Это наше девятое посещение Египта. На этот раз решили посетить Хургаду, в которой не были уже 7 лет. Итак, буду краток. Вылет из Шереметьево без задержки, встреча в аэропорту тоже нормально. По дороге завезли несколько человек в другие отели и последним был наш. Номер дали сразу хороший, тихий, большой, с выходом к маленькому бассейну. На следующий день, сунув "из кулака в кулак" двадцатку зелёных, получили другой номер возле главного бассейна и выходом к нему с террасы.
Итак, отель.
Располагается в семи километрах от Хургады. Вокруг, кроме пяти магазинов и брошенных строек, ничего нет. Внутри отеля чисто и зелено. Корпуса расположены так, как будто это два отеля, т. е. похожи на две, рядом стоящие, буквы П, внутри которых по бассейну и бару. Пляж песчаный с деревянными лежаками. Слева есть дикий пляж. В море выдаётся бетонный пирс, возле которого постоянно трётся большой косяк мелкой рыбёшки. Разрешена рыбалка с этого пирса. С погодой повезло, ветра не было. Основная масса туристов располагаются возле бассейна т. к. там вообще нет намёка на ветер, да и веселее там. Тем более, что за бассейном бар, зелёная лужайка и сразу пляж. Контингент отеля немцы, как-никак, это их отель. Отсюда и менеджмент отеля без замашек на хамство. Прожив в отеле неделю, реально начали заменять при разговоре некоторые слова не немецкие. Утром из всех углов отеля только и слышно, МОРГЭН, МОРГЭН, МОРГЭН! Ну да ладно, это всё по-приколу))) Не прикольной оказалась температура моря возле отеля, заходили с криками УРА! Но когда расплаваешься, то привыкаешь. Всё это от того, что там широкая отмель в которой нет течения, и вода из открытого моря не попадает к пляжу. Поэтому прибрежная полоса охлаждается ночью, а прогреваться не успевает. Если отплыть подальше в море, то там уже другой разговор. Красивых рыб возле отеля, как я и ожидал, нет. Хотя удалось пару раз встерить здорового ската. Также видел электрического ската. Еда в отеле, я бы сказал, обычная т. е. без изысков. Но, в принципе, всё есть, и курица, и мясо, и рыба. Сладости есть, но все на один вкус, торты редко. Радовало наличие двух ресторанов. Хотя в них одно и то же, но для смены обстановки полезно) Анимация есть, и заводила там аниматор Вако. Без него было бы скучно. Вечерние шоу-программы, видимо из-за зимы, сейчас проходят не на площадке, для этого предусмотренной, а в баре основного здания (названия баров не запоминал) Там же проходит мини-диско и дискотека. Большой бассейн имеет разные уровни глубины. В нём проходит аква-аэробика, водное поло и тренинги дайверов. Рядом есть детский "лягушатник" с маленькой горкой. Малый бассейн, что в другом краю отеля, имеет две горки повыше. Также там есть пара джакузи, деский клуб, СПА-центр и спортзал. Вечерами мы старались свалить в город. Такси 3 $ до Шератона. Хургада сначала повергла в уныние с её мусором, нищетой и грязью, но потом привыкли, тем более, что всегда находили общий язык с местными. Ожидали встретиться с хамством, описанным во многих отзывах, но сейчас я твёрдо убедился, что у этих "писателей", видимо, рыльце в пуху, т. к. дыма без огня не бывает. Цены в Хургаде ниже чем в Шарме и не желая ничего покупать, я всёже притаранил домой почти чемодан всякой всячины ))) Экскурсии у гида не брали, сплавали от местного клуба на яхте к рифам и на райский остров за 35$ с чел. Погода была безветренная и прогулка прокатила в кайф, хотя состав экспедиции был интернациональным и по русски говорил только гид-фотограф. За пять дней до отьезда по телику пошла информация о митингах в Каире, но на обстановку в Хургаде это никак не повлияло. До конца нашего пребывания ничего не менялось. Вобщем, за две недели нашего пребывания в отеле ничего интересного не произошло, всё превратилось в "тюлений" отдых. Сам отель довольно-таки не плохой для денег, которые мы за него заплатили, но вот только по вечерам будоражили воспоминания о Шарме, о ночной Нааме, о СОХО, о тёплом, кишащем рыбой, море ((( Для себя уже решили точно, что с Хургадой распрощались навсегда...ну, или по-крайней мере, надолго.
To nasza dziewią ta wizyta w Egipcie. Tym razem postanowiliś my odwiedzić Hurghadę , w któ rej nie byliś my od 7 lat. Wię c powiem kró tko. Wyjazd z Szeremietiewa bez opó ź nień , spotkanie na lotnisku też jest normalne. Po drodze kilka osó b został o przywiezionych do innych hoteli, a nasz był ostatni. Pokó j od razu dostał dobry, cichy, duż y, z dostę pem do mał ego basenu. Nastę pnego dnia, po wrzuceniu „od pię ś ci do pię ś ci” dwudziestu greensó w, dostaliś my kolejny pokó j przy gł ó wnym basenie i dostę p do niego z tarasu.
Wię c hotel.
