje się basen i bar. Plaż a jest piaszczysta z drewnianymi leż akami. Po lewej dzika plaż a. W morze wystaje betonowe molo, przy któ rym nieustannie ociera się duż a ł awica mał ych rybek.

Z tego molo moż na ł owić ryby. Pogoda nam się poszczę ś cił a, nie był o wiatru. Wię kszoś ć turystó w znajduje się w pobliż u basenu, ponieważ w ogó le nie ma ś ladu wiatru, a tam jest fajniej. Ponadto za basenem bar, zielony trawnik i zaraz plaż a. Kontyngent hotelu to Niemcy, w koń cu to ich hotel. Stą d kierownictwo hotelu bez pretensji do chamstwa. Mieszkają c w hotelu przez tydzień , naprawdę zaczę li zastę pować w rozmowie niektó re nieniemieckie sł owa. Rano ze wszystkich zaką tkó w hotelu sł ychać tylko MORGAN, MORGAN, MORGAN! W każ dym razie to wszystko dla zabawy))) Temperatura morza w pobliż u hotelu nie był a chł odna, weszli z okrzykami Hurra! Ale kiedy się topi, przyzwyczajasz się do tego. Wszystko to dzię ki temu, ż e jest tu szeroka pł ycizna, na któ rej nie ma prą du, a woda z otwartego morza nie dostaje się na plaż ę . Dlatego pas przybrzeż ny chł odzi się w nocy, ale nie ma czasu na rozgrzanie. Jeś li wpł yniesz dalej w morze, to jest kolejna rozmowa. W pobliż u hotelu nie ma pię knych ryb, jak się spodziewał em.
Chociaż kilka razy udał o mi się zdobyć zdrowego pł aszczki. Zobaczył em takż e pł aszczkę elektryczną . Powiedział bym, ż e jedzenie w hotelu jest zwyczajne, to znaczy bez dodatkó w. Ale w zasadzie wszystko tam jest i kurczak, mię so i ryby. Są sł odycze, ale wszystko smakuje tak samo, ciasta są rzadkoś cią . Mił o był o mieć dwie restauracje. Chociaż są takie same, ale przydaje się do zmiany scenerii) Jest animacja, a animator Wako ją tam rozpoczą ł . Bez niego był oby nudno. Wieczorne programy pokazowe, najwyraź niej ze wzglę du na zimę , odbywają się teraz nie na przewidzianym do tego miejscu, ale w barze gł ó wnego budynku (nie pamię tam nazw baró w). dyskoteka. Duż y basen ma ró ż ne poziomy gł ę bokoś ci. Jest gospodarzem aqua aerobiku, pił ki wodnej i szkolenia nurkó w. W pobliż u znajduje się „brodzik” dla dzieci z mał ą zjeż dż alnią . Mał y basen, któ ry znajduje się po drugiej stronie hotelu, ma dwie zjeż dż alnie wyż ej. Istnieje ró wnież kilka jacuzzi, klub dla dzieci, spa i sił ownia. Wieczorami pró bowaliś my jechać na miasto. Taksó wka 3 USD do Sheraton.
Hurghada począ tkowo pogrą ż ył a się w przygnę bieniu ze swoimi ś mieciami, biedą i brudem, ale potem przyzwyczaili się do tego, zwł aszcza ż e zawsze znajdowali wspó lny ję zyk z mieszkań cami. Spodziewali się spotkać z chamstwem opisywanym w wielu recenzjach, ale teraz jestem mocno przekonany, ż e ci „pisarze” najwyraź niej mają pię tno w puchu, bo nie ma dymu bez ognia. Ceny w Hurghadzie są niż sze niż w Sharm i nie chcą c nic kupować , wcią ż staranował em do domu prawie walizkę przeró ż nych rzeczy))) Nie braliś my wycieczek od przewodnika, pł ywaliś my z lokalnego klubu na jachcie do na rafy i na rajską wyspę za 35 USD od osoby. Pogoda był a spokojna, a spacer emocjonował , choć skł ad wyprawy był mię dzynarodowy i tylko przewodnik-fotograf mó wił po rosyjsku. Pię ć dni przed odlotem w telewizji pojawił y się informacje o wiecach w Kairze, ale nie miał o to ż adnego wpł ywu na sytuację w Hurghadzie. Do koń ca naszego pobytu nic się nie zmienił o. Generalnie przez dwa tygodnie naszego pobytu w hotelu nic ciekawego się nie wydarzył o,
wszystko zamienił o się w ś wię to „pieczę ci”. Sam hotel jest cał kiem niezł y jak na te pienią dze, ale tylko wieczorami ekscytował y nas wspomnienia Sharm, nocą Naama, SOHO, ciepł e morze peł ne ryb (((dla siebie zdecydowaliś my się już na pewni, ż e poż egnali się z Hurghadą na zawsze… có ż , a przynajmniej na dł ugi czas.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał