Приехали к ужину, поселили очень быстро, номер дали 1211, очень удачно, что окно выходило на соседний пустой заброшенный отель Sultan Beach - тихо.
Отель приличный, разрухи внешне нет, убирают-моют-подстригают кусты - поливают. Территория маленькая, тесно, гулять особо негде, выручали два пирса.
К номеру замечаний нет, все работает. Минусы - плохая звукоизоляция, из коридора было слышно абсолютно все, и очень маленький сейф. Не влезет даже маленький ноутбук или планшет. Отвратительные подушки! ! ! Кондиционер гудит как везде.
Есть небольшой аквапарк - пять горок в одном бассейне и одна большая в отдельном. Горка типа семейной с подвохом, кто катался - тот поймет, хохотала от души.
Питание самое обычное египетское - много жареной курицы, рыбы, блинчики и омлеты на завтрак, три супа на обед, салаты, сыры, тертый вареный нут (не хумус! ). Утром через день была вкусная рисовая каша, через день - гадость. То пригорелым молоком отдает, то почти прокисшая. Видимо, от смены поваров зависит. Овсяной каши нет, только залитые молоком хлопья - два раза пробовала, оба раза молоко уже прокисло, так как, похоже, было не прокипячено. Много сладостей, но пахлава - экономно, а разбирали быстро. Кто не успел - тот опоздал. Часто брала еду с детского стола.
Большой и жирный плюс - в а-ля карт рестораны можно ходить сколько хочешь, мы ходили каждый вечер, а там и морепродукты, и вино из бутылок приличное, баночное пиво (выливали в бокал). Не жалко и чаевые оставить. Самые понравившиеся - азиатский и итальянский, греческий похуже. В египетский не ходили, по опыту прошлых поездок в отели сети Санрайз - очень жирная и острая пища, перец сыплют щедро и везде.
Отель семейный, много детей, в ресторане бегают под ногами, глаз да глаз.
Основной контингент - украинцы, поляки, немцы, белорусы, россияне, меньше - чехи, румыны, болгары.
Хорошие пляжные полотенца, уже нормально работает обмен, выдают в пакетах из стирки.
Очень маленький пляж, даже пляжик. Лежаками заставили пирсы и площадки на пирсе. С этих площадок спуск в воду по лестницам.
Отличная анимационная команда. Ребята очень стараются, спасибо им. Вечером каждый день какая-то активность, мы ходили только на факир-шоу, но впечатления противоречивые. Не все фокусы приятные, пару раз передернуло от увиденного.
Дважды видела пенную вечеринку на пляже. Я не очень понимаю желание барахтаться в пене и песке, причем пена с резким химическим запахом, явно не из детского мыла. Но вкусы у всех разные, судя по количеству участников - многим норм.
Много приставал на пляже, красный флаг не спасает, все равно каждый день лезут с предложениями.
В первую ночь барахлил кондиционер, утром обратились за помощью, все было сделано быстро, больше проблем не было.
Ездили в город на Шератон, такси в два-три раза дешевле отельного заказывали через Убер местный по местному номеру телефона, брали симку для интернета. На отель не стали надеяться, а интернет по работе и учебе нужен был постоянно качественный. Магазин "Дом хлопка Каркуша" испортился, на мой взгляд, а аптеки в городе дешевле, чем возле отеля, что естественно.
Около отеля два супермаркета, где покупали манго, и одна раскладка типа базарной. Цены за кг примерно одинаковые везде, спелые сразу съесть 50 фунтов, зеленые домой - 25-30, но у частника можно и поторговаться.
Около магазинов напротив отеля караулят продавцы, есть разные типы - некоторые ну очень назойливые. Высыпают кучей 4-5 мужиков из магазина, галдят, крайне неприятно, за руки не трогают, но окружают, кричат в лицо "почему хмурая, улыбайся", "почему молчишь", "зайди посмотреть" - просто перестали ходить мимо. По стороне отеля их нет, идем до супермаркета и прямо переходим дорогу, обходя всех этих типов.
Чуть дальше влево от отеля есть хорошее место для прогулки - Hurghada Promenadе, современные скульптуры, магазины, чисто, приличная публика. И полицейский прогуливается : ))
Большое спасибо TUI Левобережная (Киев) и Веронике Ткаченко лично за организацию поездки.
И до новых встреч, Египет!
Przyjechaliś my na obiad, rozsiedliliś my się bardzo szybko, dali pokó j 1211, bardzo szczę ś liwie, ż e okno wychodził o na są siedni pusty opuszczony hotel Sultan Beach - był o cicho.
Hotel przyzwoity, na zewną trz nie ma dewastacji, sprzą tają , myją , przycinają krzaki - podlewają . Teren jest mał y, zatł oczony, nie ma gdzie chodzić , pomogł y dwa mola.
Do numeru nie ma komentarzy, wszystko dział a. Minusy - sł aba izolacja akustyczna, absolutnie wszystko był o sł yszane z korytarza i bardzo mał y sejf. Nie zmieś ci się nawet mał y laptop czy tablet. Okropne poduszki!! ! Klimatyzator szumi jak wszę dzie.