Znajduje się siedem kilometró w od Hurghady. Wokó ł , poza pię cioma sklepami i opuszczonymi placami budowy, nie ma nic. Wewną trz hotelu jest czysto i zielono. Budynki usytuowane są jak dwa hotele, czyli wyglą dają jak dwie litery P, stoją ce obok siebie, wewną trz któ rych znajduje się basen i bar. Plaż a jest piaszczysta z drewnianymi leż akami. Po lewej dzika plaż a. W morze wystaje betonowe molo, przy któ rym nieustannie ociera się duż a ł awica mał ych rybek.
Z tego molo moż na ł owić ryby. Pogoda nam się poszczę ś cił a, nie był o wiatru. Wię kszoś ć turystó w znajduje się w pobliż u basenu, ponieważ w ogó le nie ma ś ladu wiatru, a tam jest fajniej. Ponadto za basenem bar, zielony trawnik i zaraz plaż a. Kontyngent hotelu to Niemcy, w koń cu to ich hotel. Stą d kierownictwo hotelu bez pretensji do chamstwa. Mieszkają c w hotelu przez tydzień , naprawdę zaczę li zastę pować w rozmowie niektó re nieniemieckie sł owa. Rano ze wszystkich zaką tkó w hotelu sł ychać tylko MORGAN, MORGAN, MORGAN! W każ dym razie to wszystko dla zabawy))) Temperatura morza w pobliż u hotelu nie był a chł odna, weszli z okrzykami Hurra! Ale kiedy się topi, przyzwyczajasz się do tego. Wszystko to dzię ki temu, ż e jest tu szeroka pł ycizna, na któ rej nie ma prą du, a woda z otwartego morza nie dostaje się na plaż ę . Dlatego pas przybrzeż ny chł odzi się w nocy, ale nie ma czasu na rozgrzanie. Jeś li wpł yniesz dalej w morze, to jest kolejna rozmowa. W pobliż u hotelu nie ma pię knych ryb, jak się spodziewał em.
Chociaż kilka razy udał o mi się zdobyć zdrowego pł aszczki. Zobaczył em takż e pł aszczkę elektryczną . Powiedział bym, ż e jedzenie w hotelu jest zwyczajne, to znaczy bez dodatkó w. Ale w zasadzie wszystko tam jest i kurczak, mię so i ryby. Są sł odycze, ale wszystko smakuje tak samo, ciasta są rzadkoś cią . Mił o był o mieć dwie restauracje. Chociaż są takie same, ale przydaje się do zmiany scenerii) Jest animacja, a animator Wako ją tam rozpoczą ł . Bez niego był oby nudno. Wieczorne programy pokazowe, najwyraź niej ze wzglę du na zimę , odbywają się teraz nie na przewidzianym do tego miejscu, ale w barze gł ó wnego budynku (nie pamię tam nazw baró w). dyskoteka. Duż y basen ma ró ż ne poziomy gł ę bokoś ci. Jest gospodarzem aqua aerobiku, pił ki wodnej i szkolenia nurkó w. W pobliż u znajduje się „brodzik” dla dzieci z mał ą zjeż dż alnią . Mał y basen, któ ry znajduje się po drugiej stronie hotelu, ma dwie zjeż dż alnie wyż ej. Istnieje ró wnież kilka jacuzzi, klub dla dzieci, spa i sił ownia. Wieczorami pró bowaliś my jechać na miasto. Taksó wka 3 USD do Sheraton.
Hurghada począ tkowo pogrą ż ył a się w przygnę bieniu ze swoimi ś mieciami, biedą i brudem, ale potem przyzwyczaili się do tego, zwł aszcza ż e zawsze znajdowali wspó lny ję zyk z mieszkań cami. Spodziewali się spotkać z chamstwem opisywanym w wielu recenzjach, ale teraz jestem mocno przekonany, ż e ci „pisarze” najwyraź niej mają pię tno w puchu, bo nie ma dymu bez ognia. Ceny w Hurghadzie są niż sze niż w Sharm i nie chcą c nic kupować , wcią ż staranował em do domu prawie walizkę przeró ż nych rzeczy))) Nie braliś my wycieczek od przewodnika, pł ywaliś my z lokalnego klubu na jachcie do na rafy i na rajską wyspę za 35 USD od osoby. Pogoda był a spokojna, a spacer emocjonował , choć skł ad wyprawy był mię dzynarodowy i tylko przewodnik-fotograf mó wił po rosyjsku. Pię ć dni przed odlotem w telewizji pojawił y się informacje o wiecach w Kairze, ale nie miał o to ż adnego wpł ywu na sytuację w Hurghadzie. Do koń ca naszego pobytu nic się nie zmienił o. Generalnie przez dwa tygodnie naszego pobytu w hotelu nic ciekawego się nie wydarzył o,
wszystko zamienił o się w ś wię to „pieczę ci”. Sam hotel jest cał kiem niezł y jak na te pienią dze, ale tylko wieczorami ekscytował y nas wspomnienia Sharm, nocą Naama, SOHO, ciepł e morze peł ne ryb (((dla siebie zdecydowaliś my się już na pewni, ż e poż egnali się z Hurghadą na zawsze… có ż , a przynajmniej na dł ugi czas.