Jest mał y park wodny - pię ć zjeż dż alni w jednym basenie i jedna duż a w osobnym. Rodzinna zjeż dż alnia z trikiem, kto na niej jechał , zrozumie, ś miał się serdecznie.
Jedzenie jest najczę ś ciej egipskie - duż o smaż onego kurczaka, ryb, naleś nikó w i omletó w na ś niadanie, trzy zupy na obiad, sał atki, sery, tarta gotowana ciecierzyca (nie hummus! ). Rano, co drugi dzień był a pyszna owsianka ryż owa, nastę pnego dnia - obrzydliwa.
Wydziela spalone mleko, potem prawie kwaś ne. Podobno zależ y to od zmiany kucharzy. Nie ma pł atkó w owsianych, tylko pł atki wypeł nione mlekiem - pró bował em dwa razy, za każ dym razem mleko był o już kwaś ne, bo wydawał o się , ż e nie był o ugotowane. Duż o sł odyczy, ale baklawa - oszczę dnie i szybko zdemontowana. Kto nie miał czasu - spó ź nił się . Czę sto zabierał jedzenie ze stoł u dziecię cego.
Duż y i tł usty plus - do restauracji a la carte moż na chodzić do woli, my chodziliś my co wieczó r, a są owoce morza i przyzwoite wino butelkowe, piwo w puszkach (nalewane do kieliszka). Nie szkoda zostawić napiwek. Najbardziej lubiany - azjatycki i wł oski, gorzej grecki. Nie pojechali do Egiptu, zgodnie z doś wiadczeniami z poprzednich wycieczek do hoteli Sunrise - bardzo tł uste i pikantne jedzenie, pieprz jest wszę dzie obficie wylewany.
Hotel jest rodzinny, duż o dzieci w restauracji biega pod nogami, oko w oko.
Gł ó wny kontyngent - Ukraiń cy, Polacy, Niemcy, Biał orusini, Rosjanie, mniej - Czesi, Rumuni, Buł garzy.
Dobre rę czniki plaż owe, wymiana już dział a normalnie, wydawane są w workach na pranie.
Bardzo mał a plaż a, nawet mał a plaż a. Pomosty i platformy na molo został y wykonane z leż akó w. Z tych platform zejś cie do wody odbywa się schodami.
Ś wietny zespó ł animatoró w. Dzię ki nim chł opaki cię ż ko pracują . Wieczorem każ dego dnia był a jakaś aktywnoś ć , chodziliś my tylko na pokaz fakiró w, ale wraż enia są sprzeczne. Nie wszystkie sztuczki są przyjemne, kilka razy wzdrygną ł em się na widok tego, co zobaczył em.
Dwukrotnie widział em piany party na plaż y. Tak naprawdę nie rozumiem chę ci tarzania się w pianie i piasku, a pianka o ostrym chemicznym zapachu wyraź nie nie pochodzi z mydł a dla dzieci. Ale każ dy ma inny gust, są dzą c po liczbie uczestnikó w - wiele norm.
Bardzo się mę czył em na plaż y, czerwona flaga i tak nie ratuje, każ dego dnia wspinają się z ofertami.
Pierwszej nocy klimatyzator był ś mieciem, rano poprosili o pomoc, wszystko został o zrobione szybko, nie był o już problemó w.
Pojechaliś my do miasta Sheratonem, taksó wkę zamó wiliś my dwa lub trzy razy taniej niż hotelową przez Uber local z lokalnego numeru telefonu, wzię liś my kartę SIM do internetu. Nie liczyli na hotel, a internet do pracy i nauki potrzebował stale wysokiej jakoś ci. Sklep "Dom Baweł ny Karkusha" pogorszył się moim zdaniem, a apteki w mieś cie są tań sze niż w pobliż u hotelu, co jest naturalne.
W pobliż u hotelu znajdują się dwa supermarkety, w któ rych kupili mango oraz jeden ukł ad typu market. Ceny za kg są wszę dzie mniej wię cej takie same, dojrzał e od razu zjadamy 50 funtó w, zielony dom - 25-30, ale moż na się targować z prywatnym handlarzem.
W pobliż u sklepó w naprzeciwko hotelu sprzedawcy pilnują , są ró ż ne typy - niektó re z nich są bardzo irytują ce. Wylewają ze sklepu bandę.4-5 mę ż czyzn, hał asują , to bardzo nieprzyjemne, nie dotykają rą k, tylko otaczają ich, krzyczą c w twarz „dlaczego jesteś ponury, uś miechnij się ”, „dlaczego milczysz”, „przyjdź zobaczyć ” - po prostu przestali przechodzić obok.
Nie ma ż adnego z boku hotelu, idziemy do supermarketu i bezpoś rednio przechodzimy przez ulicę , omijają c wszystkie te typy.
Nieco dalej na lewo od hotelu dobre miejsce na spacer - Hurghada Promenade, nowoczesne rzeź by, sklepy, czysta, porzą dna publicznoś ć . A policjant idzie : ))
Wielkie podzię kowania dla TUI Livoberezhnaya (Kijó w) i osobiś cie Veroniki Tkachenko za zorganizowanie wyjazdu.
Do zobaczenia wkró tce, Egipcie!